Fly4free.pl

Przed podróżą na Kajmany (Grand Cayman) nie znalazłem na forum czy w polskim internecie zbyt wielu praktycznych informacji dotyczących tej wyspy. Opiszę poniżej rzeczy, nad którymi sam zastanawiałem się przed wyjazdem, być może komuś się przydadzą, kiedy będzie szukał takich wskazówek

Komunikacja:
To, co na minus, to taxówki na wyspie. Domyślam się, że większość turystów tam się udających, to osoby zamożne, które od początku nastawione są na taxówki, ale ja chciałem dostać się do miasta komunikacją publiczną. Pytam w informacji na lotnisku - nie ma takiej możliwości, żadna linia nie podjeżdża, wyłącznie taxi. Ok, według tego co wcześniej szukałem, powinno być takie połączenie, ale byłem zmęczony po podróży, więc machnąłem na to ręką. Koszt przejazdu do hotelu, który trwał około 15 minut - aż 35 USD.

Mój hotel oferował shuttle busa, jednak kiedy spytałem czy możliwy jest transport na lotnisko już po pobycie, recepcjonista przekazał mi, że hotele mają zakaz podjeżdżania shuttle busami na lotnisko, aby turyści korzystali z taxi. Lepsza mafia taksówkarska niż w Polsce 10 lat temu 😉 Ostatecznie przed wylotem udałem się na "The Public Transit Bus Depot" w George Town, gdzie okazało się, że jednak jest linia, która podjeżdża na lotnisko - to linia fioletowa. Przystanku takiego typowego na lotnisku nie ma, więc należy po wyjściu z terminala udać się w lewo i dojść do prostopadłej ulicy, przechodząc na jej drugą stronę.

Komunikacja miejska działa sprawnie, koszt, to w większości 2-3,5 dolara kajmańskiego lub amerykańskiego. Kierowca powinien wysadzić Was w miarę w dowolnym miejscu po trasie busa. Mapki busów są dostępne w internecie.

Pogoda:
Chyba nie należy sugerować się szczególnie prognozami, przez cały mój pobyt w II połowie listopada pokazywały one stałe zachmurzenie i deszcz, podczas gdy faktycznie padało tylko czasami w nocy, w dzień pogoda była bardzo ładna. Listopad, to wg obsługi hotelu już wysoki sezon tam.

Sklepy, ceny:
Zdecydowanie drogo, bardzo drogo. Oczywiście są nieliczne rzeczy, których ceny są zbliżone do uśredniając europejskich, ale wiele jest nawet kilkukrotnie droższych. Myślę, że średnio ceny należy pomnożyć x2 w stosunku do tych, które mieszczą się dla nas w zakresie "normalne". Najlepsze supermarkety, to Foster's lub CostULess, tylko to drugie, to jak Makro czy Selgros.

Souveniry:
W George Town sklepów z pamiątkami jest naprawdę sporo, ale im bardziej odbijecie od głównej drogi N Church Street, tym często taniej. Fajne i niedrogie rzeczy były też na Cayman Craft Market.

Zorganizowane wycieczki:
Z takich byłem na "Stingray city", na którą pewnie udaje się większość osób odpoczywających na tej wyspie. Wyglądało to trochę inaczej niż sobie wyobrażałem, bo dopływa się na miejsce, w którym przewodnik łapie jedną płaszczkę, po kolei podchodzą do niej ludzie, mogą pogłaskać, pocałować, nakarmić i żeby ryba zrobiła im "masaż pleców". Akurat ta część średnia, nie wiem zresztą czy samym stingrayom się to podoba, ale ogólnie i tak na plus, bo wiele płaszczek pływa w tym miejscu, więc można też je poobserwować kiedy swobodnie się poruszają. Na miejscu były co najmniej ze 3 speedboaty turystów. Te wycieczki są zwykle połączone ze "Starfish point", czyli plażą, przy której znajduje się wiele rozgwiazd i to było fajne.

Buty do wody:
Podróżując tylko z plecakiem miałem zagadkę czy je zabierać - wziąłem, ale nie były w sumie potrzebne, choć być może są jakieś miejsca, w których się przydadzą. Nie spotkałem jeżowców.

Jak coś istotnego mi się przypomni, to dopiszę, chętnie równiez odpowiem na ewentualne pytania

@ncn: a jakieś przykładowe ceny jedzenia w knajpach itp?

W takich przeciętnych knajpach/restauracjach, to tańsze rzeczy typu burger, tańsza pizza da się od jakichś 60-90 zł kupić, dania, powiedziałbym, że raczej 100-150 zł. Oczywiście jest też wiele skrajnie droższych miejsc.

Aha, jeśli chodzi o jedzenie, to zapomniałem dodać, że w Foster's jest jedzenie na wagę, jest naprawdę duży wybór mięs, dodatków, sałatek i wychodzi to tanio jak na tamtejsze warunki.

I jeszcze waluta - wszędzie gdzie płaciłem, dało się płacić w USD.