Fly4free.pl

Korzystał ktoś? Wydaje się ciekawą alternatywą dla Kyushu Rail Pass z uwagi na cenę i większe możliwości korzystania, ale z drugiej strony użytkowanie jest bardziej skomplikowane niż w przypadku kolejowego pass-a (rezerwacje, rozkłady jazdy itp.).

Sun Q Pass nie jest zbyt popularny wśród odwiedzających z zagranicy, bo jeżeli w ogóle docierają oni do Kiusiu, to przeważnie mają już ze sobą JR Pass. Poza tym, JR Pass na całą Japonię przeważnie wychodzi taniej, niż suma cen passów regionalnych.

Jeżeli jednak naprawdę masz taki plan na zwiedzanie Japonii łącznie z Kiusiu, że nie uzasadnia on zakupu JR Pass, to zarówno Sun Q Pass i Kyushu Rail Pass są warte rozważenia, bo oba są dość atrakcyjne cenowo i porównywalne jeżeli chodzi o szybkość jazdy. Pociągi na Kiusiu, inne niż Shinkansen, nie rozwijają zbyt dużych prędkości i mają porównywalne czasy przejazdów z autokarami. Na korzyść Kyushu Rail Pass przemawia wprawdzie to, że JR Kyushu nawet w zakresie kolei konwencjonalnej ma kilka ciekawych modeli pociągów, a także łatwość wyszukiwania rozkładów jazdy po angielsku, ale jeżeli jesteś w stanie skorzystać z japońskich stron internetowych, to dla autokarów też znajdziesz wszystkie rozkłady.

Plan mam taki, że podczas sakury spędzę kilka dni w regionie Kansai, więc JR Pass nie będzie mi potrzebny (co najwyżej jakiś regionalny). Następnie lecę do Miyazaki i tu mam 3 dni do wylotu z Kagoshimy na południe, więc jakoś chciałbym te 3 dni na Kiusiu ogarnąć, bo na tej wyspie raczej nie ma niczego takiego, żeby siedzieć tyle czasu w jednym miejscu. Myślałem, jeszcze o spędzeniu tych kilku dni na wędrówkach, ale strefa wokół Mt. Aso zamknięta, środkowa część gór Kirishima zamknięta, ogólnie trochę lipa. Nie przepadam za szybkim zwiedzaniem, ale w tej sytuacji zacząłem brać to pod uwagę, bo ciężko wymyślić coś ciekawego.

Góry Kirishima oferują nieziemskie krajobrazy i zdecydowanie polecam je odwiedzić. To, że szlak wokół Shinmoedake jest zamknięty nie sprawia, że wyprawa w tę okolicę przestaje być atrakcyjna. Najbardziej polecam wspinaczkę na Karakunidake z uwagi na spektakularne widoki na kratery i piękne jezioro Onami-no-ike na szlaku. Wejście na Takachiho-no-mine pośród piekielnie czerwonych skał też robi wrażenie.

Tak, to jest jakieś wyjście. Szkoda mimo wszystko, że jednak spory fragment gór jest niedostępny. Ale może zamiast w pośpiechu szaleć po całej wyspie skupić się jednak na odcinku Miyazaki-Kagoshima, i powoli zmierzać do celu odwiedzając co ciekawsze miejsca po drodze.

Tak patrząc na mapę, to w sumie by można odcinek Miyazaki-Kagoshina w 3 dni zrobić na piechotę

Zamknięcie szlaku to głównie utrudnienie organizacyjne. Ale nic szczególnego Cię nie minie tylko z tego powodu, że nie można obecnie wszędzie wejść. Karakunidake jest na tyle wysokie, że w czasie wspinaczki na szczyt można zobaczyć Shinmoedake łącznie z wnętrzem krateru, w którym kiedyś było jezioro.

Trzy dni na zwiedzanie Kiusiu to rzeczywiście niewiele. Gdybym miał być na Kiusiu po raz pierwszy i ostatni w życiu, to pewnie pojechałbym zwiedzać północ wyspy. Ale jeżeli masz możliwość odwiedzić północ przy innej okazji, to w rejonie Miyazaki i Kagoshimy też nie będziesz się nudzić.

Na szczęście jeszcze nie raz mam zamiar odwiedzić Japonię, więc północ sobie spokojnie poczeka