Fly4free.pl

Wprawdzie Wietnam nie jest popularny wśród dyskusji na F4F, ale czuję że znajdzie się pare osób których opinia może być bardzo pomocna.

Na temat organizowanych wycieczek do zatoki Ha Long już czytałem i tam zdecydowaliśmy się skorzystać z "gotowca", natomiast przeglądając kolejne relacje z wycieczek po delcie Mekongu coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że z chęcią ominąłbym większość "atrakcji" pokroju hodowli pszczół, cegielni czy fabryki cukierków. Z relacji wynika, że sporo czasu zabierają te przystanki i nagle pomino dwudniowej wycieczki okazuje się, że pływania nie jest zbyt wiele.

I tu właśnie kieruję do Was pytanie, czy spotkaliście się może z okrojonymi wersjami, gdzie sprowadza się to do transportu z Ho Chi Minh, pływania, obiadu i powrotu do miejsca startu, możliwe rozbudowanie o nocleg i kolejny dzień pływania. A może lepiej osobno zorganizować sobie transport z Ho Chi Minh np. do My Tho i tam wynająć łódź?

Celem jest nie tyle oszczędność w stosunku do ceny standardowej wycieczki, co okrojenie jej z tych - w naszym odczuciu - nieco zbędnych atrakcji. Organizatorów będziemy szukać pewnie na miejscu, jednak przeczytane wcześniej wskazówki mogą okazać się pomocne.

Ja deltę Mekongu wykonywałem na własną rękę i tu odwrotnie do Ha Long nie było z tym problemu. Informacja nie będzie dokładna bo ładnych parę lat temu byłem w Wietnamie (i wtedy trochę była to improwizowana wycieczka). Połączyłem przyjemne z pożytecznym - kolejnym moim celem był Phnom Penh. Ominąłem całkowicie Sajgon o którym na ten czas słyszałem same złe opinie (aczkolwiek potem słyszałem też kilka dobrych) i udałem się bezpośrednio o ile pamięć mnie nie myli do Can Tho - celem były pływające markety. (ze względów czasowych okazało się jednak że muszę je sobie odpuścić, takowe zamierzaliśmy również zobaczyć w Tajlandii) Dalej udałem się autobusem do Chau Doc skąd wziąłem wycieczkę łódką do Kambodży. Zaczęliśmy od odwiedzenia rybiej farmy - która tak dobrze się rozwija że nie mają co robić z rybami, wpadli więc na pomysł że z ich tłuszczu będą produkować prąd i tak powstała rybia elektrownia Poza tym wioska na wodzie, wioska na palach, bez nawet większego naciągactwa na kupowanie souvenirów, i hop do granicy. Malownicza droga, poza głównym nurtem, choć trochę monotonna. Na granicy standard, próbo oszustwa ze strony przewoźnik (że niby tylko oni są w stanie załatwić visę i będzie to kosztować drożej, że inaczej nie zdążymy i łódka nie będzie czekać - nie dać się oszustom). I dalej były 2 opcje, przesiadka w autobus lub znów łódka, my wybraliśmy ze względów czasowych busa.

Ogólnie trochę one time experience ale warto - nigdzie tak dobrych owoców jak w delcie Mekongu nie ma

_________________

Nam udało się te rejony pozwiedzać na takich wpół zorganizowanych wycieczkach, podczas przemieszczania się z Phnom Penh do Sajgonu. Odwiedziliśmy po drodze Chau Doc i Can Tho. Były to najlepsze miejsca w Wietnamie w jakich byliśmy!!! Jeśli ktoś planuje się przedostać z Kambodży do Wietnamu lub z Wietnamu do Kambodży warto sobie zarezerwować kilka dni na taką podróż, bo miejsca są naprawę warte zobaczenie (nim się skomercjalizują).

_________________
http://thaiwhy.wordpress.com/

thaiwhy, zastanawiamy się właśnie, nad podróżą deltą z Phnom Penh do Sajgonu.
A może ktoś inny taką trasę też przepłynął i może podzielić się dobrymi radami? Zależy nam bardziej na przedostaniu się z Kambodży do Wietnamu, niż zatrzymywanie się po drodze na kilka dni, czas niestety goni...

