Fly4free.pl

Potwierdzam to co napisali przedmówcy.

Kiedyś (tuż przed pandemią) robiłem rozpoznanie pod kątem Antarktydy i żaden z dużych wycieczkowców nie organizował zejść ze statku podczas antarktycznej części rejsu pomiędzy portami w Chile i Argentynie. Być może coś się obecnie zmieniło ale nawet jeśli tak to należy być przygotowanym na bardzo wysoką cenę takich zejść bo nie ma moim zdaniem szans, żeby były wliczone w cenę jak na typowym rejsie ekspedycyjnym. Poza tym ze względu na prawo międzynarodowe konieczne byłoby przestrzeganie liczby osób, które schodzą na ląd, reżimu sanitarnego itd. Nie za bardzo potrafię sobie to wyobrazić przy tak dużym statku.
Inna sprawa, że typowe duże wycieczkowce nie są budowane w tzw. klasie lodowej w związku z tym raczej nie podejdą też tak blisko do lądu jak statki ekspedycyjne.

Co do samego operatora NCL mam na jego temat bardzo dobre zdanie aczkolwiek jak to zwykle bywa opinie mogą być różne. Niezadowoleni są zwykle głośniejsi od zadowolonych-warto o tym pamiętać. Co do cen u amerykańskich pośredników potwierdzam to co napisał @bruce09lili - żeby przekonać się o prawdziwej cenie najlepiej przejść do końca, aż do etapu płatności - a i nawet wtedy warto pamiętać o obowiązkowych napiwkach lub opłacie serwisowej pobieranych już na statku.

Piotrek,
Płynąc tak dużym statkiem jakie ma NCL Antarktydę będziesz się mógł ją podziwiać z pokładu widokowego i z pewnością będziesz zachwycony. Nie będzie jednak możliwości ani zejścia na wyspę ani oglądanie jej z zodiaków.. To jest możliwe ,ale mniejszymi statkami eskpedycyjnymi.
Proponuję jednak,, abyś z tego powodu nie rezygnował z rejsu . Trasa jest bardzo, bardzo ciekawa i zróżnicowana .Wiem co mówię, bo byłam w każdym z tych portów.
A Antarktydę bedziesz i tak mógł oglądać z pokładu. Jak ci się spodoba, wtedy rozważysz w przyszłości inny rejs , z lądowaniem na wyspach .
Jak byłam na swoim rejsie to akurat Elephant Island była w planie do lądowania, ale niestety i tak wiatr pokrzyżowal plany
Zobacz jakie piękne widoczki zobaczysz z pokładu na tą wyspę







Jeśli chcesz poczytać, to wrzucam ci linka do mojej co prawda nieskończonej relacji , ale zobaczysz tam trochę wiecej zdjęć.
kurs-gory-lodowe-antarktydy,1567,168669

Jako podziękowanie przesyłamy kod uprawniający do 3% bonifikaty na kolejny rejs - kod jest ważny tylko do 13-12-2024, dlatego już dzisiaj wybierz idealny rejs na stronie TanieRejsowanie.pl.

Zapraszam PW.

Udało wam się coś wyhaczyć na 'czarny piątek' i inne czarne dni? Ja polowałem na coś z zachodniego wybrzeża USA ale żadna oferta nie zwaliła mnie z nóg. Ostatecznie drogą eliminacji w grze został Carnival, bo w względnie tej samej cenie dawał 4 porty w Meksyku zamiast 3, a jak już się mam tułać na drugi koniec świata to chcę zobaczyć jak najwięcej. Tyle że największym promo na Black Week była redukcja zaliczki do 50$ za osobę.
Na razie uznaliśmy, że czekamy i spróbujemy coś ugrać na rejsie Carnivalem w Australii. Wydaje mi się że funkcjonuje to jako jeden operator, bo danymi z Australii mogłem się zalogować na amerykańską stronę.
W sumie to nadal ostatecznej decyzji nie podjęliśmy, bo pierwszym kierunkiem były Hawaje ale na 2026 jest strasznie mało ofert (a cena w NCL jest zaporowa), plan B to Meksyk z LA, a plan C to RPA - ale tam też na razie nic sensownego nie widziałem.

