Fly4free.pl

Chyba niewłaściwie tutaj użyłeś słowa 'szwendać'. Ja lubię się szwendać, więc często zostaję kilka dni w jednym miejscu i... szwendam się Tutaj jest gonitwa. Ja bym sobie odpuścił taki sprint z zegarkiem w ręku, ale są tacy którzy lecą do Azji na tydzień i chcą zobaczyć wszystko. Każdy ma inne preferencje.

Nie bierzesz też pod uwagę, że po przylocie do Bangkoku może Cię złapać jetlag. I cały misterny plan w p... cytując klasyka

Zastanawiam się po co Ci 2x wyspy. Skoro już wybierasz się na tajskie to olej te kambodzanskie. Szkoda czasu lepiej w jednym miejscu dłużej

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Plan jest przeładowany i zupełnie niepotrzebnie stworzony "z zegarkiem w ręku" - przy założeniach i jak rozumiem koniecznej wizycie w Kambodży skróciłbym pobyt w niej wykreślając wyspy i więcej czasu poświęcił na zwiedzanie Wietnamu, jeśli będziecie tam pierwszy raz. Na koniec wyjazdy można zostawić chili gdzieś w Tajlandii o ile macie już bilet z Europy BKK--BKK

PS. Omiajałbym Khao San Road w BKK szerokim łukiem.

Już tam mają nocleg, więc trochę lipa. No chyba że zwrotny. W każdym razie szczególnie przed rywalizacją sportową miejscówka raczej niewskazana

Do OP. Masz 6h różnicy czasu, 2 nieprzespane noce, lot i KhaoSanRoad po gonitwie w BKK pierwszego dnia. 1/12 zaczynasz biegiem wczesnoporannym... czyli późno nocnym wg czasu CET. Więc.... bardzo slabo widzę to. Nawet jak jesteś mlodyn ironmanem, to poprzednie 2 dni/noce nie pozostaną bez wpływu.

Zgadzam się z przedmówcami, że KSR w BKK już dawno zatraciło swój stary charakter. Jeszcze w czasie/zaraz po pandemii na chwilę było "backpackersko" teraz to juz jest rzeźnia lub touristic trap. Ale w okolicy sa jeszcze może ze 2 spokojniejsze uliczki z jakimkolwiek klimatem. I tam warto może jeszcze pojsc.

Dla odczucia nocnego życia Bangkoku to lepiej skierować się na niektóre Soi w okolicach Sukhumvit

_________________
navigare necesse est

Tak sobie teraz to wszystko czytam na chłodno i rzeczywiście, kult zapierdolu z pracy przeszedł na podróż W europie zawsze inaczej to wygląda i tam zazwyczaj bez planu się właśnie szwendam . Dzięki




I to bardzo dobre pytanie/rada w sumie Te trzy dni raczej zatem przejdą na Wietnam Dzięki



Tak, zdecydowanie masz rację, macie 100% racji z Oskiboskim, przenosimy ten czas na Wietnam, a chill nastąpi na wyspie/wyspach tajskich
Khao San Road - odwołałem rezerwację, była bezpłatna i jednak trochę bliżej lotniska DMK poszukamy noclegu lub w spokojniejszym miejscu jednak.
Dzięki



Zdecydowanie

.
Niestety nie jestem i masz 100% racji, bardzo naiwne i zachłanne to było, ale prostujemy to.


.

