Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 16 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 12 Wrz 2022 22:12 

Rejestracja: 04 Lut 2017
Posty: 300
Loty: 205
Kilometry: 194 715
niebieski
Wyprawa do Finlandii kojarzy się ze sporymi wydatkami. A dotarcie do wioski Świętego Mikołaja w Rovaniemi już z kosmicznymi wydatkami, typu ok. 1500-2500 zł za jednodniówkę, co w zeszłym roku proponowało jedno z biur podróży. Czy tak musi być zawsze? Nie, pod warunkiem że nie macie dzieci, marudzącej osoby obok, wymagań dotyczących komfortu i traficie na promocje cenowe na bilety. Aha, nie można mieć też choroby lokomocyjnej. A więc porywam was do Rovaniemi!
Do Warszawy dojechałem moim ulubionym Neobusem za 1 zł (bilet kupiony w pierwszy dzień sprzedaży na dany okres, trasa to ok. 160 km). Do Modlina dotarłem pociągiem Kolei Mazowieckich (18,22 zł), a stamtąd do Helsinek poleciałem na pokładzie Ryanair za 39 zł. Tanio, prawda? Ale najlepsze dopiero przed nami.
Jak na Modlin to było w terminalu dość luźno. W porównaniu do poprzedniej mojej wizyty nastąpiła jedna duża zmiana – pojawił się duży sklep duty-free, który „zjadł” mniejsze placówki. Poza tym wszystko było standardowe.
Modlin i lotnisko w Helsinkach to tak, jakby porównać mrówkę i słonia. Trzeba się trochę nachodzić, sklepów mnóstwo, barów mnóstwo, ludzi mnóstwo. A z ciekawszych miejscówek warto wspomnieć o sklepie spożywczym z normalnymi, miastowymi cenami, który znajduje się oczywiście w strefie ogólnodostępnej, a nie za kontrolą bezpieczeństwa. Poza tym w oczy rzucał się butik z Muminkami, czyli bohaterami lokalnych bajeczek.
Załącznik:
1.jpg
1.jpg [ 312.94 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
2.jpg
2.jpg [ 343.71 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Wyszedłem przed budynek lotniska i znalazłem się na stanowiskach autokarowych – miejskich i międzymiastowych. Tak dużo mówiło się o tym, że Finlandia będzie ograniczać ruch turystyczny dla Rosjan, będzie robić im „pod górkę”, ale chyba tylko tak się nadal gada. Przykład poniżej …
Załącznik:
3.jpg
3.jpg [ 241.36 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Spore oblężenie przeżywają autokary innego dużego przewoźnika LuxExpress. Z ciekawości chciałem sprawdzić ceny przejazdu, ale bilety były wyprzedane na kilka dni do przodu. A Rosjan w Helsinkach było naprawdę wielu.
Podpytałem kierowcę autobusu miejskiego, który podpowiedział mi, że do centrum najlepiej dojechać linią numer 600 (ma ona przystanki przy dworcach kolejowym i autokarowym). Poradził mi kupić bilet na dwie strefy (2,80 euro), co okazało się nieprawdą, ponieważ dojazd na lotnisko to już trzy strefy i cena 4,10 euro (automaty przyjmują monety lub płatność kartą). Dowiedziałem się o tym już w drodze powrotnej na lotnisko, więc pojechałem do centrum za stawkę niższą, czyli częściowo nieświadomie na gapę. Warto pamiętać, że bilet z automatu jest już skasowany i jest ważny do danej godziny, bodajże 90 minut. W centrum automaty mają zaznaczoną opcję z samolotem na ikonce, więc ciężko pomylić się kupując bilet lotniskowy.
Załącznik:
4.jpg
4.jpg [ 343.27 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Wysiadłem w Helsinkach parę kilometrów przed centrum, bo miałem do zagospodarowania kilka godzin. Miasto według mnie jest bardzo ciche, ruch na ulicach nieporównywalnie cichszy, niż w Polsce (elektryczne i hybrydowe samochody). Najwyższy blok mieszkalny, jaki widziałem, miał 5 kondygnacji. W wielu miejscach widać mniejsze lub większe skały, zapewne pozostałości po lodowcach. Przy stadionie olimpijskim było sporo osób idących na koncert jakiegoś lokalnego artysty i co ciekawe, wiele z nich piło sobie idąc po ulicach piwko lub cydr. Czyżby publiczna konsumpcja procentów była tam dopuszczalna? Poza tym dużo przestrzeni, dużo betonu, duży miks kulturowy. I wesołe miasteczko z zabójczym, jak dla mnie, rollercosterem.
Załącznik:
5.jpg
5.jpg [ 354 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Ostatecznie dotarłem do Kamppi, czyli wielkiego centrum hadlowo-biurowo-metrowo-autobusowego. Potwór ten ma wiele wejść, można łatwo zgubić się w mnogości korytarzy i pięter. Niedaleko od niego, może z 500 metrów, jest główna stacja kolejowa Helsinek. Dla leniwych – można przejechać jeden przystanek metrem.
Załącznik:
6.jpg
6.jpg [ 338.21 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
7.jpg
7.jpg [ 388.25 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Zlokalizowałem Kamppi i dalej miałem kilka godzin zapasu, więc pomaszerowałem sobie nad morze. Jako że było już ciemno, to wiele nie widziałem, ale mocno zdziwiłem się widząc lokal sauny, z której twardziele wychodzili na powietrze, schodzili po drabince i zanurzali się w zimnym morzu. Brrrr…. W porcie stał zacumowany wycieczkowiec, ale nie można było podejść blisko i tylko z daleka uroniłem łezkę, że mnie tam nie ma.
Załącznik:
8.jpg
8.jpg [ 288.07 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Wróciłem do Kamppi, posiedziałem trochę i wreszcie doczekałem się na swój środek transportu do Rovaniemi. To był – uwaga, uwaga – autokar firmy Onnibus. Czym się zachwycam? Ceną. Otóż w pierwszym okresie sprzedaży kupiłem bilet do Rovaniemi za 1 euro i powrotny również za 1 euro! Gdy powiedziałem o tym koledze, trząsł się z kwadrans złorzecząc mi, że za takie pieniądze to on w Polsce kupuje bilet miejski, a nie na trasę, która w jedną stronę liczy sobie około 820 km. Tak, to jest właśnie ten moment hardcoru – jeśli nie przeszkadza Ci prawie 11 godzin siedzenia w autobusie (tyle samo z powrotem) i uda Ci się kupić bilety po 1 euro, to jesteś zwycięzcą. Za 2 euro znajdziesz się w okolicach koła podbiegunowego.
A jakie są alternatywy dojazdowe? Z ciekawości sprawdzałem w czasie podróży pociągi (od 8 godzin jazdy, najtańsze bilety na przypadkowe daty kosztowały od 60 euro OW) i samoloty (głównie Finnair, cena ok. 100 euro OW). Zapewne da się kupić te bilety taniej, ale na pewno nie pobiją Onnibusa za 2 euro!
Wyjście na płytę dworca wyglądało tak, jak widać poniżej. Autobusy nie smrodziły spalinami do środka, klienci nie kręcili się przy stanowiskach, tylko grzecznie czekali na odjazdy w środku.
Załącznik:
9.jpg
9.jpg [ 337.02 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
10.jpg
10.jpg [ 294.41 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
11.jpg
11.jpg [ 258.75 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Kilka minut przed odjazdem na stanowisko podjechał piętrowiec Onnibus. To prawdopodobnie te same lub nowsze modele autobusów VanHool, jeżdżących w ś.p. PolskimBusie. W środku fotele ze skaju i wystarczająca ilość miejsca na nogi. A obłożenie? W obie strony pustki, po kilkanaście osób na ponad 80 miejsc siedzących. Jak oni zarabiają na siebie?
Załącznik:
12.jpg
12.jpg [ 379.26 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
13.jpg
13.jpg [ 288.25 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
14.jpg
14.jpg [ 279.53 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
15.jpg
15.jpg [ 229.96 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Mała dygresja nr 1 – punktualność. Nie wiem, czy to standard, czy ja miałem po prostu takie szczęście, ale autokary dojechały do Rovaniemi i do Helsinek CO DO MINUTY według rozkładu. Ponad 800 km w jedną stronę i idealne dogranie czasu? Niesamowite.
Mała dygresja nr 2 – kierowcy. W każdą stronę kierowcy zmieniali się co kilka godzin, w sumie autokar prowadziło po trzech szoferów, którzy wsiadali/wysiadali na trasie. Wszyscy biegle mówili po angielsku, po fińsku przekazywali wesołe komunikaty przez mikrofony pokładowe, których oczywiście nie rozumiałem, a które wzbudzały wesołość. Myślałby ktoś, że to przyjemniaczki i do rany przyłóż? Otóż to także bezwzględni „egzekwowacze” punktualności. Przy odjeździe z Helsinek o 23.58 do autokaru podleciał Hiszpan prosząc o poczekanie kilku minut, bo jego kolega już idzie na stanowisko. Kierowca nie chciał czekać, Hiszpan krzyczał wniebogłosy, stawał przed autokarem, za autokarem, utrudniał odjazd, błagał o poczekanie i nic nie wywalczył. Kierowca punktualnie o 23.59 wyruszył nie zabierając tego pasażera, a właściwie tych dwóch pasażerów. Usłyszałem jeszcze, jak mówił Hiszpanowi: „Sorry, it is my time!”. W Polsce takie zachowanie byłoby uważane za mega chamskie, a w Finlandii? Nie wiem. Podobnie było na krótkich postojach: wyznaczona była godzina odjazdu i kierowcy zawsze co do minuty odjeżdżali, nie sprawdzali pasażerów, nie liczyli ich. Traktowali ludzi poważnie.
Jako że mam spore doświadczenie w jeżdżeniu autokarami, to te prawie 11 godzin nie zrobiło na mnie wrażenia. Spało się, oglądało widoczki, czytało książkę i czas szybko zleciał. Jako ciekawostkę wypatrzyłem drogowskazy z napisem „II”. A co to za pieron? Google podpowiedział mi, że to nazwa własna gminy w Finlandii, czytane jako dwie litery „i”. Fajnie mieszkać w tak nietypowym miejscu. „Skąd jesteś? – Z ii”.
W Rovaniemi byłem o 10.55. Dworzec mały, z poczekalnią bardzo przytulną, jak na polskie warunki (ławeczki, stoliczki, jakieś ozdóbki itp.).
Załącznik:
16.jpg
16.jpg [ 337.99 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

