Fly4free.pl

Chciałbym się Was zapytać jakie macie doświadczania w kwestii noclegów znajdowanych na miejscu po przyjeździe, bez wcześniejszej rezerwacji?

Mi tylko raz w Maroku zdarzyło się coś takiego ale to był początek moich wyjazdów i wszędzie zapewniali "że w medinie na pewno coś taniego znajdziesz". Znalazłem i to bez problemów i nie w medinie.
A jak to by wyglądało np w jakimś większym europejskim mieście? Czy np hotele sieciowe zawsze wymagają rezerwacji czy można tak "na krzywy ryj"? Czy hotele/hostele niesieciowe przyjmą każdego jeśli tylko jest akurat wolne miejsce?

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Jak pójdziesz do hotelu sieciówki to na miejscu zapłacisz wysoką stawkę. I nie będzie to na pewno taniej niż kupione przez net.
Często mają swoje dziwne cenniki gdy przychodzisz do nich i na miejscu bierzesz nocleg.

Ja nie jestem za szukanie noclegów na miejscu. No może poza hostelami czy guesthouse'ami. Wtedy można coś wytargować.
Ale gdy mówimy o jakimś mieście typu Budapeszt, Praga, Paryż to nie licz, że pójdziesz do hotelu i dostaniesz tani pokój

Myślę, że jeżeli tylko są miejsca to nie będzie problemu. Mam wrażenie, że hotele czekają na takie sytuacje i kasują z cennika, a tam ceny często są kosmiczne. Hotel w Zakopanym kupiony w sekretnych ofertach booking.com za 110 zł ze śniadaniem w kwietniu. Przed nami Państwo z zapytaniem czy znajdzie się nocleg - recepcjonista oczywiście -240 zł za 2 osobowy za to samo co my.

To chyba zalezy od kraju/miasta. Kiedys w Rabacie wlasciciel hotelu powiedzial mi przy placeniu rachunku zebym nastepnym razem skontaktowal sie z nim bezposrednio bo booking.com pobiera prowizje a u niego bezposrednio bedzie taniej. Probowalem pozniej w Marakeszu bez rezerwacji,na zywca, ale nie bylem z tej akcji szczegolnie zadowolony. Mimo ze bylo juz kolo polnocy ,hotelarze trzymali ceny i utargowac mozna bylo niewiele.Oprowadzal nas po tych hotelach " przewodnik" ktory nas zaczepil widzac bagaze i wygladalo na to ze czesc tych hoteli, riadow przez inernet nie bardzo jest do zabukowania. Tak wiec ten eksperyment z przyjazdem na pale nie nalezal do udanych mimo ze Marakesz slynie z tego ze hotel znajduje turyste. Hotel znajdziesz ale cena wcale nie jest oszalamiajaca,tym bardziej ze byl to styczen a wiec raczej nie w sezonie. Jesli chodzi o inne czesci swiata to rzeczywiscie ,wywieszki z cenami pokazuja jaki dobry interes zrobilem rezerwujac online. Osobiscie nie mam pojecia czy mozna cos utargowac z tej ceny . Przy sieciowkach raczej watpie.

w 95% przypadkach taniej przez neta, miewalem nawet przypadki ze pani nie chciala zejsc z ceny to uzywajac ich neta zabookowalem na telefonie 20% taniej i po 10 minutach pokazywalem pani maila ach ten 21 wiek..
zasada jest taka ze pracownik ma cennik i ma sie go trzymac, szef moze i zszedlby z ceny ale niski ranga recepcjonista musialby sie sporo tlumaczyc dlaczego sprzedal pokoj bardzo tanio wiec im sie nie chce w to bawic

ostatnio w brazyli udalo nam sie zejsc z ceny w hostelu 70BRL za lozko na 60BRL + Duza Capirinha (co u nich byla za 12) w cenie.. rozmowa z managerem o 20 tego samego dnia.. mozliwe ze przez neta mogloby byc taniej

W Europie to rzeczywiście pewnie się wiele nie osiągnie przychodząc bezpośrednio do hotelu i próbując negocjować cenę, ale nie wyobrażam sobie, żebym cokolwiek rezerwował w takiej Azji. Owszem, pierwszy nocleg dla swojego komfortu zwyklę rezerwuję wcześniej, ale później, to noclegi mnie znajdują i zawsze znajdzie się coś w akceptowalnym przedziale cenowym. Często nie są to jednak hotele, bo pułap cenowy jest bardzo niski, więc może z hotelami byłoby podobnie jak w Europie...