-- 06 Gru 2024 15:41 --

Jako że jest to forum na którym dzielimy się różnymi doświadczeniami chciałbym opisać sytuację z mojego ostatniego rejsu. Jak dotąd na żadnym z rejsów mnie to nie spotkało (a trochę już ich było w różnych rejonach świata) a nawet nie przyszło mi do głowy że coś takiego może się wydarzyć. Mianowicie statek (Costa Smeralda) z powodu sztormu na Morzu Śródziemnym nie wpłynął planowo o godzinie 8.00 do portu w Civitavecchii a udało mu się to dopiero koło 16.00. Jeszcze nigdy dotąd nie widziałem na żadnym statku tylu zdesperowanych i załamanych pasażerów. Było nie było kilkuset z nich bezpowrotnie straciło swoje zabukowane loty. Swoją drogą zastanawiam się co by było gdyby w ogóle tego dnia nie mógł wpłynąć do portu. Popłynął by do zapasowego portu? Popłynął by do następnego w kolejce portu? Patrząc na „włoską” organizację i logistykę to było by i smieszno i straszno. Tyle z ciekawostek rejsowych. Sam nie wiem co z tą wiedzą zrobić na przyszłość.

-- 06 Gru 2024 16:05 --

Pomyłka (nie wiem skąd) Costa Toscana a nie Smeralda.

a tak z ciekawości. Czy Costa zaproponowała jakąś formę rekompensaty (chociaż rabat na kolejny rejs)? Bo to jest ogromny problem. O ile pierwszy lot dla własnego bezpieczeństwa rezerwuje się z zapasem, to powroty często rezerwujemy w ten sam dzień.

@WuWa - przyznam szczerze, że zaliczyłem pewnie już z 30 rejsów i nietypowych sytuacji i przypadków z portami miałem wiele ale nigdy nie zdarzyło mi się to na początku ani końcu rejsu. Z tego co czytam czy rozmawiam z innymi rejsowiczami jakieś ryzyko tego typu sytuacji jest na Florydzie w okresie huraganów ale na Morzu Śródziemnym to rzeczywiście musiała być sytuacja ekstremalna.

Swoją drogą jestem również ciekawy co w tej sytuacji zaproponuje Costa - i czy zaproponuje cokolwiek. Bo nie zdziwię się jak powoła się na siłę wyższą i umyje ręce. Oczywiście klientom, którzy kupowali u nich loty albo całe pakiety rejsowe (loty+rejs+transfery) przebukuje je na swój koszt. Biorąc pod uwagę po jakich cenach są sprzedawane te loty, zapewne do tego i tak nie dopłaci. Daj proszę znać jak będziesz wiedział jaki był ciąg dalszy tej historii i decyzja operatora.

Jak pisałem też po raz pierwszy spotkałem się z takim przypadkiem (i to na jubileuszowym 25 rejsie) i nigdy bym się nie spodziewał że na Morzu Śródziemnym coś takiego może mieć miejsce. Wprawdzie wiało tego dnia mocno (w porywach do 50 węzłów) ale zawsze myślałem że po to są porty co by się w razie czego w nich chować a nie dryfować przy wejściu do portu. Na szczęście mnie ten ból nie dotyczył bo ze statku schodziłem następnego dnia w Savonie. Na pokładzie dochodziło do dantejskich scen, niektórzy pasażerowie (co zrozumiałe) bardzo ostro spierali się z załogą ale z tego co zrozumiałem ci tłumaczyli że to decyzja kapitana (bezpieczeństwo najważniejsze) i z reklamacjami to do centrali jak już wrócą do domu. Tak że jak to się ostatecznie zakończy nie wiem ale pospekulować możemy. Akurat Tobie @greg2014 nie muszę tłumaczyć jak było na Costach przed covidem a jak jest teraz. A w kwestiach organizacyjnych ich upadek jest jeszcze większy niż się spodziewałem. Akurat na tym rejsie miałem niefarta i kilka razy musiałem iść do recepcji tłumaczyć się że nie jestem koniem. Np. ciągle zostawiali mi w kabinie karteczki że mam wpłacić depozyt na napiwki bo jak nie to mi zablokują kartę. Oczywiście był wpłacony i miałem na to dowód czyli wydruk. Szedłem do recepcji gdzie zawsze czekało ze 20 osób i po ca godzinie czekania pani w recepcji po wysłuchaniu mnie sugerowała co bym sobie sam poszedł do administracji i sobie wyjaśnił z nimi. Jak już łaskawie, po mojej odmowie chodzenia gdziekolwiek, niby zajęła się sprawą to znikała na pół godziny na zapleczu (kawa musiała wystygnąć?) po czym dumna wracała z radosną nowiną że już wszystko ok. I co? I wieczorem taka sama karteczka i z powrotem do recepcji i tak parę razy w kółko. Patrząc na taką organizację, spychotechnikę i zwykłe kłamstwa nie ma dla poszkodowanych w tym przypadku żadnej nadziei. W najlepszym wypadku dadzą voucher na 50 eur do wykorzystania na pokładzie na następnym rejsie z datą ważności 90 dni od daty przyznania, z tego co wiem żadnej gotówki nie są skłonni zwracać. A jak się faktycznie zakończy tak jakże nietypowa sytuacja może kiedyś dowiemy się z netu na portalach rejsowych w dziale „nie polecam Costy”.

