Fly4free.pl

Dzięki za Wasze wpisy (kliknęłam odpowiednie przyciski na temat Sao Miguel.

W skrócie ode mnie: auto oczywiście niezbędne. Oglądanie delfinów i wielorybów - must see/do. Bilety do podawanych wyżej atrakcji trochę zdrożały (np. Caldeira Velha - 10 EUR dla osoby dorosłej w wersji z wejściem do basenów; Poca da Dona Beija - 8 EUR, ogród Mata Jardim Jose do Canto - 4 EUR; ceny w maju 2023). Dzięki zwłaszcza za info na temat Salto do Rosal - przegapiłabym, bo nie rzuciło mi się w oczy w innych miejscach (sugeruję jednak iść tam w pełnych butach). Ponta Delgada - warto być podczas lokalnego święta Santo Cristo. Na plantacji ananasów można już kupić ananasy Plantacje herbaty - jak ktoś nie widział np. w Azji, to można odwiedzić (Cha Gorreana - większa, zdecydowanie bardziej popularna; Cha Porto Formoso - praktycznie pusta, przyjemniejszy lokal, widok). Wytwórnia likierów Mulher de Capote - można odpuścić.

Trochę poszperałem i wychodzi na to, że najlepiej z PL do Lizbony i potem na Azory.
Pytanie, która wyspa najciekawsza? Czy jest sens pływać między nimi?
Wypożyczenie samochodu oczywiście obowiązkowe.
Plan na VI/VII 2024 ok. 10-14 dni, czy nie jest to zadługo?
O rady poproszę.

@FUX

W Kwietniu była promocja w TAP z WAW-LIS-PDL za 630zl RT z możliwym stopem kilku dniowym w LIS.
Kupiłem na Luty 2024.
Co do wysp - każda jest inna, musisz poczytać.
Polecam Ci kupić książkę - „Pascal Lajt Azory” fajnie opisana każda wyspa. Koszt jakiś 11zl aktualnie na stronie Pascal bo promocja.
Po wyspach lata narodowa linia SATA. Sporo podrożała w ostatnim czasie niestety.
Ja lecę na PDL, HOR, CVU.
Wypożyczenie aut nie należy do tanich tam, jest to droga impreza. Będę brać skuter/auto. Zależy od pogody.

_________________

Poklikałem to wyszło ponad dwa koła/osoby z bagażem w luku bez breaku w Lizbonie z Okęcia do Ponta del Gada.
Skuter mnie nie przeraża. Nie raz zmokłem ale na równiku prawie. Auto daje niezależność.

@FUX
Sao Miguel i Flores IMO najlepsze. Czasu tam nigdy za mało - miejsca magiczne. No i wszystko zależnie od pogody - może położyć cały urok wysp...

Ja zamierzam leciec Ryanair z Modlina do Porto(tam nocleg jeden lub dwa) a stamtąd SATA do Ponta Delgada i być może Flores.

Na samym Sao Miguel byłam 10 dni i to wcale nie było za długo. Wyspa jest piękna i jeszcze nie tak popularna, jak np. Madera. Pogoda w maju była b. dobra, ale to nigdy nic pewnego. Na wyspy lata SATA, TAP i Ryanair (z tych trzech polecam SATA).

Zdecydowanie każda z azorskich wysp ma inny charakter. Byłam na Sao Miguel, Terceirze, Pico i Faial. Najmniej spodobała mi się Terceira. Może dlatego, że jest najgęściej zaludniona i najmniej urozmaicona krajobrazowo - w porównaniu do pozostałych oczywiście. Jednak tam też będzie co robić przez kilka dni, chociaż będzie to bardziej zwiedzanie dorobku kulturowego Na Sao Miguel muszę kiedyś wrócić, bo jest tam mnóstwo pięknych miejsc, gdzie chciałabym spędzić więcej czasu oraz jeszcze więcej takich, których nie udało mi się zobaczyć
Pico i Faial są blisko siebie i warto je zobaczyć razem, bo prom między nimi kursuje często i krótko płynie. Obie wyspy mają ciekawe krajobrazy wulkaniczne. Blisko nich jest jeszcze wyspa Sao Jorge - na którą też można dostać się promem relatywnie szybko.
Na samej Pico warto odwiedzić winnice, bo to ikoniczny krajobraz tej wyspy:
https://www.google.com/maps/place/Museu ... &entry=ttu
Bardzo fajne są też lawowe wybrzeża północnej strony Pico - w Lajido, Cachorro czy Cais Mourado. Warto po prostu się też przejechać wokół i w poprzek Pico by podziwiać krajobrazy, czerwone wiatraki, baseny lawowe i urocze miejscowości. W Lajes do Pico i Sao Roque do Pico są muzea wielorybnictwa - warto zobaczyć przynajmniej jedno.
Na Faial wręcz obowiązkowo trzeba zobaczyć latarnię morską zasypaną przez popioły wulkaniczne: https://www.google.com/maps/place/Latar ... &entry=ttu
Horta z portem jest tętniącym życiem miasteczkiem, a wzgórze Guia dostarcza świetnych widoków na okolicę. Muzeum w Horcie też można zobaczyć - zwłaszcza jak pada deszcz Ja lubię też oglądać wszelkie łuki skalne np. takie: https://www.google.com/maps/place/Mirad ... &entry=ttu

