Fly4free.pl

Do tej pory korzystalem z Surpricecars i nie mam absolutnie zadnych zastrzezen, mimo wysokich kwot na KK (500 EUR, wszystko odbywa sie profesjonalnie.

Natomiast teraz chce skorzystac z uslug Alamo - w USA jest to moja ukochana wypozyczalnia, ale jak w PL?

Ceny są przyzwoite, za 3 dni klasa z Fordem Focusem w automacie ok. 240 PLN, szukaja na sile usterek i wgniotek przy zwrocie auta, czy przechodzi to lekko?

Chcialem tez z uslug Sixt skorzystac, ale poczytalem opinie, ze wlasnie oni doszukuja sie najmniejszych skaz i wysylaja niesamowite rachunki.

Wynajmij z pełnym ubezpieczeniem i nie będzie rozterek.

Wez pod uwage, ze opinie pisza tylko ludzie ktorzy mieli problem. Ja bralem raz z Hertz na Okeciu i bylo super, a moj kolega tez bral raz i go policzyli kilkaset euro za wymyslona ryse na klapie bagaznika.

Polecam unikanie Goldcara i jemu podobnych i ubezpieczenie przynajmniej zewnetrzne - np worldwideinsure (poczytaj ten watek: viewtopic.php?f=135&t=6151), za kilkadziesiat euro masz polise na caly rok i wzgledny spokoj.

_________________
Zanim zadasz pytanie na forum poszukaj. Potem poszukaj jeszcze raz. Potem idź zrób sobie herbaty i poszukaj trzeci raz, tylko dokładniej.
Jest 90% szans że ktoś już pytał o to samo co Ty, tylko nie potrafisz/nie chce Ci się znaleźć odpowiedzi.

O i to jest cos ciekawego.
Wszyscy zachwalaja icarhireinsurance, niestety dla obywateli PL nie maja oferty... cos innego polecicie?

Przeszlam przez wszystkie duze wypozyczalnie na Okeciu. Tylko Hertz raz mnie naciagnal. Z Alamo/National/Enterprise zgubilam kluczyk od samochodu i musieli mi dac nowy samochod. Mieli mnie policzyc za wymiane zamka, ale nie spieszyli sie z tym. Po tygodniu odkrylam kluczyk w dokumentach w plecaku, odeslalam poczta i nie musialam za nic placic, mimo ze mieli samochod na parkingu przez minimum 10 dni i nie mogli go wypozyczyc. Teraz mam w polisie opcje zagubiony kluczyk i oczywiscie nigdy wiecej juz kluczyka nie zapodzialam.

Wez pod uwage, ze samochod zostawia sie na parkingu i nikt go nie sprawdza od razu. Widzialam tam jakiegos goscia z jednej wypozyczalni, ktory krazyl i cos sprawdzal, ale nie pamietam z ktorej. Byc moze byl to Budget albo Sixt, kojarzac po kolorach tabliczek nad samochodami.

_________________
Carpe Diem.

Jak wypozyczalem z Surprice to zawsze podchodzil do samochodu pracownik, razem obchodzilismy furę, spisywalismy od razu na tablecie zwrot i nawet tego samego dnia mialem sciagana blokade z KK, wiec z czystym sumieniem moge ich polecic.

Ale zaciekawilo mnie to ubezpieczenie, 40 funtow w skali roku to zaden pieniadz, ale gdzie bym nie wszedl to jest napisane:




Generalnie wszedzie wymog bycia obywatelem UK.

Zapoznaj się z ubezpieczeniem wymienionym w #3.

Nie zauwazylem... SUPER!

Dzieki Juz sie czuje bezpieczniej Dziekuje za pomoc

No i w kontekscie "rzetelnosci" nie mozna zapominac oczywiscie o Greenmotion:
wypozyczenie-samochodu-u-greenmotion-a-chargeback,135,97237

_________________

O Green Motion juz czytalem, raz nawet przez Expedie wynajlem furke, bo za weekend byla cena ok. 40 PLN !
Ale poczytalem opinie i szybko anulowalem rezerwacje.

Można być obywatelem polskim i korzystać z icarhireinsurance. Wystarczy nie mieszkać w Polsce.

Vincenz
zgadza się. wystarczy nie być rezydentem czyli mieszkać na stałe poza granicami PL. To jest wyższa szkoła ksenofobii i dyskryminacji bo nawet jak jesteś obywatelem UK ale na stałe mieszkającym w PL to już jesteś traktowany jak złodziej i ubezpieczenia nie wykupisz nawet jak zamierzasz auto wypożyczyć w UK.