Tzn. nie korzystałeś z żadnego "lokalnego" biura?
Też się zastanawiam, czy po prostu nie poszukać autobusu i przedostać się w oklice Delty (np. Can Tho). Najchętniej pożyczyłbym sobie rower i pojeździł po okolicy 2 dni, nocując "gdzie popadnie". Masz jakieś sugestie, które miejsca są mniej turystyczne, a warte zobaczenia?
Przy okazji: jak wygląda wypożyczenie roweru?

@bugs Niestety nie pomogę więcej niż w poście wyżej - Wietnam był 5 lat temu, z praktycznych rzeczy już prawie nic nie pamiętam, a był to okres gdy nie zapisywałem jeszcze planów podróży na komputerze

_________________

Co bardziej polecacie jeśli chodzi o Deltę Mekongu wyjazd 1 czy 2 dniowy? Chodzi mi raczej o zorganizowaną opcję a nie samodzielne działanie. Ma ktoś sprawdzone biuro, które nie oferuje tego całego turystycznego badziewia jak "hodowla cukierków"czy "fabryka pszczół" w pakiecie w wyjazdem?

@bugs wróciłam z Wietnamu kilka dni temu, wraz ze znajomymi wybraliśmy opcję wykupionej wycieczki po Delcie Mekong, podróż z Phnom Penh do Sajgonu 3 dni (2 noce). Jednak gdy dotarliśmy do Chau Doc zaczepiali nas Wietnamczycy z zapytaniem czy nie chcemy wynająć jakiejś łódki, więc jest szansa, że znajdziesz coś dla siebie. W Can Tho na pewno jest podobnie.

@kumkwat_kwiat to chyba zależy skąd chcesz tą wycieczkę wykupić, jeśli z jakiegoś miasta oddalonego od Delty to na pewno nie opłaca się jednodniowej - nie wiem nawet czy takie organizują. My podróżowaliśmy na zmianę łódką i autobusem, w między czasie oczywiście typowe atrakcje jak farma rybek czy floating market. Nie było to wymarzone zwiedzanie Mekongu - trzeba tam wrócić.

Planuje raczej wykupić coś w Sajgonie. Wolałbym coś z noclegiem ale jeszcze nie mam dopiętego plany. Wycieczki ze zwiedzaniem tego całego badziewia po drodze średnio mnie interesują.

@kumkwat_kwiat Nie potrzebne jest Ci żaden pośrednik. Skoro pięć lat temu mogłem zwiedzić to co mnie interesowało samodzielnie, to tym bardziej dzisiaj jest to możliwe. To jest spokojny kraj, chociaż trzymaj się za kieszeń.

Wiesz to już nie chodzi o załatwianie samemu vs. z kimś. Tylko o sam efekt końcowy i plan wycieczki. Jeśli wszystkie biura oferują tylko wycieczki "z przybudówkami", a ogarnięcie samemu jest proste i można wyciąć te "przybudówki" to wybór jest jasny. Ale jeśli ktoś może to za mnie ogarnąć to czemu nie.

To nie chodzi o kasę, bo mi już czasem się nie chce biegać i samemu wszystkiego załatwiać skoro mogę dopłacić 3$ i ktoś to za mnie załatwi. Więcej jutro na piwo wydam w pubie.

Zrobienie Mekongu na własną rękę jest możliwe bez większych problemów.
Najlepiej udać się do miasta Can Tho ( z Sajgonu 3,5h). Miasto jest całkiem przyjemne gdzie nie ma zbyt wielu białych i ceny w sklepach są "prawdziwe" .
Wystarczy udać się na główny deptak nad rzeką i popytać o łódź .

Nam udało się znaleźć rybaka który chciał nas zabrać z samego rana na dwa pływające markety ale my chcieliśmy popływać też po kanałach i ciężko było się z chłopem dogadać. Ostatecznie zrezygnowaliśmy ale chwilę potem znależliśmy ( a raczej nas znalazła) pośredniczkę która zorganizowała wycieczkę jaką chcieliśmy. Za pół dnia pływania po kanałach z floating marketem ( market prawdziwy a nie szopka pod turystów) zapłaciliśmy 15 dolców od osoby. Trochę dużo ale cena była sztywna. Kobieta miała książkę z referencjami w tym od Polaków więc nas to przekonało.

Łódka była cała dla nas ( 3 osoby) i na spokojnie bez ciśnienia przepłyneliśmy kawałek rzeki , w tym był czas na obiad i jedno zwiedzanie fabryki papieru ryżowego ale tutaj na luzie bez żadnego wciskania .

