Fly4free.pl

Widzę, że temat o wiecznym mieście się uaktywnił więc chciałbym podzielić się mini-relacją.
Byłem w Rzymie 15 czerwca na jednodniówce przy pomocy wielkanocnych jaj AFT. Jechałem na trasie Poznań -> Szczecin -> Berlin i dalej lot Vuelingiem TXL-FCO RT (loty za free). Dlaczego akurat taka trasa? Tak było najtaniej, aczkolwiek w Szczecinie również wcześniej nie byłem,więc nadarzyła się okazja. Pierwszy odcinek pokonałem TLK drugi IntergloBUSem, który był tu opisywany na forum i oferuje nieziemsko tanie przejazdy zaczynające się od 1zł. O dziwo okazało się, że byłem jedynym pasażerem, który zarezerował bilet na Tegel na godz. 17 i firma podstawiła...Mercedesa S klasę z szoferem w białej koszuli. Można? Można. Na lotnisko dotarliśmy w niespełna 1,5h
Wstępnie miałem jechać tylko do Lido di Ostia z racji niewielkiej ilości wolnego czasu. Jednak dojeżdżając nad morze i rozważając wydanie kolejnego 1,5€ na Rzym decyzja była prosta. Jadę
Mając na szyi lustrzankę, co chwilę ktoś mnie ostrzegał abym zachowywał się ostrożniej i był czujny, gdyż podejrzanych osób po metrze kręci się sporo. To prawda, imigrantów wyglądających na pierwszy rzut oka nieprzyjaźnie jest dużo. Jednak zachowując pewne środki ostrożności nie ma się czym obawiać. Dodam, że dojeżdżając na stację Piramide czekała na mnie tam już konkretna ulewa do której chwilę później doszła burza. Miasto zaczęło pływać a grupki ciapatych wyskoczyły próbując wcisnąć każdemu przechodniowi płaszcz przeciwdeszczowy bądź parasolkę
W ciągu kilkugodzinnego pobytu zdążyłem zrobić kółko wokół placu św. Piotra, udać się pieszo do Fontanny di Trevi i w drodze powrotnej wysiąść na znajomobrzmiącej stacji Coloseo spędzając tam również trochę czasu. W samym Rzymie, w okolicach centrum wczynem było jednak znalezienie konkretnego sklepu spożywczego. Stwierdziłem, że spróbuję podczas przesiadki przejść się po okolicy i tam spróbować zrobić zakupy. Decyzja była dobra -> A więc w Lido di Ostia polecam zrobić zakupy w stosunkowo sporym markecie Carrefour Express, który znajduje się ok. 100 metrów od stacji kolejowej. Wybór lokalnych produktów jest duży a ceny znośne. Przed odlotem do Berlina noc spędziłem na lotnisku i co mnie zaskoczyło to fakt, że dostęp do internetu wi-fi jest w pełni darmowy i nielimitowany Należy tylko podać dane osobowe, które niekoniecznie muszą być prawdziwe.
Jeśli chodzi o koszty zamknąłem się w okolicach 150zł łącznie z dojazdami, kilkoma piwka, jakimś kebabem, biletami na metro etc
No i jeśli już zacząłem to pozwolę sobie wrzucić kilka zdjęć:

_________________

Wierz mi, że twoja lustrzanka raczej nikogo by nie zainteresowała (no chyba że sam byś ją gdzieś przez przypadek zostawił). W metrze w tzw. sztucznym tłoku obiektem zainteresowania są tylko i wyłącznie portfele, które są szybko opróżniane z pieniędzy i wyrzucane.
Wyrywanie komuś aparatu lub komórki jest po prostu nieopłacalne - za dużo ryzyka, a za mały zysk (no bo komu to później sprzedać?) W Rzymie kradzieże odbywają się dyskretnie, na pewno nie ma tutaj napaści rabunkowych.
Takie akcje zdarzają się w innych miejscach, np. w Ameryce Południowej, gdzie ukradziony sprzęt czy biżuterię można łatwo komuś sprzedać.

Bez przesady wszędzie trzeba uważać na portfele. Na pewno gorzej jest w Barcelonie (pod ty względem), niż w Rzymie.

Ile czasu miałeś na miejscu?


Wysłane z mojego iPad przez Tapatalk

Witam. Barcelona i Neapol. Szczególnie jeżeli chodzi o ewentualne kradzieże z zerwaniem aparatu z szyi. Pozdrawiam

_________________

Około 5h w Rzymie. Tak w przybliżeniu

_________________