Pierwsze czartery polecą z Modlina już w te wakacje! Na początek kilka „ciepłych” kierunków
– Rozmawiamy z dwoma biurami podróży i choć wciąż dopinamy szczegóły, to mogę powiedzieć, że już w tym sezonie letnim pierwsze czartery przeniosą się na lotnisko w Modlinie – mówi w rozmowie z Fly4free.pl Leszek Chorzewski, prezes podwarszawskiego portu.
Lotnisko w Modlinie znajduje się w procesie dużych zmian – w połowie marca udziałowcy zgodzili się na dokapitalizowanie spółki przez Mazowsze kwotą 50 mln PLN, która pozwoli na rozbudowę portu.
I choć wciąż jest to tylko deklaracja, to Modlin kuje żelazo póki gorące i negocjuje z biurami podróży.
Chodzi oczywiście o przeniesienie operacji czarterowych z Lotniska Chopina, w związku z ograniczoną przepustowością warszawskiego portu. Zarządzający lotniskiem PPL pragnie zachęcić touroperatorów do przenosin do Radomia, gdzie chce zbudować duży port lotniczy dla czarterów i tanich linii. Biura podróży są raczej temu niechętne, ale nie mają dużo czasu – według deklaracji PPL, w 2021 roku na Chopinie nie będzie już żadnych czarterów.
Sam prezes PPL Mariusz Szpikowski mówi, iż jest spokojny o to, że przewoźnicy przeniosą się do Radomia.
Tymczasem Modlin stara się przekonać biura podróży do swojej oferty. I wszystko wskazuje na to, że są już pierwsi zainteresowani.
– Prowadzimy zaawansowane rozmowy z dwoma biurami podróży i choć wciąż dopinamy szczegóły, to mogę powiedzieć, że już w tym sezonie pierwsze czartery przeniosą się na lotnisko w Modlinie – mówi Leszek Chorzewski, prezes lotniska w Modlinie. – A zgodnie z deklaracjami branży, można się spodziewać, że w kolejnych sezonach znaczna część połączeń czarterowych z Lotniska Chopina przeniesie się do Modlina – dodaje.
Chorzewski zastrzega jednak, że w tym sezonie w Modlinie znajdzie się jedynie kilka połączeń do ciepłych krajów – góra kilkanaście lotów tygodniowo.

Dodaje też, że choć rozbudowa lotniska jest absolutnym priorytetem, to nie jest to warunek sine qua non do przenosin linii czarterowych.
– Obecnie obsługujemy ponad 3 mln pasażerów rocznie, ale całkowita przepustowość terminala wynosi 4,2 mln pasażerów. Ryanair korzysta z naszego lotniska przez 19 godzin w ciągu doby, a to oznacza, że mamy duże rezerwy – nie tylko w nocy, ale też w środku dnia, między porannym i wieczornym szczytem. Na bazie istniejącej infrastruktury jesteśmy więc w stanie przyjąć nawet kilkaset tysięcy klientów biur podróży – mówi Chorzewski.