Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 4 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 01 Gru 2021 00:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Maj 2016
Posty: 100
Loty: 34
Kilometry: 62 469
niebieski
Tytuł clickbaitowy, jednakże tak podsumowałbym wrażenia kompana, który udał się z nami po raz pierwszy w dłuższą podróż. Koniec końców złapał bakcyla i ma ochotę na kolejne wspólne eksploracje.

Wypadając całkowicie z wprawy pisania, nie tylko ręcznego ale i po prostu przenoszenia swoich myśli na papier bądź arkusz w komputerze, nie miałem pomysłu jak zacząć tę relację. Postanowiłem więc niezgrabnie napisać parę słów, które nie mają większego sensu, aby znaleźć jakikolwiek punkt, którego mogę się zaczepić, by zacząć pisać. Będzie to relacja zapewne chaotyczna, zawierająca błędy ale chcę ją zamknąć ponieważ w końcu przytrafił się wyjazd zasługujący na to by przypiąć mu chociaż małą łatkę o nazwie „przygoda”, a zwlekam z napisaniem tej relacji od połowy września.
Początkiem wakacji zrodził się pomysł by we wrześniu zorganizować trochę dłuższy wyjazd, przeważnie w czasach covidowych nasze eskapady ograniczały się do 2-3 weekendowych dni, więc apetyt na coś większego rósł po każdym wyjeździe. W sierpniu nabyliśmy bilety do Gruzji w terminie 28.08-06.09. Tanich lotów, takich jak przed covidem, niestety nie było, więc całość zamknęła się w niecałych 600-700zł. Lot do Kutaisi linią Wizzair był z Katowic, natomiast powrót zaplanowany był z Tbilisi do Kijowa linią Ukrainian Airlines (w Kijowie mieliśmy 7 godzin oczekiwania), a następnie Ryanairem prosto do Krakowa.
Na cały pobyt w Gruzji postanowiliśmy wynająć samochód. Wybór padł na wypożyczalnię Car Rent Deme oraz pojazd Subaru Forester 4x4, który odebraliśmy na lotnisku w Kutaisi zaraz po przylocie około 24. Samochód zwróciliśmy w siedzibie firmy w Tbilisi. Całkowity koszt wyniósł 1324 Lari, kaucja nie była wymagana. Samo auto było po przejściach i prawdopodobnie po przekładce kierownicy, na koniec zaczęły świecić się hamulce, jednakże nie możemy się przyczepić ani do samego samochodu ani do wypożyczalni, ponieważ obsługa była na wysokim poziomie, a samochód po prostu jeździł. Malutki minus za dopłatę 10 Lari za „brudny samochód”.

DZIEŃ 1

Plan na pobyt w Gruzji był niezwykle intensywny, dlatego też od razu po odebraniu samochodu, zakupieniu kart SIM oraz wyciągnięciu gotówki z bankomatu, ruszyliśmy w nocną podróż do Mestii, gdzie chcieliśmy spędzić pierwsze chwile w tym kraju. Na miejsce dotarliśmy po około 6 godzinach i musimy przyznać, że nie była to najprzyjemniejsza trasa w naszym życiu. Wąskie, górskie drogi, zwierzęta oraz kamienie były niemałym wyzwaniem, całe szczęście wszystko potoczyło się po naszej myśli. Jako, że nasz nocleg mieliśmy od 13, a była ledwie 6 rano, udaliśmy się na spacer po miejscowości aby znaleźć transport do Ushguli. Nie zajęło nam to zbyt wiele czasu, więc po chwili za około 150 lari w dwie strony, mieliśmy zapewniony przejazd „terenowym” Audi z kierownicą nie z tej strony co trzeba, do pięknej miejscowości w górach. Z perspektywy czasu myślę, że mogliśmy złamać zakaz wypożyczalni i pojechać tam samodzielnie, ale z drugiej strony nie spaliśmy wtedy ponad 24 godziny więc dobrze się stało, że zawiózł nas taksówkarz.
Ushguli zrobiło na nas naprawdę spore wrażenie, Pan taksówkarz poopowiadał nam trochę o okolicznych górach oraz o tym co aktualnie dzieje się w tym miejscu. Po krótkim spacerze zdecydowaliśmy, że wracamy do Mestii ponieważ byliśmy niebywale zmęczeni i nie mieliśmy na nic więcej siły. Pędząc na złamanie karku, już około 12 byliśmy w punkcie wyjścia. Udaliśmy się więc do naszego noclegu Riverside Mestia, gdzie za 100 Lari mieliśmy zarezerwowaną jedną noc. Standard w porządku, lokalizacja w centrum, w pokoju było jedno łózko więcej. Po zameldowaniu od razu poszliśmy spać, ponad 24 godziny bez porządnego snu dało się każdemu we znaki. Wieczorem udaliśmy się na spacer po Mestii oraz okolicach, zjedliśmy obiad w restauracji Lile oraz wypiliśmy trochę gruzińskiego wina w Cafe Lanchvali. Ceny posiłków jak i win bardzo przystępne, przeważnie jedząc gruzińską kuchnię, zamykaliśmy się w 20/30zł wraz z napojami, turlając się do wyjścia.
Sama Mestia, nie licząc wspaniałych kamiennych wież obronnych oraz niesamowitych widoków dookoła, nie zachwyca i jest tylko bazą wypadową w lokalne góry. Mając to na uwadze, postanowiliśmy następnego dnia rano udać się w stronę Anaklii oraz Batumi.

