Fly4free.pl

Witam

Mam pytanie odnośnie rowerów na La Digue. Wybieramy się tam z naszym 4-latkiem, czy wynajmując rowery dostaniemy krzesełko dla malucha?

Pozdrawiam

nie powinniscie miec problemow ale trzeba isc poszukac i wynajac rower z samego rana .. dla dwojki doroslych 200 rupii za caly dzien (pierwsza wypozyczalnia po zejsciu z jetty)

My za 5 dni zapłaciliśmy 500 rupii za dwie osoby. Fakt rowery może nie jakieś nówki, ale dawały radę - nic się w nich nie zepsuło i jeździły

A jak wygląda sprawa z rowerami na Mahe ?

Mam 2 x 14-godzinnego stopa i chętnie bym pozwiedzał rowerem zamiast kręcić się autobusami.

_________________


"Podróżować to żyć..."

Daj spokój, rozjadą Cię narwani kierowcy autobusów )
Według mnie na Mahe rowery średnio się sprawdzą... my albo chodziliśmy (wieczorem bez latarki to już bardzo słabo) - są albo wąskie pobocza albo nie ma ich wcale, trzeba dość rozważnie chodzić, albo można komunikacją miejską z narwanymi kierowcami, poczujesz się jak w rollercoasterze - zawsze to jakaś atrakcja

Trochę odkopię
La Digue - tu trochę historia o naiwności, ale jakoś tak myślałem, że to tylko rower. warto sprawdzić sobie opinie o wypożyczalni i wypożyczyć w “biurze” widząc co się bierze. My trochę nonszalancko podeszliśmy do tematu, bo początkowo myśleliśmy, że będziemy mogli wypożyczyć rowery u właściciela obiektu w którym się zatrzymujemy, a dodatkowo planowaliśmy wypożyczyć drugiego dnia, ale gospodarz nie miał nic z fotelikiem i powiedział, że na mieście coś znajdziemy. W drodze na obiad zaczepił nas naganiacz, na początku go spławiliśmy, ale ostatecznie nas namówił pierwszym i ostatnim dniem gratis, całkowitą niezłą ceną i też miał w miarę sensowny rower który miał nam dać. Dostawa i odbiór w naszym obiekcie. Przywiózł rowery, zostawił numer WhatsAppa gdyby coś było nie tak. Po pierwszej przejażdżce okazało się, że rower żony jest za duży ( odbierałem rowery sam), napisałem na WhatsApp z pytaniem gdzie możemy podjechać żeby zamienić, a po kilku minutach dostałem odpowiedź, że już nam podstawił inny pod hotel. Problem w tym, że ten nowy był zdezelowany. Po wymianie wiadomości miał dostarczyć nowy następnego dnia rano, ale nie dostarczył, a na wiadomości nie odpisywał. Mniej więcej miałem podejrzenie gdzie jest ta wypożyczalnia, więc wyszliśmy z pokoju w celu osobistego szukania, ale tu szczęśliwą część historii - właściciel ośrodka wyszedł się przywitać, zapytał jak tam i czy wszystko ok z rowerami i jak mu powiedzieliśmy to tylko złapał za telefon, poprosił o numer, nie wiem co powiedział, ale nie był przyjemny, powiedział gdzie mamy jechać i już tam obyło się bez problemu.
Patrząc na opinie to wypożyczalni przy posterunku policji/porcie są raczej słabe. Te z dobrymi opiniami są trochę dalej wgłąb, nazw nie będę wymieniał bo osobiście nie korzystałem, ale… warto jednak to zaplanować.


Praslin - ja bym chyba nie umiał czerpać z tego przyjemności na dłuższą metę, ale widziałem ludzi (raczej turystów) na rowerach i jakoś jeździli

My wzięliśmy rowery na La Digue z obiektu, w którym nocowaliśmy, ale to raczej z wygody/przypadku, a nie w wyniku przemyślanego planu (tak jak @trocha, uznaliśmy, że to tylko rowery). Jeden dostaliśmy zupełnie nowy, jeszcze z resztkami folii (co nie znaczy, że był jakiś super wyposażony, czy wygodny, raczej podstawowa wersja), a jeden raczej bliżej "złomu" (jakich sporo widać na wyspie). Stawka za rower 150 SCR za dzień przy wynajmie na 1-2 dni, przy wynajmie od 3 dni cena 100 SCR za dzień. Na Mahe i Praslin zdecydowanie samochód - też sporo "złomów" i albo loteria, co się trafi z lokalnej wypożyczalni, albo droższe opcje.

"Jechałem" na Praslin wynajętym city bikiem z portu do Grand Anse... niecałe 3 godziny. Na google mapach samochodem 7km i 14min... W drodze powrotnej zapłaciłem 30eur za transport mnie wraz z rowerem vanem do portu. Nie polecam transportu rowerowego na innych wyspach niż La Digue, bo ze względu na wszechobecne stromizny jest to niesamowicie karkołomna aktywność, powodująca że zamiast cieszyć się wakacjami chodzisz ciągle zlany potem do suchej nitki, nie masz czasu żeby cos zwiedzić i zastanawiasz się na co Ci to było. I nawet na La Digue bierzcie koniecznie rower górski a nie city bike, bo nie, wcale nie będzie wygodnie, a pod górkę bez niskich przerzutek nie będziecie w stanie podjechać, gwarantuję.
Te wyspy mimo małych odległości zupełnie nie nadają się do podróży rowerowych, o ile ktoś nie jest zainteresowany solidnym treningiem na wakacjach.

Przestroga na La Digue - cwaniaki wynajmują rowery na dni kalendarzowe, a nie liczone jako 24h. Dlatego jak wynajmiesz rower po wyjściu z promu o 16 to tak naprawdę pierwszy dzień już Ci się kończy. Ja myślałem, że mam rower do 16tej ostatniego dnia, ale rano okazało się, że zniknął spod hotelu- bo właściciel sam go sobie zabrał. Ja myślałem, że zapłaciłem za 4 dni mając rower na niewiele ponad 3x24h (bo ostatniego dnia rano miałem już prom), ich zdaniem to była wielka promocja, bo dostałem rower na 5 dni w cenie 4...
Poza tym nie bierzcie nic za 150 SCR, są wypożyczalnie które mają za 100 SCR już od jednego dnia, a jeśli chodzi o jakość rowerów to cena zupełnie o niczym nie świadczy. Ponadto nie ma co się spinać z rezerwacją online, bo w miasteczku jest tyle wypożyczalni, że lepiej poświęcić max godzinkę i wybrać sobie coś ładnego osobiście, niż z góry się z nimi na coś umawiać.

_________________