Także ciekawym sposobem jest zwiedzanie delty na skuterku. Mimo że w mieście nie ma typowych wypożyczalni jak w innych turystycznych miejscach to wystarczy popytać w hotelu, prawie każdy wynajmuje motorki. Cena 7 dolarów a można w jeden dzień zajechać w takie rejony gdzie ludzie dawno białego nie widzieli

nie polecam natomiast wycieczek jednodniowych organizowanych z CHCMC.
Wycieczki są owszem, taniutkie, ale generalnie chodzi o to,żeby wszędzie zastwić kasę. Płynięcie kajakami po delcie to jakaś komedia, trwa to z 5 minut, co rusz mówią CI,że masz zostawić tipa, ludzi jak mrówków.

My sie na to zdecydowalismy, bo po dlugim czasie spedoznym w Wietnamie nie chcialo nam sie juz szczerze niczego organizowac, a delte chcielismy po prostu zobaczyc i tyle. Pod tym wzgledem wyieczka jest ok, ale nic wiecej.
darek

My zorganizowaliśmy cały wyjazd na własną rękę. Moim zdaniem warto, byłam bardzo zadowolona bo zobaczyliśmy nie tylko to, co turystyczne ale też miejsca bardzo autentyczne. Byliśmy około tygodnia. Tutaj napisałam krótki artykuł o tym co warto zobaczyć, jak zorganizować podróż po Delta Mekong na własną rękę.http://www.travelbloggia.pl/wietnam/delta-mekongu-na-wlasna-reke-czy-warto/

Jedno dniowa wycieczka po delcie Mekongu.
Cena 7-9 Dolarów, oczywiście .
Co w tym jest:
1: Odbiór z hotelu podczas podróży przewodnik mówi ze lunch jest za darmo, ale możecie zamówić super rybę rybę która nazywa sie ryba slon mięso super bez tłuszczu zachwala extra płatna 200tys za sztukę , nie dajcie sie nabrać smakowała jak karp z mulistego stawu , my nie kupiliśmy ale dał nam skosztować jeden z turystów, podczas lunchu
2. Przystanek na toaletę, uwaga w specjalnym sklepie, gdzie przez 20min trzeba siedzieć jak na pokazie garnków w Polsce i słuchać o zaletach materiałów z bambusa i kokosa, potem przejście przez sklep i zakupy. Szczerze nie kupujcie , produkty są słabej jakości przejdźcie przez sklep do autokaru i tyle , wszystkie te produkty compokazuja mamy w każdym markecie taniej. Niech Was nie poniesie chwilowa fantazja, bardziej doświadczeni towarzysze naszej podróży nic nie kupili, ja kupiła, cudowna pastę do zębów z aktywnym węglem z kokosa , straszna lipa do śmieci poszła w hotel cena 16zl No cóż mam nadzieje ze Wy sie nie nabierzecie
3. Wsiadamy na Łódź , wiezie nas na druga stronę Mekongu
4. Odwiedzamy pasiekę , krótki poczęstunek za darmo i oczywiście namawianie do kupna produktów te z wosku są już drogie, nie trzeba kupować , zdjęcia z pszczołami za darmo, pamiątkowa fota z pythonem tez za darmo
5. Idziemy dalej , Kolejny punkt dekustacja owoców, były stare i niedobre i mało, oczywiście to opinia wszystkich z naszej wycieczki 15 osób Polska, Holandia, Finlandia , Anglia, Arabaia Saudyjska. Podczas degustacji śpiewają piosenki Wietnamskie .... No lipa ale ok napiwek trzeba dać , koszyk już stoi
6. Przepłyniecie sie mały kanałami delty dają na stożkowe ckapelusze do zdjęć płyniemy, do naszej Łodzi głównej. Był ktoś na spawie w dłonie Baryczy?Podobnie ale ful łódek i roślinność , foty wychodzą ładnie można wrzucic na Fb (żart) . Miejscowi nie maja zapłacone za to Pod koniec ostentacyjnie domagają sie napiwku.
7. Potem Fabryka cukierków kokosowych , degustacja po 2 dla każdego i możliwość kupna, 30tys za paczkę. Kupiłam , bo smakowały, kupiłam na prezent, szczerze w hotelu znowu okazało sie wielkie lipne G...
8. Potem lunch -ryż, tofu, kurczak, skromne, proste, słaba ale ok
9.Powrot do Hoteli
NAPIWKI pare słów , moi drodzy 10 dolarów to w Wietnamie bardzo dużo. Nie dajcie sie kroić. W dużych miastach przyzwyczaili sie, ze już sie nie negocjuje czasem dają Ci wysoka cenę i nie zejdą , trzeba pójść dalej. Kroją na maksa . Dobry napiwek to 10 000-20 0000 czyli od 1,50zl do 2,5zl . Jeśli płacisz za posiłek 10zl to nie zostawia sie 5zl napiwku. Czemu o tym pisze, uwierzcie mi, ze tylko kiedy sie skroją Was odpowiednie i to nie na pare złotych doświadczenie . Jeden z wielu przykładów ;będąc na kilkudniowej wycieczce nie miałam neta i zadzwoniłam do hotelu zmienić dzień pobytu, potwierdzili, ze ok ze nonproblem. Po powrocie nie było miejsca , był wieczór, a cena w hostelu obok wzrosła 2x ?. Ps jak napisał ktoś ludzie poza turystycznej branży są super w turystycznej są nauczeni odpowiedniego podejścia do turystów. Przepraszam za błędy pisze z tableta. Mam nadzieje ze cos sie przyda.
Ps Nic Nic nie kupujcie
Buziaki

