Fly4free.pl

Wiadomo, że przepisy wwiezienia do Australii są bardzo restrykcyjne. Ale pomiędzy poszczególnymi stanami też są jakieś bariery. Czy lecąc np. z Wiktorii do WA też są takie hopki z wypełnianiem deklaracji, karaniem itd? Czy ktoś może natknął się na stronę z wykazem takich niedozwolonych produktów.
Na Tasmanię mam (dzięki relacji @Kevina australia-wiktoria-australia-pd-tasmania-marzec-2013,217,33704&start=10) ale nic nie mogę znaleźć o innych stanach. chodzi mi o relacje TAS - NSW, NSW-Wiktoria i Wiktoria - WA.

_________________

Sprawdź może strony lotnisk, pomiędzy którymi się będziesz przemieszczać.

Zgodnie z sugestią sprawdziłam. Dalej nic

_________________

Nie miejcie mi za złe ale podbiję. Zależy mi.

_________________

To napisz maila do nich. Zazwyczaj lotniska odpisują szybko na pytania.

Wkleję to jeszcze tutaj bo skoro sama założyłam temat i znalazłam odpowiedź to wypada go zamknąć wyjaśnieniem.
Tu jest przewodnik dla turystów wystarczy kliknąć na okladke i otwiera nam się przewodnik co wolno a czego nie wolno przewozić pomiedzy poszczególnymi stanami. Dodatkowo jest regularnie aktualizowany.Warto wiedzieć bo kary tutaj też obowiązują niebagatelne
http://www.quarantinedomestic.gov.au/whats-new.html

_________________

Na trasie ADL-BNE kontrola standardowa, nawet się nikt nie przyczepił do tego, że miałam dwie sztuki bagażu podręcznego, wagi też nie sprawdzali ale zostałam wytypowana do kontroli pod kątem posiadania materiałów wybuchowych .
Poza tym przepuszczają płyny pow.100ml.-widziałam jak facet miał żel do golenia w dużym pojemniku.

Na lotnisku w Adelajdzie, w części już po kontroli bezpieczeństwa chodził sobie pan policjant z psem-taka dodatkowa kontrola.

Witam Wszystkich serdecznie!
Założyłam ten temat, gdyż nie znalazłam na tym forum podobnego wątku, a że wybieram się we wrześniu do Australii a konkretnie do Perth, chciałabym się dowiedzieć jak wyglada kontrola na lotnisku w Perth przy wjeździe? Jakie są wasze doświadczenia? Czy zdarzyło się Wam być świadkiem (a może niestety sami tego doświadczyliście) aby odmówiono wpuszczenia do Australii? Od czego jest zależna taka odmowa?

@Katiaczka kiedy lecisz do Perth i jaki masz plan? Ja ląduję w Perth 18 września, chcę wynająć samochód i ruszyć na północ, powrót do Perth 30 września. Jeśli chciałabyś dołączyć to zapraszam

Lotnisko MEL. W trakcie lotu z SIN rozdają karteczki do wypełnienia deklaracji wjazdowej. Pierwsza pozycja to czy....posiadam dragi , lekarstwa itp ( zaznacz jak nie jesteś pewien TAK) zaznaczam TAK bo nie jestem pewny czy moje lekarstwa co mam z sobą są "przepisowe". Immigration oficer pyta co to jest co zaznaczyłem.....ja wyciągam z kieszeni piguły na serducho....on zaczyna się śmiać że nie musiałem tego tak opisywać . Zrobił parafkę swoją na deklaracji i witam w Australii . Deklaracje oddajemy w późniejszej kontroli.

_________________

Nie chcę bruzdzić w relacji @puhacz, więc dopytam tu o poruszoną w niej sprawę weryfikowania przez pograniczników australijskich sprawy szczepienia przeciwko żółtej febrze (gorączce), w przypadku pasażerów, którzy w ciągu 6 dni przed przylotem byli w krajach z listy zagrożonych (np. Brazylia).
Z tego, co czytam, szczepienie jest "silnie zalecane", ale wpuszczają mimo jego braku, przy czym są wtedy możliwe jakieś dodatkowe wymagania. To ostatnie jest dla mnie dość mgliste. Możecie się podzielić doświadczeniami w tym zakresie? Czy faktycznie, oprócz jakiegoś pouczenia na lotnisku, co robić, gdyby pojawiły się objawy, itp, są jeszcze jakieś dodatkowe obowiązki?
Być może @ncn coś wiesz na ten temat w związku z niedawnym przylotem do MEL (o ile byłeś wcześniej w kraju "febrowym")?

Leciałem do Australii z Azji, więc niestety nie pomogę

Doświadczenia z kontrolą przy wjeździe - jak wiadomo Australia jest bardzo restrykcyjna pod tym względem. Ponieważ mialem przy sobie 3-tygodniowy zapas białka, kreatyny i suplementów zadeklarowałem to. Procedura wygląda tak, że po przejściu standardowej kontroli paszportowej jest krótka rozmowa z funkcjonariuszem, który w tym czasie przegląda deklarację i zadaje ewentualnie jakieś standardowe pytania, potem odbiera się ew. bagaż rejestrowany (ja go nie miałem) i ponownie deklaracja podlega sprawdzeniu. Jeśli coś się zadeklarowało na tak lub - co ważne - także losowo (przy całej deklaracji na "nie") - jest się kierowanym na "secondary" , gdzie pojawia się ten sam funkcjonariusz, który z którym wcześniej się rozmawiało i zadaje już dużo bardziej szczegółowe pytania o cel wizyty, trasę, plan pobytu, pracę, sam bagaż itp. oraz przeszukuje dość dokładnie cały bagaż. W moim przypadku wziął jedną tabletkę kreatyny do dodatkowego sprawdzenia antynarkotykowego, trochę też popytał (widząc ogrom pieczątek w paszporcie). I tyle - jeśli jest się w porządku, życzą miłego pobytu.

Istotna sprawa, bo przy okazji rozmowy to potwierdziłem. Wwożąc do Australii takie rzeczy jak właśnie odżywki proteinowe, kreatynę TRZEBA to zadeklarować - są to rzeczy dopuszczalne do wwozu ale po sprawdzeniu. Jak się okazało podobnie jest z podróżną apteczką lekarstw - jeżeli wwozi się takie coś, TRZEBA to zadeklarować. Nie chodzi o pojedyncze lekarstwo na coś czy listek tabletek na ból głowy, ale właśnie taki podróżny zapas kilkunastu czy więcej rożnych leków. W moim przypadku zawsze mam ze sobą przy dłuższych wyjazdach po prostu dość sporą kosmetyczkę z przeróżnymi raczej standardowymi lekarstwami na różne możliwe dolegliwości w czasie podróży - łącznie może ok. 20-25 różnych środków w zwykłym zapasie (1 listek, tubka, flaszeczka itp.). Funkcjonariusz powiedział, że w razie braku deklaracji a wyrywkowej kontroli mogą być w takim przypadku problemy.