Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 45 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 12 Lut 2023 21:17 

Rejestracja: 18 Wrz 2013
Posty: 483
złoty
Ze zdumieniem odkryłem, że na forum nie ma jeszcze żadnej relacji z Egiptu. No ok, jest jedna autorstwa @gruby_inversia z wakacji na Synaju, ale z części afrykańskiej nie ma nic. A przecież to jeden z najbardziej popularnych wśród polskich turystów krajów.

Czas uzupełnić tę lukę. Egipt zwiedzamy w sposób, na który decyduje się niewielu, czyli wynajętym autem. Plan przewiduje odwiedzenie kilku miejsc, które nie są na radarze typowych podróży po tym kraju, od Aleksandrii do Abu Simbel, nie wykluczając Synaju. Mam więc nadzieję, że relacja przyda się innym podróżnikom planującym odwiedzić ten kraj. Po raz pierwszy zamierzam nadawać niemal live, czyli codziennie wieczorem. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Historia wyboru kierunku była niesamowita. Pierwotnie kupiłem bilety dla naszej czwórki jeszcze jesienią 2019 r., a wybranym kierunkiem był Bejrut. Lecieć mieliśmy 18 marca 2020 r. Mieliśmy chociaż szczęście w nieszczęściu, że covidowe szaleństwo zaczęło się kilkanaście dni wcześniej, a nie w czasie, gdy byliśmy poza krajem. Odwołane bilety z marca przebukowaliśmy na wrzesień, ale i tamten lot został anulowany. Zrezygnowałem z Libanu i przebukowałem bilety na Barcelonę na 1 czerwca 2021. W międzyczasie wiedzieliśmy, że w tym czasie nie bardzo możemy lecieć, na szczęście LOT znów skasował jeden odcinek. Wziąłem vouchery, które wykorzystałem w ostatnim możliwym momencie, kupując loty na ferie 2023 do Kairu – trochę z konieczności, bo już niewiele pozostaje ciekawych kierunków w siatce narodowego przewoźnika, w których nie byłem. I tutaj były solidne zmiany w rozkładzie, które wykorzystałem na przebukowanie biletów w bardziej dogodnych dniach. Lecimy w sobotę, wracamy w niedzielę – całe ferie wykorzystane w 100%.

Samolot odleciał niemalże punktualnie, praktycznie 100% miejsc było zajęte, a dużą część pasażerów stanowili Azjaci, głównie Koreańczycy. Lot bez historii, na lotnisku w Kairze byliśmy o 22.40. Lotnisko sprawia wrażenie całkiem nowoczesnego. Co ciekawe, rzeczy typu bankomat czy stanowiska telekomów znajdują się tam, gdzie odbiór bagażu, czyli w strefie, z której łatwo wyjść, ale trudniej wejść. Z bankomatu wyciągnąłem 7000 funtów ze 100 funtami prowizji, kartę SIM kupiłem w Etisalat za 200 funtów (koło 30 zł) za 12 GB na 30 dni. Miała działać za 15 minut, ale po pół godzinie nadal nie działała. Musiałem więc wejść do strefy zastrzeżonej dla pasażerów i pogonić sprzedawcę. Skutecznie, po paru minutach wszystko śmigało.

Wypożyczenie samochodu proste, bardzo dokładne oględziny auta i możemy jechać. Nissan Sentra bez limitu kilometrów na 15 dób kosztował mnie 450 USD. Pracownik wypożyczalni był tak miły, że pożyczył nam wtyczkę samochodową z wyjściem USB, której nijak nie mogłem odnaleźć w domu. Dzięki temu mogłem mieć cały czas naładowany telefon i uniknąć pilnowania stanu baterii. Do miasta wyjechaliśmy po północy i intensywny ruch w okolicy lotniska nas zadziwił. Jeśli tak jest o północy, to jak wygląda środek dnia?

W hotelu byliśmy za kwadrans pierwsza. Wybrałem tani hotel Colour Holidays tylko na przespanie nocy, ale na żywo okazał się znacznie gorszy niż na zdjęciach i rodzinie zupełnie nie przypadł do gustu. Może dlatego o 7:45 byliśmy gotowi do wyjazdu.

Ruch w Kairze w niedzielę rano (niedziela to dzień pracujący) był o dziwo mniej intensywny niż w kończącą weekend noc. Udaliśmy się w kierunku Suezu, jadąc fantastyczną 6-pasmową autostradą i przekraczając Kanał Sueski przez tunel Ahmeda Hamdi.
Załącznik:
20230212_085630.jpg
20230212_085630.jpg [ 136.65 KiB | Obejrzany 9945 razy ]

Pierwotny plan przewidywał wizytę w Monasterze Św. Katarzyny na Synaju, oddalonym o 5 godzin drogi. Last minute sprawdziłem jednak, że monaster jest czynny tylko rano, w dodatku w niedzielę jest zupełnie zamknięty. Planem B była podróż na Synaj drogą przecinającą półwysep pośrodku, czyli 50-tką Suez-Taba, z przystankami po drodze na zwiedzanie fortecy An-Nakhl i Cytadelę Saladyna na Wyspie Faraona. Niestety, i ten plan spalił na panewce, od razu na wjeździe zostaliśmy zawróceni przez żołnierzy. Ta droga jest zupełnie zamknięta, przynajmniej dla obcokrajowców. Wiedziałem, że tak może się zdarzyć, ale póki nie miałem 100% potwierdzenia chciałem spróbować.

Trzeba było wdrożyć plan C. Wynagradzając dzieciom poprzedni słaby hotel obiecałem, że teraz będzie taki z basenem i że będziemy w nim dość wcześnie. I faktycznie, już przed 15, po kilku kontrolach policyjnych, zameldowaliśmy się w Dahab. Hotel był dużo lepszy od poprzedniego, ze sporym basenem, w którym wszyscy oprócz żony wzięliśmy kąpiel. Warunki nie sprzyjały, było wprawdzie 19 stopni, ale strasznie wiało i raz wszedłszy do basenu lepiej było nie wynurzać niczego oprócz głowy.
Załącznik:
20230212_151658.jpg
20230212_151658.jpg [ 291.72 KiB | Obejrzany 9945 razy ]

Dzień skończyliśmy krótką wizytą w samym Dahabie i oglądaniem zza płotu ruin starego portu Nabatejczyków. Imponujące to one nie są.
Załącznik:
20230212_174453.jpg
20230212_174453.jpg [ 252.75 KiB | Obejrzany 9945 razy ]

Załącznik:
20230212_174752.jpg
20230212_174752.jpg [ 257.16 KiB | Obejrzany 9945 razy ]

