Fly4free.pl

Witajcie jak w temacie, doradźcie, ile dni poświęcić na stolicę i okoliczne atrakcje 4 lipca wracam z Erywania i w Gruzji jestem do 12 lipca. Chcę w tym czasie udać się na jeden nocleg do Kazbegi i na dwa do Achalciche, żeby na spokojnie połazić po Wardzi i na drugi dzień pojechać do Kutaisi. Tak więc:
- Mccheta, Uplisciche i Gori objechać w jeden dzień czy może rozłożyć na dwa,
- czy wybrać się na jeden dzień do Kachetii,
- ile poświęcić czasu na samo Tibilisi ?

Doradźcie co myślicie, bo chciałbym dobrze czas spożytkować, raczej po "gruzińsku", niż latać z wywieszonym jęzorem byle zaliczyć atrakcje

Dużo zależy od tego czy wolisz zwiedzać na dużym biegu czy raczej się podelektować...
Mccheta załatwisz w drodze do Kazbegi. Uplisciche i Gori w jednym dniu. Sama podróż do Achalciche zajmie prawie cały dzień-tu poproś drivera aby się zatrzymał we wsi Surami aby móc kupić słodki, gorący chlebek nazuki .Przy różnicy czasu aby spokojnie pochodzić po Wardzia trzeba wyjechać skoro świt. Podczas naszego pobytu wybraliśmy się marszrutką wyjeżdzająca koło południa i przez skalne miasto dosłownie przebiegliśmy aby zdążyć na powrót. Tibilisi to duże miasto, jak dla mnie max 2 dni( stare miasto+ ew. łażnie siarkowe). Wolałabym ruszyć w spokojniejsze rejony pięknej przyrody. Jak już będziesz w okolicy Achalciche to może Borjomi? Na końcu parku zdrojowego jest malutkie kąpielisko z wodami termalnymi... Nieopodal leży też Bakuriani. Będąc w jakiejś okolicy zawsze w Gruzji warto zatrudnić lokalnego kierowcę, który pokaże ciekawostki okolicy, zawiezie do miejsca z dobrym jedzeniem. Będąc kilka dni trochę szkoda tracić czas na dojazdy aby objechać 3/4 kraju. Ale każdy wybiera to co mu odpowiada. Życzę trafnych wyborów i fajnych wrażeń

_________________
Ciemność to Twój strach, światło jest wszędzie

Każdy zwiedza w swoim tempie, ale dla nas jedn pełny dzień w Tbilisi plus popołudnie i wieczór w dniu przyjazdu byl w sam raz. Warto wziąć pod uwagę, że w lecie jest w Tbilisi bardzo gorąco i z radością jedziemy właśnie do Mestii.

_________________
Moje relacje: WIetnam - taki piękny chaos
Singapur, Kuala Lumpur, Japonia
Meksyk: Relacje z podróży » Ameryka Północna » Ale Meksyk!
Chiny: Relacje z podróży » Azja Południowo-Wschodnia »Azja Południowo-Wschodnia »Pekin i Szanghaj - czyli nigdzie nie lecimy