Pojawiła się informacja o zmianie pakietów napojów w MSC.
Od kwietnia będzie on zawierał dzienny limit 15-u drinków, nadwyżka płatna wg normalnej ceny.
O ile nic się nie zmieniło to podobnie było dotychczas na statkach Holland America.

Więcej szczegółów: https://cruiseindustrynews.com/cruise-n ... nk-limits/

Ta sama zasada obowiązuje na pewno na Carnivalu, a stawiam, że u większości amerykańskich armatorów.

Ostatnio przymierzałem się do pakietu na Carnivalu ale uznałem, że nawet mimo kilku dni na morzu nie dam rady wypić równowartości ok 110 AUD na łepka (przez 11 dni w dwie osoby 5500 zł) i zamiast tego kupiliśmy pakiet 5 butelek wina - z opcją dokupienia kolejnego pakietu już na statku.

NCL jeszcze na to nie wpadło i mam nadzieję, że nie wpadnie

Ceny pakietów napojów u amerykańskich operatorów są zdecydowanie wyższe niż u tych z Europy więc będzie im trudniej wprowadzać limity ale pewnie podobne ograniczenia mogą zacząć się pojawiać u kolejnych operatorów.

Wydaje mi się, że inicjatywa i pomysł idzie od amerykańskich operatorów.
Dla mnie to większego znaczenia nie ma, bo nigdy się nawet nie zbliżyłem do tej ilości.

Cześć. Szykuje się do pierwszego rejsu w życiu. Jest szczególna okazja (okrągłe urodziny żony). Planuje rejs około 5 dniowy z Miami. Bilety z Berlina do Miami już zakupione w Norse (mam nadzieję, że nie padną do tego czasu) w terminie 20-28.03 zatem muszę się z rejsem wpisać w ten termin. Znalazłem dwa rejsy odpowiadające moim oczekiwaniom. Carnival i Norwegian. Carnivalem (5 nocy) po wsypach Bahama. Norwegian (również 5 nocy) Key West, Cozumel i powrót przez Bahama. Z racji że to pierwszy rejs mam kilka pytań.