Jutro plan ambitny, znów ponad 500 km do przejechania i pobudka wcześnie rano.
Góra
 Profil Relacje PM off
34 ludzi lubi ten post.
8 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Po najlepsze frytki i czekoladę! Zbiór tanich lotów do Brukseli z polskich miast od 118 PLN Po najlepsze frytki i czekoladę! Zbiór tanich lotów do Brukseli z polskich miast od 118 PLN
Wczasy w Grecji: 7 dni na wyspie Lesbos z all inclusive od 1920 PLN. Wylot z Warszawy Wczasy w Grecji: 7 dni na wyspie Lesbos z all inclusive od 1920 PLN. Wylot z Warszawy
#2 PostWysłany: 12 Lut 2023 21:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Sie 2015
Posty: 4514
złoty
Trzeba bardziej uważnie czytać forum, ostatnio @OSK pisał o swojej podróży atutem przez Egipt, poprzednio inna forumowiczka, ale nie jestem pewien nicku, więc nie podam, Ci co chcą zwiedzać samemu to wiedzą jak to zrobić, cała reszta korzystała, korzysta i będzie korzystać z bp i nic tego nie zmieni,
ale czekam na dalszy ciąg, tego nigdy nie za dużo :)
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#3 PostWysłany: 12 Lut 2023 21:57 

Rejestracja: 18 Wrz 2013
Posty: 483
złoty
@kostek966 raczej trzeba pisać w odpowiednich działach. Bo w Relacje z podróży - Afryka widzę to, co widzę.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#4 PostWysłany: 12 Lut 2023 23:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Wrz 2012
Posty: 1519
Loty: 618
Kilometry: 991 353
srebrny
@Woy
W każdym razie, zamiast oklepanego klasztoru św. Katarzyny z rozpaskudzonymi nawałem turystów greckimi zakonnikami prawosławnymi Autonomicznej Cerkwi Góry Synaj (nic im się nie chce, turyści samo zło, nie mamy czasu bo właśnie się modlimy etc...) trzeba było zabrać rodzinę do wspaniałych koptyjskich klasztorów św. Antoniego i św. Pawła na pustyni pomiędzy Suezem, Fajum i Hurgadą. Masz przecież własny pojazd!
Na szczęście wkrótce @PawelSz tam się wybiera i może zda relację.
Czasami nie warto jechać tam, gdzie wszyscy jeżdżą ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 13 Lut 2023 07:31 

Rejestracja: 18 Wrz 2013
Posty: 483
złoty
@sko1czek ale kto powiedział, że musi być jedno albo drugie? Św. Antoniego też mamy w planach, jak również kilka mniej znanych, ale równie starych .
Góra
 Profil Relacje PM off
sko1czek lubi ten post.
 
      
#6 PostWysłany: 13 Lut 2023 13:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Wrz 2012
Posty: 1519
Loty: 618
Kilometry: 991 353
srebrny
@Woy
Trochę żartem pisałem.
Fajnie, że masz klasztor św. Antoniego w planach, bo miejsce wydawało mi się niezwykłe a zakonnicy super gościnni (było to dawno temu). W klasztorze św. Katarzyny było inaczej: miejsce tchnące historią i cudownie położone u podnóża Synaju ale skomercjalizowane a gospodarze - zdystansowani to za mało powiedziane, nieprzyjemni. Mimo tego warto pojechać, warto zarwać noc by wejść o wschodzie słońca na górę Synaj i potem przespać się w klasztorze.
Bardzo jestem ciekaw Waszych wrażeń i całej dalszej podróży i nie wątpię, że będzie niebanalna. I szczerze podziwiam za podjęcie się relacji LIVE.
Góra
 Profil Relacje PM off
Woy lubi ten post.
 
      
#7 PostWysłany: 13 Lut 2023 22:23 

Rejestracja: 18 Wrz 2013
Posty: 483
złoty
Św. Katarzyna

Dzień nie obfitował w wiele wrażeń. Mimo, że na śniadanie zeszliśmy punktualnie o 7, z hotelu udało się wyjechać lekko po 8.00. Do monasteru św. Katarzyny obok góry Synaj mieliśmy 1h 40 min po dobrej drodze z takimi jak ten widokami.

Załącznik:
20230213_084930.jpg
20230213_084930.jpg [ 257.1 KiB | Obejrzany 9524 razy ]


Nie zdecydowaliśmy się na wschód słońca na Synaju z trzech powodów: niespecjalnie lubimy wspinaczkę, dzieci w ferie nie chcą zarywać nocy (im starsze, tym trudniej utrzymać wysokie morale w podróży - gdzie te czasy, gdy miały 3-4 lata i wszystko przyjmowały z entuzjazmem), a w ogóle uważam, że wschody słońca (zachody zresztą też) w miejscach turystycznych są przereklamowane. Ale chyba w tym przypadku warto, bo wizyta w samym klasztorze nie powala.

Dojechaliśmy do checkpointu 10 km przed klasztorem żeby usłyszeć, że do klasztoru to owszem, możemy pojechać samodzielnie, ale z powrotem w stronę Kairu już tylko w konwoju. Konwoje odjeżdżają całą dobę o parzystych godzinach, a więc najwcześniej załapalibyśmy się na ten o 12.00. W tym momencie wiedziałem, że nic już więcej dziś poza monasterem nie zobaczymy.

Sam monaster niestety zawiódł, tak, jak to przewidywał @sko1czek. Z zewnątrz wygląda monumentalnie, a znaczenia dla chrześcijaństwa nie sposób mu odmówić. W środku jest jednak bladziutko. Przede wszystkim strefa dostępna dla zwiedzających jest żałośnie mała, w zasadzie ograniczona do cerkwi Przemienienia Pańskiego (dostępnej tylko kilka metrów od wejścia), gorejącego krzewu, tzw. Studni Mojżesza i muzeum ikon. Bez wstępowania do muzeum całość można obejść w kilkanaście minut. A miejsce ma gigantyczny potencjał, dość powiedzieć, że do cerkwi prowadzą oryginalne drewniane drzwi z VI wieku. Miejsce jest prowadzone przez zakonników należących do Autonomicznej Cerkwi Prawosławnej Świętej Góry Synaj, którzy turystów uznają najwidoczniej za dopust boży.
Załącznik:
20230213_101413.jpg
20230213_101413.jpg [ 136.71 KiB | Obejrzany 9524 razy ]
Załącznik:
20230213_101750.jpg
20230213_101750.jpg [ 331.17 KiB | Obejrzany 9524 razy ]
Załącznik:
20230213_101808.jpg
20230213_101808.jpg [ 291.22 KiB | Obejrzany 9524 razy ]
Załącznik:
20230213_101919.jpg
20230213_101919.jpg [ 438.4 KiB | Obejrzany 9524 razy ]
Załącznik:
20230213_102111.jpg
20230213_102111.jpg [ 509.31 KiB | Obejrzany 9524 razy ]
Załącznik:
20230213_105316.jpg
20230213_105316.jpg [ 464.06 KiB | Obejrzany 9524 razy ]
Załącznik:
20230213_105322.jpg
20230213_105322.jpg [ 287.1 KiB | Obejrzany 9524 razy ]

A propos turystów, jeszcze w jednym aspekcie nie podobało mi się w klasztorze - wszędzie słychać język rosyjski. Od niecałego roku obecność Rosjan zaczęła mi mocno uwierać. Wczoraj w hotelu słysząc słowiański język kelner zwrócił się do nas po rosyjsku, ale mimo, że znam dobrze ten język, nie miałem najmniejszej ochoty mu odpowiadać inaczej niż po angielsku.

