więcej okazji z Fly4free.pl

Współcześni turyści to jedna wielka hołota? Chcielibyście, ale… zupełnie nie!

mezczyzna na barierce
Foto: wjarek / Shutterstock

Niszczą zabytki, wynoszą fragmenty cennych wykopalisk, „bo to tylko kamienie”, rzadko dostosowują się do zasad panujących w danej religii czy kulturze – odkąd podróże stały się masowe, coraz częściej właśnie w ten sposób mówi się o ludziach, którzy je odbywają. Ale czy naprawdę współcześni turyści „tacy już są”?

„Większość turystów to idioci”, „Kiedyś podróżowanie było dla nielicznych, to się ludzie umieli zachować”, „Myśli, że jak go raz w roku stać na tygodniowe wczasy, to jest kimś i może robić, co chce”, „Podróże są teraz tanie, to i idioci podbijają świat”  – to tylko kilka komentarzy, jakie w ostatnich tygodniach zapisałam sobie na potrzeby tego tekstu. W skrócie – kiedyś były czasy, teraz nie ma czasów. Obecnie podróżujące osoby nie potrafią się zachować, łamią wszelkie możliwe zasady, nie szanują religii, kultury, ludzi, są głupie, oszukują, demolują, piją do upadłego…  i można by tak wymieniać w nieskończoność.

No proszę was, naprawdę uwierzyliście w to co wypisujecie?

Tak, tanie linie, dostęp do łatwego przeglądania hoteli, tysiące rad w internecie jak obniżyć koszty wyjazdu, wszelkiego rodzaju porównywarki, a nawet Fly4free.pl, w którym przecież jako główny cel stawiamy sobie propagowanie wyjazdów  – to wszystko sprawia, że podróżowanie jest łatwe, tanie, dostępne, a przede wszystkim powszechne.

I bardzo dobrze! Bo czy to znaczy, że „wpuściliśmy” na podróżnicze salony tałatajstwo, które nigdy nie powinno się tam znaleźć? Bzdura. Czy to znaczy, że większość turystów to idioci, którzy zniszczą wszystko, co napotkają na swojej drodze? Oczywiście, że nie. Czy to znaczy, że jeśli wydajesz na podróż mniej niż ktoś inny, to nie masz do niej prawa i powinieneś czym prędzej przestać wyjeżdżać? Nonsens. I spróbuję was do tego przekonać. Choć dziwię się, że kogokolwiek wciąż trzeba przekonywać.

Głupota ma się świetnie i nic na to nie poradzimy, ale jest haczyk!

Tylko w ostatnich tygodniach świat obiegło przynajmniej kilka absolutnie oburzających wiadomości, w których główną rolę odegrali turyści.

Zaledwie miesiąc temu szóstka turystów pomyliła Świątynię Słońca w Machu Picchu z… toaletą. Cała grupa nielegalnie spędziła w ruinach noc i dokonała solidnych zniszczeń. Wśród zatrzymanych było troje Argentyńczyków, Brazylijczyk, Chilijczyk i Francuzka w wieku od 20 do 32 lat. W ostatnim tygodniu media obiegła informacja, że na terenie starożytnego miasta Pagan w Mjanmie para pochodząca z Włoch nakręciła… amatorski film pornograficzny. Nic więc dziwnego, że wiele osób, dla których to miejsce jest święte, nie kryło oburzenia.

Ale przecież na przestrzeni miesięcy, nie mówiąc już o latach, było tego więcej. A to ktoś wyryje swoje imię na skałach Tatrzańskiego Parku Narodowego albo w Koloseum, a to ktoś wrzuci monety do silnika samolotu „na szczęście”. Są tacy co próbują coś ukraść w Pompejach albo Auschwitz, wejść na piramidę w Gizie, pomażą sprayem Sacsayhuamán – kompleks kamiennych ruin z czasów Inków albo chociażby port w Chorwacji.

I jeśli myślicie, że jakiś naród króluje w tych doniesieniach to nic bardziej mylnego. Ułańska fantazja brzmi dobrze, ale w rzeczywistości nie ma nic wspólnego z położeniem geograficznym. Polacy, Brytyjczycy, Niemcy, Hiszpanie, Chińczycy, Amerykanie – wśród wybryków każdego z tych narodów znajdziecie coś tak żenującego i absurdalnego, że pozostaje tylko złapać się za głowę.

I tak, trzeba o takich sprawach pisać, trzeba je nagłaśniać, a przede wszystkim trzeba je piętnować. Ale przede wszystkim nie można zapominać, że każdy z nich, choć jest głośny, spektakularny i często wręcz niewiarygodny – nadal stanowi zaledwie niewielki odsetek setek tysięcy, a często i milionów turystów, które przetaczają się przed dane miejsce w ciągu roku. Tylko że nikogo nie zainteresowałby tytuł „dzisiaj 2500 turystów odwiedziło Machu Picchu i wszyscy zachowywali się jak należy”. Ba, pewnie nawet sami na siebie nie zwróciliby szczególnej uwagi.

Foto: Nigel Jarvis/ Shutterstock

Pamiętasz tego wariata? Na pewno! A tę spokojną kobietę? Niekoniecznie!

