Fly4free.pl

UWAGA! UCZULAM na linie TAP.
Chciałem dokonać płatności kartą za lot, jestem właścicielem wirtualnej karty kredytowej w ING BŚ. Transakcja nie została zaakceptowana i dostałem informację, żeby skontaktować się z biurem obsługi w Polsce.
Tam udzielono mi informacji, że w takim należy potwierdzić czy to ja jestem właścicielem karty i mam przesłać skan dowodu osobistego i skan karty z obu stron (!). W innym wypadku mogę przelać pieniądze na konto, ale cena biletu wzrośnie o "podatek/opłatę" której nie ma wyszczególnionej na stronie i jest to opłata za wystawienie biletu przez biuro (u mnie około 50zł). Na wiadomość, że moja wirtualna karta nie ma plastikowego odpowiednika stwierdzono, że nie ma w takim razie podstaw by potwierdzić wiarygodność karty, a zatem można jedynie dokonać przelewu.
Nie kłóciłem się, chociaż nigdzie nie widziałem zapisów, które dotyczą tych zasad.

Wiele linii nie akceptuje płatności wirtualnymi kartami, rozumiem złość, gorycz i rozczarowanie, ale tu nie ma na co uczulać, naprawdę. Kup bilet u dowolnego pośrednika.

_________________
The best is yet to come.



Moje podróże

To standardowe zasady bezpieczeństwa transakcji. Poprostu korzystaj ze zwykłych kart a nie jakiś pseudo-wirtualnych bezimiennych tworów, to będziesz wiarygodny dla linii i nikt nie będzie Cie prosił o przelew. Wiele firm nie akceptuje płatności w internecie kartami tego typu.

Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak wirtualna karta kredytowa w ING. Nie ma czegoś takiego również w żadnym banku w Polsce.
Po drugie, do podróżowania wysoce zalecane, czasami wręcz niezbędne, są karty płatnicze. Pierwsza karta, podstawowa, z dobrymi kursami walut (lub podłączona do rachunku walutowego), druga karta zapasowa, gdyby pierwsza nie działała i trzecia karta awaryjna, przechowywana w osobnym miejscu, na wypadek kradzieży/wypadku i braku możliwości użycia pierwszych dwóch.