Wróciliśmy do checkpointu, poczekaliśmy pół godziny, po czym o 12.00 policjanci pozwolili nam jechać. Nie było żadnego konwoju, jechaliśmy sami, więc nie wiem, po co te maskarady. Chyba tylko po to, żeby samochód nie oberwał od koparki czy wywrotki – cała droga od św. Katarzyny do skrzyżowania z główną autostradą to jedne wielkie roboty drogowe. Dalsza część dnia bez historii – kilka godzin jazdy do Zafarany na drugim brzegu Zatoki Sueskiej. W ogromnym hotelu Stay Inn byliśmy w jednym z czterech zajętych pokoi, a pomimo mikrej liczby turystów kolacja była przygotowana tak, jakby było ich kilkuset. Trzeba przyznać, że obsługa w Egipcie wyjątkowo dobrze dba o turystów, jeszcze w żadnym kraju nie widziałem takiej atencji. Przy kolacji kelnerzy dwoili się i troili odgadując nasze życzenia i przynosząc kolejne dania do spróbowania.
Załącznik:
20230213_185759.jpg
20230213_185759.jpg [ 278.75 KiB | Obejrzany 9524 razy ]

Jest prawie 21.00, a ja ciągle nie wiem, co robić jutro. Jedynym pewnym punktem jest wizyta w koptyjskim monasterze św. Antoniego. Co będzie dalej, zobaczymy.
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
#8 PostWysłany: 13 Lut 2023 22:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4575
Loty: 640
Kilometry: 793 315
HON fly4free
W Polsce też od prawie roku znacznie częściej niż wcześniej słychać rosyjski. To bardzo ładny język i na dodatek niczemu nie winny. Nie język jest problemem, a porozumiewający się nim nie zawsze są Rosjanami, a Rosjanie też nie wszyscy są źli
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#9 PostWysłany: 13 Lut 2023 22:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Wrz 2012
Posty: 1519
Loty: 618
Kilometry: 991 353
srebrny
Dziękujemy @pabien za przypomnienie, że język rosyjski nie jest niczemu winny. Czy ładny to kwestia gustu, mnie również się podoba. Pewnie, że nie wszyscy Rosjanie są źli ale pod wpływem opresyjnej, państwowej propagandy prawie wszyscy. Ci, którzy mogą wyjeżdżać swobodnie jako turyści są dla mnie szczególnie podejrzani, bo mam przekonanie, że w Rosji nie dojdziesz do pieniędzy jak nie stoisz po "właściwej" stronie, mylę się?
Mnie też , tak jak @Woy, niestety, obecność rosyjskiego i Rosjan w przestrzeni publicznej, na wyjazdach, w hotelach i restauracjach, na plaży etc. przeszkadza i drażni.
Góra
 Profil Relacje PM off
jasiub lubi ten post.
 
      
#10 PostWysłany: 13 Lut 2023 23:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4575
Loty: 640
Kilometry: 793 315
HON fly4free
I ja właśnie do tego piję. Upraszczając masz dużo racji, ale nie 100%, czyli (trochę) się mylisz). Takie generalizowanie jest dla tej pozostałej części po prostu niesprawiedliwe. Poza tym to jest dokładnie lustrzane odbicie dzielących działań tamtejszego reżimu. Podróż do Egiptu jest znacznie tańsza niż do zachodniej Europy, pieniędzy w Rosji można się było dorobić nawet będąc po "złej stronie" a rosyjskojęzyczni odwiedzający nie muszą tam przybywać z Rosji, nie muszą nawet być Rosjanami...
Rzeczywistość nie jest czarno biała i wydaje mi się, że "zaawansowani podróżnicy" (to chyba termin @Woy, aczkolwiek może lekko przekręcony) powinni mieć to na uwadze.
Mógłbym jeszcze długo na ten temat pisać, ale to nie moja relacja, a i tak już dużo napisałem nawiązując do jej w sumie niezbyt istotnego fragmentu
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#11 PostWysłany: 14 Lut 2023 06:32 

Rejestracja: 18 Wrz 2013
Posty: 483
złoty
@pabien masz oczywiście rację, ja sobie zdaję sprawę, że ta niechęć nie jest do końca racjonalna i sprawiedliwa i pewnie kiedyś to przepracuję. Ale to kiedyś.

Póki co ważny jest kontekst. Ludzie mówiący po rosyjsku w Polsce i w Egipcie to dwie różne grupy. Jakoś ciężko mi znieść odpoczywających beztrosko obywateli kraju, który robi to, co widzimy.
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
#12 PostWysłany: 14 Lut 2023 22:46 

Rejestracja: 18 Wrz 2013
Posty: 483
złoty
Monaster św. Antoniego i pierwsze spotkanie ze starożytnym Egiptem

Pierwsze dwa dni podróży były takie sobie, dopiero w trzecim możemy powiedzieć, że jesteśmy usatysfakcjonowani, a nawet więcej – zachwyceni. I to pomimo faktu, że nie udało się zrealizować założonego planu. Na razie nic nie wychodzi w 100% według założeń, ale taki czasem urok podróży i trzeba umieć się dostosować.

Dzień powitaliśmy nas takim widokiem z okna:
Załącznik:
20230214_065511.jpg
20230214_065511.jpg [ 269.03 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Zaczęliśmy zgodnie z planem – pobudka o 6.00, śniadanie o 7.00, wyjazd o 8.00, a o 9.00 zapukaliśmy do bram koptyjskiego Monasteru św. Antoniego.
Załącznik:
20230214_091011.jpg
20230214_091011.jpg [ 163.52 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

I na tym skończyło się działanie według planu. Miły mnich przy wejściu zapowiedział, że trwa jeszcze msza i może nas oprowadzić po jej zakończeniu, za około godzinę. W tym czasie możemy odwiedzić grotę, którą zasiedlał 17 wieków temu sam św. Antoni. Czemu nie – pomyśleliśmy i podjechaliśmy pod prowadzące do groty schody. Zaczęliśmy wspinaczkę, pokonaliśmy pierwszą partię schodów i ukazała się druga. Po drugiej trzecia itd. Solidnie wyczerpani po jakichś 40 minutach osiągnęliśmy wreszcie grotę, która jest idealnie dopasowana do potrzeb dzieci. Dorosły może tam wejść jedynie uprawiając gimnastykę. Na szczęście grota ma tylko jakieś 10 metrów głębokości, a w środku znajduje się mały ołtarzyk, przed którym co parę dni odprawia się mszę.
Załącznik:
20230214_092319.jpg
20230214_092319.jpg [ 176.19 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_094243.jpg
20230214_094243.jpg [ 238.48 KiB | Obejrzany 9245 razy ]