DZIEŃ 2

Po zjedzeniu śniadania w pensjonacie, ruszyliśmy w drogę powrotną. Za dnia trasa już nie sprawiała większych trudności i przejechaliśmy ją 2x szybciej. Po drodze parę razy zatrzymywaliśmy się aby podziwiać widoki ponieważ, to co nam umknęło podczas jazdy nocnej, robiło spore wrażenie za dnia. Około południa zameldowaliśmy się w Anaklii, która według tego co znaleźliśmy w internecie, miałą być drugim, obok Batumi, gruzińskim kurortem nad morzem Czarnym. Niestety w trakcie budowy coś poszło nie tak i aktualnie sama miejscowość stoi w połowie opustoszała i niedokończona, sprawiając wrażenie nieudanej mapy z gry SimCity. Upał był ogromny, więc po krótkiej eksploracji okolicy, zanurzeniu rąk w ciepłym morzu i zjedzeniu obiadu, ruszyliśmy w dalszą drogę do Batumi.
Jezdnie w Gruzji okazały się wyjątkowo dobre, brak w nich dziur, nawierzchnia przeważnie równa jak stół, a w okolicach Batumi oraz do Tbilisi pojawiają się nawet dwa pasy ruchu. Dzięki temu dość szybko przemieściliśmy się do stolicy Adżarii, gdzie zarezerwowany mieliśmy nocleg w jednym z wieżowców nad samym wybrzeżem. Dokładnie w Orbi Sea Towers, który okazało się niezbyt dobrym wyborem. Po pierwsze koszt, jak na Gruzję, był wysoki – 200 Lari, jednak sami wybraliśmy droższe lokum aby było jak najlepszej jakości oraz blisko morza. Po drugie, po przyjeździe okazało się, że naszego pokoju nie ma, a rezerwacja została anulowana. Całe szczęście Pani recepcjonistka miała w zanadrzu dwa wolne pokoje i za dopłatą 5 Lari mogliśmy się cieszyć widokiem na Morze Czarne. Ogólnie, takie nieścisłości przede wszystkim jeśli chodzi o ceny, zdarzały się w Gruzji nagminnie i trochę w późniejszym czasie zaczęły nas denerwować.
Po szybkim odświeżeniu udaliśmy się na kąpiel w morzu (kamienna plaża co na plus) oraz na spacer promenadą wzdłuż, której znajdowały się pocztówkowe widoki znane z internetu, takie jak na przykład rzeźba „Ali i Nino”. Ogólnie w internecie można znaleźć artykuły o „Kaukaskim Dubaju”, nie byłem w Dubaju ale uważam, że są to słowa zdecydowanie na wyrost. Miasto jest zadbane i ciekawe ale nie ma zbyt wiele do zaoferowania, nie licząc oczywiście ciepłego morza oraz dobrej pogody. Wieczorem pojechaliśmy jeszcze na ulicę Lecha i Marii Kaczyńskich oraz do parku nazwanego ich nazwiskiem. Samo Batumi nie było naszym głównym celem w Gruzji, toteż potraktowaliśmy je trochę po łebkach, nie rozczarowało nas ale również nie zachwyciło.

DZIEŃ 3

Wczesna pobudka, wizyta w piekarni i przed nami pierwszy prawdziwie intensywny dzień zwiedzania oraz eksploracji. W pierwszej kolejności wyruszyliśmy do Kanionu Oktase w okolicach Kutaisi. Skuszeni ścieżką zawieszoną nad kanionem oraz rzekomo wspaniałymi widokami, udaliśmy się po bilety wstępu (niecałe 20zł) i poszliśmy pieszo w stronę kanionu. (Oczywiście na parkingu byliśmy nagabywani aby jechać tam samochodem, argumentem była długa droga piesza, okazało się to bzdurą). Po około 2 kilometrach spaceru po kamiennej ścieżce i skontrolowaniu biletów, ukazał nam się kanion. Jest to jedna z tych rzeczy, która na zdjęciach w ogóle nie ukazuje tego co widzi się będąc na miejscu., widoki były wspaniałe. Ogrom kanionu, jego głębokość oraz ażurowa, zawieszona nad przepaścią ścieżka, skutecznie pozbawiła mnie ochoty na wędrówkę ponieważ mam spory lęk wysokości. Koniec końców, zlany potem oraz wystraszony, przechodzę wraz z kompanami całość trasy, co zajmuje nam około 45 minut. Do samochodu dochodzimy konkretnie zmęczeni i spoceni, pogoda była parna, a w samochodzie jeszcze suszyło się pranie z poprzedniego dnia. W drodze do następnego celu, miejscowości Tskaltubo oraz znajdującego się w nim sanatorium Iveria, zboczyliśmy z trasy i wykąpaliśmy się w rzece. Po przybyciu na miejsce przywitały nas zamknięte bramy i miejscami płot z blachy falistej, jednak nauczeni doświadczeniem, szybko znaleźliśmy dziurę w płocie i zaczęliśmy eksplorację budynku. Robił wrażenie, sama architektura jak i możliwość obcowania z miejscem, które jeszcze stosunkowo niedawno tętniło życiem, a teraz jest opustoszałe i zniszczone, zawsze składnia do przemyśleń oraz delikatnie podnosi poziom adrenaliny. Poniżej garść ciekawostek o Tskaltubo oraz Sanatorium Iveria:
• Budowę ośrodków wypoczynkowych zaczęto w latach 20 XX wieku,
• Było to ulubione miejsce wypoczynku Stalina oraz śmietanki Komunistycznej,
• Do lat 80 codziennie dojeżdżał do Tskaltubo bezpośredni pociąg z Moskwy,
• Tskaltubo słynęło z wód leczniczych,
• Budowę sanatorium Iveria rozpoczęto w 1952 roku, a zakończono w 1962, w 2017 roku zostało sprzedane rosyjskiemu inwestorowi za równowartość około 100 tysięcy dolarów.
Zmęczeni dniem, mając na liście dwa ostatnie punkty, jak najszybciej się do nich udaliśmy. Pierwszym przystankiem był były parlament Gruzji, który w 2012 roku został przeniesiony przez Micheila Saakaszwiliego z Tbilisi do Kutaisi, obecnie stoi nieużywany, niestety nie było możliwości zbliżenia się do niego, więc od razu pojechaliśmy do Katedry Bagrati, czyli najsłynniejszego miejsca w Kutaisi.
Na wejściu zostaliśmy prawie zmuszeni do zapłacenia siedzącej przy furtce pani paru Lari, jednak po chwili rozmowy okazało się, że żadnych biletów wstępu na teren okalający katedrę nie ma, więc nie daliśmy się naciągnąć. Sama katedra, wpisana na listę UNESCO, tak jak wieże obronne w Mestii oraz Ushguli, robi wrażenie, w szczególności, że znajduje się na wzgórzu, z którego rozpościera się widok na całe miasto. Byliśmy już bardzo zmęczeni intensywnym dniem oraz głodni, więc nawet nie szukaliśmy niczego do jedzenia w internecie tylko wstąpiliśmy do restauracji Imeretia, znajdującej się naprzeciwko katedry. Jedzenie było smaczne, ceny około 10-20% wyższe niż zwykle ale i tak atrakcyjne.
Tym razem nocleg mieliśmy zarezerwowany w zlokalizowanym w centrum Hotelu Dimasi. Koszt 90 Lari za 3 osoby, w pokoju 4 łóżka, klimatyzacja, czysto, więc byliśmy bardzo zadowoleni po długiej podróży. W Kutaisi zwiedziliśmy Biały i Czerwony most, bazar (na którym jeden z kompanów kupił 2 kilogramy malin, które później zaczęły gnić i długo śmierdziało nimi w samochodzie), Plac Dawida Agmaszenebelego wraz z Fontanną Kolchidy, wcześniej wspomniany parlament oraz katedrę i tak naprawdę więcej już nie mieliśmy co robić. Resztę wieczoru przeznaczyliśmy na obchód po barach, które spełniły nasze niewygórowane wymagania, a o rozsądnej porze udaliśmy się do spania ponieważ czekał na nas kolejny wymagający dzień.

