Fly4free.pl

Doświadczona podróżniczka Katarzyna Marciniuk w połowie sierpnia wyruszyła w autostopową podróż przez Rosję i okupowane terytoria Ukrainy. Dotarła do Czeczenii, skąd 2 września odezwała się do bliskich po raz ostatni.



https://twitter.com/Bielsat_pl/status/1 ... 6171294722

Oczywiście słowo "doświadczona" przemilczę: Jej dalsza droga nie jest do końca jasna. 19 sierpnia przesłała mężowi zdjęcia z Mariupola.

K...a, to moja dobra kumpela!!! Doświadczona to ona faktycznie była, bo do Rosji jeździła non stop (na Ukrainę z pomocą humanitarną również). I, jak sprawdzałem, rozmawiałem z nią 14 sierpnia, była na Łotwie, pisała że jedzie do Rosji, a potem do Czeczenów...

Cholera, wiedziałem, że te wyprawy prędzej czy później się źle skończą dla moich znajomych, ale oni zawsze twierdzili, że zła Rosja to wymysł zachodu...

_________________
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/

Sorry, ale to w ogóle nie trzyma się kupy

No nie trzyma się. Choć biorąc pod uwagę narrację, że wojnę rosyjsko-ukraińską sprowokowali Amerykanie i EU a Rosjanie i Ukraińcy to tak naprawdę bratnie narody to już jakoś się trzyma.

Ale to raczej było podejście: wszędzie są dobrzy ludzie, a politycy źli. Ale źli ludzie też się trafiają i w niektórych krajach mogą częściej...

_________________
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/

...albo w niektórych krajach mogą więcej, bo nimi rządzą i są bezkarni, jak jest w przypadku rosji.

Jak to jest z wjazdem na tereny okupowane, czy można ot tak tam wjechać? Orientuje się ktoś?

Jeśli Polska turystka planowała tam wjazd najprawdopodobniej nie ma większych przeszkód.
Nawiązując do tematu- jest kanał na Youtube Polak na Krymie. Ten gość jechał z Krymu do Mariupola, jest nawet filmik z tego wyjazdu. Z jego relacji wynikało, że nie było większych przeszkód aby wjechać tam autem (jego auto oczywiście na tablicach z Rosji).

_________________
Moje relacje:
- Kosowo https://www.fly4free.pl/forum/viewtopic.php?t=159820
- Liban https://www.fly4free.pl/forum/viewtopic.php?f=214&p=1566128#p1566128

a zwłaszcza Czeczeni...

Chociaż niedługo wcześniej był tam kumpel (i kumpel Kaśki), przejechał cały rosyjski Kaukaz stopem i włos mu z głowy nie spadł, chwalił, że ludzie bardzo przyjacielscy i życzliwy. Ale to był facet...

_________________
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/

Jakoś mi się to wzajemnie wyklucza - jeżdżenie z pomocą na UA a potem beztroskie podróżowanie po Rosji, która tę UA zasypuje gradem pocisków. Ponoć rok temu też była w RU. Ale okej, skoro potrafiła to rozdzielić...

Z ostatnich informacji wynika, że dotarła do Itum-Kali. Sam środek Czeczenii. Miałem okazję tam być i mimo całej mojej sympatii do Czeczenów, Kaukazu i wiary w ludzką dobroć, to jednak człowiek czuje pewnego rodzaju napięcie i jest w stanie podwyższonej gotowości na tych terenach. A tu samotna Polka, jeżdżąca stopem, w środku zmagań wojennych (nawet, gdy są prowadzone dalej) z sączącą się z oficjalnych kanałów telewizyjnych nienawiścią do Polaków. Co mogło pójść nie tak?

Nie znam się na tym co robiła, więc się wypowiem...
Jak przedmówca zauważył, to się nie klei, ani mentalnie, ani logistycznie. Przy trzepaniu telefonów przez okupanta jak donoszą inne źródła. Robiła pomóc dla UA, chwalebne. Pojechała na tereny okupowane... w jakim celu? Retorycznie: turystycznym, clickbajtowym, uciekała od męża, szpieg, ignorancja....
Albo to jest ten sam poziom podróżowania i ignorowania rzeczywistości jak sławny przypadek podroznika w DRC, albo o tu jest drugie dno.....
A teraz potrzebny MSZ i działania PL w Rosjii i na terenach okupowanych. No comments. Życzę jej zdrowia i powrotu całej do domu, a potem chyba.... otrzeźwienia.

