Fly4free.pl

Cześć!
Macie jakieś sposoby na tanie/darmowe posiłki w Bergen? Znalazłem już chleb za 6NOK w rema1000, woda jest pitna w każdym kranie... Zauważyłem też, że ludzie zostawiają w McDonald's dużo niezjedzonych posiłków przy stolikach, np nieruszone frytki itp. Z chęcią znalazłbym jeszcze Subway, bo słyszałem, że tam się da dostać rano jakieś bułki.

PS Mówiąc tanio, mam na myśli EKSTREMALNIE TANIO, chociaż wiem, że to gryzie się z norweskimi cenami

_________________

pamietam ze cheesburgery w macu nie wychodzily jakos bardzo drogo

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

Niedaleko rynku jest kościół gdzie odprawiają raz w miesiącu msze po polsku - może tam Ci wskażą miejsce do "jadłodajni".

Może i będzie OT, ale nie przesadzacie? Ja rozumiem spędzić noc w terminalu, jak mamy takie godziny lotów, ale zbierać resztki w McDonaldzie? Jadłodajnia dla ubogich/bezdomnych? W Polsce macie podobne patenty?
Jeśli nie stać Cię na cheesa w Norwegii, to może po prostu zapakuj sobie dużo kanapek i/lub skróć pobyt.

_________________

Relacja z Bałkanów (2025)

Ja tez uwazam to za lekkie przegiecie i dziwi mnie ze tylko 1 os sie w takim tonie odezwala. Dzial nazywa sie "Jak dobrze zjesc i nie zbankrutowac a nie gdzie upolowac golebia na kolacje, albo gdzie znajde wczorajsze nadgnile resztki. Jest chyba roznica miedzy tanim podrozowaniem a czyms takim...

_________________

Skoro Kolega szuka informacji to wystarczy mu odpowiedzieć - sami nie musicie w ten sposób podróżować.

Poza tym nie godzi się wyrzucać jedzenia

@Magaa
@shagrat
A ja sie dziwie, czemu z takim jadem podchodzicie...
Kto nie byl w Norwegii, to nie wie, ze po kraju mozna podrozowac za darmo i to nie tylko legalnie, ale jeszcze z radosnym przyjeciem Norwegow. Ludzie sa niezwykle uprzejmi i wiedza, ze student z takiego kraju jak Polska na niewiele moze sobie pozwolic. W kaznym wiekszym miescie przy kosciolach dzialaja organizacje charytatywne, ktore przygotowuja drobne poczestunki dla osob wykluczonych spolecznie, jak i wszystkich chetnych. Przychodzac do takiej jadlodajni mozna nie tylko sie najesc, ale porozmawiac z mieszkancami, ktorzy bardzo potrzebuja kontaku z ludzmi i to jest ich terapia.
Poza tym korzystanie z darmowych posilkow jakiemi sa resztki, to z ekologicznego puntu widzenia wspaniala sprawa.
Wiec, kazdemu komu taki lowcostowy sposob podrozowania odpowiada, polecam Norwegie, a jak ktos woli ufac mocy nabywczej swojego portwela-jego sprawa.

_________________
Swiat konczy sie tam, gdzie nie dociera Ryanair

Bylam w Norwegii kilka razy, w czasach studenckich zjechalam ja od Oslo po NordKapp. Przed wyjazdem dokladnie sprawdzilam ceny i wiedzialam na co moge sobie pozwolic, a co nalezy zabrac z domu. Bralam 20kg plecak, jedzenia spokojnie starczalo na 3tyg podrozy. A co jesli kolega nie znajdzie akurat niedojedzonych frytek, albo wykluczeni spolecznie zjedza mu cala zupe, zacznie krasc? No bo w koncu jesc musi, a przeciez to wina Norwegow ze u nich tak drogo...:/
Budzetowy wyjazd to jedno, co innego podbijanie drogiego kraju na hura, bez pomyslunku i wloczenie sie po ulicach w poszukiwaniu co by tu darmowego do geby wlozyc.

_________________

Przykre to jest, ale przez takich "podbieraczy frytek" będąc za granicą, wstydzę się mówić w ojczystym języku i proszę wszystkich ludzi którzy tak robią, nie przyznajcie się skąd jesteście i nie przynoście reszcie wstydu. Gorzej jak jakieś ciawary.

_________________

Rozumiem tanie wypady, sam to robię ale ...nie można robić z siebie...Kolego nie rób wiochy. Nawet w Norwegi burger w McD kosztuje 10 koron. Nocleg w dziwnym miejscu szczególnie w Skandynawii, ok. Ale takie rzeczy to obciach jak cholera. Pozdrawiam

_________________

Cześć Wam!

No cóż, wpadłem na chwilę, żeby zobaczyć, czy dostanę jakieś pożyteczne rady i ucieszyłem się, że jest aż 9 odpowiedzi No cóż, ale od tego jest forum, żeby wymieniać poglądy.

Całkowicie rozumiem punkt widzenia wszystkich, którzy mnie skrytykowali. Wiem, o co Wam chodzi - stać cię, podróżujesz, nie stać - nie podróżujesz. Do tego pamiętaj - zanim cokolwiek zrobisz, to się zastanów, czy nie robisz przy tym wiochy. Aaa i jeszcze zachowuj się tak, żeby ktoś się nie wstydził mówić po polsku w przyszłości! No i obciach. I jak jakieś... ciawary? Co to?