Tak to już przecież działa. Wszak na stu jadących poprawnie i rozsądnie motocyklistów, których mijasz w mieście, pewnie zauważysz i skomentujesz tych dwóch, którzy poczują się królami prostej i pomylą ulicę z torem wyścigowym. To ich zapamiętasz. Na cały samolot spokojnych i kulturalnych ludzi, trafi się jeden, który będzie szalał z alkoholem i za nic będzie miał komfortową podróż innych. To o nim będziesz opowiadać jeszcze lata później. Kilkadziesiąt osób przez tobą przejdzie lotniskową kontrolę bezpieczeństwa szybko i sprawnie, ale to tę dwójkę, która była gotowa rozpętać wojnę ze strażnikami o pilniczek, będziesz wspominał jako anegdotę przy każdej możliwej okazji.

Zapamiętujesz tego, kto się wyróżniał – zwłaszcza, jeśli robił to w negatywny sposób. To normalne. To oczywiście. Ale nie dajcie sobie wmówić, że to ci beznadziejni – krzykacze, awanturnicy, łamacze wszelkich przepisów czy no cóż, zwykli idioci – tak naprawdę pokazują „obraz współczesnego turysty”. Że nas reprezentują. Mnie nie. Ciebie raczej też. Więc niby kogo?

Nie dajcie tego wmówić sobie i nie wmawiajcie tego innym. Skrajna głupota nie ma konkretnej narodowości, skrajna głupota – wbrew wszelkim teoriom i wrażeniom – nie jest powszechna. Skrajna głupota jedynie rzuca się w oczy.

podróżnicy
Foto: AleJazda / Archiwum Prywatne

Polacy nie mają się czego wstydzić!

Przecież w zdecydowanej większości podróżnicy (i turyści też – jeśli chcielibyście ich rozróżniać) są fenomenalni. Szanują kulturę, potrafią się zachować, chcą odkrywać, są ciekawi świata, dbają o miejsca, które odwiedzają, nie niszczą zabytków, nie śmiecą, nie robią z siebie idiotów, a zamiast oceniać inność, którą napotykają – próbują ją po prostu poznać i w miarę możliwości zrozumieć. A wielu z nich robi jeszcze do tego takie rzeczy, że jako społeczeństwo możemy się bez obaw puszyć z dumy!

Tak, ci z Polski też. Podróż hulajnogą przez Arabię Saudyjską? Polak! Maciek i Michał, którzy w ramach wyprawy Wheelchairtrip przejechali z Ziemi Ognistej przez dwie Ameryki aż do Alaski? Polacy! Ola i Arek, którzy pieszo przeszli z Panamy do Kanady? Polacy! Michał, który skacze ze spadochronem i nurkuje w najpiękniejszych częściach globu, choć na co dzień musi poruszać się na wózku inwalidzkim? Nie inaczej, Polak! Gosia i Paweł, którzy byli w podróży poślubnej przez… 3 lata? Znów Polacy! Forum Fly4free.pl nie bez powodu pęka w szwach od absolutnie niezwykłych relacji podróżniczych świrów. Zresztą wśród wielkich podróżników też nie brakuje nazwisk z Polski – i to takich, które są znane na całym świecie.

Znacie języki, jeździcie w najodleglejsze miejsca na ziemi, przywozicie obłędne zdjęcia i opowieści. Robicie takie rzeczy, poznajecie takich ludzi i docieracie w takie miejsca, że powiedzieć „łał”, to nic nie powiedzieć. Znacie się na rzeczy i ostatnie, co po sobie zostawiacie to obciach. Wy i my – zwykli turyści i najzwyklejsi podróżnicy, Polacy, niewielkie kropeczki w puli masowej turystyki, przed którą niemal nie da się już uciec, ci, którzy z podróży uczyniliście sposób na życie i ci, którzy wyjeżdżacie tylko od czasu do czasu. Nie macie się czego wstydzić! Nie MAMY się czego wstydzić!

Może i na co dzień te najbardziej niezwykłe osoby umykają gdzieś w gąszczu wiadomości o popisach tych, którzy są w mniejszości. Ale przecież o nich też piszemy. Przecież to oni są w większości. Przecież sami spotykacie ich na swojej drodze – to wasi znajomi, rodzina, przyjaciele, partnerzy. Przecież często sami nimi jesteście. Prawda? 🙂

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Dzisiejsze media wymagają krzyczących nagłówków, mamy więc turystów wandali, księży pedofilów, czy panie które pokazały za dużo. Ważne są kliknięcia. A w rzeczywistości to promil ogółu. Polacy jako nacja nie odstają jakoś szczególnie, choć mamy we krwi kombinowanie. Jak na Opalu wyjechać z Sydney na minusie czy jak wjechać na singapurski basen ze free... w kwestii oszczędności czasami przeginamy. Dla mnie najfajniejsze w podróżach oprócz widoków, wyzwań, zaspakajania ciekawości jest wdrażanie tych dobrych zwyczajów, które można wywieźć legalnie z obcego kraju. I każdy turysta,  który zaliczył coś więcej niż jeden urlop all inclusive z czasem wie jak się zachować aby nie narobić siary.P.S. Twoje feliotony czasami tematy z du.. ale zawsze ciekawie napisane ?
ViperBG, 16 lutego 2020, 21:27 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Czasem podróżuję po świecie żeby spotkać się z synem i synową (4,5 roku są w podróży poślubnej)ale jeszcze nigdy nie wstydziłem się za zachowanie Polaków. Ciekawy artykuł. Pozdrawiam.
JACEKSEZAM, 17 lutego 2020, 21:56 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »