Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 4 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 10 Paź 2024 11:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Wrz 2011
Posty: 620
Loty: 1352
Kilometry: 2 764 931
platynowy
Ten najbardziej wysunięty na północ kawałek Europy kontynentalnej był moim celem podróżniczym już od połowy studiów (czyli od bardzo dawna). Mimo, że relatywnie łatwy do osiągnięcia, nigdy udało mi się tam pojechać. Przymierzałem się do wycieczki rowerowej, objazdówki autobusem, wyprawy samochodowej i zawsze kończyło się tylko na planach ☹
W końcu postanowiłem tam po prostu dolecieć samolotem, nie na sam Nordkapp oczywiście ale tylko do Alty, leżącej na końcu Altafjord gdzie można dotrzeć łatwo SASem. Ceny biletów były przystępne na przedłużony weekend wrześniowy więc zabieram całą rodzinkę i ruszamy.
Do Oslo zabiera nas LOT, mam bagaż rejestrowy w cenie więc nadajemy jedną walizkę z zimowymi ubraniami (no tak, na Nordkappie już będzie bardzo zimno). O dziwo Pani na Okęciu informuje mnie, że pomimo faktu posiadania jednej rezerwacji do samej Alty, musimy w Oslo wyjść z airside, odebrać bagaż, nadać do na nowo i znowu przejść kontrolę! No kto to słyszał o takim traktowaniu w Europie?
Na szczęście punktualność LOTu i 2 planowane godziny na przesiadkę na SAS czynią obejście tego niewielkiego lotniska w Oslo mało nerwowym. Mamy mnóstwo czasu.
Czeka na nas Airbus 320neo SASu na krajówkę do północnych rubieży Norwegii:

Image

Lot trwa ponad 2 godziny i jak to w SASie, można się co najwyżej napić kawki. Lądowanie nad Altafjord jest widowiskowe

Image

Image

Image

Image

Lotnisko w Alta to malutki barak i zanim wjadą bagaże już mam odebrane kluczyki do samochodu z Sixta. Byłem jedynym wynajmującym więc Pan czekał na mnie z gotowymi papierami i propozycją darmowego upgradu do fajnego mercedesa :D

Image

Wylądowaliśmy o 12.30 i jesteśmy głodni. Rodzinka domaga się konkretnego żarcia (jedliśmy tylko Putkę z LOTu!) więc na początek jedziemy do polecanej knajpki Vanvittig grill na burgery z renifera (przygotowałem się wcześniej 😊 )

Image

Nawet bardzo smaczne ale byliśmy mega głodni.

Najedzeni ruszamy od razu w 240-kilometrową trasę na północ. Naszym dzisiejszym celem jest Gjesvaer, malutka mieścina rybacka blisko Nordkapp, gdzie znalazłem kwaterę przez AirBnB.
Północ Norwegii w połowie września to już bardzo zaawansowana jesień więc pierwsza część trasy wiedzie wśród przepięknych kolorowych krajobrazów jesiennych

Image

Image

Pogoda w kratkę, raz świeci słońce a co chwila łapie nas deszcz

Image

Dojeżdżamy do miejscowości Olderfjord gdzie droga będzie już biec wzdłuż przepięknego Porsangerfjord aż do samego końca.

Image

Image

Image

Image

Trasa jest po prostu przepiękna, mimo zmiennej pogody widoczki potrafią zachwycić

Image

Image

Image

Image

Przejeżdżamy kilka tuneli

Image

Image

Najdłuższy, Nordkapptunnel ma ponad 7 kilometrów i jest dość głęboki, najpierw 3 kilometry w dół a potem w górę! Niezła jazda.

Image

Image

Im bardziej na północ tym widzimy więcej reniferów na polach. W pewnym momencie dość często przebiegają nam przez drogę

Image

Zgodnie z sugestią naszego hosta z Gjesvaer, zatrzymujemy się w ostatnim dużym supermarkecie w Honninsvag kupić coś na kolację i śniadanie bo w Gjesvaer będzie z tym problem. Mamy mieszkanie z kuchnią do dyspozycji.

Image

Ostatni odcinek do Gjesvaer jedziemy już w zapadających ciemnościach. Widoczki na wybrzeże i tą małą miejscowość założoną jeszcze przez wikingów.