W internecie wyszperałem, że do wioski Świętego Mikołaja można dojechać autobusem miejskim (z ciekawości spytałem kierowcę autobusu międzymiastowego i też przejeżdżał koło wioski, ale za bilet chciał prawie 8 euro, czyli cenę rozbójniczą za jakieś 7 km trasy). Komunikacja miejsca odjeżdża spod pobliskiego dworca kolejowego (bardzo dużo kursów od poniedziałku do piątku, o wiele mniej w soboty i niedziele). Autobus linii nr 8 ma pięknie nazwaną trasę: Railway Station – Arctic Circle – Railway Station. Bilet kosztuje 3,60 euro i kupuje się go u kierowcy. A na autobusie oczywiście naklejone reniferki … Po półgodzinnej jeździe byłem na miejscu.
Załącznik:
17.jpg
17.jpg [ 332.08 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
18.jpg
18.jpg [ 357.33 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Wioska Świętego Mikołaja jest przy samej drodze i nie da się jej przeoczyć. Wstęp ogólnie jest bezpłatny, ale prawie wszystko inne jest płatne i to słono. Latem wioska robi na pewno wrażenie jakiś milion razy gorsze, niż zimą, gdy jest śnieg i jest nastrojowo. Nawet przystanek teraz wygląda nijako, a w święta będzie zapewne szczytem piękności.
Załącznik:
19.jpg
19.jpg [ 361.07 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
20.jpg
20.jpg [ 434.48 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Swoje kroki na pewno skierujecie do informacji turystycznej, gdzie można otrzymać mapkę terenu. W tym samym budynku są pierwsze sklepy z pamiątkami.
Załącznik:
21.jpg
21.jpg [ 316.4 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
22.jpg
22.jpg [ 418.79 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
23.jpg
23.jpg [ 326.44 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
24.jpg
24.jpg [ 443.88 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
25.jpg
25.jpg [ 391.04 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Nie mówcie tego dzieciom, ale między nami dorosłymi możemy ponarzekać na wszechobecny kapitalizm. Wioska Świętego Mikołaja to wiele punktów gastronomicznych i jeszcze więcej punktów handlowych z mniej lub bardziej klimatycznymi rzeczami dotyczącymi Finlandii i samej wioski. Co do cen to nie ma co dyskutować, bo to Skandynawia i musi być drożej, niż gdzieś indziej. Długopis za 3,50 euro to mało, czy dużo? Skorzystanie z kibelka za 1,25 euro? Skarpetki po 12 euro? I wytłumacz tu dziecku, że nie kupisz mu pacynki z pewnym grubszym panem odzianym w czerwony kubraczek za 20 euro …
Tutaj komuś pomyliły się miejsca i czas:
Załącznik:
26.jpg
26.jpg [ 354.94 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Sama wioska nie wygląda latem zbyt imponująco.
Załącznik:
27.jpg
27.jpg [ 302.22 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
28.jpg
28.jpg [ 398.93 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
29.jpg
29.jpg [ 296.94 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
30.jpg
30.jpg [ 272.56 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Cieplej i świątecznie robi się w miejscowej poczcie Świętego Mikołaja, chociaż i tutaj komercji nie mogło zabraknąć.
Załącznik:
31.jpg
31.jpg [ 281.83 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
32.jpg
32.jpg [ 418.75 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
33.jpg
33.jpg [ 384.41 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
34.jpg
34.jpg [ 405.92 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
35.jpg
35.jpg [ 390.03 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Puola to Polska, więc i nasza krajowa przegródka musi być. Może i wasz list tam się znajduje?
Załącznik:
36.jpg
36.jpg [ 341.65 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