Schodząc z powrotem postanowiliśmy policzyć schodki. Mi wyszło 1211, żonie 1210, synowi 1349, a dodatkowo oprócz schodków było sporo podejść. Niezależnie od tego, kto poprawnie liczył, solidny kawał góry do pokonania. Wróciliśmy na miejsce o 10.20, miły chłopak poczęstował nas kawą i wodą, a dzieci cukierkami.
Załącznik:
20230214_102924.jpg
20230214_102924.jpg [ 359.56 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Pogawędziliśmy z mnichem siedzącym w punkcie informacyjnym, ale nasze oprowadzanie nijak nie chciało się zacząć. Wyjaśniono nam, że nasz przewodnik oprowadza właśnie inną grupę i musimy poczekać. Pech chciał, że ta grupa to byli trzej zakonnicy z Francji, a więc koledzy po fachu – pewnie przez to zwiedzanie zamiast około 40 minut trwało ponad godzinę, przez którą musieliśmy grzecznie czekać. W końcu się doczekaliśmy i było naprawdę warto!

Monaster św. Antoniego to miejsce szczególne – śmiało można powiedzieć, że to pierwszy klasztor na świecie, a św. Antoni to prekursor monastycyzmu. To z niego czerpał św. Benedykt, organizator pierwszych klasztorów w Europie Zachodniej. Klasztor stoi w tym samym miejscu od siedemnastu wieków i z tego okresu pozostał kościół, pod którego ołtarzem ponoć spoczywa sam św. Antoni. Niewiele młodsze, bo z VII w., są dwa budynki cytadeli. Freski pochodzą głównie z XIII w. i mnisi nie widzą problemów, żeby im robić zdjęcia. Ze sprzętów można wymienić oryginalne żarna z, o ile dobrze pamiętam, VIII w. Miejsce jest niesamowicie klimatyczne, wszędzie panuje przyjazna atmosfera, mnisi pozdrawiają turystów i siebie samych (gestem przypominającym pocałunek w dłoń, z tym, że w końcowej część przywitania dłoń się puszcza). Jakiż kontrast w porównaniu z nieprzyjaznym monasterem św. Katarzyny dzień wcześniej! Monaster jest położony na środku pustyni, w miejscu, gdzie naprawdę nic nie ma w okolicy kilkudziesięciu kilometrów. Dziś to ogromny kompleks z 14 kościołami w środku, w którym żyje około 130 mnichów. Fantastyczne doświadczenie, które gorąco polecam.
Załącznik:
20230214_113651.jpg
20230214_113651.jpg [ 292.93 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_113934.jpg
20230214_113934.jpg [ 377.49 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_114749.jpg
20230214_114749.jpg [ 336.33 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_115312.jpg
20230214_115312.jpg [ 143.46 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_115657.jpg
20230214_115657.jpg [ 289.76 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Droga do klasztoru zajęła nam godzinę, ale do doliny Nilu, gdzie wiodła nasza dalsza droga, czekały nas prawie 3 godziny jazdy przez zupełną pustynię. Dobrze, że miałem paliwo, bo po drodze nie było ani jednej stacji benzynowej! Google Maps wyprowadziło mnie na autostradę nr 75, która jednak od Bani Suwajf do Al-Minja jest w budowie i w zasadzie przejezdna tylko w jednym kierunku, tj. na północ. Udało się nam wjechać w kierunku południowym trochę na bakier, co przypłaciłem uszkodzeniem osłony podwozia. Jadąc trzeba było bardzo uważać, a dopiero w okolicach Al-Minja pojawiła się pierwsza stacja benzynowa.

Zjechaliśmy w końcu z autostrady, przejechaliśmy komfortową asfaltówką i wjechaliśmy w miasteczko, gdzie skończył się asfalt, a zaczął niesamowity ruch z udziałem dziesiątek tuk-tuków i przebiegających przez drogę dzieci. Po drodze zaczęły pojawiać się pola ze zbożem w kolorze tak intensywnie zielonym, że w kontraście z kolorami pustyni prawie że bolały oczy. Wreszcie dotarliśmy do celu, którym były grobowce w Beni Hassan. Stanowiliśmy niemałą atrakcję u przewodników, wyraźnie widać, że rzadko widzą indywidualnych turystów. Ale kupiliśmy bilety i w towarzystwie dwóch (!) uzbrojonych strażników oraz klucznika udaliśmy się na górę.

To, co zobaczyliśmy w środku, zaparło nam dech. Nasze pierwsze zderzenie z kulturą starożytnego Egiptu okazało się zupełnie niezwykłe. W Beni Hassan znajdują się grobowce wysokich dostojników z okresu XII dynastii, a więc z okresu między XX a XIX wiekiem przed Chrystusem. Dostępne dla zwiedzających są tylko cztery, każdy z nich zupełnie wyjątkowy, ze wspaniałymi malowidłami i oryginalnymi kolumnami. Wyszliśmy zachwyceni.
Załącznik:
20230214_150838.jpg
20230214_150838.jpg [ 436.17 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_150845.jpg
20230214_150845.jpg [ 407.96 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_151011.jpg
20230214_151011.jpg [ 457.68 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_151026.jpg
20230214_151026.jpg [ 476.2 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_151227.jpg
20230214_151227.jpg [ 435.59 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_151804.jpg
20230214_151804.jpg [ 447.65 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_151851.jpg
20230214_151851.jpg [ 362.28 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_152253.jpg
20230214_152253.jpg [ 398.17 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_152330.jpg
20230214_152330.jpg [ 417.36 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_152444.jpg
20230214_152444.jpg [ 361.23 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_152718.jpg
20230214_152718.jpg [ 354.15 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Załącznik:
20230214_152803.jpg
20230214_152803.jpg [ 324.54 KiB | Obejrzany 9245 razy ]

Spróbowaliśmy jeszcze dostać się do świątyni Pakheta (Speos Artemidos), ale Google Maps nie pokazało właściwych koordynatów i wróciliśmy z kwitkiem. Kolejne ciekawe miejsce, Tel Amarna, było już zamknięte i nawet tam nie zajeżdżaliśmy.

