Wulkan na Bali się obudził! Odwołane loty, trudna sytuacja w turystycznym raju
To już druga w tym tygodniu emisja pyłu z wulkanu na indonezyjskiej wyspie. Według brytyjskich mediów wulkan wypluwa duże ilości pyłu na wysokość ok. 4 tys. metrów. Jedna erupcja miała miejsce w sobotę wieczorem, a trzy kolejne – w niedzielę rano. Według władz półcentymetrowa warstwa popiołu pokrywa wsie wokół wulkanu. Władze ewakuowały ludzi, którzy mieszkają w promieniu 7,5 km od krateru, ale uspokajają, że wstrząsy wywoływane przez wulkan są znacznie mniejsze niż we wrześniu.
Fot. Twitter
Mimo to wydano czerwony alarm dla linii lotniczych, które operują na Bali. Oznacza to, że nie ma oficjalnego zakazu lotów, ale przewoźnicy sami decydują, czy bezpiecznie jest dla nich latać, a sytuacja może się zmienić w każdej chwili. W sobotę, gdy sytuacja była poważna, linie lotnicze odwołały aż 30 lotów z i na indonezyjską wyspę. Z lotów zrezygnowały m.in. linie JetStar, Air Asia Malaysia i KLM. W niedzielę lotnisko działa już normalnie. Ale sytuacja może się szybko zmienić.
Wulkan Agung zaczął wykazywać wzmożoną aktywność we wrześniu. Odnotowano wówczas znaczny wzrost liczby wstrząsów, które według wulkanologów mogły zwiastować zbliżającą się erupcję. Władze wprowadziły wówczas najwyższy poziom zagrożenia wulkanicznego i ewakuowały ok. 140 tys. osób.
Fot. Twitter
We wrześniu rozmawialiśmy na ten temat z wulkanologiem.
– W przypadku Bali, zjawiska, które tam się zaczęły, narastają. Pojedyncze wstrząsy podziemne przeradzają się w kilkadziesiąt dziennie. Niedużych, ale jest ich coraz więcej. Oznacza to, że pod tym wulkanem coś niedobrego się zbiera, jakaś energia – prawdopodobnie magma podchodzi płycej, a ciśnienie pod wulkanem się zwiększa. I to już od przyrody zależy, czy rodzi się to w erupcję wulkanu. Ale skoro wiemy, że częstotliwość takich małych trzęsień ziemi narasta, to jest to dla wszystkich bardzo wyraźny sygnał ostrzegawczy – mówił w rozmowie z Fly4free.pl dr inż Andrzej Gałaś, wykładowca z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?