No i dochodzimy do słynnego koła podbiegunowego. Jest ono wyznaczone przez środek wioski, ale prawdopodobnie jest to – delikatnie mówiąc – małe przekłamanie. Otóż według Wikipedii: „Linia jest bardzo popularna wśród turystów, aczkolwiek rzeczywiste północne koło podbiegunowe - na skutek powolnych zmian kąta nachylenia osi Ziemi - przebiega obecnie 2,2 km na północ, przez teren lotniska w Rovaniemi; w oznaczonej w wiosce lokalizacji przebiegało ono w roku 1867.” Jakakolwiek jest prawda, to jedno z najczęściej fotografowanych miejsc w wiosce.
Załącznik:
37.jpg
37.jpg [ 349.13 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
38.jpg
38.jpg [ 342.45 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
39.jpg
39.jpg [ 304.89 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

No i dochodzimy do clue całej wyprawy. Gdzie mieszka imć Święty Mikołaj? Otóż w tym oto budynku. Że mało świąteczny? Też tak sądzę. Dodatkowo w skrzydłach budowli znajdują się – co za niespodzianka – punkty handlowe. I co ważne – Święty Mikołaj dostępny jest praktycznie codziennie przez cały rok. Wiadomo, komerc…, tfu, co ja piszę, umiłowanie tradycji i radość dla dzieci liczą się ponad wszystko.
Załącznik:
40.jpg
40.jpg [ 281.79 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
41.jpg
41.jpg [ 400.92 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

W środku chyba najbardziej „mikołajowo” w całej wiosce. Pomijając sterty drogich pamiątek, to obsługa według mnie jest idealnie dobrana. Pani, wyglądająca jak z bajki o Świętym Mikołaju, jest bardzo wesoła, kontaktowa, wręcz żyje tematyką „mikołajową”. Sama z siebie dodaje +100 do wrażeń. Poprosiłem, żeby zadzwoniła do osoby mi bardzo bliskiej i powiedziała co nieco o Mikołaju i bez problemu to zrobiła. Super pracownica.
Załącznik:
42.jpg
42.jpg [ 360.72 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
43.jpg
43.jpg [ 362.79 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
44.jpg
44.jpg [ 286.62 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