Mieliśmy mały problem z noclegiem – Booking.com w Egipcie ma bardzo ubogą ofertę poza miejscowościami turystycznymi (inne, typu hotels.com, są jeszcze bardziej ograniczone). Jedyny sensowny hotel był w Asjut, ale uznałem, że 100 dolarów za pokój to trochę za dużo. Postanowiłem nieco nadrobić drogi i śpimy w Sauhadż, gdzie znaleźliśmy hotel za 60 USD z widokiem na Nil.
Góra
 Profil Relacje PM off
19 ludzi lubi ten post.
4 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#13 PostWysłany: 16 Lut 2023 00:11 

Rejestracja: 18 Wrz 2013
Posty: 483
złoty
Cztery świątynie Górnego Egiptu

Dzisiejszy dzień można by najlepiej opisać jednym słowem – intensywny. Dni, w których mamy stosunkowo mało jazdy – dziś było nieco ponad 300 kilometrów – są najczęściej bardziej męczące, niż te, w których pokonujemy dłuższe odcinki. Zegarek żony pokazał ponad 20 tysięcy kroków – od dawna nie mieliśmy takiego dystansu w nogach jednego dnia.

Co do zwiedzonych miejsc, stanowią absolutną klasę światową. Chyba jeszcze nigdy w ciągu jednego dnia nie zwiedziłem czterech miejsc, z których każde mieści się w top of the tops światowego dziedzictwa (nie mylić z listą UNESCO, na której znajdują się tylko dwa ostatnie zabytki). Wszystkie odwiedzone dziś miejsca były po prostu wspaniałe.

Forma relacji na żywo nie pozwala na szerokie opisy historyczne (w Egipcie już 22.00, a my dopiero chwilę temu przybyliśmy do pokoju i rozpocząłem pisać dzisiejszy odcinek), więc pozwólcie, że zadowolę się krótkimi jedynie wzmiankami.

Tym razem po obudzeniu zobaczyliśmy taki widok z okna.
Załącznik:
20230215_064658.jpg
20230215_064658.jpg [ 146.1 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Rozpoczęliśmy od wizyty w Abydos. GPS pokazywał z hotelu 50 km i półtorej godziny jazdy, co nie wróżyło dobrze. I rzeczywiście, droga do Abydos jest dość męcząca, prawie cały czas jedzie się po słabej, pełnej dziur nawierzchni w terenie zabudowanym. Tak samo źle się wyjeżdża, choć przy wyjeździe eskortował nas motocykl policyjny. Nie byłem z tego zadowolony, bo droga, którą uparł się nas prowadzić, okazała się kilkanaście minut dłuższa od wskazanej przez mapy Google.

Samo Abydos to miejsce szczególne na mapie Egiptu – to tu znajduje się prawdopodobnie najstarszy cmentarz z czasów pierwszych dynastii egipskich. Ale szerokiej publiczności Abydos jest znane przede wszystkim ze wspaniałej świątyni Setiego I oraz położonej obok świątyni Ozyrysa. Świątynia Setiego I zapiera dech – gigantyczne kolumny i ściany pokryte są świetnie zachowanymi reliefami, z których część jest niemal zupełnie nietknięta. Niestety, były też takie ściany, w których wszystkie postacie ludzkie zostały usunięte – widomy ślad działania nadgorliwych wyznawców Proroka, których dzieło zniszczenia widziałem również współcześnie w irakijskiej Hatrze czy Nimrud. Abydos znane jest też z tzw. listy z Abydos – spisu 76 władców Egiptu umieszczonego w jednej z komór świątyni.
Załącznik:
20230215_094927.jpg
20230215_094927.jpg [ 212.71 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_095212.jpg
20230215_095212.jpg [ 299.12 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_095307.jpg
20230215_095307.jpg [ 198.71 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_095632.jpg
20230215_095632.jpg [ 366.44 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_100413.jpg
20230215_100413.jpg [ 199.63 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_100500.jpg
20230215_100500.jpg [ 394.76 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_100604.jpg
20230215_100604.jpg [ 341.21 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_101239.jpg
20230215_101239.jpg [ 348.77 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_102031.jpg
20230215_102031.jpg [ 325.4 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_102208.jpg
20230215_102208.jpg [ 389.93 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Wracając na parking zauważyliśmy panią, która wykonywała dziwne gesty – wyginała ciało i wymachiwała rękami, jakby chciała coś przywołać lub napełnić się energią. Martyna skomentowała, że niemal identyczne ćwiczenie wykonuje na gimnastyce. Podobno w okolicy egipskich świątyń to widok wcale nierzadki. Ludzie przyjeżdżają tu w poszukiwaniu szczególnych mocy i innych rzeczy, których rozumem pojąć nie sposób. Zrobiliśmy sobie zresztą podobne ćwiczenie w Karnaku.
Załącznik:
20230215_154324.jpg
20230215_154324.jpg [ 177.96 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_154341.jpg
20230215_154341.jpg [ 140.31 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Z Abydos udaliśmy się do kolejnej perełki – świątyni Hathor w Denderze (Dendarze). Myśleliśmy, że ciężko będzie przebić świątynię w Abydos, ale chyba sztuka ta udała się świątyni Hathor. Jest jeszcze piękniej zdobiona (raczej należy powiedzieć: lepiej zachowana) niż ta z Abydos. Należy jednak uczciwie powiedzieć, że jest znacznie młodsza – pochodzi z II w. p.n.e., więc ma co najmniej tysiąc lat przewagi. Poświęcona jest Hathor, bogini, której wizerunki, jak również zakres wpływu, mocno ewoluowały na przestrzeni wieków. W Denderze zwracają uwagę wspaniale wykończone sufity – widać, że zostały w dużej mierze odrestaurowane.
Załącznik:
20230215_125703.jpg
20230215_125703.jpg [ 232.6 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_125847.jpg
20230215_125847.jpg [ 415.68 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_125858.jpg
20230215_125858.jpg [ 517.32 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_130516.jpg
20230215_130516.jpg [ 397.53 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_130608.jpg
20230215_130608.jpg [ 297.65 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_130658.jpg
20230215_130658.jpg [ 307.59 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_131043.jpg
20230215_131043.jpg [ 418.29 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_131429.jpg
20230215_131429.jpg [ 539.45 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_131613.jpg
20230215_131613.jpg [ 517.04 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_131928.jpg
20230215_131928.jpg [ 433.35 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_132358.jpg
20230215_132358.jpg [ 551.63 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_132832.jpg
20230215_132832.jpg [ 543.8 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_133749.jpg
20230215_133749.jpg [ 447.37 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Można by powiedzieć, że po takich perełkach nic nie jest w stanie nas dzisiaj zachwycić. I to poniekąd racja, bo świątynia numer 3 zaskoczyła nas bardziej rozmachem niż finezją. A mowa tu przecież o najsłynniejszej bodaj świątyni starożytnego Egiptu – Karnaku. Karnak jest wspaniały, gigantyczny i monumentalny w sposób przekraczający ludzkie pojęcie. Nic dziwnego, że tylu ludzi wierzy w pomoc pozaziemskich istot w tworzeniu tych budowli.
Załącznik:
20230215_153950.jpg
20230215_153950.jpg [ 299.55 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_154059.jpg
20230215_154059.jpg [ 318.54 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_154830.jpg
20230215_154830.jpg [ 318.32 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_160047.jpg
20230215_160047.jpg [ 282.99 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_160506.jpg
20230215_160506.jpg [ 169.66 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_164108.jpg
20230215_164108.jpg [ 156.49 KiB | Obejrzany 9051 razy ]