Tu chyba zadziałał efekt pobytu sprzed 9 lat i sentyment, cenna uwaga, dzięki


wygląda na to, że musimy się nad tym zatem jeszcze pochylić

Dzięki za dotychczasowe uwagi, bardzo otwierają oczy

KOS

Hej hej, planuje podróż z chłopakiem w styczniu. Kierunek jeszcze nie wybrany, więc proszę o radę. Ja już zwiedziłam kawałek świata, a w Azji byłam już w Tajlandii, Wietnamie, Indonezji, Malezji, Singapurze no i Japonia. Natomiast dla mojego partnera to będzie pierwsza wyprawa w tę część świata. Jesteśmy młodymi ludźmi z ograniczonym budżetem i dużą chęcią doświadczania, odkrywania i przeżywania przygód. Nie chce na razie wracać do miejsc, w których już byłam, więc pierwsze pomysły to : Filipiny, Indie lub Sri Lanka. - który z tych kierunków polecacie? Chcielibyśmy z jednej strony przygody i ciekawą kulturę, ale też piękne otoczenie, plaże, roślinność - oboje bardzo lubimy wodę i morskie atrakcje, ale też interior Aktualnie najbardziej kuszą mnie Filipiny ze względu na krajobrazy. Indii trochę się obawiam kulturowo, z jednej strony bardzo mnie to ciekawi, a z drugiej strony teraz potrzebuje trochę odpocząć, a wydaje mi się, że z wyprawy do Indii wrócę jeszcze bardziej przebodźcowana... Sri Lanka wydaje się też ciekawym kierunkiem. Chętnie poznam Wasze zdanie, jesteśmy otwarci na wszystkie propozycje!
Bardzo zależy też nam na wyśrubowaniu budżetu - zobaczyć jak najwięcej za jak najtaniej (niestety studenckie cebulactwo nadal nas obowiązuje). W planach +/- dwa, trzy tygodnie typowo budżetowo z plecakiem i bez wygórowanych oczekiwań dot. standardu hoteli, dobrych restauracji, czy fancy imprez. Na ten moment znalazłam na styczeń całkiem spoko cenowo bilety lotnicze do Manili za 2300zł w obie strony (niezbyt komfortowe przesiadki, ale damy radę - spanie na lotnisku nie jest mi obce ). Liczę na rady bardziej doświadczonych podróżników!

Sri Lanka to ponoć obecnie jest passe ze względu. bezpieczeństwa.
A do wielu rejonów Indii bez domestosu do czyszczenia podeszew obuwia nie warto jechać.
Potrzeby fizjologiczne do rynsztoka to norma.
To jest opinia Hindusów z wysokich kast, z którymi kontakt mamy na bieżąco. Jedzenie na ulicy także odradzają.
Co kto lubi.

@wer_ska
Moim subiektywnym zdaniem Sri Lanka na pewno będzie dobrym wyborem jeśli chodzi o atrakcje, bardzo mi się podobało w tym kraju i z pewnością nie jestem jedynym. Można tam znaleźć zarówno ciekawą przyrodę, w tym krajobrazy czy parki narodowe i możliwość tzw. safari (jeśli ktoś lubi), zabytki (robią wrażenie, na mnie szczególnie Polonnaruwa) a i plaże też są. A jeśli ktoś jest wybredny co do plaż, to niewiele ponad godzinę lotu z Colombo znajdzie taki jeden wyspiarski kraj z wieloma ładnymi plażami do wyboru.
Filipiny mam dopiero w planach a zatem, skoro je planuję, to dziwne byłoby odradzać. Jednakże na korzyść Sri Lanki przemawia odległość z Polski a więc można znaleźć krótszy i wygodniejszy lot, chociaż dla Was - jak piszesz - nie musi być to kluczowe kryterium.
Natomiast warto przeanalizować kwestię bezpieczeństwa, przy czym zarówno opinia kogoś że "byłem, nic mi się nie stało i czułem się bezpiecznie" jak i przeciwna "ponoć passe bo terroryzm" nie jest konkretna i nie musi być miarodajna. Polski MSZ ma dość lakoniczne i nie zawsze aktualne komunikaty, kiedyś radzono mi zapoznawać się z ostrzeżeniami na rządowych brytyjskich stronach, gdzie dodatkowo zamieszczali potwierdzenia aktualności danych z datą aktualizacji. A zatem było niewielkie prawdopodobieństwo, że przeczytamy ostrzeżenie sprzed kilku lat, które "wisi na stronie" i ostrzega np. przed zamachem z kwietnia 2019 roku i nic nowszego poza nim.

Cześć
Mamy we dwójkę z partnerką kupione w promocji turkish bilety do Singapuru na cały marzec 2025. Singapur kupiłem bez pomysłu, jako dobry hub.
Zastanawiamy się nad kierunkiem podróży w Azji. Myślę że możemy połączyć dwa miejsca.

Każde Wasze sugestie bardzo mile widziane.

Nie lubimy Indii, tamtejszego społeczeństwa, kuchni i zwyczajów (nie chcę tego rozwijać, po prostu nie siedzi nam to).

