Fly4free.pl

Hej! Mam pytanie - może ktoś był kiedyś w RPA na objazdówce z biurem podróży? Jestem ciekawa opinii. Nigdy nie wyjeżdżaliśmy na takie zorganizowane wycieczki ale cena jest dosyć kusząca a nam marzyło się zawsze safari. Nie jesteśmy aż takimi wprawionymi podróżnikami żeby odwiedzić ten kraj na własną rękę . Będę wdzięczna za odpowiedzi.

To takie miejsce, że nie trzeba być szczególnie wprawionym podróżnikiem więc polecam opcję DIY Wszyscy mówią po angielsku, infrastruktura naprawdę na dobrym poziomie a ceny bardzo przystępne.

Pozdrawiam

_________________
https://banners-my.flightradar24.com/jprawicki.png

Dzięki! Po przeczytaniu 2 relacji na tym forum zapisuję RPA do listy moich marzeń... Wycieczka obejmuje tylko południową część a mi się marzy wybrzeże... wszyscy mnie tylko straszą że jest tam bardzo niebezpiecznie, pokazują listy najniebezpieczniejszych miast na świecie gdzie RPA pojawia się często. Mimo wszystko będę obserwować fly4free pod kątem biletów w tamtą stronę.

Zawsze przecież możesz kupić sobie tanie bilety w jakieś promocji (czy innej okazji znalezionej na f4f) i zaplanować pobyt w RPA, a na miejscu skorzystać z lokalnego biura podróży. Dla niewytrawnych podróżników to dobra oferta. Wiem, że są organizowane super wyprawy trekingowe oraz safari w dobrej cenie. Zawsze wyjdzie Ci to taniej, a będziesz się czuła bezpieczniej.

_________________
Ιαπόνκα76

daj cene i program jaki oferuje biuro podrozy to powiemy czy tanio i fajnie

To pytanie do mnie?
Zdecydowanie będzie taniej polecić na promocji lotniczej i skorzystać z lokalnego biura niż wykupić całość wycieczki w Polsce.
Sama osobiście w RPA jeszcze nie byłam, ale zapytam przyjaciółkę, która już trzy razy korzystała z lokalnego safari i bardzo sobie chwaliła.

_________________
Ιαπόνκα76

ta wycieczka -> http://www.itaka.pl/wycieczki/rpa/safar ... 9ad0fb7058

+ dodatkowo 300eur od osoby na miejscu.
Szukamy sobie po prostu jakichś opcji last minute na majówkę.

Kalkulując nie wiem czy samemu nie byłoby taniej i fajniej. Ten pomysł wpadł mi do głowy ot tak a o samym RPA nigdy nie dowiadywałam się zbyt wiele. Kilka razy kusiła nas Kenia czy Zanzibar (pod kątem safari) ale RPA patrząc po zdjęciach jest dla mnie nieziemsko piękne. Jak jest z tym bezpieczeństwem? Jest BARDZO niebezpiecznie czy po prostu trzeba zachowywać podstawowe środki ostrożności? (nie plątać sie po zmroku, nie zapuszczać w biedne dzielnice i nie afiszować z drogim sprzętem i to wystarczy?) Osobiście uważam że niebezpieczeństwo możne nas spotkać wszędzie. Przed wyjazdem na Filipiny dużo ludzi nam je odradzało twierdząc że teraz jest tam średnio z bezpieczeństwem a czułam się na wyprawie bardzo komfortowo i nigdy nie mieliśmy żadnej dziwnej sytuacji...

samemu będzie na pewno taniej ale nie koniecznie fajniej i lepiej
a co do bezpieczeństwa....to kraj w którym biali staja się zwierzyna łowną

_________________

dokladnie. bylem tam pol roku temu i poza safari to nic wiecej milego nie pamietam. strach chodzic po ulicach.

na lotnisku w JNB wzielismy auto i jezdzilismy nim po parku-zabawa super. ale to 3-4 dni .

pozniej polecielismy do Durbanu ale tam nie bylo co robic. jak zaczynalo sie robic szarawo to ucieczka do hotelu i granie w karty.

sam bylem swiadkiem napadu w centrum miasta na biala kobiete o godz 13.00 ......

