Fly4free.pl

- Nowy Jork: kawałek pizzy za $1, w wielu punktach miasta (głównie Manhattan).
- Nowy Jork: falafel za $3, Bedford.
- Chicago: porcja zupy w supermarkecie na Jefferson Park od $1.
- Teksas: burrito śniadaniowe od $1.
- Kalifornia: 0,5 kg belgijskiej czekolady w supermarkecie Trader’s Joe za $5.
- Los Angeles: trzydaniowy obiad w fast foodzie na Chinatown $3.

Więcej o tanim jedzeniu (i nie tylko) - tutaj: http://travelike.pl/porady-praktyczne/usa/

_________________
http://travelike.pl/

My korzystaliśmy z bufetów - płacisz raz i jesz ile chcesz.

http://www.oldcountrybuffet.com/
i chińczyki mają b. dobre swoje bufety.

W Las Vegas - The Bellagio buffet:
BUFFET PRICING PER PERSON
Breakfast $17.99
Monday – Friday | 7:00am – 11:00am

Z patentem do wszystkich "godzinowych" buffetów- przychodzisz o 10.30 jesz śniadanie i czekasz na Lunch, który normalnie w tym hotelu akurat kosztuje $21.99

Sieciówka Whole Foods w każdym większym mieście.
Delikatesy połączone z ciepłym jedzeniem. Kupujesz jedzenie na wagę. Za 10 USD można się dobrze i zdrowo najeść. Może trochę drożej niż w fast-foodach, ale jakość nieporównywalna.

A ja często jadam w Taco Bell i naprawdę polecam, niby fast food, niby bardzo niskie ceny, ale naprawdę dobre jedzenie (dla porządku - takich rzeczy jak McDonald's nie znoszę )

Warto smakowac lokalnych fastfoodow. Np. Whataburger ktory jest tylko w Texasie albo Quiznos, odpowiednik Subwaya ktory widzielismy tylko na poludniu.
Na poludniu zreszta to kazdy przydrozny bar, ceny niskie, zawsze maja jakies promocje typu trzy dania na obiad w cenie jednego.

Jeśli chodzi o sieciówki w CA to dobre jedzenie mają w Carrows http://www.carrows.com/. Świetne żeberka, dużę porcje za rozsądną cenę.

Potwierdzam również, że Whole Foods można dobrze zjeść a i sam supermarket też jest warty uwagi (dużo zdrowego jedzenia).

_________________

Moja ulubiona meksykańska restauracja: http://www.ontheborder.com/ - jest w kilku(-nastu?) stanach, głównie mid-west.

Najlepsze jedzenie tex-mex, jakie jadłem Polecam

Ja za to polecam osobom, które będą w Bostonie lub Cambridge, knajpę znajdującą się przy samym Harvardzie:
http://www.bordercafe.com/

Knajpa serwuje bardzo dobre meksykańskie jedzenie, porcje są duże, do każdego stolika podawane są nachosy z salsą, które nie są doliczane do rachunku. Ceny bardzo rozsądne! Jedna z lepszych meksykańskich knajp, w jakich byłam.

Właśnie jestem po prawie 2 tyg. jedzenia w USA i cóż. Mimo reguralnego biegania +4 kg na wadze...

Ale do rzeczy:

1) fast food, którego rzecz jasna jest najwięcej. WIELKIE porcje, wszechobecna dolewka, nie da się nie ominąć w Stanach nawet największym przeciwnikom.

- Wendy's (chyba najlepsze mimo wszystko z tych klimatów - fajna bułka, dużo warzyw. Nie ma tych restauracji wiele, w SFO nawet wcale. Jest za to na lotnisku w Newark) https://www.wendys.com
- Denny's (MEGA WIELKIE burgery przynoszone przez kelnera. Ciekawostka, że zestawy śniadaniowe dostępne nawet o 23. Miliony kalorii i duży kac moralny po wyjściu http://www.dennys.com/
- Jack in the BOX (omijajcie z daleka, chyba najbardziej podła sieciówka w USA. Jacek wyskakujący z pudełka powodował szybkie skorzystanie z toalety http://www.jackinthebox.com/
- wiele innych, z których nawet nie było czasu skorzystać, np.In'N'Out, Carls Jr, Del Taco czy znane u nas Burger King, KFC itp. Jest tego po prostu pełno. Aha, dolewane "za darmo" napoje podłej jakości (wyjątek Wendy's)
- mniejszym złem, które mogę polecić to opisywane tutaj "chińczyki". Bardzo dobra jest Panda Express. Za 9-10$ duża porcja wybranego przez siebie smacznego jedzenia https://www.pandaexpress.com/

Ciekawostka, że w McDonalds bardzo mało ludzi w stosunku do innych. Wogóle MC to taka wersja light amerykanskich fast food się wydaje. Nawet obok cen wyświetlają ilość kalorii - może dlatego mało ludzi

2) dla pozytywnego kontrastu trzeba zaznaczyć że USA to nie tylko fast food. Znajomy Kanadyjczyk polecił mi, iż bedąc w LA obowiązkowym punktem jest wizyta w The Cheescake Factory. To nie tylko REWELACYJNE ciasta, jak wskazuje nazwa, choć mają ich ok. 30 rodzajów!!! To przede wszystkim DOSKONAŁA kuchnia. Ale żeby jej spróbować najpierw trzeba ok. godziny poczekać na stolik, bo chętnych są tłumy. Świetnie sprawdza się system kolejkowy wykorzystujący pager. Można iść na spacer a jak stolik się zwolni, dostaniemy alarm na pager Ceny nieco wyższe: za obiad z piwem ok.$25 ALE NAPRAWDĘ WARTO. My byliśmy w Marina del Rey w LA, ale są również inne miejscówki w całej Ameryce. Listę sklepów oraz menu znaleźć można tutaj: http://www.thecheesecakefactory.com/

Na koniec spostrzeżenie. W Stanach tłumy ludzi biegają, ćwiczą, generalnie dbają o formę. Z drugiej jednak strony widok osób ważacych ponad 200 kg to naprawdę spory kontrast...

_________________