Do tych miejsc można wracać bez końca. Nasi czytelnicy zdradzają swoje ulubione miasta

Zdecydowana większość nas – zwłaszcza, jeśli chodzi o odległe kierunki – wyznaje zasadę, że w dane miejsce jeździ tylko raz. W końcu jest tyle krajów, miast i atrakcji do zobaczenia, a pieniędzy, czasu i urlopu najczęściej niewspółmiernie mało, że powracanie wciąż i wciąż do tych samych, to marnowanie potencjału i możliwości. Ale nie zawsze.

Kilkanaście dni temu zapytaliśmy was, jakie miejsca zapadły wam głęboko w serce i pamięć. Które ze wszystkich odwiedzonych moglibyście odwiedzać regularnie, do którego wracalibyście bez zastanowienia? Przeczytaliśmy ponad 700 waszych odpowiedzi i dzięki temu mogliśmy wybrać te miejsca, które waszym zdaniem są warte powrotu.

Wszystkie odpowiedzi znajdziecie w naszym poście na Facebooku. Poniżej znajdziecie te, które powtarzały się najczęściej lub które uznaliśmy za najciekawsze.

Europa podoba się wielu z nas

Okazało się, że wśród naszych czytelników nie brakuje miłośników wszelakich wysp. Te powtarzały się w komentarzach zaskakująco często.

– Zdecydowanie Madera! Zaskakująca, piękna z cudną naturą! Każda cześć tej wyspy jest inna, a ludzie wspaniali! Wschody i zachody słońca są malownicze. Uwielbiam tą wyspę za jej różnorodność – przekonuje Ania. – Madera – kraina wiecznej wiosny, ocean i góry, słonce, mili ludzie. Cudowne miejsce, mogłabym tam kiedyś zamieszkać – zapewnia Agata. – A dla mnie Malta: zabytki, urokliwe miasteczka, przyroda, morze, plaże… ach, byłam dwa razy i jeszcze bym chciała! – dodaje Liliana.

Nie brakowało też entuzjastów Fuerteventury, Sardynii, Gran Canarii, Lanzarote, Korfu czy Cypru.

– Malta!!! Cudowna wyspa z pięknymi zabytkami, świetnie skomunikowana – przekonuje Renata. – Mnie też Malta i Gozo urzekły, ludzie uśmiechnięci, przyjaźni, dużo zabytków, kolorowe łódeczki, piękne widoki… – wtóruje jej Agnieszka.

Wszystko wskazuje też na to, że nie możecie oprzeć się specyficznemu, włoskiemu klimatowi. Choć wybieraliście różne miasta i miasteczka, to gdyby brać pod uwagę kraj, w którym się znajdują – Włochy nie miałyby sobie równych.

– Do Włoch, do Luki i Montepulciano. One skradły moje serce – przekonuje Natalia. – Rzym: cudowny klimat, dobra pogoda, piękne widoki, pyszne jedzenie i aromatyczne wino – wymienia Asia.

Zresztą europejskie stolice powracały w waszych opiniach wielokrotnie – Rzym, Paryż, Barcelona powtarzały się co chwilę. Chętnie wymienialiście też Amsterdam, Lwów czy Lizbonę.

– W Barcelonie staram się być co roku – napisała Aleksandra. – Tak blisko Polski, a już możemy zobaczyć palmy czy zjeść mandarynkę z drzewa. A, no i Sagrada Familia robi wrażenie – przekonuje Paulina.

Dalsze kierunki? Proszę bardzo! Polska? Też ok!

Oczywiście nie skupialiście się tylko na tym, co jest w miarę blisko. Pojawiały się propozycje niemal z każdej strony świata.

– Zdecydowanie Meksyk ze słynną Piramidą Kukulkana, kąpiel w Cenote Ik kil. Zachwycił mnie bajeczny widok z 12 metrowego klifu na Morze Karaibskie oraz Park XCARET i spływ podziemną rzeką to jedne z najbardziej niesamowitych rzeczy, jakie zrobiłam – opowiada Teresa. – Dla mnie Singapur, miejsce w którym na każdym moim kroku musiałam zbierać szczękę z podłogi. Już samo lotnisko zachwyca, a miasto?! Niezwykłe połączenie tradycji z nowoczesnością– zapewnia Paulina.

Wiele osób chętnie wróciłoby na Kubę czy do Japonii.

– Japonia i to nie tylko dlatego, że byłam w niej za krótko. Tam jest całkiem inny, fascynujący świat.  Szczególnie przyciągają mnie Nara, Kioto i Osaka – wyznała Iza – Kuba, tak rozśpiewanych i roztańczonych ludzi nie ma nigdzie, a to mohito… mhmmm – rozmarzyła się za to Zofia.

W wypowiedziach królował też jeden z dalekich kierunków, które już kilka lat temu ukochały sobie tysiące Polaków – Tajlandia.

– Mają pyszne jedzenie i piękne plaże, kraj jest olbrzymi, więc jest dużo do zwiedzania. Można nurkować, 100 metrowy wrak 25 m pod wodą, jeździć na skuterze albo leżeć w hamaku i nie robić nic – przekonuje Aleksandra. – Niesamowita, kompletna, odmienna Tajlandia i jej rajskie, najpiękniejsze, jakie do tej pory widziałam wyspy, niesamowicie radośni i pomocni ludzie, bogata kultura, pyszne jedzenie, genialna organizacja komunikacji miejskiej. Nawet jazda skuterem nie taka straszna jak ją malują – zgadza się z nią Jowita.

Były też takie miejsca, które nie przewinęły się wielokrotnie, ale faktycznie mogą zrobić ogromne wrażenie. Park Narodowy Zion w Utah, Himalaje, Sumatra, Bośnia, Birma, Jerozolima, Argentyna – to tylko kilka z waszych propozycji.

Często kierowaliście się też po prostu sentymentem, bliskością czy sielskim klimatem. Nic więc dziwnego, że nie zabrakło też mniejszych i większych miejscowości z Polski.

– Moje kochane Wdzydze Kiszewskie bo od kilku lat spędzam tam cudowne chwile i zawsze czekam. kiedy wrócę tam by żeglować z moja ukochaną ekipą – napisała Kamila. – My mamy nasze ulubione miejsce w Borach Tucholskich w środku lasu. Każdego roku wpadamy tam naładować akumulatory. Choćby jeden weekendzik –  opowiada Joanna. – Najpiękniejsze jest Podlasie – pisało wielu.

***

Zgadzacie się z tymi opiniami? A może wręcz przeciwnie – wasze ulubione miejsce nie znalazło się na liście? Dajcie znać w komentarzach, czy chętnie wracacie w te same miejsca, czy jednak w podróży pcha was przede wszystkim chęć eksplorowania coraz to nowszych miejsc?