Okay, każdy kieruje się w życiu innymi zasadami Jestem tutaj nie do końca po to, by sobie pozwiedzać, znalazłem już pracę na początek, ale muszę zaczekać z tydzień na pierwszą pensję. Wziąłem też pieniądze ze sobą i mnóstwo zupek chińskich. Jednak staram się rozpracować ten pobyt, by, przynajmniej na początku, wykorzystać każdą możliwą opcję, by zjeść coś pożywnego, wyspać się komfortowo, podjechać gdzieś tanio.

Dlatego powiem wszystkim, którzy się przez to wstydzą - walcie się Szczerze mówiąc, jeżeli mam cel, do którego chcę dążyć, to dotrę do niego każdą możliwą drogą, nie krzywdząc przy tym innych. Jeżeli ktoś nie ruszył swojej paczki frytek i ich nie ruszy - zjem je! Ludzie w Afryce głodują, a Wy mówicie, że mam się nie przyznawać, skąd jestem, bo zjem coś, co jest dobre, nieruszone i ma być wyrzucone do kosza? Ludzie, według mnie to Wy macie coś nie tak z głową. Nikt nie musi postępować tak, jak ja. Ale system spieprzył Wam trybiki w mózgu, jak można w swoich działaniach kierować się tym, żeby "nie robić obciachu" itp? Chcę coś, to po to idę, tyle. Jeżeli muszę przeżyć 2tyg w Norwegii, zanim będzie mnie stać na pokój i jedzenie, to będę spał na lotnisku, pytał kierowcy w autobusie, czy mogę jechać jako autostopowicz, brał jedzenie z organizacji charytatywnej i podczas pracy zostawiał bagaż w kościele. Bo mam cel, dążę do czegoś A Wy przejmujcie się dalej tym, co pomyślą inni, czy nie wstyd czegoś robić, przejmujcie się zasadami.

Pozdrawiam

_________________

Ha ha, proponuje przesunięcie wątku do działu "Humor"

_________________

Interesująca dyskusja,więc dorzucę swoje przemyślenia.

Mimo,że "wyjadanie frytek" po kimś uważam za niesmaczne nie zgodzę się,że jest obciachowe.
Ludzie z biedy robią różne rzeczy i lepiej ,żeby Oskar zachowywał się jak biedak niż jak złodziej.
Z jego wypowiedzi wnioskuję,że aktualnie nie jest w dobrej sytuacji finansowej i szuka różnych rozwiązań z tej sytuacji.
Na dodatek otwarcie o tym pisze i nie wstydzi się tego.
Zgodzę się z nim,że powinno się krytykować ludzi, którzy krzywdzą innych. Jego poglądy nie powodują niczyjego uszczerbku,więc mieszanie w to odpowiedzialności za "Naród Polski" itp. uważam za chybione.
Ciekawe,że niewielu gorszy kolejna wzmianka, o tym jak to Polak coś ukradł zagranicą , a jak łatwo oburzamy się gdy człowiek chce "zapobiec marnotrawstwu jedzenia".

popieram bez dodatkowego komentarza.

_________________

Wyjadanie resztek to fantastyczna sprawa, osobiście nienawidzę marnowania jedzenia i głęboko gardzę ludźmi uprawiającymi taki proceder. Poszedłem pewnego razu na pizzę z laską, nie zjedliśmy całej więc poprosiłem o zapakowanie pozostałych kawałków. Panna, mimo że całkiem kumata i ogarnięta - zupełnie nie mogła pojąć takiego zachowania, uważając je za plebejskie i bez klasy. Cóż, to między innymi dlatego już nie jest moją dziewczyną.

A wracając do tematu - to dość zabawne, że grono wielce światłych użytkowników z pogardą wypowiada się o człowieku, którzy chce zwiedzać świat nie mając przy tym zbyt dużych funduszy - niektórzy chcą nawet przeniesienia tematu do działu "humor". Jednocześnie, gdy na tym forum pojawiają się wątki z poradami dotyczącymi jazdy na gapę, wyłudzania ulgowych biletów do muzeów i innych form oszukiwania, złodziejstwa i cwaniactwa to ich autorzy zawsze mają poparcie jakiejś grupy użytkowników. Śmieszne i smutne jednocześnie.

Oskar - niestety żadnych praktycznych wskazówek Ci nie udzielę, ale trzymam kciuki za Twoją podróż do Norwegii.

_________________
The best is yet to come.



Moje podróże

A ja Wam powiem jaka jest ciekawa opcja przeżycia w Norwegii za małe pieniądze. Za dokładnie 35 koron kupiłem tygodniową licencję wędkarską - w Beitostolen. Z tego co pamiętam, był limit dzienny na jedną licencję, ale z pewnością starczyło na dzienne wyżywienie 2-3 osób. Co prawda wiąże się z pewnymi niedogodnościami, jak targanie kijów z Polski. No i przyda się jakiś piekarnik albo patelnia.

_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam

uważam że powinieneś mieć nadaną rangę WIELKIEGO MISZCZA FORUM FLY4FREE i nie mówię tego ironicznie

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

Jak mieszkałem na kempingu to "Bracia Rumuni" codziennie łowili rybki ale chyba bez licencji. Z reguły na kempingach jest domek socjalny z wyposażoną kuchnią.

http://www.bcp.no/info.php?id=1&lang=eng

Serio, to chyba nigdzie
I przy okazji: z pewnością co najmniej "obciachowe" jest wyrzucanie jedzenia do śmieci.

_________________

Ale z drugiej strony nie utożsamiajmy skądinąd słusznej idei niewyrzucania jedzenia z wyjadaniem resztek z powodu oszczędności (czyt. braku środków)...

_________________
www.wedrowki.com