Fly4free.pl

W drugiej polowie czerwca planuje wybrac sie do Norwegii. Wylatuje z WWA laduje w Rygge. Chcialbym zwiedzic Oslo a nastepnie wejsc na najwyzszy szczyt Skandynawii - Galdhopiggen. Problem w tym ze z Oslo w gory jest ponad 400 km. Czy mysliscie ze autostop to dobry srodek lokomocji w ten zakatek?

_________________

Ja z dziewczyna w zeszłym roku zrobiłem po Norwegii prawie 2000 km autostopem. Twój plan jest jak najbardziej możliwy, ale jeżdżąc tam stopem należy pamiętać, że:
-to wielki kraj, ale mieszka tam mało ludzi, więc trzeba korzystać, tylko z najgłówniejszych dróg i nie dlatego, że ludzie się nie zatrzymują tylko dlatego, że tam po prostu nikt nie jeździ,
-czas oczekiwania na stopa to od 20 do 120 min,
-musisz wyglądać "nice". Wielu ludzi, którzy nas zabierali mówili, że robią to po raz pierwszy w życiu i tylko dlatego, że wydawaliśmy się sympatyczni (nasze bagaże czyli 2x wielki plecak i torba z jedzeniem zawsze chowaliśmy),
-obowiązkowo blok A3 żeby pisać gdzie chcesz jechać (lepiej pisać, też bliższe miasto),
-dziennie nie pokona się więcej niż 200-300 km, a w trudnym terenie dużo mniej,
-wbrew stereotypom Norwegowie są bardzo otwarci i rozmowni.

Jak coś mi się przypomni to napiszę.

To trzeba liczyc ze te 400 km pokonam w 2 dni ?


Jeszcze jedno co polecacie bardziej fiordy, Stavanger, Bergen i okolice czy gory? Mniej wiecej tyle samo kilometrow od Oslo wiec pytam

_________________

Dużego doświadczenia w podróżowaniu stopem nie mam, ale powiem, że dwa tygodnie temu spod lotniska w Rygge łapałem stopa i zatrzymał się już trzeci samochód i zabrał trzech dużych facetów z plecakami o piątej rano bez żadnych problemów. Człowiek świetnie mówił po angielsku (jak prawie wszyscy Norwegowie), podrzucił nas dokładnie do miejsca do którego chcieliśmy jechać, a nawet jeszcze lepiej, bo doradził gdzie będzie lepiej i tam podwiózł. Niestety nie jechaliśmy daleko, więc nie wiem jak wygląda sprawa w głębi kraju, ale doświadczenia jak najbardziej pozytywne.

W weekend zabralam czeskiego autostopowicza z Lysebotn do Preikestolen. Bylam chyba pierwszym samochodem, ktory przejezdzal obok niego. On od 3 miesiecy podrozowal stopem po Skandynawii i mowil, ze ludzie sa bardzo mili. Jedno co mowil, ze nie mogl wydostac sie z Oslo, bo mial problem ze znalezieniem dobrego miejsca na zlapanie stopa.

_________________
Carpe Diem.

Jak myslicie czy trasa Oslo - Lilehammer - gory Jutonhemem i z powrotem autostopem jest mozliwa do zrealizowania w 6 dni? Chce uniknac takiej sytuacji bym nie zdazyl na powrotny lot

_________________