Dzień zakończyliśmy wieczorną wizytą w świątyni w Luksorze. Specjalnie chciałem zobaczyć ją wieczorem i nie zawiodłem się – widok pięknie podświetlonych gigantycznych posągów jest po prostu niezapomniany. Szczerze polecam. Z kolei córka rezolutnie skomentowała, że już za dużo tych świątyń na jeden dzień i już tak się nie zachwyca.
Załącznik:
20230215_193302.jpg
20230215_193302.jpg [ 264.34 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_193713.jpg
20230215_193713.jpg [ 315.67 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_193736.jpg
20230215_193736.jpg [ 133.23 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_193815.jpg
20230215_193815.jpg [ 164.28 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_193925.jpg
20230215_193925.jpg [ 233.67 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_195045.jpg
20230215_195045.jpg [ 413.06 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Załącznik:
20230215_195128.jpg
20230215_195128.jpg [ 201.77 KiB | Obejrzany 9051 razy ]

Żeby nie było tak cukierkowo, mam w tej podróży chwile irytacji. W świątyniach przeszkadzają mi pracownicy obsługi, którzy uporczywie starają się pokazać coś ekstra, mówiąc przy tym trzy słowa po angielsku i oczywiście oczekując napiwku. Pal licho napiwek, ale te ich komentarze i prowadzenie za rączkę tylko przeszkadzają. W Luksorze przeszkadzali mi naganiacze, usiłujący sprzedać coś za jednego dolara, po czym za chwilę cena rosła dziesięciokrotnie. Przeszkadza mi też nadmiernie opiekuńcza policja i brak możliwości zjedzenia czegokolwiek ciepłego przy drodze. Ale to w sumie mało istotne szczegóły.
Góra
 Profil Relacje PM off
14 ludzi lubi ten post.
5 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#14 PostWysłany: 16 Lut 2023 00:45 

Rejestracja: 25 Wrz 2015
Posty: 177
Loty: 166
Kilometry: 276 623
Pisz dalej, mam nadzieje, że naganiacze :| i inni nie zepsuli Ci podróży, ja mam zupełnie odmienne zdanie, policjanci mili, taktowni i życzliwi, jedzenie ciepłe i przepyszne itp.
Generalnie kibicuję Twojej relacji, bo uwielbiam ten kraj, ale nie turystycznie...
Góra
 Profil Relacje PM off
Woy lubi ten post.
 
      
#15 PostWysłany: 16 Lut 2023 02:12 

Rejestracja: 16 Maj 2021
Posty: 55
-- 16 Lut 2023 01:40 --

> Niestety, były też takie ściany, w których wszystkie postacie ludzkie zostały usunięte – widomy ślad działania nadgorliwych wyznawców Proroka


Bardzo prawdopodobne, że to jednak wyznawcy Chrystusa.

-- 16 Lut 2023 02:04 --

O przewodnikach w Doinie Królów:
„Natomiast znakomicie zgadzał się z otoczeniem wygląd tutejszych przewodników. Byli tak samo dzicy i posępni, jak ich rodzinny krajobraz.
Dostrzegli nasz samochód już z daleka, gdyż mieli swe punkty obserwacyjne w wysoko położonych rozpadlinach skalnych. Sfrunęli ku nam stamtąd jak górskie sępy.”
Marian Brandys: Śladami Stasia i Nel
Co do naganiaczy, powinno wystarczyć uprzejme ale zdecydowane „lo, szuchran”.
Przewodnikom mowię, że jestem profesorem egiptologii. W żadnym przypadku nie przyznawajcie się, że jesteście pierwszy raz w Egipcie.

-- 16 Lut 2023 02:12 --

A, ta wycieczka na drugi brzeg i spacer do klasztoru św Symeona mauzoleum Agi Chana to na jakieś 2-3 godziny (bez wchodzenia do klasztoru). W jedna stronę przez piasek/pustynię. Powrót ścieżką nad Nilem. Weźcie sobie coś na piknik po drodze.
Tam na początku/końcu są i te grobowce dostojników, ale takie rzeczy już widzieliście. Lepiej zamiast tego wdrapać się na samą górę, do tych ruin kaplicy. Widoki gwarantowane.
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
Woy uważa post za pomocny.
 
      
#16 PostWysłany: 16 Lut 2023 06:48 

Rejestracja: 18 Wrz 2013
Posty: 483
złoty
msadurski napisał(a):
-- 16 Lut 2023 01:40 --

> Niestety, były też takie ściany, w których wszystkie postacie ludzkie zostały usunięte – widomy ślad działania nadgorliwych wyznawców Proroka


Bardzo prawdopodobne, że to jednak wyznawcy Chrystusa.



Rzeczywiście bardzo prawdopodobne, dzięki. Czytam właśnie, że przeszly po Egipcie dwie fale ikonoklazmu, chrześcijańska i islamska, nie licząc działań samych następców jeszcze w okresie dynastycznym.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#17 PostWysłany: 16 Lut 2023 08:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2038
Loty: 852
Kilometry: 1 931 024
platynowy
A wstępy dalej są dużo tańsze na kartę ISIC? Jak ja tam byłem to można było na lewo takową wyrobić i mieć wstępy połowę tańsze.
_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#18 PostWysłany: 16 Lut 2023 21:15 

Rejestracja: 18 Wrz 2013
Posty: 483
złoty
@cart szczerze to nie wiem, ale czytałem, że się zmądrzyli i akceptuja tylko do 30 lat.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#19 PostWysłany: 16 Lut 2023 23:55 

Rejestracja: 18 Wrz 2013
Posty: 483
złoty
W grobowcach faraonów i kolejnych świątyniach

Kolejny intensywny dzień za nami, pełen niespodzianek i sporej dawki szczęścia. Rozpoczęliśmy od bardzo wysokiego C, meldując się koło 8.30 w Dolinie Królów, nekropolii egipskich faraonów. Na miejscu rozkminka co wybrać – standardowy bilet wstępu za 260 EGP pozwala zwiedzić 3 grobowce z kilku otwartych, oprócz tego można wykupić wstępy do czterech dodatkowych: jednego za 60 EGP (nie pamiętam czyjego), Ramzesa V i VI za 100 EGP, Tutanchamona za 300 EGP i Setiego I za… 1000 EGP (!). Wybraliśmy dodatkowo Ramzesa i Tutanchamona, przez co mój portfel uszczuplił się o prawie 2000 EGP czyli koło 300 zł. Gdybyśmy wszyscy wybrali zwiedzanie grobowca Setiego I, do którego nie ma zniżek dla dzieci, zapłacilibyśmy trzy razy tyle.