@‌Kian‌ no co Ty? Słyszałam masę dobrych opowieści z RPA. Dzika przyroda, super wybrzeża, pyszne jedzenie, zniewalająca natura, przepiękne krajobrazy. A liczność i różnorodność zwierząt powala. Masa ludzi wróciła zachwycona.
Może zamiast chodzić po ulicach, trzeba było po plażach i parkach narodowych

_________________
Ιαπόνκα76

Nie wiem co oznacza tanio z biurem podróży, ale moim zdaniem nigdy w życiu nie będzie tak tanio jak samemu. Rok temu w lutym skorzystaliśmy z promocji do RPA - bilety samolotowe ok. 1850 zł/os. Polecieliśmy w czwórkę do Kapsztadu. Tam wynajęliśmy samochód, kilka dni po okolicy, przylądek, ocean, małe safari, winnice, degustacje, potem do Port Elisabeth, tam pływanie z rekinami, samolot do Johannesburga, dalej wynajętym kolejnym autem do Parku Krugera, safari z noclegiem, powrót trasą północną do Joh. samolot do Kapsztadu - powrót do Kraju. Cała wyprawa trwała 2 tyg., mieszkaliśmy w niezłych hostelach, tańszych hotelach oraz b/b, właściwie jadaliśmy tylko w knajpach - najlepsza wołowina i owoce morza na świecie, nie żałowaliśmy sobie dobrego lokalnego wina, objechaliśmy kawał kraju super dobrymi bezpłatnymi drogami, paliwo tańsze niż w Polsce i cały koszt na os.(z biletami lotniczymi włącznie, lokalnymi również) wyniósł ok. 5 tys. Jest to niecała połowa ceny "biurowej". Niczego sobie nie odmawialiśmy, zobaczyliśmy wszystko co mieliśmy w planach, uważam, że wbrew pozorom było bezpiecznie, ludzie fantastyczni, przyroda powalająca. Polecam!!!

Wszystko się zgadza. Pięknie jest tylko musisz omijać miasta a szczególnie JNB
Safari kosmos. Chętnie tam wrócę z dzieciakami

imho, ta wycieczka z itaki nie wyglada zle, tylko dosc krotko, tluc sie tyle km na tydzien, 5-6 nocy... za to dosc intensywnie i loty z WAW...

ja RPA polecam, szczegolnie Kapsztad i okolice.

Johannesburg czy Durban na 1-2 dni max., nic szczegolnego.

na pewno trzeba rozwazyc wypozyczenie auta, jesli chce sie cos zobaczyc poza miastem.

Oferta mało korzystna. Często tańsze wycieczki można spotkać np. w niemieckich biurach podróży. Lepiej to wszystko zorganizować samemu, na miejscu ewentualnie można skorzystać z lokalnych biur turystycznych, oferujących wyjazdy fakultatywne.

Co do bezpieczeństwa - w RPA są miejsca, na które trzeba uważać. Jednak nie całe RPA jest tak bardzo niebezpieczne, jak to wynika np. z statystyk czy informacji przekazywanych przed media. Pewne miejsca lepiej omijać w RPA - bez tych miejsc można zrobić sobie fajną, niedrogą wycieczkę po tym pięknym kraju. Co do niebezpiecznych/bezpiecznych miejsc w RPA takie informacje bez kłopotu znajdziesz w internecie.

Ogólnie polecam Tobie zaznajomienie się relacjami z podróży od osób, które tam już były. Wiele ciekawego się dowiesz, dość szybko ogarniesz temat, gdzie warto się poruszać po RPA oraz których miejsc stanowczo należy unikać.

5 dni na RPA to chyba tylko dla desperatów... 2 tygodnie to absolutne minimum, i najlepiej plan jaki przedstawiła @mosia
Z drugiej strony na sam Kasztad i okolice (tak mniej więcej w promieniu 600km) to i miesiąc za mało bo to kraj w którym nie należy się z niczym spieszyć...

