Fly4free.pl

Przykładowo: Preikestolen.

Najwięcej ludzi wchodzi tam od 8-13, a schodzi 12 - 17. Obecnie skała to od rana do wieczora niemalże wybieg dla turystów. Szlak jest najłatwiejszy z trzech (w levelu trudności Trolltunga > Kjerag > Preikestolen).Polecam taki wariant, start nie z Preikestolen Fjellstue, a z Botne, gdzie wydłużamy sobie szlak o 4 km idać przez norweski las nie mijając nikogo.W zależności od której zaczęliśmy, na Preikestolen wchodzimy wcześniejszym lub późniejszym popołudniem. Generalnie im później tym lepiej. Około 19 na skale są już tylko jednostki. Na początku maja było to około 10 osób (w tym ja), które zostawały na noc w namiotach na okolicznych skałach. Widok Preikestolen o zachodzie i wschodzie słońca => magia. I tak polecam zrobić. My zaczęliśmy schodzić 6.30 rano, by zdążyć na lot SVG - GDN o 12.45.Na szlaku prawie brak ludzi, za dnia - procesja Bożego Ciała.A przypominam,że początek maja to nie jest jeszcze sezon.

Na potrzeby posta, zdjęcie z 7/5/17 (wschód/zachód słońca).



Podobnie sprawa ma się z Trolltungą i Kjeragiem. Na Stavanger przeznaczyłbym mniej niż pół dnia, Oslo - odpuścił. Oslo na tle piękna Norwegii wypada tak samo blado jak miasto Reykjavik na tle całości Islandii.

pozdrawiam

Jak się zepniesz to zdążysz. Pytanie czy chcesz zaliczyć czy się delektować, jak kondycja ogólna - niby małe górki, ale trochę wejść trzeba. Na plus dość długie dni teraz, pozostaje zamówić ładną pogodę (co niestety nie jest takie oczywiste).

Godzinka na miejscu wystarczy lub nie, w zależności od ilości ludzi. A ta z kolei zależy wprost od pogody - jak ładna to sporo. Każdy chce sobie zrobić sweet focie na kamlocie czy na krawędzi pulpitu, i potrafią się robić kolejki jak do mięsnego za komuny
Poza tym warto się rozejrzeć po okolicy, jak już wejdziecie na Pulpit np., to warto wejść kawałek wyżej, żeby popatrzeć na niego z góry, a także zobaczyć widoczki z pobliskiego wzgórza. Samo wejście na Pulpit zdrowym krokiem (skoro jest kondycja) to godzina, lub dowolnie więcej - po drodze również są widoczki, warte zatrzymania. Licząc od auta do auta baaardzo optymistycznie to są 3h. Do tego dojazd ze Stavanger (jeśli stamtąd zaczynacie) i potem przejazd między miejscami, Jak pisałem - jak się zepniecie to się uda.

W poniedziałek napisze Ci jaka pogoda na miejscu. Co oczywiście niczego Tobie nie ulatwia
Mogę ogólnie poradzić ze jeśli macie zapas czasu to opracujcie plan na każdy dzień z założeniem ze gdy trafi sie pogoda to ewentualnie zamieniacie zajęcia.

1. Gdzie moge przekimac w namiocie w stavanger badz czy moze lepsza opcja jest przeczekanie na nocny prom i rozbicie sie w TAU ??

2. Czy w drodze na Preikestolen badz na koncu trasy sa jakies strumyki, z ktorych moznaby zaczerpnac wody pitnej ??

3. Czy w ktoryms z jezior w drodze na Preikestolen jest szansa na rybke ??