CAT, DOG, WOW… ale również BUM, FUN lub OMG? Lądowaliście na którymś z tych lotnisk?
Zastanawialiście się kiedyś, skąd się wzięły owe tajemnicze trzyliterowe kody na waszych rezerwacjach lotniczych, nalepkach bagażowych i w innych miejscach? Kody te nadawane są przez Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA). Kodowe oznaczenia ułatwiają organizację transportu lotniczego, m.in. przy przewozie bagaży pasażerów.
Oznaczenie kodu, zwłaszcza w przypadku tych największych, nie jest trudne do rozszyfrowania. Nawiązuje bezpośrednio do nazwy danego miasta, albo nazwy nadanej lotnisku. Tutaj sprawa jest prosta… i takie skróty jak SIN (Singapur), ATL (Atlanta) czy nasze rodzime KTW (Katowice) nie nastręczają trudności. Mniejszym lotniskom nadano kody mniej odpowiadające ich nazwom. I zaczyna być ciekawie 😉
Bo co powiecie na możliwość lądowania na „kocim” lotnisku w Portugalii (CAT – Cascais Municipal Aerodrome)? Albo, dla odmiany, „psim” lotnisku w Sudanie (DOG – Dongola Airport)? Z kolei ktoś, kto wybierze się w podróż z lotniska w Butler (położone w Stanach Zjednoczonych) na Madagaskar do Antisiranany… na bilecie i nalepkach bagażowych będzie mieć cokolwiek groźnie brzmiące i dwuznaczne: BUM – DIE 😉
Ciekawie brzmią również oficjalne skróty IATA takich lotnisk jak szkockie Barra (BRR), Grand Rapids w USA (GRR) czy lotnisko Derby Field w Lovelock, także w USA (LOL). Jedna z agencji reklamowych, która szukała nowego pomysłu na reklamę dla jednego ze swoich klientów, wpadła nawet na pomysł gry słownej, zestawiając ze sobą kody trzech lotnisk: Flamingo Airport na holenderskiej wyspie Bonaire (BON), Voinjama w Liberii (VOI) oraz Wangerooge w Niemczech (AGE). W rezultacie powstała zbitka BON VOI AGE, do złudzenia przypominająca francuskie powiedzenie „szczęśliwej podróży”.
A wy? Lądowaliście na innych lotniskach, które mają ciekawe kody IATA?