Fly4free.pl

Witam, na początku sorry za trochę głupie i banalne pytanie:) ale może wywiąże się z tego jakaś konstruktywna dyskusja:
Zakładając, że dostanę wolne 2 Maja, mając do dyspozycji 5 dni wolnego, zastanawiam się co wybrać:
1 opcja klasyczny wypad w góry w okolice Zakopanego i łażenie po górkach
2 opcja Bieszczady
3 opcja przejazd : Kielce-Słowacja-Węgry- północno-zachodnia Rumunia, wg Google Maps zrobilibyśmy dobre 650km w 1 stronę, co w praktyce dałoby pewnie około 1600km w obie strony, a zatem przy 5 osobach koszt paliwa około 150zł/na osobę/. Nie chcemy spędzić całej majówki w aucie, a z drugiej strony jest parcie na zobaczenie jak najwięcej i połażenie po górach, najlepiej nieco innych niż polskie:)
Co warto zobaczyć po trasie na Słowacji, Węgrzech, w północno-zachodniej Rumunii ?
Co sądzicie? Czy raczej szkoda własnego auta na rumuńskie drogi? Jak teraz z policja, łapówkami?
Ogólnie szukamy jakichś ciekawych miejsc na południe od Kielc, co by nie było za daleko i można by fajnie połazić po wysokich górkach i trochę przy tym odpocząć, nie siedząc reszty czasu w aucie.
Będę wdzięczny za jakieś sugestie i komentarze szczególnie osób, które już przerabiały taki kilkudniowy wariant turystyczny.
Piotrek