Image

Image

Tu reniferów jest mnóstwo, kilka razy mam problem z przejechaniem bo idą sobie drogą nie zważając na nasz samochód

Image

Image

Uff – dojechaliśmy, duży i wygodny apartament jest otwarty, kluczyk tkwi sobie spokojnie w drzwiach a hosta nie widzimy ani razu. To się nazywa zaufanie!
Czas na odpoczynek po tym długim dniu a rano będziemy już atakować Nordkapp do którego mamy niecałe 40 kilometrów. Oby była ładna pogoda. Przyznaję, że lokalny łosoś wędzony z supermarketu z Honninsvag smakuje kosmicznie!

Stay tuned..
_________________
Image

"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"
Góra
 Profil Relacje PM off
30 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Relaks na Costa del Sol 🌞🏝️ 4* hotel w Benalmadenie za 2069 PLN 😍 Relaks na Costa del Sol 🌞🏝️ 4* hotel w Benalmadenie za 2069 PLN 😍
Niezapomniana wycieczka po Tajlandii 🛺 Bangkok, Phuket i Chiang Mai w jednej podróży z Warszawy za 2716 PLN 🌺 Niezapomniana wycieczka po Tajlandii 🛺 Bangkok, Phuket i Chiang Mai w jednej podróży z Warszawy za 2716 PLN 🌺
#2 PostWysłany: 11 Paź 2024 15:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Wrz 2011
Posty: 620
Loty: 1352
Kilometry: 2 764 931
platynowy
Mieliśmy malutką nadzieję na jakąś zorzę polarną w nocy, bo miejsce wybornie nadaje się do obserwacji ale niestety ani widu zorzy w prognozie ani bezchmurnego nieba. No cóż, jest to jeszcze przeze mnie ani rodzinkę nie zaliczony cud natury (bo oczywiście te ogony zorzowe oglądane w Polsce się nie liczą) i będzie to kolejny powód do przemyślanego powrotu na północ Norwegii kiedyś w przyszłości.
Ale na razie wstaje rześki poranek 😊 Na niebie przebłyski błękitnego nieba na tle naszego apartamentu (mieliśmy całe drugie piętro)

Image

Po obowiązkowym posprzątaniu (śmieci lądowały chyba w 5 różnokolorowych workach) idziemy na mały spacerek po Gjesvaer. Jest …. zimno, połowa września w Polsce to upały a tutaj odczuwalna przy wietrze to około -4C! Na szczęście jesteśmy przygotowani.

Image

Image

Image

Gjesvaer to malutka i urocza osada z dala od cywilizacji ale niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego ludzie chcą tu mieszkać?

Image

Image

Były też nurogęsi i mewy srebrzyste

Image

Image

No dobra, jest ciągle wcześnie rano, czas podjechać na Nordkapp. Po drodze niezliczone ilości reniferów, całe stada i pojedyncze osobniki

Image

Część z nich oczywiście korzysta z tego samego pasa drogowego co my

Image

Przed samym końcem półwyspu jest kilka punktów widokowych, trzeba uważać na drzwi w samochodzie bo wieje okrutnie

Image

Image

No i sam słynny Nordkapp – najdalej na północ wysunięty skrawek kontynentalnej Europy

Image

Czeka na nas płatny parking, jest wcześnie więc samochodów nie ma dużo

Image

Okazuje się, że słynne miejsce z globusem jest tymczasowo puste i mamy je tylko dla siebie na sesję zdjęciową

Image

Image

Image

Dookoła piękne widoczki, wychodzi słoneczko i mamy Nordkapp w znakomitej pogodzie (ale jest zimno bardzo i dalej mocno wieje)

Image

Image

Image

Image

Kilka fajnych artefaktów

Image

Image

Image

Pomnik dzieci świata

Image

Image

Statua upamiętniająca objęcie tego miejsca patronatem króla Norwegii Oscara II

Image

No stoi tu jeszcze Nordkapphallen – muzeum wraz z restauracją i giftshopem. Czytałem mieszane rekomendacje czy warto płacić za wstęp – od gorących poleceń do straty kasy. No cóż, skoro już tu dotarłem to odżałujemy i zapłacimy wejściówki. Na szczęście udaje się też kupić bilety ze dużą zniżką dla dzieci

Image

W środku witają nas trolle

Image

Budynek jest bardzo obszerny – idziemy oglądać film o pierwszych odkrywcach Nordkappu i przyrodzie do dużej hali kinowej.
Potem na wystawę – na początek wypchane ptaki

Image

Kto nie widział z bliska maskonurów ten ma tu okazję (ja widziałem mnóstwo na Islandii ale rodzinka pierwszy raz)

Image

Duże dioramy ze scenami wczesnej eksploracji dalekiej północy

Image

Image

Ale też trochę zaskoczeń – Thai Museum at Nordkapp ??? naprawdę?