A jak wyglądają odwiedziny u Świętego Mikołaja? Gdy jest przejściowo nieobecny (pani sugestywnie pokazuje, że właśnie sobie odpoczywa lub śpi), to trzeba poczekać na niego. A gdy jest na miejscu, to wejście do niego nic nas nie kosztuje. Stajemy w kolejce i czekamy.
Załącznik:
45.jpg
45.jpg [ 378.65 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
46.jpg
46.jpg [ 375.47 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Ja też czekałem na swoją kolej, bo Święty Mikołaj akurat spał. I nagle wparowali jacyś pseudodziennikarze, bodajże z Niemiec, że chcą zrobić wywiad. Panie z obsługi skonsultowały to oczywiście z samym zainteresowanym, a potem z pełną powagą przekazali „dziennikarzom”, że Święty Mikołaj nie aprobuje ich pytania (niestety, nie słyszałem jakiego) i muszą je zmienić, bo nie będzie wypowiadać się na żadne tematy polityczne, religijne, kulturowe itp., czyli ma być ono maksymalnie nijakie. Potem „dziennikarze” dostali stosowną kamizelkę („Official Press Santa Claus”) i poszli na mini wywiad. Ich rozmowa z obsługą była jak najbardziej w tonie poważnym, tak jakby Święty Mikołaj był co najmniej prezydentem kraju średniej wielkości. Marka i powaga muszą być podtrzymywane na każdym szczeblu.
Załącznik:
47.jpg
47.jpg [ 281.51 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Po kilku minutach wpuszczono mnie dalej. Do pokoju Świętego Mikołaja idzie się korytarzem, w którym oczywiście nie brakuje akcentów tematycznych.
Załącznik:
48.jpg
48.jpg [ 243.02 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
49.jpg
49.jpg [ 286.46 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
50.jpg
50.jpg [ 297.63 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
51.jpg
51.jpg [ 318.75 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
52.jpg
52.jpg [ 239.89 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
53.jpg
53.jpg [ 470.19 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Ostatecznie znajdujemy się przed pokojem Świętego Mikołaja. Ci, którzy już szykowali swoje aparaty, czy kamery, dostają zimny prysznic – są to rzeczy zakazane. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Samemu zdjęcia nie zrobisz, ale oczywiście możesz wykupić te, które my zrobimy. My, czyli Elfy z obsługi. Za ile? Kilkadziesiąt euro.
Załącznik:
54.jpg
54.jpg [ 259.63 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

A jak przebiega wizyta? Wchodzi się do pomieszczenia, widzi się Świętego Mikołaja oddzielonego od nas szybą (wiadomo, pandemia). Nie ma czasu na spokojne rozejrzenie się, podziwianie wystroju, bo Święty Mikołaj od razu zadaje dwa-trzy standardowe pytania i tyle z audiencji. Mnie spytał, skąd jestem, potem z której części Polski, po angielsku życzył wszystkiego najlepszego, po polsku dodał „Dziękuję i do widzenia”. I tyle. Elfka wręczyła mi jeszcze kartkę z kodem na zdjęcia, które zrobiła podczas audiencji i następny „klient” proszę. Halo? Nie za szybko? Nie za szablonowo? Nie za komercyjnie?
Ucieszyłem się że będę miał fotki za friko (ha ha ha, pomylili się i dali mi dostęp przez pomyłkę) i zalogowałem się na stronę. A tam … zaproponowano mi je za niecałe 50 euro, a na zachętę dodano trzy fotki w tym stylu. Nie, to nie ja założyłem ten filtr.
Załącznik:
55.jpg
55.jpg [ 536.58 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Przy wyjściu można od ręki dostać wydrukowane zdjęcia, jednak nie znam ceny za taką usługę. Co rozrzutniejsi klienci płacili i wychodzili z fotkami w ozdobnej kopercie.
Załącznik:
56.jpg
56.jpg [ 250.65 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Latem lista dostępnych aktywności w wiosce Świętego Mikołaja jest mniejsza, ale kilka ich jest. Ja skusiłem się na wizytę u reniferków. Za 5 euro wchodzimy do zagrody, dostajemy garść mchu do karmienia zwierząt i możemy pooglądać je z bliska. Jak łatwo domyśleć się, renifery zainteresowane są jedynie jedzeniem i nie dają za bardzo dotykać, od razu kierując w naszą stronę swoje poroże.
Załącznik:
57.jpg
57.jpg [ 326.43 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
58.jpg
58.jpg [ 445.91 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
59.jpg
59.jpg [ 422.59 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
60.jpg
60.jpg [ 392.33 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
61.jpg
61.jpg [ 439.12 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Pokręciłem się jeszcze po wiosce, zobaczyłem zamknięte atrakcje, typu dom Pani Mikołajowej i to w sumie tyle. Na pewno warto zajrzeć na stronę internetową wioski, gdzie przedstawiona jest najnowsza oferta, w tym możliwość noclegu.
Załącznik:
62.jpg
62.jpg [ 390.66 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Jest jeszcze jeden ciekawy temat. Nie wiem, czy to konkurencja, czy coś innego, ale tuż przy wiosce jest kilka budynków o podobnym charakterze. Na jednym z nich napisano nawet, że tutaj można spotkać się z oficjalnym Świętym Mikołajem z koła podbiegunowego. Zainteresowanie klientów było zerowe, więc chyba ta pierwsza wioska jest jedyną właściwą.
Załącznik:
63.jpg
63.jpg [ 394.94 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
64.jpg
64.jpg [ 331.91 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
65.jpg
65.jpg [ 349.99 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Do Rovaniemi wróciłem piechotką, to raptem około 1,5 godziny głównie asfaltową ścieżką przez lasek. Do odjazdu Onnibusa do Helsinek miałem kilka godzin, które musiałem jakoś zagospodarować. Tak, kolejny przykład hardcoru – przyjazd na 10.50, odjazd o 20.50, czyli równe dziesięć godzin pobytu. I ponownie prawie 11 godzin na zadku w autokarze. Przypomnę – tyle przyjemności za całe 1 euro.
W Rovaniemi nic ciekawego już nie znalazłem, to zwykłe miasto do mieszkania, a nie do zwiedzania.
Załącznik:
66.jpg
66.jpg [ 341.01 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
67.jpg
67.jpg [ 424.76 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
68.jpg
68.jpg [ 360.13 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
69.jpg
69.jpg [ 321.92 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

