Fly4free.pl

Patrząc na zdjęcia "pustynnych zamków" przygotowując się do wyjazdu do Jordanii miałem poważne wątpliwości czy poświęcać im dzień.
Bo ani to zamki, ani pustynia

Dawne domy-siedziby rodzin kupieckich czy szlacheckich, leżące na środku niczego. Nie wiadomo nawet czy były stale zamieszkane czy służyły jako okazyjne miejsce spotkań za czasów dynastii kalifów Umajidów, czyli zbudowane ok VII i VIII wieku.
no i to kamieniste pustkowie. Co tu może być ciekawego?
ale zaraz zaraz...
ile w Polsce jest kamienistych pustkowi z wyniosłymi pozostałościami wczesnej arabskiej architektury sprzed setek lat?

no właśnie.

więc wsiadłem w auto i zachwyciło mnie bycie jakieś 20 kilometrów od Syrii po jednej stronie, albo to, że jadąc 120 km dalej przed siebie - dojechałbym do Iraku.
Zacząłem od niedokończonego nigdy "zimowego" pałacu Kasr al-Mushatta (UNESCO World Heritage).












Nie zostało z niego wiele, ale o tym jak mógł być wspaniały przekonałem się odwiedzając Muzeum Pergamonu w Berlinie. Muzeum z jednej strony jest wspaniałe - ale cały czas miałem w nim nieprzyjemne uczucia obcowania... ze złodziejami.
Nawet jeśli wiem, że akurat te kawałki fasady Pałacu Kasr Al-Mushatta zostały oficjalnie podarowane Cesarzowi Niemiec w XIX wieku, przez ówczesnego władcę Jordanii, to wydaje mi się że Berlin nie jest ich miejscem.

Ta wspaniała fasada jest do dziś w Berlinie, gdzie ją sfotografowałem 4 lata wcześniej!
i jakoś smutno i żal że nie w Jordanii:





... i jadę kilkadziesiąt kilometrów dalej.

Tuż przy drodze w absolutnym pustkowiu spotykam najlepiej zachowanych fortów Kasr al-Charana. Najprawdopodobniej służył do okazjonalnych spotkań szlachty, bo wersja że był rodzajem oberży dla kupców odpada - nie ma źródeł wody w okolicy, a szlaki handlowe wiodły gdzie indziej.
Kasr al-Charana ma świetnie zachowany, symetryczny układ pomieszczeń, i wewnętrzny dziedziniec, można zwiedzać parter i piętro. Urokliwie bardzo.










Jadąc dalej na wschód, po lewej stronie drogi docieram do absolutnej perły tych okolic: pustynnej rezydencji Kusajir Amra.











Zachował się pałacyk z salą audiencyjną oraz przylegające do niego łaźnie z basenami do zimnych i ciepłych kąpieli. Zamek słynie z niezwykłych, kolorowych fresków, pochodzących jeszcze z czasów bizantyjskich, dzięki czemu zamek został wpisany na listę UNESCO (UNESCO World Heritage). W pełni zasłużenie.







Malowidła ścienne przejawiają wpływy sztuki hellenistycznej, a przedstawiają wizerunki władców, zwierzęta, sceny z mitologii bądź z życia codziennego – kąpiel, sceny polowań, tańca, zapasów. Mocne jak na islam
Wspaniałe miejsce.

Jadę jeszcze dalej przez kamieniste bezkresy, średniej jakości (bo rozjeżdżonej przez ciężarówki sunące do granicy) asfaltową drogą, by zobaczyć bazaltowy, czarny zamek- więzienie Kasr al-Azrak
Al-Azrak leząc w pobliżu oazy stał się strategicznym punktem dla kontroli okolicznych szlaków. W tym zamku wieziony był też Lawrence z Arabii. Z zamkowego dziedzińca można zejść schodami do podziemnej studni lub przejść do narożnego XIII-wiecznego meczetu, wniesionego na ruinach bizantyjskiego kościoła.










Stąd do Ammanu jest około 100 km. Wracam mając zachodzące słońce świecące prosto w twarz.

Ps. Zamków do obejrzenia jest więcej, nie zobaczylem wszystkich. Jeśli możesz polecić inne - dopisz

_________________
http://www.patrze.blogspot.com

Nieśmiało podrzucę tylko zdjęcie zamku krzyżowców Al-Karak zrobione w drodze,w kierunku Petry.
Można zwiedzać,ale nam się niestety nie udało,bo czasu nie starczyło.

dziękuję @olus
to jest shobak castle jordan
z późno zerknąłem na mapy Google jak jechaliśmy z Ammanu do Petry (..naście lat temu)
Poprawiam opis

@friend To nie jest zamek Al-Karak, tylko Shawbak

_________________
Relacje na forum: Izrael | Tajlandia | Korea Południowa | Grecja | Portugalia | Teneryfa i Gran Canaria | Palau
Zapraszam na bloga: olus blog

@okiemserca Dzięki za solidny materiał - naprawdę niezłe kompendium. Przyda się Rozumiem, że objechałeś zamki w jeden dzień ?

Tak, bez kłopotu. Gdyby się sprężyć można zrobić pętlę tj nie wracać tą samą drogą z tego bazaltowego i zobaczyć jeszcze dwa. Pozostałe 3 są albo za daleko na wschód, albo wymagają napędu 4x4


Ps Shobak i Al Karak (byłem w obu) nie są chyba wliczane do pustynnych zamków ( i lokalizacja, i budowniczowie ),
tu raczej mówimy raczej o zbiorze warowni na wschód od Ammanu

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

_________________
http://www.patrze.blogspot.com

Witam
Jest jakaś możliwość dotarcia do Kasr al-Charana i Amra lokalnym transportem?
pozdrawiam

_________________

Lokalny dojazd do Kasrów odpuściłem - uznałem, że stracę za dużo czasu
Cliff Hostel organizuje objazd za 17 JOD od osoby (jak się zbierze 4 osoby) czyli 17x4
Na ulicy można się dogadywać z lokalnymi driverami -- tu kto jak potrafi startują od 50 JOD za auto i lecimy w dół
Temat mi się podobał
okiemserca dziękuję za inspirację
pozdrawiam

_________________