Wizz Air zamawia setki nowych samolotów. Odważne plany zwiastują nowe, dalekie kierunki?
Dyrektor węgierskiej linii József Váradi opisał ze szczegółami jej plany rozwojowe w wywiadzie dla „Emirates News Agency”. Z jego słów wynika, że w ciągu najbliższych 5-6 lat globalna flota przewoźnika ma się powiększyć o ponad 300 nowych samolotów, dzięki czemu do 2030 roku przekroczy ona liczbę 500 maszyn. W uprzywilejowanej sytuacji pod kątem ich wykorzystywania będzie Bliski Wschód – Váradi zapowiedział, że większość z nich będzie stacjonować w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. To z kolei może zwiastować rozwój siatki z Abu Dhabi, a więc nowe, ciekawe i odległe kierunki.
Riwiera Czarnogórska od 2779 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Costa del Sol od 2229 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Słoneczny Brzeg od 2396 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Ze słów dyrektora można wywnioskować, że ten rok nie będzie jeszcze dla linii szczególnie aktywny (w porównaniu z kolejnymi latami), jeśli chodzi o poszerzanie floty, która obecnie liczy 195 sztuk. Do końca 2024 roku Wizz Air ma odebrać około 35 nowych maszyn, które będą kontynuacją jego „zaufania” do Airbusów – węgierski przewoźnik wykonuje połączenia modelami A320 i A321. W późniejszych latach ma to być około 50 maszyn rocznie.
To, że węgierski przewoźnik chce jeszcze bardziej wzmocnić swoją pozycję w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, nie powinno być zaskoczeniem. Pod koniec grudnia opublikowano bowiem wyniki dla linii Wizz Air Abu Dhabi za 2023 rok. Były one rekordowe – liczba ponad trzech milionów pasażerów i ponad 15 tys. zrealizowanych połączeń były swego rodzaju zapowiedzią przed tym, jakie są jej plany na kolejne lata. Váradi zapowiedział, że „w ciągu najbliższych 4-5 lat podróżnych ma być nawet 10 milionów„. Ma w tym pomóc zwiększenie liczby stacjonujących samolotów w Abu Zabi do 50 (obecnie jest ich 12).
Kemer od 1705 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
Sousse od 2398 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Słoneczny Brzeg od 2309 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Świetny 2023 rok, ale z małym minusem
Nie da się ukryć, że również poza Bliskim Wschodem Wizz Air radzi sobie w ostatnich miesiącach świetnie. Przed kilkoma dniami w oficjalnym komunikacie przewoźnik poinformował, że biorąc pod uwagę wszystkie rynki, w 2023 roku obsłużył rekordową liczbę 60,3 mln pasażerów (wzrost względem 2022 roku aż o 32 proc.). Odpowiadało za to przede wszystkim uruchomienie blisko stu nowych tras i odbiór 32 nowych Airbusów A321neo.
Łyżką dziegciu w beczce miodu był natomiast grudniowy wynik. Z jednej strony również był on rekordowy – Wizz Air pochwalił się obsłużeniem 4,96 mln pasażerów, co względem poprzedniego roku stanowiło wzrost o 17,7 proc. Z drugiej strony znacznie słabiej przedstawiał się współczynnik zajętości miejsc (ang. load factor). Wyniósł on 82,1 proc., o 2,4 punktu procentowego mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Słodko-gorzki rok Wizz Aira w Polsce
Na liście sukcesów pod względem osiąganych liczb węgierski przewoźnik z pewnością może umieścić również rekordową liczbę 11,2 mln pasażerów, których przewiózł na trasach z i do Polski. Dzięki temu wyprzedził LOT i stała się drugą największą linią w naszym kraju. Do absolutnego lidera, czyli Ryanaira stracił jednak sporo – irlandzki przewoźnik obsłużył bowiem 16,5 mln podróżnych.
Ale nie wszystko było jednak tak kolorowe, przynajmniej jeśli chodzi o polski rynek. W maju ubiegłego roku tysiące w systemie rezerwacyjnym pojawiły się podejrzanie tanie bilety na wszystkich trasach do i z Polski za zaledwie 35 zł. Z nieoficjalnych informacji Fly4free.pl wynika, że w tym czasie sprzedano nawet 80 tysięcy biletów. Niedługo później przewoźnik je anulował, tłumacząc się błędem technicznym, co rozwścieczyło pasażerów. Sprawa nie została zamieciona pod dywan – prezes UOKiK postawił Wizz Airowi zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów. W najgorszym dla spółki Wizz Air Hungary scenariuszu, grozi jej kara do 10 proc. rocznego obrotu.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?