Fly4free.pl

Idealna lektura @DAD, zeby się nie pchać. Jedyny raż jak miałem taką inwigilację było w TLV. Podziękuję za taką zabawę...

@Martinuss
Z tym telefonem to tez się zastanawiałem. Bo w sumie nie musiałem mieć żadnego, albo zostawić u kolegi w plecaku. Nikt nas nie przeszukiwał.
Zobaczyłem teraz ten powyższy film na YT. Oni chyba byli z tydzień przed nami. Opisują podobne doświadczenia z przejścia granicznego.

Co do języka. Moj strażnik umiał tylko po rosyjsku. Ja do niego łamanym rosyjskim i po angielskim, ale komunikaty są raczej proste. W tej sali inny strażnik białoruski umiał mówić po Polsku.

Natomiast... juz nasza ekipa zobaczyła ten film powyzej i mamy podejrzenia co do dziwnych zachowań naszych telefonów podczas pobytu. Musimy się nad tym zastanowić.

No i skoro to w sumie niecodzienny ostatnio kierunek, to chyba jakaś relacje napisze.

_________________

Ja byłem w Wrześniu 2022 i poszło gładko wszystko. Tylko zapytał ile pieniędzy, pokazałem kartę i mam iść dalej.

A co się dzieje z Waszymi telefonami?

Dodam swoją anegdotkę bo w Styczniu tego roku leciałem PC z WAW na ESB i wychodziłem praktycznie jako jeden z pierwszych. Po schodach w dół na paszportowy ale zatrzymał mnie policjant, chciał paszport i skierował do stanowiska obok.
Podchodzę i mam dać telefon o.O daje i mówi żebym odblokował. Pytam dlaczego? Cisza „odblokuj” więc odblokowałem. Coś wpisał, zrobił zdjęcie swoim telefonem i mam czekać. Trzyma telefon i paszport. Za mną został skierowany Irakijczyk starszy, który mieszka w Polsce i u niego to samo. Wszyscy inni pasażerowie poszli dalej. Tylko nas zatrzymali. Po 5 min, ktoś do niego zadzwonił i oddał mi paszport + telefon. Zapytałem o co chodzi i powiedział że mam iść dalej…nie rozumiem.
Irakijczyk leciał dalej do Erbilu.
Pojechałem do hotelu, który miałem obok i zadzwoniłem do Ambasady PL na telefon alarmowy. Opowiedziałem sytuację + miałem napisać na dział prawny mejla. Tak też zrobiłem. Po chwili telefon z Ambasady ale też nie wiedzieli o co mogło chodzić. Zostało to skomentowane jako „dziwne zjawisko”.




Czy coś zauważyłem dziwnego? Tak.
Zawsze mam dwa telefony, obydwa te same i w tej samej sieci.
Następnego dnia, kręciłem się po Ankarze, przechodziłem obok budynków rządowych i co się wydarzyło? Telefon, który był kontrolowany miał 0 zasięgu (!!!) a telefon drugi nie skontrolowany miał pełny zasięg…poleciałem do Adany i…to samo. W telefonie skontrolowanym 0 zasięgu przy budynkach rządowych a drugi tel pełny zasięg. Dziwna sytuacja

Była to moja trzecia wizyta w Turcji

_________________

To co opisujecie wskazuje, że tego rodzaju kontrole stały się systemowe, a nie przypadkowe, więc nie ma co się łudzić, że jakoś się uda bez szczegółowego wywiadu. Moje przypuszczenie wynika z tego, że na Białoruś wjeżdżałem do niedawna bardzo często, a od 2022 roku kilka razy i nigdy nie było takiej sytuacji żebym ja miał taką kontrolę lub ktokolwiek inny z autobusy, czy z innych autobusów. Oczywiście mogło się to zdarzać względem pojedynczych osób w innym czasie.

Na takie wyprawy polecam telefon Nokia 3310. Jarosław używa i jest zadowolony.

Albo "burner phone" - tani albo stary używany smartfon specjalnie na takie wyjazdy. Telefon, z którego korzystamy na co dzień, zostaje w domu.

Obawiam sie ze danie "czystego" telefonu albo takiego w stylu cegły tylko wzbudziłoby podejrzenia strażników że mamy coś do ukrycia co mogłoby się skończyć brakiem zgody na wjazd na Białoruś

Za mną od dłuższego czasu chodzi Brześć bo to z Warszawy rzut beretem (przykładowo do Gdańska jest dalej) ale niestety takie opisy czekania po kilka godzin nie zachęcają.

Pamiętam że jak byłem na Białorusi to cała kontrola trwała może z 60 sekund ale to było jeszcze samolotem w 2019 roku, stare dobre czasy

Jest jeszcze możliwość, że czysty telefon uznają za wwożony na handel i albo skonfiskują, albo nie puszczą dalej, albo dadzą mandat lub coś więcej.

To zależy kto ma taki telefon. Emeryt z telefonem Nokia 3310 nie budzi podejrzeń. Jest dużo ludzi wykluczonych cyfrowo.

@JanuszJanuszewski raczej większość użytkowników tego forum to jednak nie są emeryci wykluczeni cyfrowo

Witam!
Czy ktoś się może wybierał w ostatnim czasie na Białoruś?
Zastanawiam się nad wyjazdem z rodziną celem odwiedzenia rodziny w Grodnie.
Nie byliśmy tam od 2019 roku...i lekki niepokój jest.

Pewnie się nie zdecydujemy jeszcze w tym roku, ale może ktoś podróżował i może podzielić się opiniami.
Rodzina twierdzi, że jest bezpiecznie, ale oni na to patrzą ze swojej perspektywy. Do Polski normalnie przyjeżdżają - tylko na granicy trzeba postać.

Tak, jest bezpiecznie. Pamiętaj, że ruch bezwizowy obowiązuje tylko jeśli przekraczasz granicę z jakiegoś kraju UE (więc jakbyś chciał połączyć np. z Rosją, to będzie to podróż w jedną stronę bez wizy).

@kek Pewnie masz rację. Rodzinka faktycznie jeździ cały czas tam i z powrotem.
Ale fakt, że do 2019 tyle się wydarzyło trochę tremuje ;p

Łukaszenka porównał UE do koalicji Hitlera i zagroził zniknięciem państw bałtyckich oraz Polski

“Nikt nie chce wspominać, czym się zakończył pochód na Wschód, jak to teraz się mówi, “hitlerowskiej Unii Europejskiej”. Dlatego Polska i kraje bałtyckie pozwalają na to, by po Ukrainie same stały się kolejnym poligonem wojennym” - powiedział białoruski dyktator podczas uroczystego zgromadzenia z okazji Dnia Niepodległości Białorusi, który reżim obchodzi 3 lipca.

https://x.com/Bielsat_pl/status/1940321418492678233

A tu o zdarzeniu wg scenariusza

Wiekszość podróży na Białoruś odbywa się bezproblemowo, ale ...

można miec niefart, jeśli Łukaszenka akurat zapragnie złapać szpiona

https://businessinsider.com.pl/wiadomos ... ampaign=cb