Fly4free.pl

Czy wie ktoś może jak jest ze znajomością angielskiego/ niemieckiego/ hiszpańskiego w Rumunii?

Tak jak w innych krajach. Po angielsku dogadasz się z większością młodych ludzi w dużych miastach wszędzie.

W Bukareszcie całkiem przyzwoicie jest ze znajomością angielskiego. W galeriach, większych sklepach itd. mozna się dogadać po angielsku.

_________________
Mój blog podróżniczy: http://www.seetheworld.pl --> na nim m.in. Wietnam, Seszele, Malezja, Singapur, Hongkong, Tajlandia i inne.

Zapraszam również na profil facebookowy: https://www.facebook.com/seetheworld89/

Na Węgrzech nawet młodzi ludzie nie mówili po angielsku także ta zasada nie wszędzie się sprawdza
Chętnie poznałbym opinię i zdanie osób które tam były

Na Węgrzech nawet młodzi ludzie nie mówili po angielsku także ta zasada nie wszędzie się sprawdza
Chętnie poznałbym opinię i zdanie osób które tam były [/quote]

A w Rumunii na wsi w Karpatach to z Cyganem po rumuńsku się nie dogadasz

Bo Rumunia to normalny kraj UE. Wiele o tym zapomina i wydaje im się że to jakaś dziura cywilizacyjna.

_________________

A jak z rosyjskim? U nas od biedy da się, ale Węgrzy, także ci starszego pokolenia, którzy z pewnością się uczyli, po rosyjsku nie powiedzą ani słowa. Będą dukać po swojemu, na migi, ale w języku Andropowa się nie odezwą

Po rosyjsku prawie nikt, po angielsku różnie (młodzi dobrze, starsi kiepsko), dużo za to będzie zagadywało po włosku - w końcu rumuński też jest pochodzenia romańskiego, ale i dużo Rumunów wyjechało do Włoch i ma tam rodziny.

_________________

W miejscach publicznych(sklepy,restauracje,stacje benzynowe)-nie miałem problemu z angielskim.

_________________

W przypadku dużych miast tudzież w miejscach odwiedzanych tłumnie przez turystów nie ma problemu z porozumieniem się po angielsku/niemiecku. Gorzej na wioskach oraz w niektórych przypadkach w informacji kolejowo-autobusowych np.dworzec autobusowy 2 w Brasovie. Stestowane na własnej skórze tydzień temu.

Parę lat temu zdarzyło mi się pracować przez tydzień w sklepie i byłem pozytywnie zaskoczony, bo nie tylko młodzi ludzie mówili świetnie po angielsku, ale i ci w wieku średnim (40+).

Tak z ciekawości, jak wygląda sytuacja z francuskim?

Jak byłem na północnym-wschodzie (Suceava) to prędzej szło się dogadać po francusku niż po angielsku... ale to był bodajże 2008 rok.

To ja też dorzucę '3 grosze'. W dużych miastach (Bukareszt, Cluj etc), młodzi ludzie są bardzo wykształceni językowo. Angielski, włoski - bez problemu. Zdarza się, że dużo młodych mówi po niemiecku. Studenciaki mają u nich obowiązkowe dwa języki obce, a że ludzie są ambitni, więc się uczą.
W małych dziurach wiadomo- ciężka sprawa, może po niemiecku albo włosku zrozumieją, bo istnieje prawdopodobieństwo, że kiedyś taka osoba pracowała w tych krajach.

rumuński jest podobny do włoskiego (coś jak nasz do słowackiego); francuski przydatny:
koleżanka mówiła po francusku, oni odpowiadali po rumuńsku i się spoko dogadywali

w ubiegłym roku jak jechalismy do Bułgarii, to zatrzymując się np aby coś zjeść w małych miasteczkach, często zdarzało się że mieli menu po angielsku, a kelnerzy jak nie umieli angielskiego to wołali innego, także zawsze pojawiał się ktoś kto rozmawiał.
Na stacjach benzynowych żadnego problemu.
W Bukareszcie w centrum handlowym, macdonaldzie itp również.

W zasadzie tylko w tych 2 językach. Na Zakarpaciu starsi trochę po rosyjsku/ukraińsku potrafią.
Jak już pisano - w dużych miastach nie ma problemu z angielskim.

_________________

Bez większego problemu dogadywałam się po angielsku. Co ciekawe, w kilku mniejszych miejscowościach udało mi się też bez problemu dogadać po niemiecku.

Ja bez problemu dogadywałem się po angielsku i niemiecku,z słuchu jeszcze wiem że niektórzy umieją włoski.

Może być z ilustracjami? :)




17-latka (!) z prawej mówiła po angielsku rewelacyjnie. Lepiej niż ja. Jej dziadek - nawet po rosyjsku nic, rozmawialiśmy na migi i skojarzenia :)




Prowadząca pensjonat kobieta znała podstawy angielskiego, jednak z Google Translate w jej telefonie mogłiśmy porozumieć się na każdy temat :)




Z gaździną na przełęczy rozmawiało się świetnie po angielsku, ale z racji liczby polskich turystów wiele kwestii można załatwić i po polsku :)




Kelnerka w świetnej knajpie w Ciocanesti ni w ząb, kompletnie, w żadnym obcym języku...




Polacy na Bukowinie polski język mają opanowany perfekcyjnie... ;)


Więcej, dużo więcej: Rumunia - Maramuresz i Bukowina - na rowerze

Pozdro,
Szy.

_________________

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie
Obserwuj na Facebooku i na Instagramie