Fly4free.pl

Cześć,
w mojej głowie urodziła się pomysł na podróż do Indii, niestety ze względu na studia oraz inne obowiązki czas na podróżowanie mam wyłącznie w wakacje. Dodatkowo najlepiej żeby był to lipiec lub sierpień.
Dlatego chciałbym spytać czy w lipcu opłaca się jechać do Indii, głównie chodzi mi o północną część tego kraju, zaczynając w Delhi i zmierzając ku górze.

Z góry dziękuję

Byłam w takiej samej sytuacji, również ze względu na studia i powiem szczerze, że nie żałuje. Dużo osób rezygnuje z wyjazdu do Indii w okresie wakacyjnym ze względu na bardzo wysokie temperatury. Jednak ogromnym plusem jest to, że w Indiach wtedy jest BARDZO mało turystów. Przez 2 tyg trafiłam parę razy na jakiegoś i to były właściwie powtarzające się osoby. Dlatego zero kolejek, a Taj Mahal był PUSTY!!! Także jeżeli temperatura ci niestraszna to jak najbardziej jedź. Jednak z mojej strony polecałabym bardziej sierpień jeżeli masz taką możliwość, mimo pory monsunowej (jednak mniej niż w lipcu) na 2 tygodnie deszcz dorwał nas 2 razy i to lekki ale temperatury troche mniejsze niż w lipcu. Niestety wilgotność zabija Jednak dla braku kolejek i dla spokoju w zabytkach i atrakcjach, takie cierpienie jest warte Dodatkowo północ Indii jest w tym czasie zielona, cały Radżastan i jego pustynie.

Jedno słowo - Ladakh

_________________
http://openworld.net.pl/
https://www.facebook.com/OpenWorldTrip

Robiłem w lipcu trasę - Delhi - Amritsar - Śrinagar - Leh (tutaj najdłuższy pobyt - Nubra, Tso Moriri, Pangong) - Manali - Shimla - Haridwar - Delhi.
Poza Delhi, w którym było jak w saunie, dało się przeżyć.

Delhi to porażka jeśli chodzi o wilgotność - sierpień 98-100%

Żeby bezsensownie nie produkować kolejnych tematów, pozwolę sobie spytać tutaj.
Jak bardzo złym pomysłem jest jechanie do Indii w kwietniu? Opcji na inny miesiąc nie mam, mogę ewentualnie odpuścić Indie na rzecz zupełnie innej destynacji. Planu podróży jeszcze nie mam, start i finisz w Delhi, a w międzyczasie standardowe miejsca.

@jj.suharsky To wcale nie zły pomysł zwłaszcza,że jak piszesz tylko kwiecień wchodzi w grę

@jj.suharsky. Kwiecień to dobry pomysł. Ja byłam na przełomie kwietnia i maja na północy (Ladakh, Dharamsala, Spiti i Rishikesh). W Ladakhu było dość zimno, droga do Manali jeszcze nie odśnieżona (ale to był wyjątkowy rok) gdzie indziej bardzo przyjemnie (no może poza Delhi, gdzie dnia mojego wylotu było 40 stopni).

_________________
https://lepiejdalej.com/

Ja również ze względu na zawód nie mam innej opcji niż lipiec. Trochę się obawiam monsunów i związanych z nimi opadów. Temperatur się nie obawiam ale właśnie ulew. Ktoś da znać jak to wygląda pod tym kątem? Nie mam konkretnego planu więc pewnie więcej ogólnych opinii mi się przyda

To zależy, w której części Indii planujesz swój pobyt. Byłem dwukrotnie w Indiach w okresie monsunu. Pierwszy raz, już sporo lat temu, na początku października (zdaję sobie sprawę, że Ciebie interesuje lipiec) w West Bengal i Darjeeling. W zasadzie było już po monsunie, ale w Zatoce Bengalskiej uformował się cyklon - skutek: przez 5 dnii mieliśmy z nieba ścianę wody. I z takimi "przyjemnościami" trzeba się liczyć po północno-wschodniej stronie subkontynentu.

Natomiast drugi raz wypadł dokładnie w lipcu. Większość czasu (z 5 tygodni) spędziliśmy w Ladakhu, czyli suchej krainie także letnich miesiącach (choć i tutaj sporadycznie może spaść deszcz, nam się przytrafiły trzy dni z pełnym zachmurzeniem i niezbyt dokuczliwymi opadami). Mniej czasu zostało nam na Himiacal Pradesh (pólnocno-zachodnie Indie) oraz Delhi. W Himiachal Pradesh mieliśmy bardzo mieszaną pogodę, sporo chmur, choć i po kilka godzin dziennie słońca i intensywne choć krótki ulewy, 1x do 2x dziennie. Natomiast mocno dokuczyło nam Delhi i to nawet nie deszczem, bo ten w ogóle akurat nie spadł, ale wysoką temperaturą (dochodząca do 40 stopni) iw połączeniu ze100% wilgotnością powietrza.

Myślę, że w lipcu dobrze jest wybrać za cel takie stany jak Rajastan czy Kashmir.

A miał ktoś okazję być w południowo wschodniej części pod koniec lipca/początek sierpnia? Według danych historycznych nie ma tam zbyt wiele deszczu w tym okresie.