Fly4free.pl

Pomóżcie proszę w ustaleniu najlepszego planu na 10 dni w Maroko- przełom listopada i grudnia. Przylot i wylot z Marakeszu.

Będę podróżować z żoną, 2 małych dzieci (kilka miesięcy i 2 lata) i teściami, którzy chodzą o kulach- razem 6 osób.

Mamy jakieś tam doświadczenie w podróżach. Np. w listopadzie 2017 r. objechaliśmy w 7 dni cały Izrael. Na lotnisku w Marakeszu wypożyczamy samochód 7-osobowy na całe 10 dni. Dzieci to dzieci- są marudne i humorzaste, im więcej czasu w samochodzie tym gorzej. A teściowie chodzą o kulach i od miejsca, w którym zaparkujemy są w stanie realnie przejść kilkaset metrów, może do 1 km maksymalnie.

Czytałem na forum żeby nie skupiać się na miastach, bo przyroda w Maroko jest ciekawa, ale nie wiem, które atrakcje nie będą zbyt męczące dla teściów o kulach i dla nas z 2 wózkami, 2 dzieci.
Zasadę mamy taką, że nie wracamy do tego samego Państwa drugi raz, więc chcielibyśmy zaliczyć Maroko praktycznie całe 10 dni, jednocześnie ograniczyć liczbę noclegów w różnych miejscach do minimum i jednocześnie nie spędzić połowy urlopy w samochodzie. Ale z tego co czytałem cholernie wolno jeździ się po Maroko, więc chcemy skupić się na Marakeszu i południu a północ zaliczymy za rok lub w przyszłości, tym bardziej, że na północy może być zimniej i deszczowo.

Poniżej jest mój wstępny roboczy zupełnie orientacyjny plan, nie wiem co dodać, co skasować, ile noclegów optymalnie wziąć w stosunku do atrakcji w danym miejscu? Chciałbym liczbę miejsc noclegowych ograniczyć do minimum żeby co chwilę się nie pakować i rozpakowywać na nowo. Nie chcemy "gonić", nie chcemy spędzić połowy urlopu w samochodzie, z drugiej strony super byłoby zaliczyć najciekawsze miejsca. Preferujemy miejsca gdzie nie trzeba dużo chodzić, które nie wymagają dużo energii, takie trochę pod "turystkę w japonkach". Boję się trochę, że pojadę np. do takiej Skoury, będę stał na środku miasteczka z żoną, 2 wózkami i teściami i nie będę wiedział co ze sobą zrobić ... Chciałbym uniknąć takich sytuacji. Preferujemy takie miejsca jak duże place z ławkami, jakieś polany gdzie można spędzić kilka godzin na kocyku, jakieś restauracje przy wodospadach czy na rzece. Odrzucamy miejsca trekkingowe i wymagające, szczególnie gdzie jest dużo schodów. Na przełomie listopada i grudnia słońce wstaje ok. 7.00 rano i zachodzi około 18.00 popołudniu, więc dzień jest dosyć krótki. Jakoś tak muszę ten plan rozpisać żebyśmy nie spędzali w środku dnia 7 czy 10 godzin w samochodzie. Dzieci wstają koło 7-8 i chodzą spać koło 20.

25.11 (niedziela) Przylot do Marrakeszu o godz. 11.20 (nocleg w Marrakeszu)
26.11 (poniedziałek) Marrakesz (nocleg w Marrakeszu)
27.11 (wtorek) Marakesz + Setti Fatima (nocleg w Marrakeszu)
28.11 (środa) Ait Benhaddou + Warzazat + Skoura (nocleg w Ait Benhaddou)
29.11 (czwartek) Kanion Dades + Todra (nocleg w Ait Benhaddou)
30.11 (piątek) Taroudannt + Tinmel (meczet) (nocleg w Taroudannt)
1.12 (sobota) Tafraoute + Tiznit + Ait Mansour (nocleg w Sidi Ifni)
2.12 (niedziela) Paradise Valley + Sidi Ifni + Legzira (nocleg w Sidi Ifni)
3.12 (poniedziałek) Mirhleft (nocleg w Sidi Ifni)
4.12 (wtorek) Marrakesz (nocleg w Marrakeszu)
5.12 (środa) Wylot z Marrakeszu do Warszawy o godz. 12.00

Co byście poprawili?

Z góry dzięki!!!!

jeśli nie planujesz trekkingu i Twoi teściowie poruszają się o kulach to odpuść Settifatimę, zastanów się nad wodospadami Ouzoud i nad Essouirą - ocean plaża, fajne stare miasto i targ, ceny niższe niż w Marrakeszu i spokojniej.

_________________

Dzięki za odpowiedź. Settifatimę planowałem żeby podjechać na parking i rozsiąść się w jakiejś knajpie nad rzeką chyba że nie ma sensu? Dużo jest tam chodzenia od parkingu? Trzeba iść pod wodospady czy sama okolica jest ciekawa?

Myślałem o wodospadach Ouzoud, ale ktoś pisał, że tam jest kilkaset schodów/stopni do pokonania? Z 2 wózkami i o kulach może być ciężko...

Essouira- początkowo ją planowałem, razem z Casablancą i Fezem, ale lecimy przełom listopada i grudnia. Może na północy padać i być zimniej niż na południu. Poza tym w Essourze jest wietrzenie i chłodniej niż w Agadirze czy Sidi Ifni, mam rację?

Po Maroko za wolno się jeździ samochodem, więc teraz zaliczymy Marakesz i południe a za rok czy dwa- północ kraju. Kusiło nas zrobienie kółka w 10 dni i zaliczenie większości atrakcji, ale to nie z dziećmi i nie w takim tempie jak się jeździ po Maroko. Co innego jakby były autostrady i można byłoby jechać 140 czy 150 km/h.

Noclegi rezerwuj z możliwością darmowej anulacji, bo są to loty Wizzair
Masz komunikat, że nie są one zatwierdzone, do tego poczytaj na forum o likwidacji jesienią lotów do Agadir
Ale planować jak najbardziej trzeba

W Ouzoud do pierwszego punktu widokowego nie ma schodów, można wózkiem przejechać i są restauracje można usiąść i coś zjeść, a kto czuje się na siłach zejdzie spokojnie na dół, nie ma dużo chodzenia. W Essouirze rzeczywiście wietrznie ale ok. Ja byłem w styczniu i nie było tragedii. Nawet było mniej wietrznie niż ostatnio czerwcu. W Settifatimie to własnie pójście w góry jest fajne a tak to nic specjalnego, to już w Imlil są ciekawsze widoki, i można kawałek przejść do wodospadów trasą na Toubkal, trasa łatwa ale nie dla osób o kulach.

_________________

-- 14 Lip 2018 21:14 --



A co ten komunikat właściwie oznacza? Oni w każdej chwili mogą anulować nasze bilety? Kiedy najbezpieczniej rezerwować noclegi? Kiedy taki lot będzie potwierdzony?

-- 14 Lip 2018 21:19 --



OK, Settifatimę wykreślam.



OK, dodaję te wodospady, ale warto specjalnie z Marakeszu robić sobie do nich wyprawę i z powrotem tego samego dnia wracać, one są warte spędzenia 5 h w 2 strony w samochodzie? Bo patrzę na mapę i chyba z niczym ich nie połączymy z naszej listy...