Na standardowym bilecie, za namową biletowego, wybraliśmy grobowce Ramzesa IV, Ramzesa IX i łączony Tausert i Seknaht. Były to dobre wybory, grobowce są na pewno interesujące. Zdecydowanie warto zakupić bilet dodatkowy do grobowca Ramzesa V i VI – daje świetną jakość za niewygórowaną cenę. U Tutanchamona płaci się przede wszystkim za markę – ten faraon zmarł w wieku 19 lat i został pochowany w malutkim grobowcu (przeznaczonym zresztą nie dla niego), zdecydowanie mniej ciekawym niż pozostałe. Tutaj też znajduje się jego ciało, chyba po to, żeby osłodzić turystom wydatek 300 funtów.
Załącznik:
20230216_085626.jpg
20230216_085626.jpg [ 420.08 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_085735.jpg
20230216_085735.jpg [ 498.92 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_085749.jpg
20230216_085749.jpg [ 457.84 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_085837.jpg
20230216_085837.jpg [ 406.83 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_090931.jpg
20230216_090931.jpg [ 375.72 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_092047.jpg
20230216_092047.jpg [ 291.95 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_092052.jpg
20230216_092052.jpg [ 436.26 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_092057.jpg
20230216_092057.jpg [ 573.78 KiB | Obejrzany 8753 razy ]


Mi jednak bilet do grobowca Tutenchamona zwrócił się z nawiązką. Na podłodze zauważyłem jakiś bilet, podniosłem go, aby przekonać się, że to nieprzedziurawiona wejściówka do grobowca Setiego I, warta 1000 funtów czyli koło 140-150 zł. Wydana półtorej godziny temu, więc raczej nie zgubił jej nikt z ostatnio odwiedzających. To jeszcze nie gwarantowało wstępu - bilety były czasem skanowane bez dziurkowania. Gdyby tak było w tym przypadku, biletowy zobaczyłby, że bilet był już wykorzystany. Ale podszedłem do grobowca i zostałem bez problemu wpuszczony! Grobowiec Setiego I tona pewno najciekawszy i największy grobowiec w Dolinie Królów, ale czy warty płacenia tyle, co za wszystkie pozostałe razem wzięte? Powątpiewam.
Załącznik:
20230216_093001.jpg
20230216_093001.jpg [ 441.64 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_093115.jpg
20230216_093115.jpg [ 451.79 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_093319.jpg
20230216_093319.jpg [ 479.45 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_093642.jpg
20230216_093642.jpg [ 391.96 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Na marginesie – w ostatnich dniach było w Egipcie dość zimno, ale dziś temperatura wzrosła do niebagatelnych 21 stopni. Mimo to w pozbawionej cienia Dolinie Królów czuliśmy prawie że upał. Wejście do grobowców nie ratowało sytuacji, w dolnych partiach było nawet goręcej. Nie wyobrażam sobie zwiedzania tego miejsca latem, gdy temperatura nierzadko przekracza 40 stopni.

Z Doliny Królów przejechaliśmy do Doliny Królowych, w których, jak sama nazwa wskazuje…

...wróć, nic z tych rzeczy…

Owszem, są tu pochowane małżonki faraonów, ale również wielu mężczyzn, w tym synowie władców. Paradoksalnie z trzech grobowców dostępnych do zwiedzania na standardowym bilecie tylko jeden należał do kobiety.
Załącznik:
20230216_095340.jpg
20230216_095340.jpg [ 394.45 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_095528.jpg
20230216_095528.jpg [ 388.88 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_110028.jpg
20230216_110028.jpg [ 287.05 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

W Dolinie Królowych znajduje się grobowiec Nefertari, żony wielkiego Ramzesa II, najpiękniejszy ze wszystkich grobowców z obu dolin. Ten przebił ceną nawet grobowiec Setiego I, bo kosztuje 1400 funtów, prawie 50 USD! Niestety, zgubionego biletu tym razem nie znaleźliśmy i nie weszliśmy do środka.

Udaliśmy się za to do Esny, celem zwiedzenia niewielkiej, ale bardzo dobrze zachowanej świątyni boga Chnuma. Rozpoczęto jej budowę w XV w. p.n.e., ale zakończono dopiero w czasach rzymskich. Świątynia w Esnie jest poddawana intensywnej renowacji i można się tu naocznie przekonać, jaka jest różnica między odnowionymi i nieodnowionymi częściami. Zadziwia też fakt, że architektonicznie jest podobna do świątyń o dwadzieścia wieków starszych. Grecka dynastia Ptolemeuszy, a potem Rzymianie, zdołali odcisnąć tylko niewielkie piętno na egipskiej architekturze.
Załącznik:
20230216_125030.jpg
20230216_125030.jpg [ 240.62 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_125354.jpg
20230216_125354.jpg [ 458.95 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_125402.jpg
20230216_125402.jpg [ 505.57 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_125652.jpg
20230216_125652.jpg [ 481.37 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_125757.jpg
20230216_125757.jpg [ 497.61 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Z Esny półtorej godziny drogi dzieliło nas do Edfu ze wspaniałą świątynią Chorusa i jej słynnymi, wysokimi na 35 metrów pylonami. Edfu to druga największa świątynia w Egipcie, ustępująca tylko tej w Karnaku. Zdecydowanie warto!
Załącznik:
20230216_145944.jpg
20230216_145944.jpg [ 234.69 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_150338.jpg
20230216_150338.jpg [ 214.23 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_150502.jpg
20230216_150502.jpg [ 358.58 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_151911.jpg
20230216_151911.jpg [ 472.58 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_153018.jpg
20230216_153018.jpg [ 346.78 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

W Edfu po raz drugi dzisiejszego dnia mieliśmy dużo szczęścia. Wyprzedziłem dorożkę, spojrzałem w lusterko, żeby zobaczyć, jak odpada z niej lewe koło. Gdybym mijał ją kilka sekund później, samochód zostałby co najmniej mocno porysowany.