Jakiej dyskryminacji? Jak zwykle maly % ludzi sprytnych inaczej spieprzyl fajna rzecz dla wszystkich i tyle.

Zadna dyskryminacja tylko decyzja biznesowa. Nie wiem czy zmienili firme, ktora wydaje polisy (Zurich) czy to Zurich zmienil swoje warunki (underwriter change - jest podane jako przyczyna zmian). Mieszkancow Szwajcarii wykluczyli rok temu.

_________________
Carpe Diem.

przed chwilą sprawdziłem i będąc rezydentem Szwajcarii mogę normalnie wykupić ubezpieczenie single trip. Ale fakt, na rok się nie da.

Jestem swiezo po zwrocie samochodu ponownie w Surprice.
Otrzymałem Hyundai Tucson w automacie, odbior bez problemow, odjechalem samochodem, wrocilem po paru dniach, pracownika nie bylo na miejscu przy odbiorze (podjechalem z samego rana) zatem wrzucilem kluczyki do skrzynki.
Po godzinie otrzymalem maila ze zwrotem samochodu bez zadynch zastrzezen - nic nie doliczyli nawet wiedzac, ze mam dodatkowe ubezpieczenie wykupione.

Po raz kolejny utwierdzam sie w przekonaniu, ze są najlepsi na Okęciu, ceny konkurencyjne i zero problemow podczas calego wynajmu.