W drodze powrotnej kierowca zatankował autokar. Hmmm, jakby tu powiedzieć, tyle to człowiek wydaje przez wiele miesięcy na paliwo, a nie na jedno tankowanie.
Załącznik:
70.jpg
70.jpg [ 270.67 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

A ceny paliwa są w Finlandii mniej więcej następujące:
Załącznik:
71.jpg
71.jpg [ 259.71 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

W Helsinkach byliśmy o 8.50, więc wszystko było jeszcze pozamykane. Poczekałem trochę, zrobiłem zakupy i o wiele wcześniej, niż potrzeba, pojechałem na lotnisko. Wsiadłem do metra w Kamppi, po przejechaniu jednego przystanku znalazłem się na dworcu kolejowym (jeszcze nie wiedziałem, że to tylko z 500 metrów, bo bym poszedł, a nie wiózł zadka, ale dzięki temu zobaczyłem stację metra i same wagoniki).
Załącznik:
72.jpg
72.jpg [ 306.63 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
73.jpg
73.jpg [ 307.11 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
74.jpg
74.jpg [ 264.53 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Spod dworca kolejowego można na lotnisko dotrzeć albo autobusem miejskim, albo pociągiem. Jako że tym pierwszym już jechałem, to skusiłem się na pociąg – trzeba wybrać linię „I” lub „P”. Ważna uwaga – lotnisko to nie stacja końcowa, trzeba pilnować się przy wysiadaniu.
Załącznik:
75.jpg
75.jpg [ 379.66 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
76.jpg
76.jpg [ 488.49 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
77.jpg
77.jpg [ 365.61 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Do właściwego lotniska trzeba dotrzeć windą, bo pociąg wręcz wjeżdża pod nie.
Załącznik:
78.jpg
78.jpg [ 286.31 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
79.jpg
79.jpg [ 232.42 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Do Modlina wróciłem Ryanair, a do siebie tradycyjnie Neobusem. I to tyle wyprawy.
Jeszcze kilka uwag. Ceny ogólnie są oczywiście kilka razy wyższe, niż w Polsce. Ze znanych sieci napotkałem Lidla, reszta to lokalne marki. Dla porównania wstawiam ceny piwka w dużym sklepie.
Załącznik:
80.jpg
80.jpg [ 365.99 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Nie znam do końca zasad, ale w Helsinkach napotkałem na prohibicję. Stoisko z piwami było wieczorem zamknięte, a reszta sklepu funkcjonowała. Warto dodać, że w większości punktów nie jest sprzedawany mocny alkohol.
Załącznik:
81.jpg
81.jpg [ 393.52 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Fajne kibelki mają przy Kamppi. Takie stalowe, szerokości chyba ponad metr, z automatycznie opuszczaną na środek deską i do tego są darmowe (to jedyne bezpłatne, jakie znalazłem – płatne to koszt 1 – 1,25 euro). Przy płatnych wrzuca się albo monetę, albo płaci kartą, albo trzeba zadzwonić pod podany numer, ale wtedy nie wiem, jak pobierane są środki.
Załącznik:
82.jpg
82.jpg [ 260.71 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Załącznik:
83.jpg
83.jpg [ 252.86 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Jak wspomniałem, na ulicach jest bardzo cicho, bo jeżdżą elektryki. A ładowane są często bezpośrednio przy jezdniach.
Załącznik:
84.jpg
84.jpg [ 395.47 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Do butelek plastikowych, szklanych, czy puszek doliczana jest automatycznie opłata (kaucja). Na przykład za butelkę 1,5 litra z plastiku należy zapłacić 0,40 euro, czyli około 2 złotych. Potem można zwrócić pojemniki do specjalnych maszyn, które drukują vouchery do wykorzystania w danym sklepie.
Załącznik:
85.jpg
85.jpg [ 321.11 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

Ogólnie Finowie mają hopla na punkcie ekologii. Tak wygląda punkt, gdzie należy wrzucać niektóre typy śmieci, jak żarówki, czy baterie.
Załącznik:
86.jpg
86.jpg [ 234.97 KiB | Obejrzany 6782 razy ]