_________________
navigare necesse est

Mnie zastanawia jeszcze coś. Skoro ona jeździła wielokrotnie z pomocą humanitarną do Ukrainy, to zapewne w paszporcie miała sporo pieczątek ukraińskich. Taka ilość pieczątek, zwłaszcza z ostatniego okresu, to w zasadzie pewne zaproszenie na dodatkową rozmowę przy wjeździe do Rosji czy Białorusi, połączoną ze sprawdzaniem telefonu itp. Można zatem przyjąć, że Katarzyna wjeżdżając do Rosji takie przesłuchanie odbyła. Ciekawe jak wytłumaczyła funkcjonariuszom te wyjazdy na Ukrainę, bo przyznanie, że woziło się pomoc humanitarną (może jeszcze dla ZSU?) to raczej nie jest argument zwiększający szanse wpuszczenia na teren FR. Czyżby miała dwa rożne paszporty (teoretycznie taka możliwość jest, ale biura paszportowe niechętnie wydają drugi paszport)? A może zdecydowano się ją wpuścić, ale mieć "na oku"? Wjazd do Mariupola jako takiego jakoś bardzo ryzykowny może nie jest (wiem o kilku osobach z krajów "nieprzyjaznych", które odwiedzały to miasto w ostatnich 2 latach i nie miały problemów), jednak kręcenie się po Azowstalu i robienie tam zdjęć (a potem oczywiście przechowywanie ich w telefonie) to już ewidentne proszenie się o kłopoty..
W całej tej sprawie jest zresztą sporo niejasności. Śledzę ją także na FB i tam początkowo krążyła informacja, że ostatni raz Katarzyna kontaktowała się z Ukrainy (przy czym nie było jasne, czy chodziło o właściwą Ukrainę, czy o tereny "tymczasowo okupowane" jak np. ów Mariupol). Potem jednak okazało się, że kontaktowała się jeszcze z Czeczenii.

Żyje. Zgubiła telefon (!) i dlatego przez miesiąc się nie odezwała. Kosmos. W XXI wieku nie znaleźć możliwości kontaktu?! https://kobieta.rp.pl/styl-zycia/art41260781-polska-podrozniczka-zaginiona-w-rosji-odezwala-sie-do-rodziny

No wlasnie, taka podrozniczka, ze przez miesiac bez telefonu nie skontaktowala sie z mezem i rodzina, zadnego netu i innych uzadzen komunikacyjnych nie bylo? Nie zalezalo jej... a moze takie publicity pod zasiegi...
To jest nastepny przyklad, ze ten temat OBECNIE nie ma sensu....

_________________
navigare necesse est

No... tyle w temacie i potrzeby skontaktowania się z bliskimi przez miesiąc.

_________________

A na Fejzbuku wpis kobiety z jej rodziny.

"Kasie sie odnalazła.Dzwoniła do mnie.Jest cała i zdrowa
Jest nadal w Rosji,za 2 tyg powinna wrocić.Nic jej się nie stało...Ukradli jej telefon,nie miała jak sie stamtąd skontaktowac(wersja oficjalna).
Dziekujemy za wszelką pomoc i troske i przepraszamy za ew zamieszanie
Najważniejsze że żyje i jest cała"

_________________

No "czebabyło" coś wymyśleć na szybko jak sytuacja zrobiła się medialna. Czekam na podanie realnego powodu wyjazdu tamże.

_________________

Kolejnym dowód na to, że bezmyślność ludzka nie ma granic.

Cieszę się, że nic jej nie jest! Mam również nadzieje że odpowiednie służby przywitają ta Panią na dowolnym przejściu granicznym UE jakie przekroczy i zaproszą na pogawędkę, żeby opowiedziała cała historie związaną z tą podróżą.

_________________
Jeśli masz jakieś pytania o Poznań pomogę!
I klikamy "pomógł" jeśli tak faktycznie jest :) Status się sam nie zrobi...

Dla mnie najważniejszy wniosek z tej sytuacji pod kątem forum podróżniczego jest inny. Wygląda na to, że mimo kontaktowania się w połowie września z Ambasadą FR w Warszawie, nie miała ona chęci lub interesu w żadnej odpowiedzi. Ambasada RP w Moskwie nie miała, jak się domyślam, możliwości cokolwiek zdziałać.

Powinno dać sporo do myślenia dla chętnych wrażeń, nawet w przypadku podróżników zaginionych w dżungli amazońskiej, na pomoc można było liczyć znacznie szybciej.

_________________

Wow, co za abstrakcja czy ta kobieta przed czymś ucieka czy jednak coś ukrywa? 1,5 miesiąca nie daje znaku życia, bo jej ukradli telefon? Sorry, ale chyba nawet w Rosji można znaleźć kafejkę internetową i puścić wiadomość innym kanałem. "W domu na jej powrót czeka dwoje dzieci" (cyt. za Kobieta rp.pl) a mama hula sobie po Rosji (łącznie wyjdzie ponad 2 miesiące z tego co liczę)? To ona w ogóle sprawuje nad nimi jakąś opiekę czy jednak były mąż? Czy może te dzieci to jednak już pełnoletnie tylko w artykule o tym nie piszą? Trochę prześmiewczo skomentuję - historia z serii "Takie rzeczy tylko w Rosji..."
@gruby_inversia IMHO taką personą zapewne służby się już wcześniej interesowały - zarówno nasze, jak i tamtejsze.

_________________

Z jakiegoś artykułu w necie:
"Dzieci nie są już małe. Mają 20 i 15 lat. Wiedzą, jak ważne jest dla mamy podróżowanie."

Może i purchlaki już wyrośnięte, ale dziwne jest to, że kobieta nie kontaktuje się z nimi, ani ze swoim byłym mężem tylko z kuzynką.

_________________