Wizz Air ma już dość A321XLR? Negocjują z Airbusem, komplikują się też plany wejścia na 2 nowe hitowe rynki
- Jakie są konsekwencje zamknięcia linii Wizz Air Abu Dhabi dla dalszych planów Wizz Aira?
- – Czy Wizz Air jest zadowolony z nowych samolotów Airbus A321XLR i dlaczego chce zmniejszyć liczbę zamówionych egzemplarzy tej maszyny?
- – Jakie są dalsze plany Wizz Aira odnośnie startu lotów do Indii i Pakistanu?
Ogłoszone wczoraj zawieszenie lotów z Abu Zabi i zamknięcie emirackiej linii Wizz Aira ma swoje dalsze konsekwencje dla całej strategii węgierskiego przewoźnika. I to na kilku poziomach. Przede wszystkim okazało się, że Wizz Air… nie potrzebuje aż tylu Airbusów A321XLR, czyli najnowocześniejszych samolotów wąskokadłubowych przeznaczonych na długie, nawet 8-godzinne trasy. Pierwsze A321XLR pojawiły się we flocie Wizz Aira wiosną, a docelowo przewoźnik zamówił aż 47 takich maszyn.
Teraz jednak Wizz Air chce zmienić warunki zamówienia i negocjuje z Airbusem zmiany w kontrakcie. Przewoźnik chciałby otrzymać mniej A321XLR, a zamiast tego otrzymać więcej „tradycyjnych” Airbusów A321neo, które stanowią podstawę jego floty.
Side od 1998 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
Fuerteventura od 2742 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Alanya od 2126 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
– Mamy zamówionych 47 A321XLR. Chcemy zmniejszyć skalę tego zamówienia – mówi prezes Wizz Aira Jozsef Varadi.
Jest to związane z kilkoma rzeczami. Przede wszystkim duża część z tych samolotów miała zostać zbazowana właśnie z Abu Zabi, gdzie Wizz Air chciał zbudować coś na kształt hubu transferowego. Na emirackie lotnisko pasażerowie z Europy mieli się przesiadać do samolotów lecących dalej do Azji, na przykład do dwóch upragnionych przez Wizz Aira nowych krajów, czyli do Indii i Pakistanu.
W poniedziałek Varadi cytowany przez Bloomberga przyznał, że mimo licznych prób regulator w Abu Zabi nie przyznał Wizz Airowi zgody na loty do tych dwóch krajów. Co w efekcie mocno skomplikowało plany przewoźnika i faktycznie stanowiło gwóźdź do trumny dla Wizz Air Abu Dhabi. Z kolei zamiana A321XLR na A321neo wskazuje na to, co także padło wczoraj – Wizz Air planuje mocniej skupić się na Europie Środkowej i takich krajach jak Włochy, Austria czy Wielka Brytania.
Co dalej z A321XLR? „Będziemy bardzo uważnie analizować każdą nową trasę”
Nie oznacza to oczywiście, że Wizz Air zrezygnuje całkowicie z Airbusów A321XLR, choć wyraźnie widać, że debiut nowoczesnych samolotów i dalekich tras nie przebiega tak gładko jak chciałby przewoźnik. Pokazuje to choćby kwestia anulowanej jeszcze przed startem trasy z Mediolanu do Abu Zabi, gdzie według włoskich mediów Wizz Air przegrał wojnę cenową z linią Etihad.
A także słowa Varadiego, który w poniedziałek stwierdził, że każda nowa trasa A321XLR będzie „bardzo dokładnie analizowana”. Szef Wizz Aira przyznaje jednocześnie, że przewoźnik w dalszym ciągu planuje uruchomić loty do Indii, jednak zamiast Abu Zabi postawi na poszczególne destynacje w Europie.