Fly4free.pl

Turystyka krajowa raczej nie straci. Wręcz przeciwnie. Nad Bałtykiem będzie tłoczno.

Jesteś pewien? To nie jest już strach przed podróżami do innych krajów ale jak świadomość będzie ludzi większa to raczej będzie strach ogolny przed skupiskami ludzkimi a takie na wakacjach zazwyczaj bywają. A tak ponownie BTW...jak przedstawił prognozę jakiś specjalista od wirusów to spodziewa się szczytu zachorowań na maj-czerwiec a więc początek okresu wyjazdów. Nie jest to przyjemna prognoza

Do Trójmiasta przyjadą tłumy Azjatów, Niemców i Skandynaów. Tak samo tłoczno będzie w Kołobrzegu.
Wszyscy dostaną po dupie i to mocno.

To fajnie, że uważasz tak jak ja.
Hotele nad Bałtykiem już notują wzrost liczby rezerwacji.

Lepiej w domu niż nad Bałtyk!

_________________
Uważać na forumowych prawników, którzy bez umowy czy przyrzeczenia chcą jakieś pieniądze!

No to zobaczycie latem. Parawany będą stały już o 5 rano.
Tak było, jest i będzie.

Przepalony tłuszcz ze smażalni powodujący nowotwory nie przegania nikogo to tym bardziej jakaś tam "grypka". Zaświeci słoneczko, naród wyjedzie w wiadomym kierunku, bez względu na wszelkie okoliczności pogody i przyrody.

Do czasu aż ogłoszą pierwszych chorych w Kołobrzegu lub Trójmieście.
W Zielonej Górze rezerwacje spadły o 50% kiedy tylko ogłosili, że pacjent 0 przebywa tam w szpitalu - wiadomo, po nocach wymyka się i kicha na gości w hotelach.

_________________

Zielona Góra to turystyczny must see Polski

_________________
Uważać na forumowych prawników, którzy bez umowy czy przyrzeczenia chcą jakieś pieniądze!

ładna pogoda ściągnie turystów pomimo największej epidemii. Podczas słoneczka, przy wiaterku nad morzem za parawanem nic nie grozi. Zabierze się kilka parawanów więcej, zaznaczy jeszcze większy teren tylko dla siebie i będzie git.
Jednak co by nie powiedzieć ZG na przełomie lutego/marca nie jest zbyt reprezentatywnym przypadkiem, kto tam akurat miał rezerwację? Na 20 pokoi w całym mieście 5 się odwołało?

Myślę, że reakcja tłumu jest bardzo zbliżona, niezaleźnie od tego, czy to Ustka, Zielona Góra czy inne ognisko wirusa.
Oczywiście wpływ będzie miało, jeżeli się okaże, że koronowy znika wraz z ociepleniem.

_________________

Cały weekend przesiedziałem w knajpach i pubach. Wszyscy radośnie wciągali wódeczkę i browarki.
I kupa śmiechu była z koronowego.
Ci co mąkę wykupują w Biedronce, to inny target. Oni i tak nad Bałtyk nie pojadą.
A my pojedziemy. Będziemy się zbiorowo odkażać od wewnątrz.

No to już widzę te ceny które windują hotelarze nad Polskim morzem, kogo będzie stać jechać na pewno nie tych co żyją z 500 plus a przez koronę to pogłębi się przepaść nad bogaty - biedny teraz będzie sknera-nędza

Doszlam do wniosku, ze jest pewna korzysc w tej calej sytuacji: nie wydaje sie pieniedzy na podroze, bo ciezko cos kupic, jak nie wiadomo jaka bedzie sytuacja za tydzien czy dwa, a co dopiero pozniej. Aczkolwiek z nudow kieruje swoje zainteresowania na samochody, a dla budzetu to jeszcze gorsze niz podroze.

_________________
Carpe Diem.

Zawsze można ubezpieczyć od rezygnacji z podróży, ja się nie mogłem powstrzymać bo ceny były atrakcyjne i kupiłem już bilety na dwie wycieczki

@Zjadacz
To najpierw sprawdź dokładnie OWU.

Wątek o niczym!

_________________
I have a dream: Poland free people's country!
Andora*Austria*Białoruś*Bułgaria*Chorwacja*Czechy*Dania*Estonia*Francja*Irlandia*Niemcy*Grecja*Gruzja*Hiszpania*Holandia*Mołdawia*Norwegia*Litwa*Łotwa*Portugalia*Rosja*Rumunia*Słowacja*Szwajcaria*Szwecja*Ukraina*Węgry*Wielka Brytania*Włochy

Sprawdzalem, ubezpieczenia maja rożny zakres np. wystarczy ze jesteś chory i są przeciwwskazania lekarskie do odbycia podróży potwierdzone zaświadczeniem lekarskim

Moje ubezpieczenie ma epidemie i pandemie w definicji katastrof naturalnych. A katastrofa naturalna jest powodem do odwolania podrozy, jesli noclegi sa niedostepne z tego powodu, czyli musieliby zamknac hotele w miejscu docelowym. Ma za to wykluczenie na przewidywalne wydarzenia, co od biedy moznaby podciagnac pod szalajaca epidemie, bo juz wiadomo ze rozprzestrzeni sie i bedzie gorzej. Ja bym nie ryzykowala kupowania biletow lotniczych bez mozliwosci zwrotu kosztow. No moze za 1/10 ceny, ale tez nie wiem. Jak na razie nie widzialam jakies super, hiper promocji, ktora bylaby tak kuszaca, ze trudno sie oprzec. Czytalam artykuly, ze linie lotnicze predzej poleca z pustymi miejscami biznes albo odwolaja loty, niz obniza ceny, bo pozniej trudno wrocic z tego niskiego poziomu, do poprzednich cen.

Zdobycie zaswiadczenie lekarskiego w obecnych czasach moze byc niemozliwe, bo lekarze bronia sie przed chorymi i nie chca ich widziec. Juz sobie wyobrazam, jak probuje to zalatwic w lokalnej przychodni, do ktorej trudno sie wbic w normalnych warunkach.

_________________
Carpe Diem.

O Wielkiej Brytanii mowa ?
A ja miałem wyobrażenie, że służba zdrowia tam jest idealna. Tak niektórzy opowiadają.