Kolejne dni wkrótce…

Załączniki:
Komentarz do pliku: Krowy chowające się w tunelach i blokujące jezdnię. Droga do Mestii
IMG_20210829_035046621.jpg
IMG_20210829_035046621.jpg [ 354.98 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Mestia
IMG_20210829_061345011.jpg
IMG_20210829_061345011.jpg [ 249.45 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Mestia
IMG_20210829_065637287_HDR.jpg
IMG_20210829_065637287_HDR.jpg [ 416.72 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Mestia
IMG_20210829_065030861_HDR.jpg
IMG_20210829_065030861_HDR.jpg [ 521.19 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Mestia
Photo from Michał(26).jpg
Photo from Michał(26).jpg [ 638.49 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Boczne uliczki Mestii
Photo from Michał(23).jpg
Photo from Michał(23).jpg [ 560 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Boczne uliczki Mestii
IMG_20210829_181713893_HDR.jpg
IMG_20210829_181713893_HDR.jpg [ 670.99 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Ushguli
IMG_20210829_095542273.jpg
IMG_20210829_095542273.jpg [ 611.59 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Ushguli
IMG_20210829_091112667_HDR.jpg
IMG_20210829_091112667_HDR.jpg [ 561.91 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Ushguli
IMG_20210829_094046960_HDR.jpg
IMG_20210829_094046960_HDR.jpg [ 476.61 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Ushguli
IMG_20210829_085526073_HDR.jpg
IMG_20210829_085526073_HDR.jpg [ 494.38 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Ushguli
Photo from Michał(27).jpg
Photo from Michał(27).jpg [ 594.05 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Ushguli
Photo from Michał(29).jpg
Photo from Michał(29).jpg [ 630.87 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Droga z Mestii do Anaklii
IMG_20210830_090847063.jpg
IMG_20210830_090847063.jpg [ 515.69 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Droga z Mestii do Anaklii
IMG_20210830_103406668_HDR.jpg
IMG_20210830_103406668_HDR.jpg [ 901.87 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Droga z Mestii do Anaklii
IMG_20210830_110902923_HDR.jpg
IMG_20210830_110902923_HDR.jpg [ 579.97 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Droga z Mestii do Anaklii
IMG_20210830_114607751_HDR.jpg
IMG_20210830_114607751_HDR.jpg [ 634.66 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Anaklia
IMG_20210830_125314343_HDR.jpg
IMG_20210830_125314343_HDR.jpg [ 441.53 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Anaklia
IMG_20210830_125600523_HDR.jpg
IMG_20210830_125600523_HDR.jpg [ 422.64 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Wieża widokowa
IMG_20210830_125626362.jpg
IMG_20210830_125626362.jpg [ 442.66 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Nadmorska promenada w Anaklii
IMG_20210830_130320424_HDR.jpg
IMG_20210830_130320424_HDR.jpg [ 525.43 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
IMG_20210830_133911454.jpg
IMG_20210830_133911454.jpg [ 481.88 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Morze Czarne w Anaklii
IMG_20210830_130356453.jpg
IMG_20210830_130356453.jpg [ 348.36 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Anaklia
IMG_20210830_140735677.jpg
IMG_20210830_140735677.jpg [ 496.97 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Anaklia
IMG_20210830_140823809_HDR.jpg
IMG_20210830_140823809_HDR.jpg [ 488.02 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Street workout na promenadzie w Batumi
IMG_20210830_190418676.jpg
IMG_20210830_190418676.jpg [ 649.26 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Batumi
IMG_20210830_181912002.jpg
IMG_20210830_181912002.jpg [ 653.19 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Batumi
IMG_20210830_181849527.jpg
IMG_20210830_181849527.jpg [ 505.41 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Batumi
IMG_20210830_192959326_HDR.jpg
IMG_20210830_192959326_HDR.jpg [ 597.32 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Pomnik Ali i Nino
Photo from Michał(14).jpg
Photo from Michał(14).jpg [ 466.55 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Batumi
Photo from Michał(16).jpg
Photo from Michał(16).jpg [ 326.2 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Batumi
Photo from Michał(17).jpg
Photo from Michał(17).jpg [ 572.44 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: W wieży z prawej strony zlokalizowany był nasz nocleg
Photo from Michał(18).jpg
Photo from Michał(18).jpg [ 446.5 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Widok z pokoju na Morze Czarne - Batumi
Photo from Michał(19).jpg
Photo from Michał(19).jpg [ 472.16 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Suszarka w samochodzie
IMG_20210831_102408937.jpg
IMG_20210831_102408937.jpg [ 349.83 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Kanion Oktase
Photo from Michał(9).jpg
Photo from Michał(9).jpg [ 1015.83 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Kanion Oktase
Photo from Michał(10).jpg
Photo from Michał(10).jpg [ 878.83 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Kanion Oktase
Photo from Michał(11).jpg
Photo from Michał(11).jpg [ 982.29 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Kanion Oktase
IMG_20210831_121947635_HDR.jpg
IMG_20210831_121947635_HDR.jpg [ 590.16 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Kanion Oktase
IMG_20210831_122741980_HDR.jpg
IMG_20210831_122741980_HDR.jpg [ 499.16 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Kanion Oktase
IMG_20210831_125817234_HDR.jpg
IMG_20210831_125817234_HDR.jpg [ 838.62 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Kąpiel w drodze do Tskaltubo
IMG_20210831_133354200_HDR.jpg
IMG_20210831_133354200_HDR.jpg [ 664.6 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Kąpiel w drodze do Tskaltubo
IMG_20210831_133911323_HDR.jpg
IMG_20210831_133911323_HDR.jpg [ 613.77 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Sanatorium Iveria w Tskaltubo
IMG_20210831_143322914.jpg
IMG_20210831_143322914.jpg [ 528.25 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Sanatorium Iveria w Tskaltubo
IMG_20210831_143857561_HDR.jpg
IMG_20210831_143857561_HDR.jpg [ 713.91 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Sanatorium Iveria w Tskaltubo
IMG_20210831_143140856.jpg
IMG_20210831_143140856.jpg [ 283.92 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Sanatorium Iveria w Tskaltubo
IMG_20210831_143017096_HDR.jpg
IMG_20210831_143017096_HDR.jpg [ 663.57 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Sanatorium Iveria w Tskaltubo
Photo from Michał(6).jpg
Photo from Michał(6).jpg [ 845.9 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Były parlament Gruzji w Kutaisi
Photo from Michał(3).jpg
Photo from Michał(3).jpg [ 443.24 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Kutaisi
IMG_20210831_181650175_HDR.jpg
IMG_20210831_181650175_HDR.jpg [ 637.24 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Kutaisi
IMG_20210831_181920116_HDR.jpg
IMG_20210831_181920116_HDR.jpg [ 741.63 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Katedra Bagrati
IMG_20210831_151612482_HDR.jpg
IMG_20210831_151612482_HDR.jpg [ 632.12 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Komentarz do pliku: Plac Dawida Agmaszenebelego wraz z Fontanną Kolchidy
Photo from Michał.jpg
Photo from Michał.jpg [ 517.33 KiB | Obejrzany 12755 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
11 ludzi lubi ten post.
OSK uważa post za pomocny.
 