Image

Kaplica (zapewne najdalej wysunięta na północ kaplica whatever)

Image

A na koniec pięknie oświetlona hala z wyjściem na taras na zewnątrz

Image

Image

Image

Podsumowując – imho warto!

Przed parkingiem pasie się spokojnie stado reniferów. Nie robią sobie nic z obecności ludzi i można podejść bardzo blisko

Image

Image

Image

Image

Image

Fascynujące poroża – zarówno dorosłych osobników jak i młodych

Image

Image

No i mamy to, Nordkapp formalnie zaliczony 😊 Czeka nas parogodzinny powrót do Alty i popołudniowy SAS do Oslo. Krajobraz po drodze ale i przestrogi - ktoś tu zginął:

Image

Image

Zatrzymujemy się zatankować w Honningsvag i przy okazji wpadamy tam na spacerek po mieście i małą przegryzkę lunchową. Jest piękna pogoda

Image

Image

Image

Image

Wszędzie oferują king crab jako miejscową specjalność ale cena jest poooowalająca. Zadowalam się tostem z mięsem tego kraba (śmieję się, że na tanim toście było tyle samo mięsa kraba co w mega drogim daniu 😉 )

Image

Ponieważ raz świeci ostre słońce a gdzieniegdzie pada deszcze to tęcza jest często obserwowanym zjawiskiem

Image

No i krajobrazy fiordu Porsangerfjord i drogi wzdłuż niego biegnącej

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Piękny wodospad po drodze

Image

A potem znowu jesień, śmiejemy się teraz z tabliczki o reniferach, trochę nie dawaliśmy wiary, że jakieś zobaczymy a teraz to nawet nie odwracamy głowy na widok kolejnego stada

Image

Image

I znowu okolice Alty i widoki na początek Altafjord. Docierają tu wielkie statki turystyczne

Image

Image

Image

Mamy jeszcze chwilkę przed lotem i jedziemy zobaczyć Katedrę Zorzy Polarnej. No wygląda imponująco pokryta tymi swoimi tytanowymi płytkami

Image

Image

A w środku też ładnie

Image

Image

Czas się zbierać z dalekiej północy, zabiera nas znowu Airbus 320 SASu do Oslo, boarding z buta z płyty

Image

W Oslo na lotnisku wypożyczam samochód elektryczny (dostaliśmy Volvo XC40 electric), uznałem, że to najtańszy sposób dotarcia do hotelu w Gardemoen (słynny ze śniadań i bardzo przyzwoity cenowo (420zł za pokój) Thon Hotel Gardemoen i na przejazd do centrum. Ostatni dzień przeznaczymy właśnie na zwiedzanie Oslo.

cdn…
_________________
Image

"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"
Góra
 Profil Relacje PM off
20 ludzi lubi ten post.
4 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#3 PostWysłany: 15 Paź 2024 14:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Wrz 2011
Posty: 620
Loty: 1352
Kilometry: 2 764 931
platynowy
Ten konkretny hotel Thon wybrałem nie tylko ze względu na cenę ale przede wszystkim na jakość śniadania które serwowane i na dodatek jest w cenie pokoju. Dla moich wiecznie głodnych 😉 dzieci to jest prawdziwa wyżerka. No popatrzcie sami jak to wygląda!

Image

Image

Image

Image

Z Gardemoen od centrum Oslo jest około 50 kilometrów i nasze elektryczne Volvo super sprawdza się na tej trasie. Parkuję po prostu na ulicy za darmo bardzo blisko Muzeum Narodowego. W planie mamy oczywiście zobaczyć słynny „Krzyk”
Munka więc grzecznie płacimy za bilet.

Image

Okazuje się, że w muzeum jest całkiem duża kolekcja dzieł światowych i znanych malarzy zaczynając od mistrzów niderlandzkich: Łukasz Cranach Starszy, Rubens itp.