I na koniec podsumowanie hardcorowej kosztowo wyprawy:
- w trasie od piątku od godziny 6.40 do niedzieli do 23.14
- Neobus do Warszawy 1 zł
- pociąg Kolei Mazowieckich do Modlina 18,22 zł
- przelot Ryanair do Helsinek 39 zł
- przejazd do centrum Helisinek autobusem miejskim 2,80 euro
- przejazd Onnibus do Rovaniemi 1 euro
- przejazd autobusem miejskim Rovaniemi – wioska Świętego Mikołaja 3,60 euro
- powrót do Rovaniemi – pieszo
- przejazd Onnibus do Helsinek 1 euro
- przejazd na lotnisko metrem i pociągiem 4,10 euro
- przelot Ryanair do Modlina 122 zł
- pociąg Kolei Mazowieckich do Warszawy 22,40 zł
- Neobus do domu 2 zł
Razem za zobaczenie Świętego Mikołaja wyszło mi 204,62 zł i 12,5 euro oraz siedzenie w autobusie przez prawie 30 godzin. Wspaniała wyprawa!
Góra
 Profil Relacje PM off
54 ludzi lubi ten post.
20 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Wczasy w Grecji: urlop z wyżywieniem w 4* hotelu na Korfu za 2259 PLN Wczasy w Grecji: urlop z wyżywieniem w 4* hotelu na Korfu za 2259 PLN
Singapur i Bali za 3986 PLN. Loty z Warszawy + 13 noclegów Singapur i Bali za 3986 PLN. Loty z Warszawy + 13 noclegów
#2 PostWysłany: 13 Wrz 2022 00:09 

Rejestracja: 22 Cze 2012
Posty: 633
Loty: 26
Kilometry: 67 603
niebieski
Super pomysł na taką jednodniowa wycieczkę.. byłem z dzieciakami w grudniu, dokładnie na Mikołaja. Muszę powiedzieć, że jest dużo bardziej "magicznie" zima. A co do samego miejsca i jego komercyjności mam takie samo zdanie. Jak byłem mały to bardzo chciałem zobaczyć wioskę sw. Mikołaja. Wizyta całkowicie mi zburzyła dziecięce wyobrażenia . A wyciąganie pieniędzy za wszystko jest wręcz obrzydliwe.. nawet jak dzieciaki stoją do audiencji do Mikołaja, to nie dostaną głupiego cukierka za kilka eurocentów.. można im kupić :).

A samo Rovaniemi ma fajne muzeum arktyczne plus w okolicy są zimą dobre miejscówki na oglądanie zorzy polarnej. Polecam też jazdę psim zaprzęgiem. Nie robiliśmy tego w wiosce a około 40km od Rovaniemi. Było cholernie zimno bo około -18 stopni, ale 30 min jazdy z pieskami niezapomniane. Mam jakby co namiary na taką atrakcje w rozsądnej cenie (jak na Finlandię).

Wrzucam kilka zdjęć dla porównania, jak miejsce wygląda zimą :)ImageImageImage
Góra
 Profil Relacje PM off
14 ludzi lubi ten post.
3 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#3 PostWysłany: 13 Wrz 2022 10:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 Lis 2012
Posty: 1366
Loty: 247
Kilometry: 401 466
srebrny
Trzeba chyba mieć odpowiednie nastawienie od razu, żeby się nie rozczarować :) Oczywiście, że to jest pełna komercja, a nie jakieś bajkowe miejsce prowadzone przez pasjonatów. W sezonie zimowym działa jeszcze park tematyczny SantaPark - tam jest trzeci Mikołaj (dwóch jest w wiosce). A podobno jeszcze w samym Rovaniemi jest czwarty...

Byliśmy tam miesiąc temu (ale tylko samolotowo Finnair/Norwegian, więc to nie te koszty...) i nawet na początku nie myślałem o tym, żeby nocować w wiosce, ale ceny poza sezonem są tam bardzo przyzwoite (jak na fińskie warunki) i domek z prywatną sauną i ze śniadaniem można było mieć za ok. 400 zł. Z wioski można sobie zrobić przyjemny spacer do lasu (a jakże) św. Mikołaja albo wybrać się gdzieś dalej, np. 20km na północ na trasy Arctic Cirlcle Hiking Area.

@Tom Stedd jestem pod wrażeniem kosztów jakie poniosłeś, żeby tam dojechać! W Rovaniemi jeszcze można było oszczędzić 30 eurocentów przy bilecie kupionym przez aplikację ;) Ten Mikołaj, u którego byłeś, to jest ten "główny", a ten, który się reklamował, jako "oficjalny", to jest jakiś taki biedny i schowany przy sklepie z pamiątkami... Po zakupie wersji cyfrowej oprócz zdjęć, dostałbyś też film z całej wizyty u Mikołaja. Nie wiem, czego się spodziewałeś w trakcie rozmowy z nim, ale dla mnie jak na Fina, to prowadził i tak rozbudowany "small talk" :)

Co do alkoholu, to w sklepie kupisz go tylko w godzinach 9-21 (później tylko piwo max 2.8%). Mocne alkohole też chyba tylko w specjalistycznych sklepach (jak np. Alko).
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#4 PostWysłany: 13 Wrz 2022 11:53 

Rejestracja: 02 Paź 2011
Posty: 804
niebieski
Tom Stedd napisał(a):
Nie, pod warunkiem że nie macie dzieci, marudzącej osoby obok, wymagań dotyczących komfortu i traficie na promocje cenowe na bilety.