      
Wczasy na Rodos: tydzień w hotelu z wyżywieniem za 1840 PLN (wylot z Krakowa) Wczasy na Rodos: tydzień w hotelu z wyżywieniem za 1840 PLN (wylot z Krakowa)
Zbiór tanich lotów Ryanair od 118 PLN! Tylko świetne kierunki: Włochy, Chorwacja i Grecja z polskich miast Zbiór tanich lotów Ryanair od 118 PLN! Tylko świetne kierunki: Włochy, Chorwacja i Grecja z polskich miast
#2 PostWysłany: 02 Gru 2021 21:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Maj 2016
Posty: 100
Loty: 34
Kilometry: 62 469
niebieski
CZĘŚĆ 2

DZIEŃ 4

Kolejny z dni zapowiadał się równie intensywnie jak poprzedni, plan zakładał przejazd do Sighnaghi przez Cziaturę oraz Gori. Droga do Cziatury była jedną z niewielu w Gruzji, która urzeczywistniła nasze obawy co do jakości nawierzchni, była dziurawa, wąska i praktycznie nie było żadnych stacji paliw. Po około 2 godzinach, tankowaniu na migi w międzyczasie oraz wzięciu na stopa dwóch lokalnych obywateli, docieramy na miejsce. Postanowiliśmy przyjechać do Cziatury aby na własne oczy zobaczyć miasto, w którym podstawą poruszania się po nim jest sieć kolejek linowych. Liczyliśmy również, że uda nam się, którymś ze zdezelowanych wagoników przejechać, niestety stare linie są nieczynne, a obok postawiono nowoczesne, które nie maja już takiego klimatu, ale chociaż są bezpieczne i wygodne dla mieszkańców. Problemem również jest aktualność map, zarówno google maps jak i maps.me pokazywało wszystkie stacje, zarówno stare jak i nowe, więc zdarzyło się, że błądziliśmy po wyjeździe na górę przez 30 minut w poszukiwaniu innej kolejki do zjazdu na dół. Po dwóch przejazdach kolejkami, spacerze oraz wysłaniu kartki do Polski, udaliśmy się w dalszą podróż do Gori, która również zajęła nam około 2 godziny. W Gori mieliśmy zobaczyć tylko pomnik Stalina, muzeum, pociąg oraz plac, więc po szybkim zwiedzaniu udaliśmy się na obiad, po drodze zauważając ciekawą atrakcję, tzn. średniowieczną Twierdzę Gori, która górowała nad miastem. Na obiad udało się nam dostać chaczapuri po osetyjsku, z racji bliskiego sąsiedztwa Osetii Południowej. (ani wcześniej ani później już nie udało się go dostać) Na popołudnie pozostała nam blisko 3 godzinna droga prosto do Sighnaghi, część z niej prowadziła przez autostradę do Tbilisi, jednakże od stolicy zaczął się ogromny ruch samochodów ciężarowych, które były ciężkie do wyprzedzenia, wtedy też radość z jazdy zanikła. (Tiry jednak między sobą wyprzedzały się regularnie). Do Sighnagi dojeżdżamy idealnie żeby podziwiać piękny zachód słońca z widokiem na całe miasteczko. W „mieście miłości”, które słynie z wina oraz tego, że można tam wziąć szybki ślub, trąci tandetą. Toteż bo krótkim spacerze, postanowiliśmy odwiedzić kilka restauracji żeby skosztować słynnych trunków prosto z Kachetii. (Swoją drogą zapraszamy fanów wina do aplikacji Vivino) Najlepszą oraz najciekawszą restauracją była The Terrace of Sighnaghi, z której rozpościerał się widok na całe miasteczko, a obsługa stała na bardzo wysokim poziomie. Ceny win były wyższe niż zwykle ale ich smak oraz otoczka rekompensowały wyższe koszty.

