Fly4free.pl

Dzisiaj można już kupować Euro po 4 zł nawet w kantorze Aliora

_________________

leci......

@ correos
Coś ponownego upadku rubla nie komentujesz.
€ znowu po 70, $ po 64. A w rosyjskich kantorach jeszcze więcej. Inflacja do 20% dobija.
Będą dalej szastać kasą po świecie ?
Czy działki przyzagrodowe ? Bo taniej.

@jacakatowice
znasz termin "schadenfreude" ?
nie cieszy mnie spadek zamoznosci spoleczenstwa i zarazem nie polykam bezkrytycznie
wszelkich informacji o konflikcie na wschodzie

Szmita nadchodzi...

W sumie to świetna wiadomość. Nadchodzi czas na zakupy akcji.
"Kupuj, gdy leje się krew"
To samo na rynkach walutowych.
PLN osłabł ledwo o 0,4 % do € .
A rubelek ? Miód na moje serce. Leci totalnie na pysk. Wkrótce zobaczymy stówkę za € .
I nie chodzi tu o moją radość z tego, że zwykłym ludziom w Rosji jest coraz gorzej. Co sugerujesz w postach powyżej.
Moja radość wynika z tego, że sankcje i parcie na obniżkę cen ropy, żeby ostudzić agresywne zapędy niedźwiedzia, są skuteczne. I wojny raczej nie będzie, bo kasa na Kremlu pusta. I o to chodziło. Wygrać wojnę, bez wojny. W Donbasie np.tzw. separatyścì, a naprawdę rosyjska armia, odpuścili i siedzą z podwiniętym ogonem.
A przy okazji to i my , szaraczki trochę skorzystamy, bo na stacjach paliw coraz taniej.

Już pisałem, że rubel jest po 5 groszy. Kupować i jechać do Rosji, bo to bardzo ciekawy kraj.

Zgadzam się, że Rosja to ciekawy kraj i warto pojechać.Miałem okazję zwiedzić. Tylko że w głównych miastach, Moskwie i Petersburgu, jest koszmarnie drogo. No i trzeba wizę.
A Ukraina, to jak do cioci, do innego miasta w Polsce pojechać/polecieć.

@jacakatowice Też tak myślałem, że Rosja jest koszmarnie droga. Byłem dwa miesiące temu w Petersburgu i byłem przyjemnie zaskoczony, że jest tanio. Zupa solanka 2 złote, drugie danie 6 złotych, bilet na metro 1,80 i można jeździć aż się nie wyjdzie z metra, marszrutka za miasto 2 złote, koniak 5 * 10 złotych za 0,25 litra. Produkty w sklepach te które są rosyjskie też nie są drogie, tylko zagraniczne są znacznie droższe.

Faktycznie. Masz rację. Patrzę na hotele, i z marszu są dwójki ze śniadaniem , w 3 gwiazdkowym za 70-80 pln. A więc przystępnie jak na Moskwę.

Jedna rzecz jest droga. Minuta rozmowy w roamingu 18 złotych. Trzeba uważać!

Właśnie szukam i kupuję S7 Zastanawiam się jedynie, czy relacja EUR/PLN będzie mieć wpływ na stawki rozliczeniowe MasterCard?

_________________
http://www.citybreak.me

Wracając do tematu to kurs rubla jeszcze spada. Dzisiaj w radiu mówili, że nawet do 4 groszy może spaść rubel ze względu na irańską ropę, która się pojawi na rynkach.

A jak tam się ma złotóweczka? Z perspektywy roku fajnie się czyta posty, gdzie użytkownicy wyrażali radość, że euro zeszło poniżej 4 zł. Gdy tymczasem dziś mam w kantorze obok mnie za 4.56. I tak jakoś się składa, że z tymi samymi osobami mieliśmy też dyskusję na temat wprowadzenia euro, gdzie byli przeciwni temu rozwiązaniu.... Perspektywy dla złotówki rzeczywiście sa takie, że wkrótce z tanich kierunków to chyba tylko Ukraina i Rosja nam zostanie.

Z tanich bliskich kierunków to jeszcze Czechy nam zostają albo Bułgaria czy Bośnia.

I tak jestem przeciwna wprowadzeniu u nas € już teraz, bo nas jako naród nie stać po prostu.
No chyba, że chcemy mieć powtórkę z Grecji.
Np. na Słowację nie jeżdżę odkąd mają ojro, bo jest dla mnie za drogo ale co kto lubi .

Nie będę pytał co ma jedno do drugiego, bo sam wiem, ale dziwi mnie taki tok rozumowania.
Niech se i po 10zł będzie! W dłuższej perspektywie wyszłoby to nam na dobre, tak jak np embargo na ropę w RPA lat temu wiele.

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Każdy kij ma dwa końce.
Mam również wpływy na konto w € , z Niemiec. Więc dla mnie kurs korzystny.
Nawet na tym forum jest sporo emigrantów zarabiających w $, € czy £. Ci mają dobrze.
To jest biznes. Jeden traci, drugi zyskuje.
Ale żeby z powodu przejściowego osłabienia PLN o 8 czy 10 % robić takie dramatyczne sceny ?
Większość tutaj , i tak nie szaleje finansowo na wyjazdach.
Jak te parę złotych robi różnicę, to siedzieć w Polsce, albo wybierać tańsze kraje.
Ewentualnie zamiast godzinami ślęczęć przed kompem, żeby znależć sposób , na lot tańszy o kilka € , poszukać dodatkowej roboty, żeby zarobić i nie jęczeć .

Ja też nie będę się dziwić następującemu tokowi rozumowania:
rosyjska waluta traci! Hurra doskonale dla nas, ooo to już sobie Rosjanie chyba nie pojeżdzą, chyba że na działkę pod miastem.

Złotówka traci ( @jacakatowice z 4.03 w kantorze rok temu na 4,56 dziś to na pewno jest 8%?):
a co za problem, niech straci do 10 zł nawet, lepiej dla nas, nasi eksporterzy zarobią, że hoho! Przy okazji, w Zimbabwe to musi być dobrobyt...



Na naszym ostatnim wyjeździe straciliśmy ok. 2400 zł w stosunku do cen euro sprzed roku. Jeśli przeliczyć na dolary - jeszcze więcej.


To jest myśl - zamknięcie F4F. W sumie faktycznie, jakbyśmy się wzięli za robotę zamiast ślęczenia przed kompem, to wystarczyłoby na all inclusive w Hurghadzie na przykład. Albo w Odessie.

Nie znam się na Zimbabwe ale wiem, że Polska jest w wielu obszarach samowystarczalna i ograniczenie importu do minimum sprawiło by, że nasz wewnętrzny handel by ruszył.
Po za tym, zachodni turysta zostawiałby znacznie więcej kasy i byśmy przezyli najazd turystów. Eksport miałby się świetnie. ludzie mieli by prace...

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

To populizmy bo Polska jest jednym z najtańszych krajów w UE, jeśli chodzi o turystykę. Jeśli ktoś miał przyjechać ze względu na cenę, to dawno już to zrobił. Zachodni turysta zostawi wręcz MNIEJ kasy, jeśli koszt wyjazdu rok temu do Polski to było powiedzmy 5000 zł, to rok temu zostawiał 1250 euro, a dziś tylko 1110. Gdzies umknęło 140 euro. Dążenie do samowystarczalności to też niezły mit, ale nie chce już ciągnąć tego wątku, bo zaraz oprze się on o III Rzeszę albo o demoludy, które to dążyły do takiego własnie modelu. Jak się skończyło, to chyba wszyscy wiemy.


Tam waluta mocno traci. Więc musi być dobrze wg Twojej teorii