1. Czy Carnival i Norwegian to podobna liga? Jak wiadomo z biurami podróży bywa różnie, czy podobnie jest z liniami rejsowymi? Jeżeli tak, to jak oceniacie powyższe linie?
2. Od około dwóch miesięcy codziennie sprawdzam ceny. Były już black week i black friday, teraz mamy święta i zaraz nowy rok. Liczyłem, że będą jakieś extra promocje w związku z powyższymi, ale poza jakimiś drobnymi rzeczami typu niższy depozyt nic znaczącego nie było. Jak to jest z rejsami są jakieś szczególne okresy na promocje czy lepiej nie czekać i kupować teraz żeby nie podrożało.
3. Jaka jest pogoda w pod koniec marca w tym rejonie. Jak sprawdzałem w necie, wygląda na to że jest dużo dni słonecznych i jest ciepło. A jak jest w praktyce? Ktoś z Was może był na rejsie w tym rejonie w podobnym okresie.
4. Dress Code. Czy rzeczywiście jest przestrzegany i wymagany. Czy jak będę miał tylko krótkie spodnie, to może się zdarzyć że nie zostanę wpuszczony do restauracji ?
5. Napiwki. Proszę o potwierdzenie czy są obowiązkowe (z tego co czytałem na forum to TAK). Czy opłacenie ich całkowicie załatwia temat napiwków czy jednak są sytuacje że będzie jeszcze konieczność uiszczenia dodatkowego napiwku ? Która forma jest korzystniejsza wykupienie przy rezerwacji czy płatność na statku ?
6. Przechodząc do szczegółów rezerwacji widzę że przy Carnivalu jest tak, że ewentualne dodatkowe rzeczy typu alkohole czy dodatkowe restauracje wykupuje się dodatkowo, a przy Norwegianie jest napisane, że jest super promocja bo w cenie jest pakiet alkoholowy i extra restauracje, ale jak przychodzi do płatności to te pozycje są dodawane do ceny i cena wzrasta o kilkaset dolarów. Czy to jest normalna praktyka ?
7. Słyszałem że zdarza się, że pomimo rezerwacji najtańszej kabiny (bez okna) może się zdarzyć darmowy upgrade do wyższej klasy kabiny. Czy to się często zdarza, czy to raczej jak wygrana w totka ?

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi, podpowiedzi i sugestie

Początkujący.

Trzymam kciuki, żeby Cię nie wpuścili.

Pierwszy rejs Carnivalem dopiero przede mną, a od Norwegiana ekspertem jest Greg, ale śmiało można uznać, że obie są wyżej niż MSC czy dwa wyżej niż Costa



Obniżony depozyt to jest największa promocja w amerykańskich liniach Osobiście bym się cudów nie spodziewał.


Byliśmy w lutym i na Bahamach było ciepło, woda też ciepła. Key West to już zimna woda. Trafiło nam się też kilkudniowe załamanie pogody (byliśmy w Orlando)


Jak trafisz to może i cię wpuszczą, a może cię wyproszą, albo zwrócą uwagę. Ale czy naprawdę chcesz odwalać manianę?


napiwki opłaca się raz. Ja osobiście wolę przy rezerwacji i mieć to z głowy


Ta promocja polega na tym, że jak kupisz to wszystko łącznie to zapłacisz taniej niż jakbyś kupił każdą rzecz osobno. Taki urok amerykańskiego marketingu


Czasami się zdarza i nam się 2 razy na Coście udało, ale to raczej ze względu na dziecko i konieczność kajuty z dodatkowym łóżkiem. Zazwyczaj dowiesz się o tym przy chcek-in

@crazyfan - kilka dodatkowych informacji do tego co napisał już @bruce09lili :

Z Carnivalem nie płynąłem ale z rozmów z amerykańskimi pasażerami wynikało, że Norwegian reprezentuje wyższy poziom.

Kiedyś (ale to jeszcze ładnych kilka lat przed pandemią) Carnival miał tak w ogóle opinię rejsowego lowcosta ale potem zaczęli zmieniać produkt i od dłuższego czasu nie słyszałem, żeby o nich ktoś w ten sposób mówił/pisał. Obecnie to miano przejęła raczej spółka-córka Carnivala czyli Costa.

Jeśli chodzi o dress code to na NCL nie jest zbyt wymagający ale do większości restauracji specjalistycznych wieczorem w krótkich spodenkach nie wejdziesz. W dwóch (zwykle francuskie LeBistro i jedna z restauracji głównych) mają zwykle określone bardziej szczegółowe wymagania typu długie spodnie bez żadnych dziur, pełne buty, koszula z kołnierzykiem itp. I raczej zwracają na to uwagę. Wieczorów formalnych nie ma, w bufecie obowiązuje dużo większy luz.

Wszyscy operatorzy mają teraz taką hosannę jeśli chodzi o sprzedaż (można poczytać ostatnie raporty giełdowe NCL czy Carnivala), że na żadne cuda promocyjno-cenowe bym nie liczył. Na nietypowych trasach (głównie przebazowania statków) co najwyżej jakaś niższa cena w ramach last minute. Któryś z operatorów zresztą niedawno przyznał, że stosuje regularnie overbooking na poziomie 105%. Z tego powodu na jakieś wielkie upgrady też bym obecnie nie liczył, może z wyjątkiem transatlantyków, które praktycznie nigdy nie płyną pełne.

