Fly4free.pl

Witam,

potrzebuję Waszej pomocy odnośnie przejazdu na trasie Kraków-Praga. Chodzi oto że chce tam zabrać swoją dziewczynę autem. Niestety problemy zdrowotne nie pozwalają na długą jazdę mojej dziewczynie po złych drogach więc wchodzi w grę tylko autostrada. Z google maps wywnioskowałem że od samego Krakowa ciągnie się autostrada aż do granicy z Czechami a potem zaczyna się autostrada D1 do samej Pragi ? Czy tak faktycznie jest ? Czy ktoś jechać ostatnio i wie ze nie ma żadnych większych remontów/objazdów itp. ? Będe wdzięczny za wszelką pomoc. Wiem ze winiety można kupić na stacji ale stacja jest pare kilometrów od granicy czy tam nie stoi już policja i nie łapie aut bez winiet ?

Tak, całą trasę można przejechać autostradą / drogą szybkiego ruchu.
Do mniej więcej Ołomuńca jedzie się bardzo dobrze, potem standard się trochę pogarsza - znaczna część dalszej drogi do Pragi została chyba zbudowana na płytach zalanych asfaltem, w każdym razie wyraźnie słychać i czuć że nie jest to gładka nawierzchnia. Nie przeszkadza to za bardzo i można jechać szybko, ale jest zauważalne i nieco irytujące. Do tego jest tam zwykle sporo remontów (ostatnio jechałem trzy tygodnie temu), ale to na ogół oznacza tylko zwężenia i jazdę ~90km/h de facto jednym pasem (niby są dwa, ale tak wąskie, że trzeba dużo odwagi by wyprzedzać) na kilku(nasto)kilometrowych odcinkach. Choć zdarzyło mi się raz stać na autostradzie przez dwie godziny, ale to raczej wyjątek i pech.

Łączny czas przejazdu to w moim przypadku (jazda 140-150 gdy się da, krótkie przerwy) zwykle 5-7h.

Uwaga - kiedy w okolicy Ostrawy będzie niespodziewane znaczne ograniczenie prędkości (do bodaj 50) to należy zwolnić, bo są tam ze dwie spore nierówności w drodze.
Droga jest prosta, trzeba tylko zjechać w Gliwicach na Ostrawę i uważać by nie wjechać do Olomouca (kierować się na Brno).

Co do winiety, to odcinek od granicy do Ostrawy jest bezpłatny i można spokojnie ją kupić na pierwszej stacji benzynowej.

Dzięki plokin za wyczerpujące informację Tutaj nie chodzi własnie o prędkość ale własnie o te drgania. Myślę że jak kilakdziesiąt kilometrów będzie nierównych to damy rade