Fly4free.pl

Na wiosnę prawdopodobnie czeka mnie wyjazd służbowy do ZEA, który odbędzie się w 2 etapach: kilka dni w Dubaju, a reszta w Abu-Dhabi. Kolejność jeszcze nie ustalona.
Zastanawiam się teraz jak najlepiej to zorganizować: najpierw do Dubaju, potem samochodem do Abu-Dhabi i powrót do kraju czy na odwrót?
Pytam, bo o ile Dubaj ogarniam, to w Abu-Dhabi nigdy nie byłem. Ponadto będę miał ze sobą trochę firmowego sprzętu (elektronika), więc po przylocie celnicy mogą być ciekawi co to jest. Więc zależy mi, by uniknąć takich "rozmów" i sprawnie powrócić do kraju.

O ile nie będzie to 5 laptopów w firmowych pudełkach to nikogo to nie zainteresuje.
Powiedzmy, że 2 laptopy, tablet lub 2 i ze 2 aparaty fotograficzne to logiczny zestaw biznesowy.

A co do porad to czego szukasz ?
Z Dubaju do Abu Dhabi czy odwrotnie możesz się bez problemu przemieścić: autobusem, Uberem, wynajętym samochodem.
Miasta są na tyle dobrze ze sobą połączone i dość blisko, że można się przemieścić więcej niż raz.

Dubaj (moim zdaniem) dużo ciekawszy, więc jeżeli pytasz gdzie spędzić więcej czasu to tam.
A pracować (nie wiem jaka to praca) to można wszędzie.

_________________


"Podróżować to żyć..."

Mi się wydaje, że lepiej przylecieć do Dubaju (lotnisko jak i miasto ogarniam), a wylecieć z Abu-Dhabi. Inaczej przylecę do tego II i będę "confused"
Nie wiem też jakie zwyczaje panują w Abu-Dhabi, czyli czy też są tacy "tolerancyjni".

To są miasta położone 140 km od siebie i połączone świetną autostradą (coś jak Warszawa i Łódź).
Przejazd z Dubaju do Abu-Dhabi trwa tyle ile w szczycie przez Warszawę w poprzek.

Kwestia na które lotnisko lecieć i z którego wracać nie ma żadnego znaczenia.

Tolerancja jest bardzo duża (jak na kraj muzułmański) - za wyjątkiem mniejszej dostępności alkoholu to raczej nie odczujesz, że jesteś w kraju muzułmańskim.

_________________


"Podróżować to żyć..."

W AUH specjalnie nikogo nie interesował bagaż i co w nim jest, łącznie z płynami i wodą 1,5l którą nosiłem w plecaku. Co do arabskości to w Dubaju widziałem pary jednopłciowe chodzące za rękę i wyznawców mojżeszowych w pełnym rynsztunku więc bardziej Holandia niż Iran

Przylot do AUH czy DXB to troche jak przylot do Modlina czy na Chopina? Bez roznicy, wszystko zalezy co chcesz robic? Krecic teledysk w Abu Dhabi - lec do AUH.. robic fotki ciekawym rzeczom - lec do DXB, w AUH nie ma nic szczególnego czego Dubaj nie ma.
A co do sprzetu, to jak napisane wczesniej, wszystko zalezy od ilosci.
Te miasta odnosnie akceptacji wybryków sa prawie takie jak Europa, problemy sie moga zaczac jak zrobisz bure w hotelu - to wtedy znajda sobie liste kruczków ze nie zonaty, ze pracowal bez wizy pracowniczej itd. Jak sie grzecznie zachowujesz to rób co chcesz (ale tez bez przesady).

@Pecel87, wieczorem Dubaj i Abu Dhabi to doslownie prawie jak Amsterdam, prostytutek wiecej niz turystów..

Z tymi parami jednopłciowymi chodzącymi za rękę, to wydaje mi się, że raczej mogła to być typowa arabska "poufałość", która często objawia się tym, że bracia, siostry albo dobrzy przyjaciele chodzą za rękę. Tam cały czas homoseksualizm jest penalizowany i zagrożony więzieniem, nawet jeśli jest mnóstwo prywatnych "oaz" liberalizmu.

_________________
Przez Bliski Wschód i Kaukaz - Relacja z wyprawy do Turcji, Iranu, Armenii i Gruzji

Dokladnie, spora czesc ludzi tam jest z Indii, a w Indiach jest dosc popularne ze przyjaciele (mezczyzni) chodza razem za reke:
https://nextshark.com/india-holding-han ... otographer

Co z kolei jest dziwne ze w Indiach okazywanie uczuc przeciwnej plci publicznie jak chodzenie za reke, calowanie jest nawet chyba karane:
https://www.quora.com/In-India-is-it-le ... ou-are-18+

No nie wiem, wyglądali raczej europejsko, może nie wiedzieli za bardzo gdzie są bo takich w Dubaju sporo. Miałem wrażenie, że większość ludzi na pytanie w jakim są kraju odpowiedziałoby Dubaj...

Jeżeli ktoś ubiera się jak turysta, to jest zaczepiany przez sprzedawców itd. Widać po prostu, że nie lokalny.
A co jeżeli ktoś wyjdzie na miasto ubrany "służbowo"? Czyli jakaś marynarka, lepsze buty, zegarek itd? A pytam, bo chciałbym być "anonimowy" i nie rzucać się w oczy na ulicy.

Ale sprzedawców czego, boisz się, że ktoś będzie Ci chciał wtrynić helikopter albo bolid F1? To nie Marrakesz Jak ubierzesz się jak miejscowy to będziesz się wyróżniał z tłumu bo trafić takiego z tłumu influencerów, turystów i siły roboczej to niebywały wyczyn. Zwłaszcza w miejscach dla normalnych ludzi.

Jest mnóstwo expatów i wiele oddziałów międzynarodowych firm. Nikt nie będzie wiedział czy jesteś na służbowym wyjeździe czy jednak się przeprowadziłeś i codziennie chodzisz do biura, a w piątki chodzisz na brunch Tak jak wszyscy piszą, tam naprawdę nie ma się co przejmować, chyba, że mocno przeginasz.

_________________

Ubierz białą thobę .