DZIEŃ 5


Wcześnie rano wyruszamy w stronę miejscowości Dedoplis Tskaro gdzie mamy do odebrania na komisariacie, wcześniej załatwione przez internet, pozwolenie na wjazd do strefy przygranicznej z Azerbejdżanem w Parku Narodowym Waszlowani.
Ważna sprawa. Przed przyjazdem warto parę dni wcześniej napisać do Nino Seturidze, która po przekazaniu jej planowanej trasy, załatwia pozwolenie na wjazd do parku i mówi po angielsku. Na miejscu komunikacja tylko w języku rosyjskim/gruzińskim. Niezbędne papiery i opłaty możemy wnieść dopiero o godzinie 9 więc wykorzystujemy ten czas na niezbędne zakupy, które posłużą nam za posiłki przez najbliższe +/- 24 godziny. Kupujemy zapas gruzińskich chlebów za 1 Lari/szt oraz dużo warzyw. Zaopatrzenie w sklepach jest bardzo słabe, więc to jedyne rzeczy, które nam wpadły do głowy, mając na uwadze brak prądu i sprzętu do gotowania. Podróż przez park aż do naszej chatki na ostatnim posterunku Mijniskure zajmuje nam cały dzień, w międzyczasie mijamy 2 samochody, a tak to, nie ma żywej duszy w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. (Oczywiście nie licząc żołnierzy i zwierząt) Upał daje się nam oraz samochodowi we znaki ponieważ z biegiem czasu klimatyzacja nie wyrabia i wieje ciepłym powietrzem (pojawiają się flashbacki z Kazachstanu). Większość trasy po parku wiedzie szutrowymi drogami, gdzie prędkość oscyluje w okolicach 30/40 km/h, jednakże czym bliżej mety, tym droga staje się trudniejsza. Jedziemy wyschniętym dnem rzeki, przekraczamy inny ciek przejeżdżając przez niego, a na końcu zjeżdżając z wysokich wzniesień, musimy uporać się ze stromymi, wąskimi i krętymi serpentynami, gdzie jeden samochód ledwo się mieści na szerokość. W trakcie całej naszej drogi do Mijniskure odwiedzamy: Wąwóz Orłów, Kanion Pantishara oraz punkt widokowy Ushakelo. Widoki zarówno w tych miejscach, jaki pomiędzy nimi, są niesamowite więc wcale nie plujemy sobie w brodę, że coś pominęliśmy. (może szkoda trochę błotnych wulkanów ale nie mieliśmy do nich dodatkowej przepustki, a i tak byśmy nie zdążyli)
Po dojechaniu na miejsce ukazuje się nam zielone wybrzeże rzeki granicznej Alazani, która oddziela Gruzję i Azerbejdżan, wraz z trzema chatkami, które można wynająć za 50 Lari dla 3 osób. Po szybkim zakwaterowaniu oraz wysłuchaniu rad od strażnika (oszczędzać wodę, nie wychodzić po zmierzchu bez latarki, nie zostawiać drzwi otwartych ponieważ rzekomo są tu: lamparty, skorpiony, wilki, hieny, węże, sępy, orły, szopy pracze, rysie, jeżozwierze, niedźwiedzie ) udajemy się na kąpiel w rzece. Koi to nasze nerwy oraz zmęczenie długą podróżą. (okazało się, że jesteśmy uzależnieni od internetu, którego nie ma, tak jak i zasięgu, w całym parku) Po obiadokolacji składającej się z chleba i warzyw udajemy się jeszcze na spacer po okolicy, towarzyszy nam miejscowy pies, który później całą noc biega dookoła chatki i odgania zwierzęta. Widoki po raz kolejny są świetne, a zachodzące słońce za górami i wszędobylski piach, pozwala poczuć się jak na innej planecie.
W drodze powrotnej zostajemy zatrzymani prze żołnierza z AK47, delikatnie wystraszeni wdajemy się w dyskusję, z której wynikło, że wojskowi przyjechali ze swojej bazy po wodę ale zepsuł się im samochód i szukają pomocy w wywiezieniu baniaków do ich posterunku. Decydujemy się pomóc i tym sposobem zaprzyjaźniamy się z gruzińskim żołnierzem, wioząc jego karabin, który luzem leży sobie pomiędzy fotelami oraz kilka baniaków z wodą. Po drodze dowiadujemy się, że służy w tym miejscu od 15 lat, a za 3 miesiące odchodzi na emeryturę i wyjeżdża do swojej ukraińskiej żony do Kijowa. Narzeka też na to, że Azerbejdżan ukradł część ziem oraz, że kiedyś to było a teraz to nie ma i kropka. Na koniec jeszcze dostajemy zaproszenie na posterunek, bo panowie i tak tu siedzą i się nudzą, więc jak mamy ochotę to mamy wpadać w wolnej chwili. Oczywiście odmawiamy, bo nasz napięty do granic możliwość terminarz, nie pozwala na żadne odstępstwa od planu. Resztę wieczoru wegetujemy w chatce bez wody oraz z jedną żarówkę (gniazdka nie działały) i próbujemy spać. Niestety ilość pająków i pajęczyn w środku oraz upał nie pozwala na komfortowy sen, więc postanawiamy wczesnym rankiem wyruszyć w drogę powrotną w stronę miejscowości Dedoplis Tskaro.

DZIEŃ 6

Wczesnym rankiem wyruszamy w podróż, obieramy jednak inną drogę myśląc, że jeśli jedna z dwóch była ciężka, to druga może będzie prostsza. Myliliśmy się, pierwsze 8 kilometrów było jeszcze cięższe niż najtrudniejsze momenty dzień wcześniej, co gorsze w pewnym momencie dojechaliśmy do wielkiej kopki głazów (dobrze, że nie spadły na nas), które zatarasowały drogę, więc nie dość, że pojechaliśmy trudniejszą trasą, to jeszcze trzeba było zawrócić na wąskiej, krętej, szutrowej drodze i wrócić do punktu wyjścia…

Część 3 niebawem.

