Wielka Brytania zupełnie zrezygnuje z testowania podróżnych? Są pierwsze zapowiedzi
Najpierw Anglia, Irlandia i Walia, teraz także Szkocja – wszystkie w ostatnich kilku dniach ogłosiły poluzowanie zasad wjazdowych. W efekcie, osoby zaszczepione nie muszą już robić testów przed przyjazdem.
Ras Al Khaimah od 2869 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Słoneczny Brzeg od 1998 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Wyspa Malta od 1985 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
W przypadku Irlandii oznacza to zupełnie bezproblemowy wjazd, a w Wielkiej Brytanii zostaje nam jeszcze do zrobienia test po przyjeździe – antygenowy, najdalej w drugim dniu pobytu. Jest to jednak i tak spore ułatwienie w stosunku do przepisów, które obowiązywały do tej pory (test antygenowy przed wylotem i drugi test PCR po przylocie). Warto jednak pamiętać, że dla osób niezaszczepionych zasady pozostają bez zmian.
Pojawia się jednak nadzieja, że i te zmniejszone obostrzenia mogłyby wkrótce zniknąć. Rąbka tajemnicy uchylił sekretarz ds. transportu Grant Shapps. Przyznał on, że w niedalekiej przyszłości to szczepienia będą kluczem do swobodnego podróżowania, a nie obowiązkowe testy na koronawirusa.
– Mogę sobie wyobrazić świat, w którym w ogóle nie musimy przeprowadzać testów. Oczywiście nie zagwarantuję, że inne kraje będą stosować tę zasadę, ale myślę, że w przyszłości najważniejszy dla podróżowania bez restrykcji będzie status osoby zaszczepionej – powiedział Grant Shapps, w rozmowie z Times Radio Breakfast.
O rezygnację z obowiązku testowania od wielu miesięcy apeluje branża turystyczna w Wielkiej Brytanii. Swoje nadzieje związane z łagodzeniem przepisów wyrażali m.in. przedstawiciele brytyjskich lotnisk, biur podróży i linii lotniczych.
– Surowe wymagania dotyczące testów szkodzą branży i wszystkie powinny zostać całkowicie usunięte, aby pomóc jej odzyskać siły – mówił Kurt Janson, dyrektor Tourism Alliance, cytowany przez The Sun.