Bilety można wyhaczyć stosunkowo tanio (mnie się udało CPT za ok. 1890 na styczeń 2016 w LH a na styczeń 2017 za niecałe 2200 w QR) reszta zależy tylko od tego ile chce człowiek zobaczyć i doświadczyć. Oferta Itaki zupełnie bez sensu i za drogo..

tylko nie przesadzajmy, ze na miejscu agencje zrobia nam wycieczke za miske ryzu.

ceny sa wybitnie dostosowane pod zachodniego turyste, za Krugera z JNB moze byc 500-1000$ za 3-4 dni, w zaleznosci od standardu... pewnie poza sezonem mozna negocjowac.

tu jest sprawdzona agencja: https://nomadtours.co.za/

pozostaje auto i wlasny plan.

Zgadza się, że oficjalne ceny u agencji turystycznych w RPA nie wyglądają zbyt atrakcyjnie. Na szczęscie w rzeczywistości jest o wiele lepiej. Na miejscu warto się targować - bardzo przydatna umiejętność w RPA. Bez większego kłopotu (w sezonie) na miejscu udawało mi się załatwić "rabaty" rzędu 30-50% (przy 2 podróżujących).

Ogólnie na miejscu można znaleźć niższe ceny niż to co pokazał @‌ibartek‌ i od tego można zejść jeszcze 30-50% taniej.

Jeśli ktoś jest osobą komunikatywną (po angielsku) i ma w sobie odpowiednią ilość chęci oraz odwagi, można sporo taniej wszystko załatwić na miejscu niż to co oferują w pakiecie biura podróży w Polsce czy jest widoczne na oficjalnych stronach agencji turystycznych w RPA.

Gdzie jak gdzie, ale w RPA można za stosunkowo niewielkie pieniądze poznać uroki tego kraju.

Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, przez prawie 2 tygodnie pobytu w RPA (włączając w to Johannesburg i Soweto po zmroku) nawet przez chwilę nie odczuwałem żadnego zagrożenia.

taaaa, właściwie każdy kto np. przeżył wojnę powinien twierdzić ze na wojnie jest bezpiecznie, przecież ON przeżył

_________________

Dwa lata temu polecieliśmy (3 os) do RPA trafiając promocję na przelot Warszawa - Kapsztad 1980,- zł/os.
Zwiedzanie Kapsztadu przejazd czerwonym autobusem min. do parku botanicznego i winnicy Groot Constantia, Góra Stołowa, wycieczka na Przylądek Dobrej Nadziei zajęły nam 3 dni. Z Kapsztadu polecieliśmy samolotem do Johannesburga, na lotnisku wynajęliśmy samochód i przejazd do Barberton. Tam 3 dni podczas których odwiedziliśmy Park Krugera !! bezcenne!!, Blyde River Canyon i Three Rondavels. Po trzech dniach oddaliśmy samochód w Johannesburgu na dworcu kolejowym i wsiedliśmy w pociąg z wagonami sypialnymi i pojechaliśmy pociągiem do Port Elizabeth (podróż trwała ponad 24h!!) ale warto było, bo widoki za oknem takie jak żyjące na wolności żyrafy - bezcenne!!
W Port Elizabeth wynajęliśmy samochód i jechaliśmy do Kapsztadu wybrzeżem, zatrzymując się na noclegi w różnym miejscowościach. Po drodze zaliczyliśmy kilka pięknych plaż, przylądek Igielny, wieloryby w Hermanusie i oczywiście winnice w Stellenbosch.
Cały wyjazd zaplanowany był na 14 dni, noclegi rezerwowaliśmy głównie za pośrednictwem portalu airbnb. Fakt, ze odbyliśmy podróż w październiki, czyli poza sezonem, ale zazwyczaj (poza Kapsztadem) mieliśmy do dyspozycji całe segmenty domków.
Główne posiłki zawsze jedliśmy w knajpach - najlepsze owoce morza i najlepsze z najlepszych, czyli steki ze strusia !!
Całość kosztów poniesionych na osobę (przeloty, pociąg, samochód, benzyna, zakwaterowanie, jedzenie, bilety wstępu, ubezpieczenie i pamiątki) wyniosły 4.300,- zł.