Załączniki:
Komentarz do pliku: Cziatura.
IMG_20210901_105528558_HDR.jpg
IMG_20210901_105528558_HDR.jpg [ 383.14 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210901_110719987_HDR.jpg
IMG_20210901_110719987_HDR.jpg [ 585.14 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210901_110848457.jpg
IMG_20210901_110848457.jpg [ 720.36 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210901_111602718_HDR.jpg
IMG_20210901_111602718_HDR.jpg [ 576.83 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210901_111605918_HDR.jpg
IMG_20210901_111605918_HDR.jpg [ 247.9 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210901_111629328.jpg
IMG_20210901_111629328.jpg [ 561.3 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Centrum Cziatury.
IMG_20210901_111807668_HDR.jpg
IMG_20210901_111807668_HDR.jpg [ 568.93 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210901_113506350_HDR.jpg
IMG_20210901_113506350_HDR.jpg [ 517.63 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210901_113637909_HDR.jpg
IMG_20210901_113637909_HDR.jpg [ 602.6 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Nieczynna stacja.
IMG_20210901_120252461.jpg
IMG_20210901_120252461.jpg [ 747.85 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Cziatura - widok z kolejki.
IMG_20210901_120309547_HDR.jpg
IMG_20210901_120309547_HDR.jpg [ 624.39 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Podwieszany most (?) pomiędzy dwiema kopalniami.
IMG_20210901_123434699_HDR.jpg
IMG_20210901_123434699_HDR.jpg [ 672.8 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Plac im. Stalina.
IMG_20210901_143217485_HDR.jpg
IMG_20210901_143217485_HDR.jpg [ 707.89 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Dom, w którym Stalin spędził 4 lata będąc dzieckiem.
IMG_20210901_143413443_HDR.jpg
IMG_20210901_143413443_HDR.jpg [ 524.87 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210901_143520815.jpg
IMG_20210901_143520815.jpg [ 161.15 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Pociąg Stalina.
IMG_20210901_143636867_HDR.jpg
IMG_20210901_143636867_HDR.jpg [ 690.77 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Twierdza Gori górująca nad miastem.
IMG_20210901_144137288_HDR.jpg
IMG_20210901_144137288_HDR.jpg [ 465.29 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Droga w okolicach Tbilisi.
IMG_20210901_164648191_HDR.jpg
IMG_20210901_164648191_HDR.jpg [ 342.92 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Pocztówkowe widoki w Sighnaghi.
IMG_20210901_184937701_HDR.jpg
IMG_20210901_184937701_HDR.jpg [ 497.65 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Trąci tandetą.
IMG_20210901_185254410_HDR.jpg
IMG_20210901_185254410_HDR.jpg [ 466.82 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Pocztówkowe widoki w Sighnaghi.
IMG_20210901_192346294_HDR.jpg
IMG_20210901_192346294_HDR.jpg [ 573.9 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Stare mury w Sighnaghi.
IMG_20210901_192532128_HDR.jpg
IMG_20210901_192532128_HDR.jpg [ 453.76 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Wąwóz Orłów.
IMG_20210902_095812725_HDR.jpg
IMG_20210902_095812725_HDR.jpg [ 722.54 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Wąwóz Orłów.
IMG_20210902_100215892_HDR.jpg
IMG_20210902_100215892_HDR.jpg [ 569.56 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210902_120055545.jpg
IMG_20210902_120055545.jpg [ 354.93 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Kanion Pantishara.
IMG_20210902_122323242.jpg
IMG_20210902_122323242.jpg [ 652.69 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210902_130108020.jpg
IMG_20210902_130108020.jpg [ 829 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Kontrola przepustki z komisariatu.
IMG_20210902_133641551.jpg
IMG_20210902_133641551.jpg [ 409.47 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210902_134250148.jpg
IMG_20210902_134250148.jpg [ 559.74 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Punkt widokowy Ushakelo.
IMG_20210902_141525770.jpg
IMG_20210902_141525770.jpg [ 548.97 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Punkt widokowy Ushakelo.
IMG_20210902_141530716_HDR.jpg
IMG_20210902_141530716_HDR.jpg [ 490.95 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Punkt widokowy Ushakelo.
IMG_20210902_141638866.jpg
IMG_20210902_141638866.jpg [ 549.36 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Chatki w Mijniskure.
IMG_20210902_144729227.jpg
IMG_20210902_144729227.jpg [ 617.96 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Przedzieranie się przez zarośla na brzegu rzeki.
IMG_20210902_150933773_HDR.jpg
IMG_20210902_150933773_HDR.jpg [ 1014.79 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Kąpiel w rzece granicznej. Jeszcze Gruzja czy już Azerbejdżan?
IMG_20210902_152803096.jpg
IMG_20210902_152803096.jpg [ 581.68 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Obiadokolacja.
IMG_20210902_154738507_HDR.jpg
IMG_20210902_154738507_HDR.jpg [ 656.32 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210902_184804176_HDR.jpg
IMG_20210902_184804176_HDR.jpg [ 419.59 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Na górce posterunek naszych kolegów z wojska.
IMG_20210902_185909972_HDR.jpg
IMG_20210902_185909972_HDR.jpg [ 539.65 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
IMG_20210902_190145649_HDR.jpg
IMG_20210902_190145649_HDR.jpg [ 563.7 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Radzieckie pozostałości.
IMG_20210902_190243641_HDR.jpg
IMG_20210902_190243641_HDR.jpg [ 822.81 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Wspomniany wcześniej karabin.
IMG_20210902_192309625.jpg
IMG_20210902_192309625.jpg [ 131.27 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Rzeka Alazani.
IMG_20210902_192937438.jpg
IMG_20210902_192937438.jpg [ 402.02 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Rzeka Alazani.
Photo from Michał(1).jpg
Photo from Michał(1).jpg [ 396.1 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Wschód słońca w Parku Narodowym Waszlowani.
Photo from Michał(2).jpg
Photo from Michał(2).jpg [ 286.47 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Komentarz do pliku: Zatarasowana droga przez głazy.
Photo from Michał.jpg
Photo from Michał.jpg [ 734.67 KiB | Obejrzany 12495 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
sko1czek uważa post za pomocny.
 