Kol. @Tom Stedd
Tylko po co tam jechac/leciec jak sie nie ma dzieci...? Dla doroslych to zadna atrakcja...
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 13 Wrz 2022 11:56 

Rejestracja: 08 Mar 2012
Posty: 646
Loty: 12
Kilometry: 62 544
niebieski
Świetna relacja! Łezka się w oku kręci wspominając czasy Polskiego Busa i podróż z Wawy do Berlina prawie za darmo :D
Tom Stedd napisał(a):
Co do cen to nie ma co dyskutować, bo to Skandynawia i musi być drożej, niż gdzieś indziej.


Uwaga, nie mów Finom per "Skandynawowie" bo mogą się zdenerwować :D
_________________
Mój blog podróżniczy: http://www.seetheworld.pl --> na nim m.in. Wietnam, Seszele, Malezja, Singapur, Hongkong, Tajlandia i inne.

Zapraszam również na profil facebookowy: https://www.facebook.com/seetheworld89/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#6 PostWysłany: 03 Paź 2022 22:25 
Moderator forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2011
Posty: 2597
Loty: 243
Kilometry: 297 179
Super relacja, uwielbiam takie krótkie i intensywne wypady :)

No i "nostalgnąłem" oglądając zdjęcia z Onnibusa :) Mało jest chyba forumowiczów którzy w takim czerwonym autokarze nie spali :D U mnie w historii nocne przejazdy do Berlina, Wiednia i Bratysławy, piękne czasy :)
Góra
 Profil Relacje PM off
katka256 lubi ten post.
 
      
#7 PostWysłany: 03 Paź 2022 23:35 

Rejestracja: 04 Gru 2016
Posty: 253
Jakby komuś było za daleko do Finlandii, to bliżej nadal mamy (już-nie)polskiego busa przemalowanego wprawdzie z zewnątrz na niebiesko, za to wewnątrz czerwoniutkiego jak dawniej ;) Do Bratysławy nie dociera ale Praga i Berlin nadal do zrobienia np. z Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Katowic. Wojna czy nie, Ukraińcy jeżdżą bez przerwy. Rozkład: ewe.ua Bilety tylko u kierowcy bo na trasy polskie/-o czeskie i niemieckie nie ma sprzedaży przez internet. Ale i tak taniej niż flixbus i pociąg a i wspjera się bądź co bądź ludzi w różnych sytuacjach (w obliczu wojny).

Jakby komuś zostało wolne ileś godzin do odjazdu i nie miał co ze sobą zrobić to polecam w Rovaniemi najzwyklejszego McDonalda. Bo tanich alternatyw praktycznie brak.
_________________
Lux Express: Warszawa/Suwałki - Tallinn przez Wilno, Kowno,Rygę i inne cele w Estonii za 99 zł/23 euro, 3x DZIENNIE! Każdy bilet, na każdą datę!---
------> PW <------LEO Express (Słowacja i Czechy, bilety kolejowe z Krakowa, Katowic, Oświęcimia lub Wrocławia) -15% np. Ostrawa od 8 zł!
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#8 PostWysłany: 04 Paź 2022 11:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Wrz 2012
Posty: 1884
Loty: 262
Kilometry: 438 549
srebrny
@Tom Stedd fajna sprawa, za taki koszt sam bym pewnie zrobił taką trasę. Patrzę nawet teraz z ciekawości, ale widzę, że chyba Onnibus w sezonie zimowym już nie jeździ bo rozkłady tylko do końca października ;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#9 PostWysłany: 04 Paź 2022 22:36 

Rejestracja: 04 Gru 2016
Posty: 253
Oj to radzę nie spać albo jutro wcześnie rano wstać 8-) ;)
_________________
Lux Express: Warszawa/Suwałki - Tallinn przez Wilno, Kowno,Rygę i inne cele w Estonii za 99 zł/23 euro, 3x DZIENNIE! Każdy bilet, na każdą datę!---
------> PW <------LEO Express (Słowacja i Czechy, bilety kolejowe z Krakowa, Katowic, Oświęcimia lub Wrocławia) -15% np. Ostrawa od 8 zł!
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
Hose uważa post za pomocny.
 
      
#10 PostWysłany: 04 Paź 2022 23:32 

Rejestracja: 28 Lip 2012
Posty: 6235
HON fly4free
Cytuj:
nie mów Finom per "Skandynawowie" bo mogą się zdenerwować
i słusznie - Finlandia nie jest krajem skandynawskim ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#11 PostWysłany: 05 Paź 2022 10:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Sty 2013
Posty: 2234
złoty
tiffany napisał(a):
Oj to radzę nie spać albo jutro wcześnie rano wstać 8-) ;)

Niekoniecznie bladym świtem, bo jeszcze są bilety po 1 EUR, nawet tuż przed świętami.
Wydaje się, że na każdy kurs jest jeden taki bilet, kolejny już za 22,90 EUR.
Ale dzięki za cynk, udało się kupić "kółko" za 2 EUR :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#12 PostWysłany: 05 Paź 2022 13:35 

Rejestracja: 04 Gru 2016
Posty: 253
To już zależy od stopnia w jakim ktoś jest w stanie się dopasować. Jak ktoś ma wolny weekend wtedy i wtedy to jednak lepiej było rano. Do Oulu jest więcej tras więc nie każda zainteresowana osoba sobie kupuje bilet na kurs do Rovaniemi.
edit, stan na 18:00 5 października: już nie ma biletów po euro do Rovaniemi na żaden termin z dat dostępnych w kalendarzu. Także święta "nawet" były raczej wyjątkiem.
bo w mojej ocenie przez święta Finlandia zamiera. Jak ktoś nie jest pustelnikiem to z niej ucieka (patrz: obłożenie statków wycieczkowych) - albo siedzi w domu. A już sama wioska Mikołaja została skwitowana w relacji, ja zdanie podzielam. Kicz i obskurna komercha.