Co do pakietu "Free at Sea" na Norwegianie to moim zdaniem jest on wart swoich pieniędzy - chyba, że niewiele pijemy oraz nie chcemy korzystać z restauracji specjalistycznych. Czasami (ostatnio w listopadzie) był on wyceniany o połowę taniej niż zwykle i to jest moim zdaniem świetna oferta. Cena pakietu różni się w zależności od długości rejsu - szczegóły znajdziesz na stronie NCL.

@bruce09lili, @greg2014 - bardzo dziękuję za szybkie, konkretne, pomocne dla laika odpowiedzi

@Kothson - to nie jest tak, że ja nie chcę zabrać stroju typu casual smart. Wręcz przeciwnie pytam, żeby dostosować się do obowiązujących zasad. Ponieważ trafiłem na kilka rozbieżnych w tym temacie opinii zwłaszcza na youtube wolałem dopytać

Dziękuję i pozdrawiam, Kothsona również pomimo uszczypliwości

Rzeczywiście, to najbardziej "medialna" zmiana w pakietach drinków MSC, ale nie jedyna.

Tak, jak sugerował to @bruce09lili, wszystko związane jest z mocniejszym wejściem MSC na rynek amerykański, czego symbolem będzie kwietniowa inauguracja MSC World America i nowy, niezwykle efektowny, terminal MSC w Miami. Z tego, co zrozumiałem, to na rynku amerykańskim przestaną od kwietnia obowiązywać pakiety, które od dawna funkcjonuję w całej flocie i zostaną zastąpione innymi. Pewnie dużo droższymi, bo generalnie koszty pakietów drinków w amerykańskich liniach są absurdalnie wręcz wysokie. Taki Easy Plus od MSC potrafił być trzy razy tańszy od podobnego pakietu na RCL, czy NCL. MSC chyba uznało, że warto być tanim, ale nie aż tak tanim.

BTW, takie limity, obok wspomnianych Carnival i HAL, obowiązują też na pokładach statków Princess. Dla mnie limit 15 drinków nie stanowi problemu. Wątpię, czy kiedykolwiek zbliżyłem się do tej liczby. Ale...

Niepokoi mnie coś innego.

Po pierwsze, po osiągnięciu limitu 15 napojów alkoholowych, wciąż można pić, tylko że płacąc pełna cenę. Czyli nie jest to zrobione po to, by ograniczyć pijaństwo i niewłaściwe zachowania na pokładzie, tylko jest to skok na kasę. No może tylko "skoczek", ale jednak pozostaje pewien niesmak, kiedy zacznie się zdawać sobie sprawę z tego, że w MSC coraz mniej "rodzinnej firmy", a coraz więcej korporacji kierującej się słupkami w Excelu.

Po drugie, zdecydowałem się na pływanie głównie z MSC ze względu na to, jak bardzo odpowiada mi ten pakiet Easy Plus pod względem ceny i dostępnych napoi. Mam za sobą dopiero 4 rejsy, w tym dwa z MSC, ale obawiam się następującego scenariusza. Znacie to, kiedy po dwóch dniach rejsu i kilku miłych rozmowach z barmanami udajecie się do ulubionego baru i prosicie o likier Baileys, a uśmiechnięty barman pyta, czy może chcecie podwójny, a ostatecznie dostajecie potrójny? Myślę, że to ukróceniu tego typu zachowań u barmanów ma tak naprawdę służyć ten limit. Nie mam pewności, że podwójny drink będzie dodawał +2 do limitu, ale obawiam się, że tak może się stać.

P.S. A propos linii Carnival, @greg2014, to w sieci dość powszechne są opinie, że Carnival to taki rejsowy odpowiednik sieci Wall Mart - czyli różnie można trafić, ale powinno być przynajmniej tanio. Zatem @crazyfan, jeśli już bym wybierał się w rejs długim lotem za ocean, to z całą pewnością nie skorzystałbym z usług tej amerykańskiej "Costy".