Mam jeszcze nadzieje, ze kaucja (4000 PLN) cala zejdzie z karty

Chcialabym ostrzec przed firma Green Motion i opisac sytuacje jaka spotkala mnie i mojego chlopaka. Wypozyczylismy na kilka dni samochod z lotniska Chopina w Warszawie w firmie Green Motion. Gdy oddawalismy samochod, nikt nie mogl z nami isc obejrzec samochodu i powiedziano nam, ze w ciagu 24 godzin samochod zostanie sprawdzony i dostaniemy feedback. Wydawalo nam sie to dziwne, bo wszystkie inne wypozyczalnie, z ktorych korzystalismy (a bylo ich duzo, troche pozdrozujemy po swiecie) sprawdzaja samochod przy jego odbiorze. Nie mielismy wyjscia, w biurze pani powiedziala, ze nie ma nikogo kto moglby ten samochod sprawdzic. My musielismy juz isc na samolot. Wieczorem, gdy dojechalismy do domu w Belgii, moj chlopak otrzymal e-maila, ze z powodu szkod wyrzadzony potracaja mu z konta ok. 700€. Do tej wiadomosci dolaczone byly zdjecia i filmik z tymi szkodami- rysami na karoserii. I tu zaczyna sie ciekawa sytuacja, poniewaz oczywiscie przy oddawaniu samochodu nie bylo zadnych rys, sprawdzalismy i robilismy zdjecia. Nie moglismy nic zrobic, gdyz telefonu oni nie odbieraja i na emaile tez nie odpisuja. Moi rodzice mieszkaja w Warszawie, wiec poprosilam tate, zeby odwiedzil rano ich biuro na lotnisku i poprosil o obejrzenie auta. Okazalo sie ze bylo juz wypozyczone i rysy bedzie mogl obejrzec na dzien nastepny. Tak tez zrobil, przyszedl nastepnego dnia o godznie, o ktorej samochod byl zwrocony i najpierw sam obejrzal samochod i nie bylo tam rys, ktore przedstawiono nam na zdjeciu i filmiku. Tata wrocil do biura i poprosil, zeby ktos z obslugi poszedl pokazac mu rysy ze zdjec i filmiku. Dwoch pracownikow udalo sie z nim na parking i rzeczywiscie... magicznym sposobem rys juz nie bylo. Przyznali mu racje, no i zwrocili nam czesc pieniedzy. Reszte zostawili twierdzac ze jakies rysy tam sa i dodatkowo musza nam potracic za „koszty administracyjne”. Niestety nie byli w stanie wytlumaczyc co to za koszty.
Prosilismy listownie oraz e-mailem o wytlumaczenie jak to sie stalo, ze na zdjeciach i filmiku nadeslanym widoczne byly rysy, a gdy samochod zostal faktycznie sprawdzony nagle tych rys nie bylo. Zero odpowiedzi. Postanowilismy przyleciec wiec do Warszawy i wyjasnic te sprawe, bo jak to jest, ze potracaja z karty kredytowej (w dodatku bez tytulu przelewu) 700€ podczas, gdy faktycznie tych szkod nie ma, co tez przyznalo dwoch pracownikow tej firmy.
W biurze, obsluga klienta jest wrecz fatalna. Dziewczyna, ktora nas obslugiwala nie chciala podac swojego imienia i nazwiska, nerwowo probowala sie nas pozbyc twierdzac, ze ona nie wie i nie umie wytlumaczyc nam jak doszlo do tej sytuacji. Zaczela wiec dzwonic do chlopaka, ktory podpisal sie pod ta „szkoda”, poniewaz tego dnia jak nam powiedziala byl w pracy. Dodam, ze roznawialismy po angielsku, poniewaz moj chlopak jest obcokrajowcem. Dziewczyna chyba nie wiedziala, ze mowie po polsku, samochod byl wypozyczony na dane mojego chlopaka. Poprosila kolege od „szkody”, zeby przyszedl i nam wytlumaczyl. Kolega nie chcial przyjsc, powiedzial jej, zeby powiedziala nam, ze on dzisiaj nie pracuje. Na co ona, ze juz za pozno, bo powiedziala nam ze jest dzis w pracy. On powiedzial, ze nie przyjdzie. Rozmawiali przez komorke i wszystko slyszalam. W pewnym momencie dziewczyna sie zdenerwowala i powiedziala mu, ze ma przyjsc, bo ona ma „dosc swiecenia oczami przed klientami za jego niby szkody”. Niestety, chlopak ten nie mial odwagi przyjsc i z nami porozmawiac. Rozlaczyl sie. Ona zadzwonila ponownie. Kazal jej powiedziec, ze samochod byl od razu naprawiony po tym jak go oddalismy (dodam ze oddalismy go poznym wieczorem w niedziele). Natomiast nastepnego dnia z samego rana moj tata juz tam byl i samochod byl juz wypozyczony. I ta dziewczyna powiedziala mu o tym, na co on powiedzial, ze nie przyjdzie i rozlaczyl sie. Jednak nie chcielismy wyjsc, bo sprawa byla niezalatwiona. Dziewczyna powtarzala, ze ona nie moze nic zrobic, bo ona nic nie wie itd. Poprosilismy o kontakt do osoby, ktora moze cos wiedziec i pomoc nam rozwiazac te sytuacje. Oczywiscie jest nieupowazniona i zaczela dzwonic do swojej managerki. Znowu slyszalam cala rozmowe, w ktorej dziewczyna przyznala nam racje, ze zostalismy oszukani, a chlopak XYZ nie chce przyjsc i tego wytlumaczyc (oczywiscie nie wiedziala ze rozumiem). Jak to powiedziala: „historyjka XYZ sie nie klei”. Uslyszalam jak jej managerka mowi, ze po co przyszlismy skoro oddali nam czesc kasy, zeby nas sie pozbyla. Dziewczyna w tym momencie miala juz lzy w oczach. Nie chcielismy jej stresowac juz bardziej, bo ona nie byla niczemu winna. Jednak jako obsluga klienta nie miala zadnych umiejetnosci ani srodkow do rozwiazywania problemow. Zachowanie chlopaka „od szkody” i managerki bylo karygodne. Po tej sytuacji zapoznalismy sie z opiniamii ludzi w internecie no i wszystko stalo sie jasne... Nie jestesmy jedynymi ludzmi, ktorych to spotkalo. Wyglada na to, ze to standardowa praktyka tej firmy - samochod jest sprawdziny dopiero jak klient go odda i odleci. Nam udalo sie udowodnic, ze szkod nie ma, tylko dlatego, ze na miejscu mielismy kogos kto mogl to sprawdzic od razu. Z calego serca polecam omijac Green Motion!!!

Zgłoście formalnie policji podejrzenie popełnienia oszustwa.

Popieram. Jedno postępowanie z Policją i skończą się takie cwaniackie naciągania ludzi.

Następnym razem wierz w przysłowia, "mądry Polak po szkodzie" i zapoznawaj się z opiniami przed wypozyczeniem.

_________________
ODZYSKAĆ TĘCZĘ!

Tęcza jest Ważnym elementem religii judeo-chrześcijańskich, kolorami czakr, symbolem dzieciństwa i różnorodności w jedności, kolorami siedmiu kontynentów, a nie tylko flagą ruchu LGBT (btw 6. kolorów zamiast 7.). Zależy mi tylko na tym, aby pamiętać o różnorodności znaczenia tęczy.