Fly4free.pl

Szukam pomysłu na podróż w następnym roku. W tym roku zrobiliśmy miesięczną objazdówkę po Wietnamie. Mam wrażenie, że to kierunek totalny - jest pyszne jedzenie, piękna przyroda, ludzie są mili, tanio, ciekawie, świetne atrakcje, zróżnicowane krajobrazy. jest bezpiecznie. Innymi słowy - jestem zakochana. Zwiedziłam praktycznie wszystko co mnie interesuje w Europie, poza Europą byłam też w Turcji, Dubaju, Meksyku, Tajlandii i w Kambodży. Podróż tak na plus minus 3 tygodnie.

Macie jakiś pomysł na destynacje, która przebiłaby Wietnam?

Mołdawia

jest i on niszczyciel dobrej zabawy

_________________

A czemu niszczyciel. Pyta o nasze zdania, gdzie przebije to podałem Mołdawię.

Chiny poza Szanghajem, Pekinem, Guangzhou i Shenzhen

Przebije czy nie, to ocena subiektywna. Co może przebić? Np. Sri Lanka, Indonezja, Filipiny, Nowa Zelandia, Kolumbia, kraje Afryki Środkowej i Wschodniej. Co kto lubi. A poza tym, wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, podobno. I tam, gdzie nie byliśmy na pewno trawa bardziej zielona

Proponuję Australię. W zasadzie wszystko się zgadza: piękna przyroda, ludzie są mili i w dodatku łatwo dogadać się bo posługują się angielskim, atrakcje, bardzo ale to bardzo ciekawe krajobrazy. Nie jest tanio.

_________________

A ja przewrotnie poleciłabym Kakaz lub Azję Środkową: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan lub Uzbekistan, Kazachstan i Kirgistan.
Na 3 tygodnie to dobry kierunek. Jest co zwiedzać, ciekawa przyroda, dobre jedzenie, mili ludzi i niedrogo.

_________________
Ιαπόνκα76

Jugosławia, ewentualnie Jugosławia plus Bułgaria i Albania.

Francja (miesięczna objazdówka po Francji - miodzio - masz tam wszystko, nawet wulkany)

Skoro jest Jugosławia, to bez kozery dodam Czechosłowację

Japonia, inny vibe niż Wietnam, ale ma wszystkie ww. zalety i nadaje się na trzytygodniową objazdówkę

Czechosłowacja to wybitne połączenie ładnych widoczków i świetnej architektury z różnych okresów (podobnie jak Francja i Balkany w sumie), tylko jedzenie gorsze niż we Francji a vibe gorszy niż na Bałkanach, ale za to najbliżej

Zastanawiam się jak to robicie, że odpowiadacie na pytanie, nie czytając go, autor wyraźnie zaznaczył, że Europa go nie interesuje, przy okazji może Palawan i coś do tego z b. wielu wysp filipińskich ?, np coron ?

@kostek966 Niektórzy twierdzą, że od jakiegoś czasu Francja już nie jest zbytnio Europą.

A wracając do ad rema, Reunion+Mauritius (ew. + Rodrigues)

Może Karaiby kilka dni na jednej wyspie, kilka na innej a jest ich tu bez liku. Zaczynasz od st.Marten bo loty względnie tanie i dalej kombinujesz Saba, St.Kits, st.Nevis, Eustachia i co dusza zapragnie. Ciepło, piękne plaże (W mojej opinii ładniejsze niż Tajskie) zielono na większości wysp , dogadasz się bez problemu .

_________________
Podróżowanie sprawi, że zaniemówisz z wrażenia, a potem zamienisz się w gawędziarza

Odsiawszy świetną Jugosławię (bo Europa) i taki sam Kaukaz (bo mam - być może mylne - wrażenie, że Wątkotwórczyni chce czegoś mniej dostępnego/bardziej egzotycznego):
- zaproponowałbym Maroko autem, po czym sam je odsiał analogicznie do Kaukazu,
- totalnie zgodził się z @Japonka76 w propozycji Azji Centralnej,
- poszedł po linii najmniejszego oporu i wskazał Laos (z Kambodżą + lekka tajska domieszka - by zbić ceny biletów).

_________________

Pokornie przyjmuję słowa krytyki, ale zważ, że wraz z @pabien proponujemy podróż nie byle jaką, bo w czasie

A żeby było merytorycznie, to serdecznie polecam Amerykę Południową, a zwłaszcza Chile.

Edit: widzę, że @maxima ma zbliżony gust

Kanada lub praktycznie każdy kraj w Ameryce Pld: Argentyna, Brazylia, Ekwador, Kolumbia, Chile

_________________

Ale można sobie pofantazjować! Ja bez kozery napiszę: Namibia!

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Widzę, że autor pytania po przeczytaniu pierwszych postów przestał oglądać forum, ale wątki lubią żyć własnym życiem i przypomniało mi się jak byłem ostatnio w Lizbonie, wylądowaliśmy wieczorem w knajpce indyjsko nepalskiej, zacząłem rozmowę z siedzącą obok parą tajlandzko angielską i po pewnym czasie Anglik pyta się mnie jaki kraj uważam za najlepszy do zwiedzenia, na co ja, że jak pierwszy raz byłem w Brazylii to po 3 dniach oglądałem ogłoszenia sprzedaży mieszkań, tak mi się tam spodobało, klimat, owoce, przemili i pomocni ludzie i to, że większość chodziła w klapkach , no ale wiadomo że tam były różne fazy rozwoju i co za tym idzie przestępczości więc nie byłem pewien jak jest teraz, ale zaraz jako drugi przykład dałem Kapsztad i okolice, a szczególnie okolice Stellenbosch, przy pierwszym pobycie we wschodnim RPA słyszałem, ale w Kapsztadzie to dopiero będzie i rzeczywiście, "życie jak w madrycie" tylko trzeba mieć dużo zdrowia i trochę pieniędzy żeby jeździć pomiędzy winnicami