Fly4free.pl

We Francji złapał mnie fotoradar. Jechałem autem wynajętym w Europcar w Hiszpanii. 45€ mandat, 40€ obsługa mandatu przez Europcar.
Konkretnie złapał mnie ten fotoradar (szary, po lewej):
https://www.google.pl/maps/@43.9214993, ... 312!8i6656
Zmierzył prędkość 78km/h.
Dozwolona 70km/h.
Możliwy błąd pomiaru przy tej prędkości wg homologacji urządzenia to 5km/h, więc uznano, że jechałem 73km/h w terenie 70km/h i dostałem mandat za przekroczenie o 3km/h. W dobrej pogodzie. W dzień. Na prostej, gdzie równie dobrze ograniczenie mogłoby być w wysokości 90km/h.



Zapłaciłem, bo zasady francuskie są takie, że przez pierwsze ileś dni od powiadomienia (chyba 45 dni), mandat jest "zniżkowy". Po 45 dniach byłoby to 90€. Po 6 miesiącach, 180€. Zniechęca to do zastanawiania się nad apelacjami itp.

@tupungato - Dostałeś mandat za przekroczenie prędkości o ponad 10%. Jechałeś 78km/h. Przy apelacji sąd mógłby wziąć pod uwagę fakt, że 5km błędu działa w obie strony i mogłeś jechać w rzeczywistości 83km/h .

Mam pytanie do osób, które miały doświadczenie z mandatami z Kolumbii, jako że właśnie dostałem kilka emaili zatytułowanych "fotomulta".. Zakładając, że przez najbliższe 2,3 lata nie będę się tam wybierał, nie płacić czy i tak ściągną? Jak to działa w krajach spoza UE?

W listopadzie w Maroku w drodze z Marrakeszu nad ocean. Teren zabudowany i miałem 61 km/h. Policjant bardzo uprzejmy wypisał mandat na kartce formatu A4. Płatne w gotówce 150 Dh. Pół godziny później już na drodze lokalnej kolejna kontrola.
Troje pasażerów z tyłu było bez zapiętych pasów. Po kilkuminutowej rozmowie pan policjant odstąpił od wypisania mandatu za skromne 100 Dh.

Dostałem w Albanii. Co ciekawie panowie stali nieoznakowanym samochodem (zwykła osobówka) a z daleka wyglądali jak geodeci

Na początku chcieli mi wmówić, że jechałem 92 na ograniczeniu 60, ale po 10 minutach kłótni wytłumaczyłem że stoją tuż za znakiem a radar nie zbiera z 5 metrów. Ciekawostką jest, że mieli identyfikatory na smyczach... policji świętokrzyskiej. Bardzo słabo mówili po angielsku, ale od jednego zrozumiałem że byli tam na szkoleniu właśnie w sprawie fotoradarów

Jak powiedziałem, że jestem z Polski i że my ich wyszkoliliśmy a oni teraz mandat to trochę zrobiło im się głupio i dali najniższy możliwy, chyba z 9 Euro

_________________
Mój blog podróżniczy: http://www.seetheworld.pl --> na nim m.in. Wietnam, Seszele, Malezja, Singapur, Hongkong, Tajlandia i inne.

Zapraszam również na profil facebookowy: https://www.facebook.com/seetheworld89/

czy dalej wypisują to na takim pięknym druku z arabskimi ozdobnikami, że nadaje się do ramki jako pamiątka?

Tak, w Chorwacji, za parkowanie na terenie rezerwatu, a parkowaliśmy na ziemnej zatoczce, między innymi autami...widać być, że ta zatoczka od bardzo dawna robiła za parking... strażnik robił zdjęcie samochodu i skanował tablice do systemu jak podchodziliśmy, powiedział nam, że codziennie podjeżdżają w to miejsce o 15 właśnie po to, aby mandaty wystawić, a znak o rezerwacie jest, niewielki i między drzewami, co ciekawe brązowy, więc prawie nie widoczny.....
Opcja: zapłata do 3 dni to płaci się 50% wartości mandatu - zapłaciliśmy na lokalnej poczcie, babeczka od razu wiedziała, w którym miejscu staliśmy

-- 12 Sty 2023 10:23 --



-- 12 Sty 2023 10:27 --

@lucifuge Tak, to jest najładniejszy mandat jaki w życiu dostałem.

Widzę, że inflacja ich też dopadła - trzy lata temu odstąpienie kosztowało 50Dh.