Czy Can Tho to sensowne miejsce aby zacząć zwiedzanie delty? Czy może polecili byście coś mniejszego?

Powiedźmy szczerze, wycieczki do Delty Mekongu organizowane przez różne "biura" w HCMC to dramat... Są często bardzo tanie, ale to klasyczny tourist trap, na które nie warto się wybrać, lepiej już te pieniądze przepić, podrzeć, wyrzucić niż wybrać się na taką wycieczkę, takie jest moje zdanie w tym temacie.
Myślę, że zdecydowanie warto poświęcić swój czas na organizację i wybrać się tam na własną rękę jeśli ktoś ma ochotę, ja niestety pojechałem z tzw. biurem i to była masakra, dwa dni zmarnowane, nerwy zszarpane, szkoda strzępić język. W Can Tho wystarczy wieczorem iść w okolice przystani i ktoś was sam zaczepi i zaoferuje wynajęcie łódki na klika godzin, myślę, że w innym miejscach też nie ma z tym najmniejszych problemów.
Niestety widziałem tylko turystyczne miejsca Delty Mekongu, ale nie sądzę, aby moje postrzeganie tego miejsca jakoś dramatycznie zmieniło się gdybym się tam wybrał na własną rękę, bo sam Mekong jest zbyt bardzo zanieczyszczony (jak zresztą cały Wietnam). Widziałem zdjęcia z takich samodzielnych wypadów i też mnie nie powaliły więc, chyba to po prostu nie atrakcja dla mnie.

Czesc.
Chciałabym zobaczyc Delte Mekongu, ale na własną rękę, bez zorganizowanej wycieczki.
Interesuje mnie popływanie kanałami, bez fabryk cukierków, makaronu, cegielni itp.

Planowałam "zaliczyć" Deltę po drodze na wyspę Phue Quoc.
Wsiąść rano w Sajgonie do autobusu i dojechać do My Tho, Ben Tre lub Can Tho.

I teraz pytanie w której z trzech miejscowości najlepiej sie zatrzymać?

Tego samego dnia chciałabym popływać kanałami i wieczorem jechac dalej do Ha Tien zeby dopłynąc finalnie na Phue Quoc.

Czy jest to mozliwe do zrobienia?
czytam, że spacerując wieczorem np po Can Tho można umówić sie na kolejny dzień na rano na rejs, ale czy da radę tego samego dnia wynająć łódkę i płynąć?

Nie chcę w Delcie Mekongu być dłużej niż 1 dzień.

Czy tego samego dnia dam radę promem dostać się na wyspę Phue Quoc. Jka nie to gdzie najlepiej spać żeby było fajnie, ciekawie, żeby istaniało życie nocne:).

Bylas juz, zrobilas ? My planujemy jechac grabem z Sajgonu i wynajac lodke najpierw na plywajacy market do Cai Rang potem troche poplywac po Mekongu ale bez tych turystycznych badziewi jak fabryka cukierkow itp .

-- 31 Paź 2023 10:02 --

Ktoś był niedawno? Możecie polecić jakąś wycieczkę nie pod Amerykanów i nie za 80 USD? Bo wszędzie widzę takie ceny…