      
#3 PostWysłany: 03 Gru 2021 20:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Maj 2016
Posty: 100
Loty: 34
Kilometry: 62 469
niebieski
DZIEŃ 6

Powrotna droga do miejscowości Dedoplis Tskaro, nawet biorąc pod uwagę konieczność zawracania spowodowaną zatarasowaną trasą, zajęła nam co najmniej 2x mniej czasu. Wstąpił w nas jakiś tajemniczy duch Krzysztofa Hołowczyca i mało brakowało, a dotrzymalibyśmy kroku tabliczkom, które przewidywały przejazd w niecałą godzinę z hakiem. Po drodze mijamy zmęczoną życiem oraz mającą czasy świetności dawno za sobą miejscowość Kasristskali, chociaż miejscowość to za dużo powiedziane. Rzekomo były tam 2 szkoły i sklep, ale bardziej przypominało to opuszczone miasto widmo po wybuchu bomby z gdzieniegdzie rozsianymi oznakami życia, niż pełnoprawną miejscowość.
Trasa w dniu 6 była najdłuższa z całego wyjazdu, całe szczęście była również bardzo przyjemna i prosta. Mieliśmy do przejechania blisko 350 kilometrów do położonej przy granicy z Rosją miejscowości Stepancminda. W połowie drogi zatrzymujemy się na obiad w przydrożnym zajeździe, który wydawał się opuszczony, jednakże po tym jak zaczęliśmy się rozglądać po okolicy, od razu wyszły do nas miłe panie proponując posiłek.
W drodze do Stepancmindy mijamy kilkunastokilometrowe kolejki tirów na poboczach oraz skreślamy z naszej listy „rzeczy do zobaczenia” punkt widokowy Gudari wraz z pomnikiem Przyjaźni Rosyjsko-Gruzińskiej oraz najsłynniejszą cerkiew w całej Gruzji, tzn. Cminda Sameba. Dojazd do niej okazuje się zgoła inny niż można było znaleźć w interncie. Droga asfaltowa faktycznie istnieje ale była zablokowana przez jakiś ludzi oraz barierki. Na górę trzeba było udać się kamienistą, „polną” drogą, momentami dość stromą oraz wymagającą przejechania przez strumień. Tego się nie spodziewaliśmy, bo mieliśmy trochę dość offroadu po parku Waszlowani, całe szczęście bezpiecznie dojechaliśmy na górę, wtedy też zapadła decyzja o odpuszczeniu wizyty w Jucie.
Widoki spod cerkwii były bardzo ładne, chociaż widoczność nie zachwycała, a chłód dawał się we znaki. (W trakcie wyjazdu temperatura wahała się od ponad 30 do prawie 0 stopni) Po krótki spacerze po okolicy i wyziębnięciu, jak najprędzej zjechaliśmy do miasteczka, gdzie mieliśmy wynajęty pokój. Tutaj też pierwszy raz rzuciła nam się w oczy spora ilość turystów, których wcześniej nigdzie nie było widać. Nie były to ogromne ilości ale jednak coś nowego. Wieczorem udaliśmy się do restauracji Shina na obiad i domowe wino (które smakowało tak dobrze, że gdybyśmy dostali je w butelce, to nikt by się nie zorientował, a cena mogłaby być z 2-3x wyższa) oraz do restauracji Cozy Corner na kolejne wino.
Około północy zakończyliśmy długi i wyczerpujący dzień, w myślach czekając już na odpoczynek w stolicy Gruzji, który miał trwać przez cały weekend.

DZIEŃ 7,8

Najdłuższy sen oraz najpóźniejsza pobudka była właśnie w Stepancmindzie. Wiedząc, że czasu mamy nadmiar tym razem wszystko odbywało się bez pośpiechu, musieliśmy tylko pokonać 150 kilometrów do Tbilisi, by zacząć weekend. Około południa meldujemy się w centrum, gdzie mamy wynajęte mieszkanie i od razu, aby nie zapomnieć, udajemy się na myjnię ponieważ samochód wygląda nieciekawie. Myjnia okazuje się tania ale jej jakość tragiczna. Samochód nie różni się za bardzo od stanu przed myciem, więc dzień później płacimy 10 Lari właścicielowi wypożyczalni za brudny samochód.
Plan na Tbilisi jest prosty:
• W sobotę ścisłe centrum tzn. Matka Gruzja, łaźnie siarkowe, Narikala, Metechi, Rike Park, Plac Tawisuplebis Moedani oraz przejażdżka kolejką linową (niestety NIECZYNNĄ – COVID). Po zwiedzaniu, wizytacja barów.
• W niedzielę atrakcje mniej popularne ale ciekawsze: Targ, budynek Banku Gruzji, Rzeźba ukazująca historię Gruzji oraz życie Chrystusa oraz byłe muzeum archeologii.
Sobotni wieczór ukazał nam bogate życie nocne jakie można znaleźć w Tbilisi, problemem było jedynie dziwne rozporządzenie, które zamykało wszystko o 23 oraz wyłączało jakąkolwiek komunikację publiczną przez całą dobę. Tbilisi zrobiło na nas dobre wrażenie ale 2 dni to zdecydowanie za dużo, chociaż nam wyszło na dobre po tygodniu szalonego tempa.

DZIEŃ 9

Jak to się mówi przypadki chodzą po ludziach, więc i po nas przypadek zawitał. Pobudka o 3 rano ponieważ lot zaplanowany był na 5, wiec przypadkowo poszliśmy spać przed godziną 2. Dotarcie na lotnisko zajmuje nam niecałe 20 minut, za 25 Lari na miejsce zawozi nas taksówka Yandex. Na lotnisku DZIKIE tłumy. Byliśmy bardzo zdziwieni ilością ludzi. Wszystkie formalności lotniskowe przebiegają szybko, znajdujemy też czas na śniadanie oraz herbatę. Przy wejściu do samolotu otrzymujemy darmową wodę od Ukrainian Airlines. Sam lot bardzo przyjemny, wpływ ma na to zdecydowanie dużo większa ilość miejsca na nogi niż w tanich liniach, więc mimo tego, że mam prawie 2 metry, udaje mi się zasnąć.
W Kijowie mamy 7 godzin do samolotu do Krakowa, więc wykorzystujemy ten czas na pokazanie miasta koledze, który nigdy tu nie był. Kijowa opisywać nie będę ponieważ jest już maksymalnie opisany w każdym możliwym zakątku internetu. W skrócie udaje nam się zjeść obiad, przejechać metrem, pospacerować po hydroparku oraz centrum, a mi udaje się rozmowa z promotorem na temat mojej pracy magisterskiej.
Lot do Krakowa również bezproblemowy, więc wczesnym wieczorem meldujemy się na miejscu, a podróż do Gruzji staje się mglistym wspomnieniem w naszych głowach.