Image

Image

Po impresjonistów (Van Gogh i reszta)

Image

El Greco

Image

Aż do Picassa

Image

No i na deser crème-de-la-crème: cała sala poświęcona Munkowi. Munk ma osobne muzeum w Oslo niedaleko Opery z innymi wersjami „Krzyku” ale ta chyba najbardziej znana jest tutaj:

Image

A to jego jeden z autoportretów.

Image

Rodzinka już wyrobiona na sztuce, to już 5 lub 6-te muzeum sztuki, które zwiedzamy w tym roku.
Nie mam jakoś specjalnego programu na Oslo, wszyscy jesteśmy tu pierwszy raz. Przed Muzeum Narodowym stoi Ratusz ale akurat w remoncie

Image

Idziemy nieśpiesznie podziwiając architekturę w kierunku ciekawego budynku Opery

Image

Image

Image

Na samą fasadę Opery da się wejść pomimo wrażenia, że te płyty są śliskie i za chwilę się spadnie

Image

Z Opery widok na ciekawy budynek z lat 20-stych zwany Havnelageret

Image

O przed nim na wodzie zespół saun miejskich

Image

Kontynuujemy spacer po mieście

Image

Image

Rzucają się w oczy elektryczne Solarisy, których jeździ tu ponad 220 – duma 😊

Image

W Teatrze Narodowym akurat wystawiają Peer Gynta – już puszczam dzieciakom bardzo znany motyw aby zapamiętały

Image

Bardzo blisko jest Zamek Królewski

Image

Jest akurat zmiana warty i ze zdziwieniem stwierdzamy, że służą też kobiety

Image

Przed katedrą (Oslo Domkirche) znajduje się pomnik dzieci zabitych podczas masakry Breivika

Image

Image

Jemy coś na szybko i w międzyczasie poprawia się pogoda, wychodzi słońce i robi się bardzo ciepło

Image

Image

Na koniec jeszcze trafiam na street art dość znanego artysty/artystki BEE (prawie jak Banksy)

Image

Cały dzień zleciał szybciutko, wracamy na lotnisko, ładując się po drodze na pierwszej z brzegu stacji – to był zwykły Shell a na nim 20 stanowisk szybkiego ładowania – no tak to można mieć elektryczne samochody! Cała wycieczka kosztowała mnie 8,56kWh za które zapłaciłem w szybkiej ładowarce 18,65zł. Koszt wynajmu elektrycznego volvo XC40 na dwa dni to 219zł.

Image

Do Warszawy zabiera nas Embraer Lotowski – ostatni widoczek z okna i wracamy w niedzielę wieczorem do domku.

Image

Wyprawa bardzo udana – na pewno do Norwegii jeszcze wrócę chociażby zobaczyć Lofoty!
_________________
Image

"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"
Góra
 Profil Relacje PM off
20 ludzi lubi ten post.
4 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#4 PostWysłany: 30 Gru 2024 15:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Sty 2013
Posty: 3621
srebrny
Bardzo fajna relacja z pięknymi zdjęciami, które rozbudziły mój apetyt :D
Wprawdzie byłem kilkanaście razy turystycznie w Norwegii ale najdalej dotarłem tylko w okolice Tromso, zarówno zimą jak i latem.
Ogólny plan wycieczki w moim stylu i może za jakiś czas uda się zrealizować coś podobnego.
Małe uwagi.
1. Hotele sieciowe w Norwegii ogólnie słyną ze "wszystkomających" śniadań na wypasie. Co ciekawe praktycznie nie da się zarezerwować takiego noclegu bez śniadania, więc nie da się zaoszczędzić na tym punkcie wycieczki. To akurat dobrze, bo szkoda by było :D
2 Nordkapp jest przyjęty turystycznie najdalej wysuniętym punktem ale formalnie tak nie jest. Faktycznie jest to Knivskjellodden, który wygrywa z Nordkappem o ok. 1,5 km. Dotrzeć tam można jednak tylko na piechotę i zajmuje to parę ładnych godzin - ok. 9 km w jedną stronę z parkingu przy drodze E69 prowadzącej do Nordkappu.
https://maps.app.goo.gl/9qisSxNNfkcPE5pw7
Góra
 Profil Relacje PM off
hiszpan uważa post za pomocny.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 4 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group