Sao Miguel taki update na świeżo jeśli chodzi o gorące źródła.

Z uwagi na pozytywne opinie we wcześniejszych postach zaplanowałem wizyty w Poca da Dona Beija i Caldeira Velha , pomimo tego , że recepcjonistka w hotelu ostrzegała , że Caldeira Velha się popsuła , pozmieniali tam jakieś przepływy wody podobno i obniżyło to temperaturę - tak usłyszałem i okazało się , że miała racje.

Poca da Dona Beija super , a wizyta nastepnego dnia w Caldeira Velha to wielkie rozczarowanie - tłumy ludzi , ledwo można było znaleźć miejsce w basenie , woda o temperaturze średnio ciepłej , w zasadzie tylko w jednym basenie można było się zagrzać i to jedynie w pobliżu gdzie woda wpływa do niego , infrastruktura ( przebieralnie itd ) dużo gorsza jedynie parking lepszy , cena wyższa , jedyne co się chyba nie zmieniło to rzeczywiście ładne widoki.
Na ten moment bym zdecydowanie odpuścił i przeznaczył te 1,5 h na co innego , jeśli ktoś planuje tego typu atrakcję to Poca zdecydowanie na ten moment jest najlepszym wyborem.

_________________

wiem, że temat bardzo stary, ale może namiar jest nadal ten sam. moge prosić?

Na Terceirze, chyba największa atrakcja, czyli Algar do Carvao, aktualnie nieczynna. W ograniczonym stopniu ma wznowić działanie w marcu/kwietniu 2025.

Właśnie wróciłem i napisze coś od siebie.
byliśmy z żoną 6 dni i tak naprawde to o jeden za dużo. Zobaczyliśmy chyba wszystko co możliwe. kilka szlaków zdobyte, wszystkie punkty widokowe, stolica zdeptana za dnia i nocy. autem zrobiłem równo 500 km. Codziennie było słońce, ale i deszcz, na szczęście udało się nie zmoknąć. Temperatura niezbyt wysoka, ale do zwiedzania fajna. Z planów niezrealizowanych to ze względu na niepewną pogodę najwyższy szczyt Pico.
Genialne jedzenie na wyspie, Cozido mnie rozwaliło na łopatki... coś fantastycznego. Na drogach luzik, bardzo spokojnie sie jezdzi.
Wrócić nie planuję, bo szkoda życia na jedno i to samo, ale z wyjazdu jestem mega zadowolony i ciesze sie, że do niego doszło.
Z aktualnych cen: za auto zapłaciłem 800 zł za 6 dni (panda), paliwo prawie 7zł, obiad średnio 15e, zakupy w sklepie tak jak u nas.

Ty byłeś 6 dni i nie planujesz wrócić, a ja byłam 10 dni i za chwilę lecę tam znowu co kto lubi

Zakupiłem loty na Azory na początek października i zastanawiam się jak rozłożyć dni na poszczególnych wyspach. Co odrzucić z powodu ryzyka związanego z pogodą, gdzie być dłużej, gdzie krócej.
Zacznę od głównych założeń:
- Przylot na TER 28.09 o 12:50
- Wylot z PDL 11.10 o 19:35
- Poza tymi dwoma wyspami chcę wejść na Pico (głównie z powodu permita na tą górę chcę już ustawić sobie wstępnie dni), być na Flores
- Fajnie byłoby być na Corvo ale jeśli jest to zbyt ryzykowne / nie warto na 1 dzień / nie uda mi się znaleźć noclegu na 1 noc, jestem w stanie to odpuścić (póki co na 1 noc dla 3 osób brak dostępności)
- Po locie na Hortę pewnie byśmy spędzili tam dobę zanim się udamy na Pico