W połowie sierpnia gdzieś w Bawarii na terenie zabudowanym, przekroczenie o 13 km/h, mandat 40 eur. Przyszedł z leasingu list ze zdjęciem jakoś w listopadzie. Od razu zapłaciłem, nie ma co czekać.
Ale najgorzej zapamiętałem Florencję dobrych kilka lat temu - 2 mandaty tego samego dnia z miasta. Wtedy chyba o nich zapomniałem i ściągnęli mi z urzedu skarbowego hehe

Dopuściłeś się zwykłej korupcji i jeszcze się tym chwalisz...

@meczko Po pierwsze policjant zażądał pieniędzy na poczet mandatu, a następnie po rozmowie odstąpił od wystawienia oddając o jeden banknot za mało. Nie wyciągaj pochopnych wniosków.
Po drugie niczym się nie chwałę tylko opisuję sytuację.

@meczko Z takimi jednoznacznymi opiniami, podróżując po krajach trzeciego świata byłbym bardziej ostrożny. Może być tak, że policja nie stosuje standardów cywilizowanego świata, a Ty jesteś turystą z Europy, co może powodować, że z góry możesz znaleźć się z niezbyt komfortowej sytuacji. Nie wiem jak było dokładnie w tym przypadku, ale temat zdecydowanie nie jest zerojedynkowy. Mnie zdecydowanie bardziej przeraża fakt jazdy bez pasów...

_________________

Dokladnie! @meczko juz jeden "szeryf" na forum jest...raczej wystarczy, bo i tak sie robi sztywno...
A dla wytlumaczenia sytuacji dodam, ze w kilku/wielu krajach kontrole nie sa nakierowane na jakkolwiek rozumiana poprawe bezpieczeństwa, tudzież ukaranie za przewinienie. One sa wprost korupcja i dorabianiem do pensji przez różnych przedstawicieli organów....a odmowa dania w łapę dopiero by się spotkała z oburzeniem i być może nawet delikwent, który chciałby dostać legitny mandat dopiero by sobie narobił kłopotów. Osobiście widziałem już niejeden "dziwny" przypadek pseudokontroli.

_________________
navigare necesse est

szczegolnie w kraju trzeciego swiata, gdzie ludzie jezdza bardzo niebezpiecznie.

Mnie przeraża to, że nie którzy próbują robić z siebie "straznika".
Nawet jak dał w łapę, to co?
Policjant zadowolony
Sprawca zadowolony
I wszystko gra.
Mówimy tu o drobnych rzeczach a nie jazdy po pijaku.

Od razu mi się przypomniało jak w naszym kraju gminy zatrudniały strażników miejskich aby przy pomocy fotoradarów nabijały miejską kasę, pewnie młodsi nie pamiętają tych czasów, czy to nie przypomina korupcji i 3 świata ?

@classy To, że dojrzałe społeczeństwa już dawno uznały, że biorąc pod uwagę dobro ogółu korupcja jest zdecydowanie zła i szkodliwa. Natomiast clou tej sprawy jest bardziej złożony.

_________________

Policjant tak zadowolony ze jak sie przyzwyczai to bedzie lapal bylejakiego turyste za byleco, za predkosc bez pomiaru, brak gasnicy, karmy dla wielblada.. - juz sobie zawsze cos znjadzie.
Sprawca zadowolony, jak juz sie przyzwyczai to bedzie lamal wszelkie przepisy zawsze i wszedzie.. oj tam tylko 40zl, pojade 120 w zabudowanym.
Tak to dziala.. i potem niech czlowiek próbuje cos legalnie osiagnac, nie da sie. Juz pomijajac ze panstwo ma mniej pieniedzy na szkoly, sluzby zdrowia itd.

Ale wracajac do powyzszego przypadku, jest on troche bardziej zagmatwany, wiec do niego jakby co sie nie odnosze.

Tu jeszcze mapka popularnosci lapowek (ciekawie pokrywa sie z rozwinieciem/bogactwem kraju):

z własnego doświadczenia sprzed paru lat
Serbia - kontrola prędkości, wskazanie ewidentnie zawyżone ok. 30 km/h, od razu żądanie kasy na lewo (podobną sytuację miałem pod Łodzią, tak 15 lat temu, albo i więcej )
Armenia - kontrola trzeźwości "na niuch", żadnej możliwości weryfikacji , brak alkomatu, sztraf 20000 amd