Fly4free.pl

Poniżej jakiej ceny za przelot można uznać, że "to dobra cena"?

Patrzę teraz i w lutym 2020 przelot z bagażem wyniesie około 3000 PLN za osobę w obie strony (aeroflot).

Czy jest to cena dobra, czy da się sporo taniej tylko trzeba poczekać/trafić?

Dobra cena to taka która Ty akceptujesz. Za przelot w danym terminie na danej trasie. Polecam wpisać wybrana przez Ciebie trase w wyszukiwarke google flights i tam jest taki “wykres” Pokaże Ci czy cena jest typowa/wysoka

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Uwazam, ze to dobra cena za powrot do przeszlosci

2k w sztywnych datach. 1700 jak mam mozliwosc +/_ 7 dni

Chyba wczoraj na głównej był wspomniany Aerofłot za 2300 z W-wy do Phuket w styczniu/lutym.

_________________

@rsowa098 Dla mnie dobra cena do Tajlandii to poniżej 2k RT. Do przyjęcia, to taka niewiele przekraczająca 2k. Przynajmniej tak było przed Sarsem.

_________________

Co znaczy RT?

Return, czyli bilet tam i z powrotem.

Round Trip

@rsowa098 jak piszą przedmówcy - poczekać. Najlepiej chyba polowac na jakieś promocje Emirates lub Qatar. Jak spojrzałem na szybko, to nawet na oficjalnej stronie Qatar na luty ma ponad dwie stówki taniej niż Aeroflot.

_________________

Gdzie te czasy że można było polecieć do Tajlandii by UIA za 1,3k czy Qatarem za 1,5k

https://czaszabawy.pl/jada-back-to-the-future-delorean-dmc-12-3255021.html może to pomoże

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Podbijam też miałem przyjemność pare razy za niewiele większe pieniądze, 1.5k za Ukrainian, a Qatar chyba za 1.7k. Wszystko powyżej 2k już denerwuje moją wewnętrzną cebulę

Ukrainian bywał i za 1.3k. Natomiast jak już ktoś napisał - tanio to pojęcie względne i to nie tylko z powodu grubości portfela ale i np. elastyczności i możliwości urlopowych. Ja np. mam z tym problem, toteż dla mnie cena 2k już jest dość atrakcyjna. Dla kogoś innego będzie to cena nie do przyjęcia.
Inna jeszcze sprawa, że pomimo iż jestem naimętną cebulą, nie do końca rozumiem żeby przy np. 2 tygodniowym pobycie w Taj stawać na głowie, żeby zapłacić za lot 1700 zamiast 2100 (pomijam hobbystów, czytaj. wysokich statusowców forum szukających najniższych cen dla sportu i rodziny wielodzietne).

_________________

Różnica 1700 czy np. 2200 nie robi mi różnicy.
Myślałem, że uda się zmieścić w 5000 PLN za przelot dwóch dorosłych w obie strony, w tym jedna z bagażem rejestrowanym.

I nie jestem pewien, czy moja kombinacja ma sens, może ktoś z bywalców w Tajlandii się wypowie (ja nigdy nie byłem)?

Chciałbym trochę poplażować, może posnorkować, zobaczyć zwierzątka egzotyczne i zobaczyć Bangkok.
Wymyśliłem sobie, że polecę np. na Phuket, stamtąd jakiś transport do miejsca noclegu na kilka dni.
W trakcie tych kilku dni plażowanie, snorkowanie itd.
Potem na 2 dni do Bangkoku, stamtąd powrót do PL.

Teraz mnie rozstrzelajcie powodami, co w moim planie jest złe

Zły jest Bangkok na dwa dni.

Nikt Ci nie napisze (poza @boots ) co jest źle, bo każdy lubi co innego. Do tego z Tajlandii masz niezliczoną ilość relacji i na pewno znajdziesz coś dla siebie. Na pierwszy rzut oka jednak faktycznie chyba lepiej polecieć do Bangkoku i zwiedzić stolicę po przylocie lub/i przed powrotem do PL. Z Bangkoku w "normalnym" świecie masz do dyspozycji ogromną siatkę połączeń low cost i hulaj dusza. Możesz sobie lecieć do Phuket albo gdziekolwiek w azji pd.-wsch. i nie tylko za grosze. Ale to w normalnym świecie. Na tę chwilę marzę by na poczatku przyszłego roku móc normalnie, bez obroży na nodze postawić stopę w Bangkoku.

_________________

W lipcu mają dla zaszczepionych otworzyć Phuket.
Wydaje się, że robi się optymistycznie, do 2022 roku kawał czasu...

Kiedyś zrobiłem odwrotnie, tj. lot do Bangkoku, żeby pozwiedzać, potem przelot na Phuket i po plażowaniu wylot z Phuket do Polski - osobiście wolę najpierw mniej lub bardziej intensywnie zwiedzac a potem relaks na plaży ale ogólnie plan w porządku. Gdyby nie było ograniczeń, to można by zamiast na Phuket lecieć do Krabi lub Koh Samui i spędzić czas wypoczywając w rejonie Krabi, na Koh Samui lub sasiedniej Phangan, wybierając miejsce zależnie od terminu wylotu - kwestia trochę lepszej lub gorszej gorszej pogody. Tak by było w normalnej sytuacji, bo obecnie to Tajlandia na razie obiecuje, że otworzy Phuket dla turystów, zatem może nie być specjalnego wyboru.

Popatrz się co się dzieje w UK to twój optymizm zniknie szybko Azja podchodzi bardzo restrykcyjnie do covidu, jak w Londynie ktoś kichnie to całej Europie zamykają dostęp