Póki co loty wymyśliłem sobie jak na screenie. Czy ten 1 dzień na Corvo to dobry pomysł? Wiem, że nikt mi pogody nie zagwarantuje ale może ktoś mi z doświadczenia podpowie, czy jest to w ogóle gra warta świeczki. Wejście na Pico i tak muszę wybrać jeden dzień, bo trzeba kupić te pozwolenie, więc mimo ryzyka pogody chyba dłużej tam zostawać nie ma sensu.
Czy wystarczająco czasu na Terceirze? Słyszałem, że nie warto dłużej, tym bardziej, że Algar do Carvão zamknięte nadal.
Jeśli bym zrezygnował z Corvo, na której wyspie dołożyć dzień.
Co do lotów na Sao Miguel chyba bym celował w ten poranny żeby mieć więcej czasu tam.
Z góry dziękuję za porady

_________________

Nie byłem, ale się wypowiem Ja planowałem mieć tam pobyt półdniowy z wynajmem roweru (albo samochodu) - prom rano z Flores i powrót wieczorem (ale pogoda nie dopisała i zostałem na Flores), więc jeden dzień powinien być ok.

Flores

Osobiście wybrałbym lot wieczorny. Na Sao Miguel jest łatwiej kiedyś przylecieć ponownie, to bardzo urokliwe miejsce...

chyba się nie zrozumieliśmy.
6 dni wystarczyło w zupełności, żeby tą wyspę zwiedzić, a nie wrócę nie dlatego, że mi się nie podobało, lecz dlatego, że życie jest za krótkie aby jezdzić w te same miejsca.
jest jeszcze tyle świata....

Dzięki za odpowiedź. Właśnie, w twoim wypadku mogłeś podjąć decyzję czy płyniesz na Corvo, patrząc na pogodę w danym dniu. W moim przypadku, jeślibym zostawił loty tak jak na screenie, to bym musiał w momencie kupienia lotów już podjąć decyzję czy lecimy na Corvo czy nie. Z jednej strony kusi mnie dla samego lądowania na tym lotnisku. Z drugiej obawiam się, że utknę na Corvo przez pogodę albo posypie się plan jeśli w odwołają lot na Corvo.

Pozmieniałem też kolejność wysp i mógłbym złożyć coś takiego i wtedy jestem w stanie się dostosować pod promy, które w październiku pływają rzadko. A w soboty akurat są 2 kursy w ciągu dnia. W pierwszej wersji zaliczyłbym lądowanie na Corvo i popłynął w drugi dzień promem na Flores. A w drugiej w teorii najbezpieczniejszej miałbym możliwość udać się na Corvo na pół dnia, jak ty planowałeś. Tutaj jest elastyczność, że mogę na miejscu ocenić pogodę.



Sam nie wiem jak to rozegrać. Najbardziej kusi mnie opcja z poprzedniego posta. Większa ilość lotów, a cena praktycznie taka sama, jak za te 3. Z drugiej strony zero elastyczności. Jaj odwołają lot w środę, to promy nie pływają aż do soboty.

_________________

Nope, ja chciałem - prom nie chciał, dzień wcześniej dostałem telefon że za wysokie fale będą i nie ma szans. Ja byłem tam w listopadzie, więc ilość promów była podobna - ustawiłem tak wyjazd, żeby "utknąć" na ciekawszym Flores, niż Corvo (ale to pewnie zależy od preferencji).


Zauważ, że to jesień na Atlantyku - zero elastyczności jest odważne. Jest tutaj na forum moja relacja, gdzie poza wspomnianym Corvo miałem nieplanowną nockę na przesiadce w HOR oraz szczęście na Pico, gdzie przy wylocie zarówno dzień wcześniej, jak i później samoloty miały problemy, a i w dniu mojego wylotu pogoda była jaka była...

Aczkolwiek - każdy wybiera swój zapas elastyczności w planowaniu

Dzięki za porady, właśnie to chciałem tutaj usłyszeć, doświadczenia kogoś kto tam był i może mi powiedzieć jak to wygląda z autopsji .


Zostanę przy najbezpieczniejszej opcji, polecę na Flores i ewentualnie promem na pół dnia na Corvo. Przeleciałem na szybko przez twoją relację i widzę, że na Azorach jednak warto zminimalizować ryzyko na tyle na ile jest to możliwe.
Rower na Corvo planowałeś wypożyczyć w jakimś konkretnym miejscu? Bo o ile pogoda dopisze ta opcja do mnie bardziej przemawia niż transfer, który oferują agencje na Corvo.

_________________

Z tego co pamiętam, to znalazłem w internetach informacje o 2 miejscach, ale nie udało mi się tego załatwić online (czasy były tuż po pandemii, więc a. mogły już nie istnieć, b. turystów wtedy było bardzo mało na Flores, więc zapewne i na Corvo ilość otwartych miejsc była niczym w styczniu we Władku...). Niestety, ale nie zapisałem sobie nazw, więc niczego nie podpowiem.