Z Edfu chcieliśmy dostać się do Kom Ombo. Wiedziałem, że dotarlibyśmy tam po 17 i świątynia według Google miała być zamknięta, przez co już miałem ją odpuścić. Ale zachęcony moim porannym sukcesem syn zbierał zgubione przez innych bilety. Znalazł zużyty bilet, który bardzo nam się przydał – był to bilet do Kom Ombo z poprzedniego dnia wydany o godzinie 20.00. Poszperałem i okazało się, że świątynia jest otwarta do późnych godzin wieczornych, na pewno do 21.00. Ponoć to dlatego, że statki wycieczkowe z Luksoru nie są w stanie dotrzeć tam wcześniej. A więc na dokładkę dotarliśmy dziś do Kom Ombo, świątyni poświęconej Sobkowi, bogowi-krokodylowi. Świątynia, w odróżnieniu od poprzednich, jest niekompletnie zrekonstruowana, ale i tak prezentuje się świetnie. Bardzo interesujące jest położone tuż obok muzeum krokodyli, gdzie prezentowane są kompletne mumie tych zwierząt, preparowane w hołdzie bogowi Sobkowi.
Załącznik:
20230216_172244.jpg
20230216_172244.jpg [ 222.15 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_172339.jpg
20230216_172339.jpg [ 315.33 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_172356.jpg
20230216_172356.jpg [ 391.22 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_172442.jpg
20230216_172442.jpg [ 357.9 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_174013.jpg
20230216_174013.jpg [ 357.26 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Załącznik:
20230216_174339.jpg
20230216_174339.jpg [ 236.37 KiB | Obejrzany 8753 razy ]

Długi i intensywny dzień kończymy pod Asuanem. Nie było dziś dużych przebiegów, ale jazda przez mocno zaludnioną dolinę Nilu solidnie mnie wymęczyła. Wczułem się już kompletnie w egipski styl jazdy i bez problemu wyprzedzam na wąskiej drodze, kiedy z naprzeciwka coś jedzie. Nie mogę się tylko przyzwyczaić do braku używania świateł w nocy...
Góra
 Profil Relacje PM off
14 ludzi lubi ten post.
5 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#20 PostWysłany: 17 Lut 2023 22:25 

Rejestracja: 18 Wrz 2013
Posty: 483
złoty
Nubijskie monumenty

Dzień zaczęliśmy od wizyty na wyspie Agilkia, aby zwiedzić tamtejszą świątynię Izydy, nazywaną Świątynią File (Philae), bo pierwotnie znajdowała się na wyspie o tej samej nazwie. Wybudowanie Tamy Asuańskiej (tej wcześniejszej, z początku XX w.) spowodowało konieczność przeniesienia zabytku, który cierpiał mocno od corocznych powodzi. Udało się to dopiero w 1980 r., a prawie 80 lat sezonowego zalewania mocno zniszczyło budowlę, szczególnie elementy dekoracyjne. Mimo wszystko aż dziw bierze, że przetrwała w generalnie dobrym stanie. Świątynia przypomina kształtem tę w Edfu, ale – zadając kłam mojemu wczorajszemu stwierdzeniu – można tu spotkać dużo elementów grecko-rzymskich, z Kioskiem Trajana na czele.
Załącznik:
20230217_084701.jpg
20230217_084701.jpg [ 319.94 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_085157.jpg
20230217_085157.jpg [ 333.41 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_085423.jpg
20230217_085423.jpg [ 257.95 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_085811.jpg
20230217_085811.jpg [ 373.39 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_090011.jpg
20230217_090011.jpg [ 387.91 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_091500.jpg
20230217_091500.jpg [ 319.44 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_091638.jpg
20230217_091638.jpg [ 201.05 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_091644.jpg
20230217_091644.jpg [ 259.08 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_091714.jpg
20230217_091714.jpg [ 243.65 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Do świątyni płynie się łódką, a w piątkowy poranek przystań była niesamowicie wręcz zatłoczona. Takie tłumy widzieliśmy do tej pory tylko w Dolinie Królów. Z łódki można oglądać starą Tamę Asuańską i kilka pobliskich wysepek. Teoretycznie cała łódka powinna kosztować 200 funtów, w praktyce indywidualni turyści niemal zawsze płacą więcej. Najlepiej zebrać się w większą grupę.

Z Świątyni File udaliśmy się do Abu Simbel, jadąc drogą prowadzoną na Wysokiej Tamie Asuańskiej. Mogliśmy zwiedzić samą tamę, ale sobie odpuściliśmy – po większej zaporze Itaipu na granicy Paragwaju i Brazylii raczej nie byłaby w stanie nas zaskoczyć.

Potem już tylko czekały nas trzy godziny monotonnej drogi przez pustynię, aby dotrzeć do Abu Simbel, chyba najpiękniejszej świątyni starożytnego Egiptu. Świątynia jest pomnikiem Ramzesa II, najwybitniejszego egipskiego faraona, który postawił ją po zwycięstwie nad Hetytami, aby zrobić wrażenie na Nubijczykach. Trzeba przyznać, że facet miał ego – przed świątynią kazał postawić swoje cztery gigantyczne posągi, a jakby tego było mało – w środku osiem mniejszych. A na ścianach, oprócz tradycyjnych posągów bóstw, polecił umieścić sceny upamiętniające swoje zwycięstwa. Dekoracje są wspaniale zachowane – w dużej mierze dlatego, że były wyryte w skale, podczas gdy w większości innych świątyń były przeważnie malowane. Obok znajduje się jeszcze jedna, mniejsza świątynia poświęcona Hathor, w której też nie mogło zabraknąć posągów Ramzesa II.
Załącznik:
20230217_131937.jpg
20230217_131937.jpg [ 322.66 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_131955.jpg
20230217_131955.jpg [ 352.19 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_132251.jpg
20230217_132251.jpg [ 464.08 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_132631.jpg
20230217_132631.jpg [ 456.19 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_132644.jpg
20230217_132644.jpg [ 354.17 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_133321.jpg
20230217_133321.jpg [ 420.88 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_133357.jpg
20230217_133357.jpg [ 410.91 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_133528.jpg
20230217_133528.jpg [ 248.85 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_133558.jpg
20230217_133558.jpg [ 355.99 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_133731.jpg
20230217_133731.jpg [ 425.11 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_134321.jpg
20230217_134321.jpg [ 385.37 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_134451.jpg
20230217_134451.jpg [ 325.16 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_134630.jpg
20230217_134630.jpg [ 187.44 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Załącznik:
20230217_134741.jpg
20230217_134741.jpg [ 323.03 KiB | Obejrzany 8532 razy ]

Obie świątynie musiały być przeniesione po wybudowaniu Wysokiej Tamy Asuańskiej, a skomplikowanym procesem przeniesienia dowodził prof. Kazimierz Michałowski. Prawdę mówiąc ślady przeniesienia widać w świątyni Hathor, główna sprawia wrażenie, jakby nigdy nie była ruszana.

Świątynia jest zjawiskowa i warto jechać te trzy i pół godziny w jedną stronę, aby ją zobaczyć. Na szczęście zrezygnowano już z poruszania się w konwojach i dziś trasę pokonaliśmy bez najmniejszego problemu.
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
3 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 45 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group