BTW, NCL ostatnio też zmienił sporo w tej nieustającej promocji Free at Sea - teraz nazywa się to jakoś inaczej i rzecz jasna jest dużo mniej korzystne. W ogóle - obserwujemy chyba znaczne obniżenie jakości usług w NCL. Narzeka na to wielu czołowych jutuberów. Myślę, że w wielu rankingach NCL nie będzie już dłużej wyprzedzać MSC. Chętnie poznałbym opinie osób z tego forum, które pływały z NCL przed pandemią i które płynęły z nimi w tym roku lub planują w 2025.

To nie kwestia uszczypliwości, a raczej przestrogi. Zupełnie abstrahując od decyzji obsługi przy desku czy wpuszczą Cię czy też nie, bo pewnie wpuszczą. Chodzi o to jak Ty sam byś czuł się podczas takiej kolacji. Pełna restauracja, wszyscy piękni, Twoja żona w najlepszej sukience, a Ty w krótkich spodenkach podejrzewam, że ogranicza Cię bagaż w Norse. Zabierz ze sobą przynajmniej jedną parę spodni (nie jeansy) i koszulę. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś ubierał ją wyłącznie na kolację. Z drugiej strony warto mieć ze sobą kilka lepszych ubrań. Na rejsach organizowane są eventy i imprezy, na które co do zasady też przychodzi się w wersji "na galowo" i dlatego raczej na jednej koszuli nie obskoczysz ich wszystkich.

Również pozdrawiam i życzę Ci udanego rejsu.

Ja powiem szczerze, że na te kilka rejsów do tej pory tylko raz miałem pakiet napojów i przy obecnych cenach nie widzę za bardzo sensu zakupu. No chyba że w promocji.

Co do jakości Carnivala to już za 2 miesiące się dowiem ale patrząc po cenach to w żaden sposób nie odbiega od Princess czy Royal Caribbean. Za to zdecydowanie w górę odbiega już NCL i Celebrity.

Zresztą ceny amerykańskich operatorów i ich promocje to osobna bajka. Szukam czegoś "ciekawego" na ferie 2026* i przebijanie się przez oferty amerykańskich pośredników to jest droga przez mękę. Najpierw atakują nagłówki -70% ale w środku nic. Wielkie slogany, że Wi-Fi i napoje gratis - owszem, ale jak za nie zapłacisz (prawdopodobnie to wychodzi korzystniej niż zakupienie ich później - coś jak free at see w NCL, ale to nadal nie jest gratis). Hitem jest 'Dziecko gratis". W ofertach amerykańskich jest tak, że jak dodasz dziecko to przelicza średnią cenę z osobę i wychodzi +- że dziecko płaci 2/3 stawki (co u naszych europejskich armatorów jest nie do pomyślenia). W słynnej ofercie "dziecko gratis" po przeliczeniu stawki nadal jest 2/3 W tym momencie cieszysz się, że jesteś Europejczykiem i patrzysz na nich jak na dzikusów, co to w zeszłym roku zaczęli w końcu doliczać podatki i opłaty portowe do oferty i wielkimi literami o tym informują
No i słynne, już tutaj Low Deposit itp hity promocyjne. Przy czym dla zakredytowanych pod korek społeczeństw to może być znaczna zachęta

* cieszę się, że jeszcze nic nie zaklepałem bo całe poszukiwania poszłyby w łeb. Okazało się, że w ministerstwie postanowiono zmienić ilość turnusów ferii od 2026 z 4 na 3 i okazało się że nasz termin zmienił się z 1-14.02 na 15-28.02.

Ogólnie mam pustkę w głowie i na razie rozważamy zachodni Meksyk z LA, Wschodni Meksyk z Tampy. Nie mogę rozgryźć rynku azjatyckiego. Albo nie ma jeszcze kalendarza na 2026, albo oferta jest parszywie uboga. Wczoraj pojawiła się myśl żeby pieprznąć te wszystkie pomysły i pojechać w Bieszczady żartuje... pojechać do Ameryki Południowej. Tam operuje nasze MSC i Costa. Nie trzeba bujać się z amerykańskimi ofertami. Na razie czekamy czy da się wyrwać jakiś rabat na Carnivalu na pokładzie.