W Modlinie nie chcą pieniędzy od Chopina, ale rozbudowa będzie. Nici z Duoportu? PPL rozmawia z Łodzią!
Przejęciu kontroli nad Modlinem przez zarządcę Chopina sprzeciwia się marszałek Mazowsza, czyli jeden z trzech głównych udziałowców lotniska. Obawia się on, że Modlin zamieni się w „trzeci pas startowy dla Chopina”.
– Jesteśmy temu przeciwni. Znacząca obecność PPL w spółce Modlin jest wskazana, ale pod warunkiem, że województwo mazowieckie utrzyma swoją pozycję i będzie współdecydować o losach portu – mówi w rozmowie z „DGP” Marek Mieszowski, skarbnik Mazowsza i przewodniczący rady nadzorczej spółki kontrolującej lotnisko w Modlinie.
Dodaje też, że urząd marszałkowski powinien mieć takie prawo z uwagi na pieniądze zaangażowane w budowę lotniska – 100 mln PLN wkładu własnego i 160 mln PLN dofinansowania unijnego.
Sytuacja jest więc patowa, bo do wszelkich zmian w akcjonariacie spółki potrzebna jest jednomyślność wspólników. A lotnisko w Modlinie jest zapchane i potrzebuje pilnych inwestycji – przede wszystkim w terminal, ale też nową drogę startową. PPL (który ma 1/3 udziałów w spółce kontrolującej Modlin) zaproponował więc pieniądze na rozbudowę – pisaliśmy o tym w zeszłym tygodniu. Jednak w zamian za to chce przejąć większość udziałów w Modlinie i w efekcie przejąć kontrolę nad opłatami lotniskowymi.
To część szerszego planu związanego z rządową decyzją w sprawie budowy Centralnego Portu Lotniczego. Rząd chce, aby na czas budowy Modlin wspomógł także zapychające się lotnisko Chopina. Ceny opłat lotniskowych miałyby zostać tak ustawione, żeby na Chopinie zostawić linie regularne i odblokować przestrzeń dla LOT, a do Modlina przenieść tanie linie i czartery.
W „DGP” czytamy jednak, że planowana rozbudowa Modlina i tak będzie miała miejsce, tyle że na kredyt.
65 mln złotych na rozbudowę
– Rada nadzorcza spółki Port Lotniczy Warszawa-Modlin upoważniła zarząd do zaciągnięcia zewnętrznego zobowiązania finansowego na rozbudowę terminala pasażerskiego – mówi w rozmowie z „DGP” Leszek Chorzewski, prezes lotniska w Modlinie.
W ciągu dwóch miesięcy port chciałby zaciągnąć kredyt na 65 mln PLN. Pieniądze pójdą na rozbudowę, dzięki której powierzchnia terminala zwiększy się z 12 do 23 tys. mkw., a lotnisko będzie mogło przyjmować 6-7 mln pasażerów rocznie. Nie jest to jednak rozwiązanie docelowe, bo całkowite potrzeby inwestycyjne Modlina to ok. 450 mln PLN.
Przypomnijmy, że na szybką rozbudowę Modlina mocno naciska Ryanair – w rozmowie z Fly4free.pl Michael O’Leary stwierdził, że jeśli lotnisko się nie powiększy do lata 2018, to irlandzka tania linia nie będzie już ogłaszała z niego nowych tras.
PPL rozmawia z lotniskiem w Łodzi!
Opór Mazowsza oznacza, że jeśli nie powstanie duoport Chopina i lotniska w Modlinie, otworzy się szansa przed innymi lotniskami w regionie. Bo PPL już szuka alternatyw – z naszych informacji wynika, że przedstawiciele lotniska Chopina wstępnie rozmawiali już z władzami portu w Łodzi na temat możliwości takiej współpracy, jaką zaplanowali z Modlinem. Dla lotniska w Łodzi, z którego przewoźnicy zamykają kolejne połączenia (ostatnio Adria zamknęła trasy do Paryża i Amsterdamu), perspektywa przejęcia czarterów z Chopina jest bardzo kusząca, bo może chodzić o ponad milion pasażerów rocznie. Na jakim etapie są te rozmowy?
– Rozmawialiśmy wstępnie z PPL, ale jeszcze bez liczb ani żadnych konkretów. Na pewno będziemy szybko kontynuować te rozmowy – mówi nam nieoficjalnie osoba związana z łódzkim lotniskiem.