_________________
Dlaczego polski maluch (126p) jeździ po ulicach Kuby? Jak zostać papieżem? Jak wielbłąd może żyć bez wody? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań w filmach WłóczyMiSie na YouTube

Zależy od kierunku. Nie wyobrażam sobie, żeby np. w Wielkiej Brytanii czy Skandynawii szukać noclegu na miejscu. Ale na przykład noclegu szukałem zawsze na miejscu w Maroku, a także prawie zawsze na na południowych Bałkanach (Albania, Macedonia, Grecja). Jeśli chodzi o ceny to różnie - czasami udało się dostać taniej niż w oficjalnym cenniku hotelu czy na bookingu (szczególnie jeśli obłożenie hotelu jest niskie, a miejscowość nie jest turystyczną mekk - przykłady - Korcza w Albanii, Kastoria w Grecji).

_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam

no właśnie, przez neta....
a co jeśli dany obiekt nie istnieje w necie? ja wiem, że nie będzie to miejsce zbytnio nastawione na zysk, może po prostu jakiś zajazd czy coś w tym rodzaju ale ostatnio się przekonuje, że wciąż sporo miejsc do spania nie istnieje w wyszukiwarkach a nawet nie mają swoich stron (albo te strony są nieaktualizowane).
np w hiszpanii są rejony, które nie są jakoś zabójczo popularne turystycznie ale posiadają dość szeroką bazę noclegową. dokładniej chodzi mi o rejon albacete (gdzie oczywiście nic nie ma, to już wiem ). na próżno szukać czegoś taniego w necie w tamtym rejonie ale, owszem, tam są noclegi tylko chyba prowadzone na XIX wieczną modłę (to mi akurat odpowiada) i właśnie o takie miejsca mi chodzi.
w Polsce też przecież nie każdy hotelik czy zajazd ma swoja stronę, o obecności na bookingu itp nie mówiąc.

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Kilka razy jezdzilismy z chlopakiem na wakacje rezerwujac nocleg na miejscu. Dwa razy na krym- gdzie bankowo bylo taniej niz przez internet- tzn dokladniej rzecz ujmujac tylko drogie noclegi, dobre duze hotele dalo sie w internecie znalezc, mniejsze nie mialy stron internetowych. Ma to tez nei watpliwe plusy pozafinansowe- zatrzymujesz sie jak spodoba ci sie okolica, nie narzekasz ze na zdjeciach pokoj wygladal inaczej albo ze masz widok na smietnik itd. Tak samo zrobilismy w chorwacji i na wegrzech. Dla mnie dobra opcja ale NIE na zwiedzanie duzego miasta w zachdoniej europie- tu tak jak poprzednicy- z doswiadczenia ceny na miejscu sa wyzsze niz przez rezerwacja przez neta.

ok, jesli sá miejsca:) w tajlandii rezerwowalismy z wyprzedzeniem 1-2 dniowym; ale to byl szczyt sezonu. Nie wyobrazam sobie w tej temperaturze szukac na piechote noclegu, z bagazem na plecach. Raz probowalam, po 3-4 hotelach/chatkach odpuscilam i zarezerwowalam przez internet;)
na pewno taniej niz przez booking i wiecej dostepnych miejsc jest tam po sezonie.

W Warszawie czy wiekszosci stolic europejskich tez lepiej zarezerwowac przez internet, dostaje sie nizsza cene.

W Grecji zarezerwowalismy przez booking, ale tym razem bezposrednio byloby taniej - bez nich, prosto na recepcji. Wiec reguly nie ma:)

pozdrawiam!

