easyJet planuje dużą zmianę, na której poległy już Ryanair i Wizz Air. Oni też polegną?
– Ten model jest przestarzały i nieefektywny. Dlaczego pasażerowie mieliby płacić dodatkowo, a w zamian nie dostawać nic? – mówi Jozsef Varadi, prezes Wizz Aira. O co chodzi? O pakiety wczasowe, czyli nowy pomysł linii easyJet na duży rozwój swojego biznesu.
Głośne bankructwo Thomasa Cooka skłoniło wielu ekspertów do powątpiewania w to, że biura podróży mają przed sobą jasną przyszłość. Najdalej poszedł oczywiście szef Ryanaira Michael O’Leary, który stwierdził, że rynek zorganizowanych wakacji jest skończony. Ale wciąż nie brakuje podmiotów, które wierzą, że na pakietach wakacyjnych można zarobić, a jednym z tych firm jest znana brytyjska tania linia easyJet.
Szczegóły tego planu mamy poznać w przyszłym tygodniu, ale już teraz o nowej strategii easyJet wiemy co nieco. Tania linia w ostatnim czasie po cichu zatrudniła kilku ekspertów z branży (m.in. z biura podróży TUI), którzy mają jej pomóc wedrzeć się na rynek wczasów zorganizowanych, czyli sprzedaży pełnej oferty przelotu, pobytu w hotelu, dojazdu na miejsce i dodatkowych atrakcji. Z informacji “Telegraph” wynika, że decyzję easyJeta przyspieszyły sygnały od hotelarzy z Hiszpanii, którzy po bankructwie Thomasa Cooka desperacko próbują wypełnić swoje hotele na przyszłoroczny sezon letni.
Wiemy też, że easyJet poczynił już poważne inwestycje, by wejść na rynek wczasów – m.in. zakupił za 36 mln GBP sloty lotniskowe po upadłym Thomasie Cooku na lotnisku Gatwick. To właśnie one mają być główną osią nowych, quasi-czarterowych połączeń. Wiadomo też, że pakiety wakacyjne mają się różnić od już oferowanej przez linię usługi easyJet Holidays.

Ryanair i Wizz Air poległy
Planom easyJeta z pewnym powątpiewaniem przyglądają się przedstawiciele Wizz Aira i Ryanaira, którzy całkiem niedawno też chcieli podbić rynek pakietów wakacyjnych. Żadnej z linii jednak się to nie udało – z końcem ubiegłego roku Wizz Air zamknął swoje biuro Wizz Tours. Wkrótce potem Ryanair zamknął swoje biuro podróży Ryanair Holidays.
W obu przypadkach gwoździem do trumny była zbyt mała liczba rezerwacji – klienci ceniący wczasy zorganizowane woleli zaufać znanym biurom podróży niż linii lotniczej.
Teraz więc nie brakuje sceptycyzmu wobec planów easyJeta. Prezes Wizz Aira Jozsef Varadi komentuje pomysły easyJeta krótko – nie wieszczy on linii lotniczej sukcesu na tym polu. Twierdzi też, że easyJet mocno przepłacił za sloty na Gatwick.
– Ten model jest przestarzały i nieefektywny. Dlaczego pasażerowie mieliby płacić dodatkowo, a w zamian nie dostawać nic? – mówi Jozsef Varadi,
Czy ma rację? Zobaczymy. Faktem jest natomiast, że na rynku turystycznym w Wielkiej Brytanii bankructwo Thomasa Cooka spowodowała powstanie dużej wyrwy, którą easyJet spróbuje załatać.