Fly4free.pl

Za kilka dni wylatuję do Włoch (linie WizzAir) z bagażem rejestrowanym. Walizka posiada zamek TSA, wiem że w USA służby celne mają klucz do otwierania tych zamków. Czy lecąc do Włoch też mogę liczyć na to, że w przypadku gdy komuś przyjdzie do głowy sprawdzić mój bagaż, to zostanie użyty specjalny klucz, który nie uszkodzi zamka? Czy po prostu zamek zostanie zniszczony?

Te słuzby w US nazywaja sie Transportation Security Administration (w skrócie TSA). I to oni "wymyslili" ten zamek, dlatego że praktycznie rutynowo sprawdzają każdy bagaż (w praktyce najpierw prześwietlają, a dopiero potem otwierają jeśli mają jakieś wątpliwości - na niektorych lotniskach prześwietlają przy Tobie, i jeśli nie mają uwag to torbę można zamknąć na zwykłą kłódkę i też jest dobrze).
Generalnie bagaż sie prześwietla i dopóki nie ma tam czegoś naprawdę podejrzanego, to do niego nie zaglądają.
Mnie osobiście zamki TSA nie przekonują, bo to każdy bardziej rozgarnięty harcerz może otworzyć... Z drugiej strony, zwykly też... Zamek w walizce to raczej zabezpieczenie żeby się ciuchy nie wysypały, gdy torba będzie ciskana przy przeładunku, niż solidne zamknięcie, żeby nikt nie zajrzał...

_________________

Ciezko powiedziec, czy Wlosci nie zniszcza czegos co jest w sumie "patentem" amerykanskim z TSA. Ogolnie w Europie o wiele rzadziej (albo prawie nigdy) nie zaglada sie do bagazu. W USA zas jest to prawie norma - zwlaszcza przy "intercontinetalach". Czesto potem mozna znalezc karteczke w bagazu z informacja, ze sprawdzane przez TSA. ALe powracajac do meritum pytania: jest duza szansa ze Wlosi nie sprawdza, ale pewnosci ze nie uszkodza nie ma.

_________________
navigare necesse est

Latałem do Egiptu, Turcji, Ukrainy, Francji i walizkę zawsze mieliśmy zamkniętą na taką małą kłódeczkę z targowiska i ani raz nie zniszczono jej.
Oczywiście było to zabezpieczenie, jak wspomniał BrunoJ, głównie przeciw rozsunięciu się suwaka niż przed otwarciem/kradzieżą.

_________________

Już po wakacjach - podróż do Rzymu i z powrotem odbyta, walizka za każdym razem zamknięta na zamek TSA - nikt nie grzebał w bagażu, zamek nie ruszony.

A da się to jakoś zweryfikować czy nikt nie otwierał, skoro otwierają kluczem uniwersalnym ?

_________________

Zamek TSA ma czerwone oznaczenie po otwarciu kluczem, tak że jego bezpieczeństwo nie jest wcale mniejsze niż zwykłej kłódki. Każdą walizkę może poza aluminiową Rimowa da się w kilka sekund otworzyć nożem, zamek czy kłódka to jedynie informacja dla nas czy ktoś grzebał w walizce.

_________________

jesli sluzby otwieraja to musi byc informacja na bagazu, w Londynie otwierali to mialem naklejke w srodku na ciuchach, niestety odkrecili jeden plyn i go nie dokrecili cale ciuchy zalane chemia i kilka rzeczy do kosza... W Hiszpani byla naklejka na bagazu ale tak czy tak musi byc info ze byl otwierany

Odkopuję ale na temat.
Wylot z Zurychu, prawdopodobnie wykryte promieniowanie (dzień wcześniej byłem w CERN), pikało mi na bramkach - przeszukanie całego podręcznego.
Bagaż rejestrowany otwarty, zamek TSA zniszczony, brak żadnej informacji że ktoś otwierał.