Kolejna wyspa Azji Płd-Wsch. otwiera się na turystów. Ale czy przylecą?
Przypomnijmy, że choć Indonezja jest teoretycznie otwarta, to w rzeczywistości naprawdę nieliczni decydują się na przejście całej procedury wjazdowej. Obecnie zaszczepieni turyści muszą bowiem przejść 7-dniową kwarantannę hotelową i w sumie cztery testy na koronawirusa. Osoby niezaszczepione nie mogą wjechać do Indonezji, a jeśli jakimś cudem się tu znajdą – zostaną zaszczepione na miejscu.
Wyspa Malta od 1647 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Alanya od 1758 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Ayia Napa od 2227 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Radom)
Jeśli zaś chodzi o Bali, to tu sytuacja jest jeszcze gorsza, bowiem wyspa jest praktycznie zamknięta dla turystów niemal od początku pandemii. Co prawda w październiku granice otwarto dla kilku krajów – Nowej Zelandii, Japonii i Chin, to… wciąż nie ma tu bezpośrednich lotów. W efekcie tych, którym udaje się tu dotrzeć, jest naprawdę garstka. Dość powiedzieć, że w ubiegłym roku według oficjalnych statystyk Bali przywitało zaledwie… 45 zagranicznych turystów! Ale właśnie ma się to zmienić. Tylko czy ten plan się uda?
Bali otwiera się, ale zasady zluzuje tylko trochę
Nagle jednak indonezyjski rząd dość niespodziewanie ogłosił otwarcie Bali. Choć takie pogłoski pojawiały się od jakiegoś czasu, nic konkretnego w tym temacie się nie działo. Aż tu nagle z początkiem lutego, władze organizują konferencję prasową i ogłaszają otwarcie… od 4 lutego!
Jeśli jednak liczycie na bezproblemowy wjazd, to się przeliczycie. Bali nie zniesie kwarantanny, a jedynie ją skróci – do 5 dni. Choć na razie nie poinformowano wprost o pozostałych warunkach wjazdu, trudno się spodziewać, że pominięte zostaną obowiązkowe testy na COVID-19. Najprawdopodobniej będzie trzeba wykonać badanie przed podróżą oraz w trakcie kwarantanny. Wszystko wskazuje też na to, że będzie wymagane obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne. Szczegóły poznamy lada moment, gdy rząd opublikuje osobne rozporządzenie w tej sprawie.
Co z resztą Azji Południowo-Wschodniej? Są nadzieje!
Zaledwie kilka dni temu otwarcie ogłosiły Filipiny. Jest to wiadomość ogromnie wyczekiwana, bowiem te rajskie wyspy były zamknięte przez wiele miesięcy – od marca 2020 roku, co czyni je jednym z najdłużej zamkniętych kierunków świata i jednym z nielicznych, które nie otworzyły się ani na moment od wybuchu pandemii.
Na szczęście już od 10 lutego, znów mają być dostępne dla turystów. Początkowo wjazd będzie możliwy tylko dla obywateli krajów, które są zwolnione z posiadania wizy. Pośród 157 krajów znalazła się również Polska. Na ten moment wiadomo jednak, że wpuszczane będą wyłącznie osoby zaszczepione. Dodatkowo trzeba będzie przedstawić negatywny wynik testu.
Jako pierwsza w Azji Południowo-Wschodniej otworzyła się natomiast Tajlandia. Początkowo zasady były ekstremalnie rygorystyczne, więc mało kto decydował się na przyjazd. Trzeba było bowiem przejść trzy testy, 2-tygodniową kwarantannę i spełnić szereg innych warunków. Z czasem zasady te zaczęto luzować, ale do „swobodnego wjazdu” jeszcze daleko.
Obecnie osoby zaszczepione mogą skorzystać z programu Test & Go lub Sandbox. W pierwszym przypadku muszą zrobić w sumie 3 testy – przed przylotem, po przylocie i w 5. dniu pobytu. Muszą też mieć zarezerwowany hotel na pierwszą dobę (i poddać się kwarantannie do czasu otrzymania wyniku), a później powtórzyć to we wspomnianym piątym dniu. Jeśli spełnią te warunki, mogą podróżować bez przeszkód w dowolny region Tajlandii. Druga opcja, czyli Sandbox wymaga mniejszej liczby testów, ale za to przez pierwszy tydzień pozwala na podróżowanie jedynie w granicach jednej prowincji. Wyznaczono też tylko kilka miejsc, w których można z tego programu skorzystać i są to głównie wyspy.
Niedawno na wznowienie wydawania wiz turystycznych zdecydowała się także Kambodża. Osoby niezaszczepione muszą jednak liczyć się z 14-dniową kwarantanną. Osoby zaszczepione nie podlegają izolacji, ale muszą wykonać dwa testy – PCR przed podróżą i antygenowy po przylocie do Kambodży.
Nieznacznie granice otworzył też Laos, ale wizy turystyczne wydawane są tylko zorganizowanym grupom, które podróżują z biurami akredytowanymi przez rząd Laosu. Dodatkowo wpuszczane są wyłącznie osoby zaszczepione, które muszą wykonać dwa testy – jeden przed przylotem i drugi już na miejscu. Mogą również podróżować wyłącznie po wyznaczonych prowincjach.
Malezja (za wyjątkiem pilotażowego programu wyjazdów na Langkawi) i Mjanma nadal pozostają zamknięte dla turystów, choć od czasu do czasu pojawiają się informacje na temat planów otwarcia. Wciąż jednak nie ma ani konkretnej daty ani konkretnych warunków wjazdu. Singapur i Wietnam testowo otworzyły się natomiast tylko dla podróżnych z niektórych krajów, ale wciąż na liście nie widnieje Polska.