Kolejne miasto chce wprowadzić podatek turystyczny. Jeżdżą tu fani Harry’ego Pottera i dobrego piwa
Setki klimatycznych pubów z gigantycznym wyborem piw, klimatyczne uliczki starego miasta – w tym ta, która do złudzenia przypomina ulicę Pokątną Harry’ego Pottera, a także historie o czarownicach i duchach chętnie opowiadane przez przewodników – tak właśnie wygląda zwiedzanie Yorku. Miasto nie bez powodu przyciąga każdego roku tłumy turystów. Tylko w ubiegłym roku było ich blisko 10 milionów, z czego 1,7 mln zdecydowało się zostać tu na noc. Władze Yorku chcą to wykorzystać.
Rada Miasta rozważa bowiem wprowadzenie podatku turystycznego. Na razie nie ujawniono, ile miałby wynosić i czy będzie jednakowy dla wszystkich turystów czy zależny od standardu noclegu – jak to ma miejsce w wielu innych krajach. Rada miasta już kalkuluje natomiast, że taka decyzja może przynieść nawet 5 milionów funtów i zapewnia, że pieniądze mają być przeznaczane na renowację zabytków. Podatek miałyby jednak pobierać hotele, a nie samo miasto.
– Ludzie przyzwyczaili się już do płacenia niewielkiej dodatkowej opłaty za noclegi w hotelach w Europie, która jest podatkiem turystycznym – mówi Katie Lomas, radna Yorku, cytowana przez The Telegraph. – Chcemy przyjrzeć się sposobowi pobierania takiej opłaty od turystów. York ma prężnie rozwijającą się gospodarkę turystyczną, co jest świetne dla miasta i przynosi wiele dochodów lokalnym przedsiębiorstwom. Ale nie daje żadnych zysków radzie miasta na utrzymanie przestrzeni publicznych – dodaje.
Tym samym York chciałby pójść tropem innych brytyjskich miast, które od dawna pobierają od turystów taką opłatę. W Manchesterze, Kornwalii i Birmingham musimy zapłacić symbolicznego funta, a w Cambridge dwa funty.
Oczywiście podatki turystyczne to nie tylko domena Wielkiej Brytanii. W ostatnim czasie sporo miejsc popularnych wśród turystów decyduje się na wprowadzenie takiej opłaty – jak chociażby Azory. Z kolei ci, którzy mieli je już w przeszłości, debatują nad podniesieniem stawek – tak jest na przykład na Balearach. Pojawiają się też pomysły nowych opłat skierowanych stricte do turystów – np. dodatkowego podatku za wynajem samochodu.