_________________
Bali https://www.fly4free.pl/forum/bali-lipiec-2023-relacja-z-raju-prawie-na-zywo,215,171983
Malediwy https://www.fly4free.pl/forum/malediwy-ferie-2023-mathiveri-i-ukulhas,215,169789

a ma ktoś doświadczenia z francuskich, niemieckich i czeskich wiosek/miasteczek?

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Jeśli chodzi o Czechy to bez problemu również znajdziesz coś na miejscu, o ile to nie jest turystyczne miejsce w stylu Praga czy Czeski Krumlov. Jest bardzo dużo obiektów noclegowych różnej klasy, od hoteli przez pensiony, hostince po ubytovny. Te mniejsze nie są podpięte pod żadne systemy rezerwacyjne, i jeśli nawet mają swoje strony internetowe, to często bez możliwości rezerwacji on-line (tylko przez e-mail lub telefon). W Czechach do wyszukiwania noclegów używam portalu mapy.cz - po odpowiednim zbliżeniu pokazują się ikonki łóżek, dzięki temu możemy wybrać nocleg bezpośrednio z mapy. Drukuję sobie potem takie mapki z noclegami albo spisuję tylko adresy, żeby wiedzieć, gdzie szukać już na miejscu.

_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam

Tak, jak wcześniej już mówili forumowicze - wszystko zależy od kraju.
Wg mojego doświadczenia w rozwiniętych krajach Zachodniej Europy/USA i t.p. hostele/hotele zawsze warto bookować przez internet, odwrotnie jest w krajach byłego ZSRR, Azji, Wschodniej i Centralnej Europy - często najtaniej wychodzi szukanie prywatnych kwater/pensjonatów na miejscu.
Np. w tym miesiącu byliśmy na nartach w Czechach samochodem. Przez internet ciężko było znaleźć czegoś dobrego, taniego i wolnego (wiadomo - sezon ), więc zdecydowaliśmy pojechać w ciemno i na miejscu znaleźliśmy pensjonat za 400 koron/os.(ok. 64 zł) z bardzo dobrym śniadaniem i kolacją w cenie


Francja/Niemcy - polecam hostele przez booking.com/hostelworld.com, Czechy - można na miejscu.

_________________

przerabiałem niedawno taką sytuację we Włoszech, bliskie okolice Turynu
niespodziewanie wypadł nam wyjazd służbowy, dosłownie z dnia na dzień. nie znalazłem w necie rozsądnej opcji z możliwością płatności na miejscu - zbyt krótki termin, potrzebowaliśmy nocleg na następną noc - a nie chciałem wydawać swojej kasy. sprawdzając hotele w okolicy wydawało się, że miejsc jest sporo, w serwisach w necie nie było informacji o "ostatnim pokoju" itp. pojechaliśmy więc w ciemno i późnym wieczorem musieliśmy objechać kilka miejsc, żeby w końcu coś znaleźć (dość marnego zresztą, ale rzeczywiście w hotelu, którego nie było w systemach rezerwacyjnych). byłem z szefem, więc odpadały wszelkie opcje "spontaniczne", co w styczniu i tak byłoby utrudnione, lub hostelowe. miałem naprawdę sporego stracha, że przyjdzie nam zawrócić do Turynu i szukać jakiejś sieciówki za dużą kasę.
skończyło się ok, ale jest nauczka na przyszłość...

Większość osób raczej o tym wiem ale jeśli ktoś nigdy nie słyszał to dobra rada przy założeniu szukania na miejscu noclegów szczególnie w dużych europejskich miastach warto mieć w razie czego zainstalowana na telefonie apke Hotel Tonight.

sa miasta w europie oblegane w >100%
sam raz ponioslem porazke w Florencji

_________________


kliknij pomógł

Ostatnio porównywałem właśnie cenę za hotel 3* w Paryżu.
Cena via www.booking.com była ~20EUR niższa niż w sytuacji gdybym zarezerwował nocleg na miejscu.

Sri Lanka - można bookować przez neta ale my nic nie mieliśmy i zawsze w 5-10 min znajdowaliśmy spanie - może momentami nie najtańsze ale cenowo zawsze spoko było.