Załączniki:
IMG_20210903_083900996_HDR.jpg
IMG_20210903_083900996_HDR.jpg [ 358.4 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Kasristskali
IMG_20210903_085229847_HDR.jpg
IMG_20210903_085229847_HDR.jpg [ 505.09 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Tarhun nadal mi nie smakuje
IMG_20210903_112523058.jpg
IMG_20210903_112523058.jpg [ 500.32 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Droga w stronę Stepancmindy
IMG_20210903_135022329_HDR.jpg
IMG_20210903_135022329_HDR.jpg [ 490.14 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210903_151836825_HDR.jpg
IMG_20210903_151836825_HDR.jpg [ 488.68 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210903_151844115.jpg
IMG_20210903_151844115.jpg [ 491.29 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Pomnik Przyjaźni Rosyjsko-Gruzińskiej
Photo from Michał(10).jpg
Photo from Michał(10).jpg [ 377.88 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Kolejki tirów w stronę Władykaukazu
IMG_20210903_154207145_HDR.jpg
IMG_20210903_154207145_HDR.jpg [ 375.67 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210903_152028530.jpg
IMG_20210903_152028530.jpg [ 287.32 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210903_152611258_HDR.jpg
IMG_20210903_152611258_HDR.jpg [ 424.81 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210903_153413624.jpg
IMG_20210903_153413624.jpg [ 454.08 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210903_175610856.jpg
IMG_20210903_175610856.jpg [ 590.05 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Droga, która zastępowała asfalt do Cminda Sameba
Photo from Michał(8).jpg
Photo from Michał(8).jpg [ 560.33 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Asfaltowa droga, która miała prowadzić na samą górę
IMG_20210903_161737487_HDR.jpg
IMG_20210903_161737487_HDR.jpg [ 388.46 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Photo from Michał(7).jpg
Photo from Michał(7).jpg [ 407.54 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Cminda Sameba
Photo from Michał(5).jpg
Photo from Michał(5).jpg [ 433.36 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Poranny widok na Cminda Sameba
IMG_20210904_094129104.jpg
IMG_20210904_094129104.jpg [ 487.98 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210904_181816643_HDR.jpg
IMG_20210904_181816643_HDR.jpg [ 480.72 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210904_195306535.jpg
IMG_20210904_195306535.jpg [ 362.57 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Część muzułmańska
IMG_20210904_182431530_HDR.jpg
IMG_20210904_182431530_HDR.jpg [ 649.98 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Łaźnie siarkowe
IMG_20210904_182356312_HDR.jpg
IMG_20210904_182356312_HDR.jpg [ 606.64 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Plac Tawisuplebis Moedani
Photo from Michał(4).jpg
Photo from Michał(4).jpg [ 500.1 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Malutka Matka Gruzja (w porównania do tej z Kijowa)
IMG_20210904_192636388.jpg
IMG_20210904_192636388.jpg [ 138.11 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210904_180338280_HDR.jpg
IMG_20210904_180338280_HDR.jpg [ 655.02 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Most, z którego śmieje się cała Gruzja, bo wygląda jak "podpaska"
IMG_20210904_181048599_HDR.jpg
IMG_20210904_181048599_HDR.jpg [ 469.19 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Rike Park
IMG_20210904_180951864_HDR.jpg
IMG_20210904_180951864_HDR.jpg [ 644.68 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210905_120045280_HDR.jpg
IMG_20210905_120045280_HDR.jpg [ 540.36 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210905_120026677.jpg
IMG_20210905_120026677.jpg [ 386.33 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Zaułki Tbilisi
IMG_20210905_140845038_HDR.jpg
IMG_20210905_140845038_HDR.jpg [ 545.69 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Tbilisi
IMG_20210905_144019063_HDR.jpg
IMG_20210905_144019063_HDR.jpg [ 304.08 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Tbilisi
IMG_20210905_144151926_HDR.jpg
IMG_20210905_144151926_HDR.jpg [ 735.18 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Siedziba Banku Gruzji
IMG_20210905_130425218_HDR.jpg
IMG_20210905_130425218_HDR.jpg [ 468.13 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Rzeźba ukazująca historię Gruzji oraz życie Chrystusa
IMG_20210905_115651663.jpg
IMG_20210905_115651663.jpg [ 393.23 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Rzeźba ukazująca historię Gruzji oraz życie Chrystusa
IMG_20210905_115819507_HDR.jpg
IMG_20210905_115819507_HDR.jpg [ 208.96 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Rzeźba ukazująca historię Gruzji oraz życie Chrystusa
IMG_20210905_115837629_HDR.jpg
IMG_20210905_115837629_HDR.jpg [ 168.56 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
IMG_20210905_123731104_HDR.jpg
IMG_20210905_123731104_HDR.jpg [ 391.28 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Komentarz do pliku: Byłe muzeum archeologii w Tbilisi.
IMG_20210905_123724875_HDR.jpg
IMG_20210905_123724875_HDR.jpg [ 452.22 KiB | Obejrzany 12314 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
9 ludzi lubi ten post.
marttynna uważa post za pomocny.
 
      
#4 PostWysłany: 11 Sty 2022 22:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Wrz 2012
Posty: 1519
Loty: 618
Kilometry: 991 353
srebrny
Bardzo fajna podróż. Byliście w kilku ekstra miejscach, do których dotychczas nie dotarłem: w Chiaturze, w Waszlowani. Gratki.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 4 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group