Do tej pory byliśmy, i nie chcemy powielać:
Singapur - krótko przejazdem, preferujemy mniej "cywilizowane" miejsca, czuliśmy się jak w Orwellu
Wietnam od południa na północ - właściwie wszystko bardzo nam siadło
Tajlandia - super żarcie i klimat, aczkolwiek kurorty typu Ao Nang trochę zbyt turystyczne dla nas, jedzenie super, !Khao Sok petarda!
Malezja - fajnie, ale trochę hinduski klimat i kuchnia, to nie dla nas
Kirgistan i Kazachstan - trochę nie pasują do tego zestawienia, ale trzeba odnotować że byliśmy i bardzo nam się podobało
Kambodża - tylko w Angkor Wat

Myślimy o poniższych, ale mamy wątpliwości:
Bali - zbyt turystycznie, jeszcze może być deszczowo
Borneo - ale lepiej połączyć w innym terminie z Bali na jednej wizie indonezyjskiej
Filipiny - nie jesteśmy typem plażowiczów lubiących all inc, nie wiem czy po 10 dniach rajskie wysepki (bądź co bądź piękne) nie znudzą nam się
Tajwan - na max tydzień, ze względu na pyszne żarcie
ChRL - nowy pomysł, minus jest taki ze duzo przy konstruowaniu pozdrozy uzywam google ktore tam nie dziala
Sri Lanka - czy nie za bardzo hinduski klimat
Birma - niepewna sytuacja polityczno-społeczna

Marzy nam się żeby było trochę chillowo (ale nie kurortowo), trochę backpackersko, trochę trekkingowo, trochę przygodowo. Bardzo ważna jest dobra kuchnia.
Wyjazd organizujemy zawsze sami, jesteśmy bardzo mobilni (niektózy mogą nawet uznać nasze wyjazdy za gonitwę), nie potrzebujemy luksusów.

Duże doświadczenie backpackerskie i organizacyjne (~55 państw, ~50 tyś km stopem i pewnie ponad 100 lotów).

Laos, część wysp z Indonezji.
Filipiny to nie jest all incl.

Filipiny, jak wspomniano, to nie jest kraj kojarzący się z all inclusive i specjalizujący się w tej formie wypoczynku a zatem na pewno nie będzie trudno znaleźć zakwaterowanie w kameralnym wydaniu. Poza tym w tym kraju jest tyle miejsc, wysp i regionów, że można poszukać czegoś dla siebie. Wymienione Bali to zaledwie jedna z wysp Indonezji, jest wiele innych jak chociażby Jawa z Yogyakartą i okolicami.
A poza tym po niecałych 5 godzinach lotu z Singapuru można być w Australii (Perth) a zatem można i tam.
Mając miesiąc do dyspozycji, można i pojeździć, i polatać po bliższej czy dalszej okolicy.

Czesc, mamy możliwość krótko wyskoczyć do Azji (8-9 dni) w sztywnym terminie- koniec kwietnia. W zeszłym roku byliśmy po raz pierwszy w Tajlandii i tak nam się spodobało, że chcielibyśmy wrócić, niestety każdy odradza ten kraj w kwietniu. Gdzie warto się wybrać o tej porze roku?

Co to znaczy konkretnie, że w kwietniu jest tam za gorąco?

Nie wiem, tak piszą 😃 że z całego roku to najgorsza pora

Skoro ma być 8-9 dni a Tajlandia a więc daleki wschód za gorący, to z obydwu powodów może warto gdzieś bliżej, gdzie będzie i chłodniej, i krótszy lot, szczególnie bezpośredni - np. Uzbekistan. A jakby co, to Cypr też leży w Azji, mimo że należy do UE.

@pomorzanka
Nie czytaj głupot. Poczytaj tych, którzy tak nie piszą.

W kwietniu najgorsza? Wydawało mi się, że najgorsza w okresie lipiec-wrzesień.
Nie odwiedzałem Tajlandii w kwietniu ale byłem w Tajlandii (Bangkok, Phan Nga bay, Phuket, Khao lak) w maju i nie był to typ najgorszej pogody ani nawet bliskiej najgorszej. Ale też z uwagi na pogodę trzeba było przełożyć zaplanowaną wycieczkę po zatoce Pha nga na kolejny dzień, co nie znaczy, że w zimowych miesiącach będzie gwarancja lepszej pogody. Ale prawdopodobieństwo lepszej pogody będzie wtedy wyższe. Zdarzały się przelotne intensywne opady, odczuwalnie chyba nieco goręcej niż w styczniu.
Trzeba też brać pod uwagę, że czyjeś jednostkowe doświadczenia z wyjazdu w tym czy innym miesiącu nie musza być miarodajne.

Bedzie goraca i wilgotnie ale nie jakas masakra . W sumie w tym regionie to wszedzie bedzie dosc podobna pogoda, chyba, ze bardziej na poludnie - Singapur pewnie bedzie troche chlodniejszy, moze Malezja i Indonezja.

A dlaczego ten wątek jest w "Relacjach z podróży"?