W Polskim Busie też zostawały zawsze bilety po złotówce na trasę Katowice - Wrocław jak na inne trasy ciężko już było o te złotówkowe.

W ramach ciekawostki: z Onnibusa można wysiąść również w wyznaczonych miejscach, na żądanie. Koncept przeniesiony bezpośrednio z brytyjskiego stagecoacha, który obsługuje również linie miejskie.
_________________
Lux Express: Warszawa/Suwałki - Tallinn przez Wilno, Kowno,Rygę i inne cele w Estonii za 99 zł/23 euro, 3x DZIENNIE! Każdy bilet, na każdą datę!---
------> PW <------LEO Express (Słowacja i Czechy, bilety kolejowe z Krakowa, Katowic, Oświęcimia lub Wrocławia) -15% np. Ostrawa od 8 zł!
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#13 PostWysłany: 14 Paź 2022 22:01 

Rejestracja: 14 Paź 2022
Posty: 1
KKL napisał(a):

A samo Rovaniemi ma fajne muzeum arktyczne plus w okolicy są zimą dobre miejscówki na oglądanie zorzy polarnej. Polecam też jazdę psim zaprzęgiem. Nie robiliśmy tego w wiosce a około 40km od Rovaniemi. Było cholernie zimno bo około -18 stopni, ale 30 min jazdy z pieskami niezapomniane. Mam jakby co namiary na taką atrakcje w rozsądnej cenie (jak na Finlandię).


Można prosic o namiary? Wybieramy się za miesiąc, mam nadzieję, że to nie za wcześnie, gdyż pierwsze poszukiwania zimowych atrakcji w tygodniu 14-20 listopad było czesto "inactive".
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#14 PostWysłany: 14 Paź 2022 22:32 

Rejestracja: 22 Cze 2012
Posty: 633
Loty: 26
Kilometry: 67 603
niebieski
Korzystaliśmy z oferty Wolf Trail, dokładnie tej z linku niżej:

https://www.arcticadventure.fi/tour/hus ... mall-group

Cena jak dla mojej rodziny 2+2 była najlepsza i powiem szczerze, było super. Płaciłem 80 euro za osobę dorosłą rok temu, dzisiaj widzę mają cenę 90 euro. Dojazd z Rovaniemi około godziny, może ciut mniej, coś około 60km, więc trzeba mieć auto. Prowadzi to para Francuzów, która przeniosła się do Finlandii ma stałe. Mówili, że we Francji przejażdżki Husky to był kiepski biznes dlatego się przenieśli wraz z psami :). Chyba mnie to nie dziwi ;)

Co do terminu, to my z pieskami jechaliśmy 4 grudnia i było wtedy bardzo zimno i dość śnieżnie. Było na tyle zimno, że odezwali się do nas dwa dni wcześniej pytając czy możemy pojawić się u nich dzień wcześniej, bo następnego dnia miało być -30 i przy takich temperaturach nie zabierają dzieci.. (nota bene wrzucili post na insta z dnia, kiedy my mieliśmy być, z hasłem, że nie jest źle, bo temperatura tylko -30 a miało być -35 :) -
https://www.instagram.com/p/CXGfwMAoZbp ... MyMTA2M2Y= )

Ale nawet przy -18, a tyle było podczas naszej przejażdżki, było przeraźliwie zimno. Starszy syn wręcz płakał z zimna. W waszym okresie jest szansa. Zarezerwujcie z myślą, że jak nie będzie śniegu jeszcze, to odpuścicie. Zresztą organizatorzy pewnie wam to przekażą, że wszystko zależy jak szybko zima przyjdzie. Generalnie bardzo to polecam. To takie przeżycie innego typu. Powożenie pieskami niezapomniane. Pieski uwielbiają to bieganie, a ty czujesz się jak w książkach Jacka Londona :). Bardzo polecam.
Góra
 Profil Relacje PM off
shagrat uważa post za pomocny.
 
      
#15 PostWysłany: 03 Lis 2022 12:41 

Rejestracja: 03 Sty 2017
Posty: 678
Loty: 34
Kilometry: 47 914
niebieski
Rewelacyjna wycieczka.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#16 PostWysłany: 05 Kwi 2023 07:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Sty 2013
Posty: 2234
złoty
@Tom Stedd dzięki za inspirację, za drugim podejściem udało mi się zrobić tę trasę.

W Rovaniemi zima na całego, czego w Polsce, na Mazowszu od lat brakuje.
Jak ktoś lubi plenery to po drugiej stronie rzeki jest las z dużą ilością przygotowanych ścieżek i wieżą widokową.

Za całe kółko (Modlin - Helsinki - Rovaniemi - Santa Claus Village - Helsinki - Modlin) wyszło niecałe 90 PLN. Cena rewelacyjna jak za taki trip, chociaż nie wiem czy drugi raz skusiłbym się na dwie noce z rzędu w autokarze :)
Na powrocie chciałem zrobić kilkugodzinny stop w Lahti, ale o 7 rano było tam -10C i nie chciało mi się wysiadać.

Załączniki:
Rovaniemi.jpg
Rovaniemi.jpg [ 316.66 KiB | Obejrzany 1805 razy ]
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
Legion1 lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 16 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group