Walentynki w Budapeszcie za 259 PLN. Loty na weekend z Warszawy i noclegi w 4* hotelu

10-lat Fly4free.pl! Wygraj iPhona 11 lub hulajnogi Xiaomi. Odbierz kod rabatowy od Qatar Airways >>

Do Budapesztu wybierzecie się na pokładzie samolotów linii lotniczej Wizz Air. Najtaniej bilety kupią posiadacze Wizz Discount Club – pozostali zapłacą 100 PLN więcej. W cenę wliczony jest wyłącznie mały bagaż podręczny. Sprawdźcie koniecznie nasze porady, jak się spakować.

W węgierskiej stolicy proponuję wam noclegi w 4* Di Verdi Imperial Hotel, który jest dobrze skomunikowany z centrum miasta i oferuje pokoje z bezpłatnym WiFi i prywatną łazienką.

„Bardzo fajny obiekt, fantastyczna obsługa, czystość na najwyższym poziomie. Hotel zasługuje na najlepsze oceny, bardzo dobra relacja ceny do jakości. Bardzo polecam” – rekomenduje użytkownik portalu Booking.com

Termin podróży: 14-16 lutego 2020
Linia lotnicza: Wizz Air, cena dla posiadaczy Wizz Discount Club
Bagaż: podręczny
Zakwaterowanie: 4* hotel

Za weekend w Budapeszcie zapłacicie 259 PLN za osobę, przy 2 podróżnych śpiących w jednym pokoju.

Co robić w Budapeszcie?

Wyjazd do węgierskiej stolicy nie może obejść się bez poznania jej największych atrakcji, musicie zobaczyć Wzgórze Zamkowe, Zamek Królewski, Basztę Rybacką, kościół Macieja, Wzgórze Gellerta, parlament, bazylikę św. Stefana i dzielnicę żydowską z synagogą. Ale nie ograniczajcie wycieczki tylko do standardowego zwiedzania!

Koniecznie zabierzcie swoją drugą połówkę do łaźni termalnych! Woda w basenach zewnętrznych ma nawet 40°C! Miałem okazję być w Łaźniach Gellerta – i w pełni potwierdzam, że uchodzą za jedne z najlepszych i najpiękniejszych term w mieście. Koszt biletu wraz z dostępem do szafki to 6 400 HUF (ok. 87 PLN). Wieczorem udajcie się na piwo lub drinka do ruin-barów. To designerskie lokale w starych kamienicach, zlokalizowane głównie w dawnej żydowskiej dzielnicy. Szczególnie rekomenduję wizytę w Szimpla Kert, który zajął trzecie miejsce na liście najlepszych barów na świecie, sporządzonej przez Lonely Planet.